Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Od roku borykam się z objawami nerwicy, przynajmniej tak twierdzą specjaliści. Mam zawroty głowy głównie w nocy, drzenie całego ciała, napady lęku, boję że coś mi się stanie, bóle głowy, kołatanie serca, chodzę jak po łóżku wodnym. Nie potrafię z tym sie pogodzić. Chodę na terapie do psychologa, byłam u psychiatry, który przepisał mi Cital i czekam. Czekam kiedy to minie. Cała ta sytuacja zaburza codzienność nie do opisania. Nie mam siły już chodzić nawet do mojej ukochanej pracy. Nic mnie nie cieszy. Tylko jest strach i lęk. Jestem bardzo spięta, ramiona cały czas uniesione. Wyjazd na wakacje to był koszmar, a jechałam nad nasze polskie morze. Pobyt tam to najgorszy okres. Nie wiem jak mogę jeszcze sobie pomóc. Błagam napiszcie jak przetwać zanim tabletki zaczną działać. Chętnię chwyciłabym za telefon i wezwała pogotowie, niech mnie umieszczą w szpitalu i może jakas codzienna terapia to rozwiazanie dla mnie.

Odnośnik do komentarza

Dopiero dzisiaj zaczęłam. Wiem, że potrzeba czasu, tylko jestem bardzo zmęczona tym wszystkim. Chyba zabrakło mi siły na walkę. Jestem na L4 z innego powodu, więc przeleżałam dzisiaj połowe dnia. Wieczorem miałam wizytę u psychologa - nic nie pomogło. Trzęsę sie cała i bardzo się boję.

Odnośnik do komentarza

Wiem co czujesz, sama przez to przechodziłam niedawno. Byłam tak tym zmęczona że się prawie poddałam. Bałam się i płakałam...Pewnego dnia napisał do mnie przyjaciel * walcz, aby wygrać trzeba zacząć grać, walcz! * Uwierz pomaga. W ty h ciężkich momentach pomyśl że nie jesteś sama , jest nas mnustwo co widać na forach. Trzymam za Ciebie kciuki, abyś szybko wróciła do formy. Trochę to potrwa, ale pamiętaj kiedyś w końcu odpuszcza.

Odnośnik do komentarza

Arya72 dziekuję Ci za wszystko. Twoje słowa właśnie w tym momencie stały się najlepszym lekarstwem, które zadziałało natychmiast. Dzisiaj wstałam z innym, lepszym nastawieniem do życia. Nie jest jeszcze najlepiej ale to zawsze coś. Tak bardzo chciałabym żyć pełną parą, spontanicznie iść do przodu, cieszyc się każdą chwilą, a nie myśleć i czekać kiedy dopadnie mnie znowu.Jeszcze raz serdecznie dziekuję.

Odnośnik do komentarza
Gość NerwicaCzyNie

Justa mi powiedizano kiedys - widzisz ten długopis? Jest czy go nie ma? Albo jest albo go nie ma. Nie może być nic w połowie. Tak samo nerwica - albo jest, albo jej nie ma. A my najbardziej nie możemy uwierzyć, że to ona i to jest najgorsze. Jednak zauważ jedną rzecz - czy przez całe życie swoje lub jego część nie byłaś osobą która na darmo się stresowała/martwiła/bała/przejmowała itd wszystkie te złe emocje? Jeśli tak, to masz już odhaczone przyczyny nerwicy. W moim przypadku tak było. Następnie zauważ objaw nerwicy - strach. Czy nie jest tak, że za każdym razem się boisz, a gdy przyjdzie objaw fizyczny lub jakiś nowy zastanawiasz się a wręcz boisz, że może to być jakas kolejna konsekwencja? To jest właśnie nerwica, tzn. jej część - strach. Zawsze temu towarzyszy strach. Normalni ludzie, jak widzą np. że mają ból głowy to nie panikują. Jak nie przechodzi tydzień to idą do lekarza może są lekko zmartwieni ale nic więcej. U nas to się potęguje. Ja pamiętam swój pierwszy dziwny ból brzucha - strach potworny. Dziś wiem, że ten strach to był główny objaw, bo w brzuchu przebadali co się dało i nic. Najtrudniej jest uwierzyć, że to nerwica. Jednak stawiaj małe kroczki, ja do dziś walczę ale wiem, że to nas nie zabije. Ludzie od tak nie umierają, człowiek jest naprawde silną bestią. Jesteś młoda - czy twoi znajomi umierają, chorują? Nie. Tobie też wszystko sie ułoży.

Odnośnik do komentarza

Przechodzę widocznie dość trudny okres. Wczoraj wstałam bardzo pozytywnie nastawiona do życia i tylko wytrwałam do południa. Później było tragicznie. Drżenie całego ciała, ból głowy, robiło mi się słabo, myslałam, że stracę przytomność. Coś okropnego. Cały dzień nie do zniesienia. Dzisiaj też się cała trzęsę, słabo i niesamowity strach. Do tego wysokie ciśnienie - 150/90. Jak to przetrwać? Kiedy to minie? Nie jestem w stanie utrzymać się na nogach. Myślałam, że radzę sobie ze wszystkimi problemami, a takich w swoim życiu miałam sporo, ale niestety mój organizm szufladkował sobie sprytnie i teraz wyrzucił wszystko. Najgorzej jest, że raz wierzę,że jest to nerwica, a za moment jestem pewna, że to na pewno jakaś choroba np. stwardnienie rozsiane albo góz w głowie, a może borelioza. Bardzo, ale to bardzo się boję.

Odnośnik do komentarza
Gość NerwicaCzyNie

Justa patrz na moj przyklad: mialem drzenia miesni, skurcze, drzenia rak, mrowienie i mase innych dolegliwosci - Balem sie o SLA - ale neurolog powiedizal ze nic z tego zreszta po takim czasie juz bym pewnie ledwo chodzil - Balem sie o SM - rezonans magnetyczny glowy nic nie wykazal - Balem sie o borelioze MIMO ZE nigdy mnie klleslzcz nie ugryzl - testy Western Blota nic nie wykazaly - Myslalem ze to niedobor magnezu albo czegos tam - NIC Z TYCH RZECZY Jedyne co znalazlem witamine D3. I zgadnij co !? Osoby znerwicowane maja jej mniej ! W koncu cos co sie mi zgadza ! Mam spory niedobor, i teraz wlasnie to uzupelniam. Polecam Ci rowniez zbadac poziom witaminy D - bo moze sie okazac ze masz jej malo i to tez moze rzutować na twoje samopoczucie. Ogolnie badaj sie ile sie da i idz do lekarza, ale pamietaj ze skoro towarzyszy temu strach i takie analizowanie ze sie boisz o inne choroby to jest wlasnie nerwica raczej... Nikt ci tego nie powie na sto procent. Musisz rozpoczac psychoterapię, masz duzy problem z emocjami jak my wszyscy.

Odnośnik do komentarza

Justa, hej Wiem, że Ci ciężko, że czujesz się bezsilna tymi wszystkimi objawami..Jeszcze trochę musisz się przemęczyć, leki zadziałają. Twoja bezsilność, lęki i inne objawy zaczną powoli się zmniejszać. Dasz radę. Nie chcę pisać ile czasu u mnie to trwało, każdy organizm jest inny. Spróbuj zająć czymś myśli, może książka...Ja tak się ratowałam, czasem dawałam radę czasem nie, ale w końcu pomagało.

Odnośnik do komentarza

Trudno jest mi pogodzić się z nerwica ponieważ uważam się za osobę, która potrafi reagować zawsze w odpowiedni sposób. Walczyłam z chorobą córki. W okresie dojrzewania jeszcze może się odezwać, ale uznano, że jest zdrowa i nie ma co roztrząsać. Trzy lata temu była diagnoza toczeń - po dokładniejszych badaniach wykluczono, póżniej guzek na przysadce - część pośrednia przysadki, NF1 - jest pod stałą opieką, teraz w lipcu tak złe badania, które mogłyby wskazywać na białaczkę - to wirus który zniszczył szpik - już jest ok. Starsza córka wada serca od urodzenia. Teraz też najprawdopodobniej nerwica. Wydawoło mi sie, że reaguje prawidłowo. Czasem miałam płacz na końcu nosa, ale szybko brałam się w garść. Uznawana jestem w rodzinie za oazę spokoju, zawsze opanowana, rozsądna. Troszkę w pracy mówiłam o swoich problemach, teraz uważam, że za dużo, ale czasu nie cofnę. Ogólnie w pracy super, wspólpracownicy - wspaniałe dziewczyny. I co się stało? Tak trudno mi pogodzić się z nerwicą, a w zasadzie z jej objawami. Spinam się jak mogę, ale czasami wygrywa. Tak jest właśnie teraz. Może dlatego, że jestem w domu na L4 z powodu przeziębienia. Jest coraz gorzej. Dzisiaj już wyladowałam w ostanie chwili w przychodni. W domu ciśnienie 170/100, szumy w głowie itp., a tam super ciśnienie 130/80. To nie zachowanie w moim stylu. Naprawdę się boję. Boję się,że braknie mi siły, że przegram.

Odnośnik do komentarza

Justa! Nie braknie Ci siły! Ta paskudna nerwica ma masę różnych objawów. Dopada nas i robi z nami co chce. Też maiałam takie załamki jeszcze mc temu. Gdy słyszałam weź się w garść, że ludzie mają gorsze choroby, załamywałam się bardziej. Bo ja chciałam, ale organizm mówił nie! Były momenty, że miałam takie zawroty że nie mogłam wstać aby dojść do łazienki, serducho waliło a ja myślałam, że to konie . Twoja trudna sytuacja mogła pogłebić objawy.My mamy tak mamy, martwimy się o wszystko i wszystkich.Ja przeżyłam w tym roku traumatyczne przeżycie...Wybacz, ale nie jestem w stanie o tym pisać. A nerwicy to pasuje, bo wtedy robi z nami co chce

Odnośnik do komentarza

Nie mogę teraz dzieciom spojrzeć w oczy. Jest mi wstyd. Jeszcze nie tak dawno mówiły żartując, że ze mną to poważnie nie można porozmawiąć, że cały czas się śmieję i już ze mną nie wytrzymają. Śmiałyśmy się ze wszystkiego. Teraz patrzą na mnie i widzą ogromną zmianę. Co ja im funduję? Przecież muszą mieć spokój,żeby normalnie się rozwijać i żyć. Starsza córka studiuje już ostani rok, mieszka poza domem w akademiku. Teraz parę dni jest w domu i patrzy na to wszystko. To ja powinnam ją wspierać, być oparciem w chwili wejścia w kolejny etap jej życia - życia zawodowego. Chociaż to niesamowicie mądra osóbka. Ale i to nie pomaga. Może jutro bedzie lepiej, a w zasadzie powinnam napisać JUTRO BĘDZIE LEPIEJ. Nawet sobie wszyscy nie wyobrażacie jakim ogromnym wsparciem jesteście dla mnie. Dziekuję.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich niewiem od czego zacząć w tym tygodniu napadów miałem tyle ze nie sposób zliczyć. Nawet jeden atak zakończył sie wezwaniem ambulansu obiawy problemy z oddychaniem ,zawroty głowy ,problemy z mową ,drgawki całego ciała , szumy w uszach , ucisk w gardle i w klatce piersiowej ciśnienie zaraz po przyjeździe ambulansu 135/185 po puls 130 po kilku minutach zmierzono mi ciśnienie i wynosiło 135 /85. Zastanawiam sie jak przetrwam zimę ten okres jest dlamnie najgorszy. Miałem już tyle czasu spokój myślałem ze wygrałem z tym cholerstwem ale sie myliłem. Jeszcze do tego wszystkiego dopadło mnie przeziębienie

Odnośnik do komentarza
Gość NerwicaCzyNie

Justa Wlasnie o to chodzi zeby POZWOLIC sobie na to, na ten strach, nie zduszać go i nie wyganiać. To jest istota - zeby pobyć z tym a nie uciekac od tego. To ze np sie zestresujesz i chcesz rozwalic cos to lepiej rozwalic niz w sobie to zdusic. Najgorzej jest tlumic emocje, one chca sie wydostac a my je przykrywamy czyms. Nie mozna sie zamykac. Mowisz ze czasem masz chec sie rozplakac ale tego nie robisz czyli? Tlumisz emocje, ktore sa nasza czescia. Jak cos przychodzi to czekasz az odejdzie, a powinnas sie na to otworzyc. Idz do psychologa on ci powie wiecej, choroba corki mogla przyczynic sie do tego. Musisz sie wyzbyc tego co gdzies gleboko w tobie siedzi.

Odnośnik do komentarza

Witam .Ciesze sie,ze odnalazlam to forum,i nie bede czula sie sama....i wszyscy Ci,ktorzy tak jak ja zmagaja sie ze skutkami ubocznymi Asentry wespra mnie,a ja bede sie starala wesprzec was. moje problemy zaczely sie we wrzesniu,po ostrej infekcji.Dostalam Augmentin,pozniej Cipralex).A pozniej zaczelo sie kolatanie serca,skoki cisnienia i leki. Na poczatku dostalam Asentr50mg ,bralam 2tyg,nie dalam rady wiecej. Teraz wrocilam do Asentry50mg.Mam straszne nudnosci i bole brzucha.Czy ktos tez tak mial?..ile to potrwa?...Dzis wzielam 2dzien. PROSZE O WSPARCIE.Czy Asentra pomaga?jak dlugo mam na to czekac?

Odnośnik do komentarza

Jestem pod opieką psychologa od dwóch miesięcy, spotkania są raz w tygodniu. W zeszłą środę byłam po raz pierwszy u psychiatry, który przepisał mi Cital. Biore go od poniedziałku w dawce 1/2 tabl przez 14 dni, później 1 tabletkę. Trochę boję się uzależnienia od tego rodzaju leków, myslałam,że sama sobie poradzę, ale niestety. Chociaż rozmowa z Wami dała mi wiecej niż wizyta u psychologa, mam wrażenie, że jesteście ze mną cały czas w tym trudnym okresie. Dla mnie to jest bardzo ważne, żeby nie być sama. Widocznie mam duży problem z poczuciem bezpieczeństwa. Zastanawiam się czy terapia grupowa nie przyniosłaby lepszego efektu. Spotkania i rozmowa z ludźmi o podobnych problemach może by mnie uspokoiła, najważniejsze nie byłabym z tym sama.

Odnośnik do komentarza

Witaj Justyna.To prawda jesli jest ktos z kim mozesz porozmawiac i podzielic sie swoimi dolegliwosciami jesli chodzi o skutki uboczne lekow antydepresyjnych,to jest duzo lepiej.nie czujesz sie sam z tym problemem.Ja biore Asentre50mg do poniedzialku i wspomagam sie xanaxemo,25Pozniej mam miec zwiekszona dawke..Da sie przezyc.Najgorzej jest rano,mam mndlosci i boli mnie zoladek. ATy masz skutki uboczne?Czy chodzisz do pracy? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam, jak kazdy tu chyba nie wiem od czego zaczac wiec moze od rego co sie teraz dzieje, mam stwierdzone zaburzenia lękowe bylam na terapi dda ale ze to troche daleko przestalam chodzic przenioslam sie do swojego miasta ale mam wrazenie ze mysla ze sciemniam a tez duzo opuszczam bo lęki mi na to nie pozwalaja , ciagle mysle ze cos mi sie stanie jak tylko mnie zaboli glowa lub serce bólem ktorego jeszcze nie mialam odrazu panikuje a najbardziej to tego ze zemdleje chodz nigdy sie to nie zdarzylo , boje sie isc po dzieci do szkoly gdzies na zakupy jak tylko sie dzwinie czuje strasznie mnie to meczy dodam ze od psychiatry dostalam lek o nazwie SETALOFT ale boje sie go brac co robic pomozcie zaraz zostane sama w domu a mam trojke dzieci partner wyjezdza na dlugo i juz wgl histeryzuje .Przepraszam ze tak haotycznie ale wszystkiego na raz nie darady opisać za duzo pozdrawiam i prosze o odpis😄😄😄

Odnośnik do komentarza

Mam spore mdłości. Do pracy nie chodzę, ponieważ jestem przeziębiona i mam L4. Ale wolałabym chyba chodzić do pracy i skupić się na niej. W domu więcej czasu i człowiek wariuje. Ja już wymyślam sobie różne zajęcia od gotowania bardziej skomplikowanych i czasochłonnych potraw do gier umysłowych, aby odwrócić uwagę. Nie zawsze się udaje, ale staram sie jak mogę. Mam gorszy okres więc hustawka nastroju i różnorodność objawów dają we znaki. Sa momenty,że chciałabym tu napisać*POMÓŹCIE, BŁAGAM POMÓZCIE!* Ale dostałam tutaj dużo wsparcia i walczę. Walczę o siebie, o swoje życie i szczęście, zadowolenie z każdego przeżytego dnia.

Odnośnik do komentarza

Witam. Dawno mnie tutaj nie było ponieważ objawy ustąpiły ale znowu wszystko dało o sobie znać. W ostatni weekend z piątku na sobotę czyli 6 dni temu brałem udział w małej bojce przy czym zostałem uderzony około 4 razy w głowę. Następnego dnia czułem się w miarę dobrze poza bólem szyi i głowy, wszystko było wporzadku dopóki nie naczytalem się w internecie objawów na temat uraznów głowy po czym zacząłem schizowac i wkoncu poszedłem do lekarza wieczorem. Z racji tego że nie występowały żadne mdłości,wymioty,utrata przytomności uspokoił mnie i powiedział ze z powodu nerwowego czułem się tak źle, oczywiście stwierdził że ból głowy oraz szyi po uderzeniu jest jak najbardziej normalny ale nic poważniejszego nie powinno się dziać. Przez ostatnie trzy dni raz było lepiej raz gorzej, dzisiaj zauważyłem ze od południa podczas połykania śliny czuje dziwne strzelanie w uszach,ciągła suchość w ustach,wysychajace usta,brak apetytu,apatia,rozdrażnienie,zimne poty(rzadko) możliwe uderzenia gorąca(rzadko) oraz czasami dretwienie lewej ręki. Bylem u lekarza który mnie uspokoił głównie tym ze stwierdził że nie ma nawet objawów wstrząsu mózgu dlatego nawet do szpitala mnie nie wysłał lecz za każdym razem gdy tylko coś się dzieje objawy w wyszukiwarkę i choroby od których ogarnia mnie lęk wyczytałem się informacji na temat drozdzycy,sm lub trwałych urazów mózgu, a może być tak że to moja psychika ucierpiała głównie po urazie. Proszę doradzcie coś bo dłużej tego nie wytrzymam. Czy ktoś z was tego doświadczył?

Odnośnik do komentarza
Gość NerwicaCzyNie

Dawid Bokserzy dostaja tyle strzalow w leb a nic im nie jest. Czaszka czlowieka jest mega mocna - nic ci nie bedzie uwierz mi. Ale zbadaj ise jak nie wierzysz :) ! Ja nie polecam leków. Chce sie tego pozbyc bez leków. Bo jak zaczne stosowac leki i sie przyzwyczaje to potem bez leków bedzie gorzej. Radze chodzic do dobrych specjalistów a nie wydawac pieniadze na konowałów ktorzy przepisza lek i z głowy. Problem jest w nas i leki tego nie opanują, mogą to tylko przykryć. Dopóki tego nie rozwalimy czyli nie dojdziemy co powoduje w nas to wszystko to nie wyjdziemy z tego. Trzeba pracować nad sobą dbać o swoje ciało itd...

Odnośnik do komentarza

Witam, Czy ktos z was przyjmuje leki antydepresyjne?One bardzo pomagaja,tylko trzeba poczekac na ich dzialanie.Ja biore od 5dni Asentre 50mg.I wierze,ze mi pomoze sie wyciszyc....10lat temu pomoglo,ale wtedy bralam Cipramil10mg Warto troche sie pomeczyc na poczatku brania leku.Pozniej zycie wyglada inaczej:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×