Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość riko 23

Cieszę się że podjeliście wreszcie ten temat -idzie ku lepszemu -a choroba to stan długo trwały ,negatywny dla organizmu -więc nerwica (tak się określą to zaburzenie żeby było jaśniej,szybciej ,zrozumialej ) też jest chorobą której niema co się wstydzić bo poco i proszę więcej luzu na czyjeś błędy

Odnośnik do komentarza
Gość Biedaczka

A ja zmienialam nastawienie i w moim przypadku narazie działa >Nie chce za bardz sie ekscytowac bo wykracze ale jest lepiej a co najwazniejsze w pracy nie mam takiego leku co najbardziej mi przeszkadzało.Zaczęłam terapie.poza tym mniej wchodze na forum wiec to jakis postep>sama sobie probuje poradzic chociaz bardzo mi pomoglo pisanie tutaj.staram sie nie przejmowac pierdolami.Co ma byc to bedzie.Pozdrawiam:))

Odnośnik do komentarza

Do riko , gdzie w moich postach wywnioskowales dume . raczej ty zauwazylem , ze kreujesz się na * przewodnika stada * . a owszem wiem bardzo dużo na temat nerwicy , jeśli chcesz wiedzieć , ze ta wiedza nie jest z internetu .

Odnośnik do komentarza
Gość riko 23

Jacko na razie to widzę że jesteś z nerwicowany -i nie widzę żebyś wiedział tak dużo ,ja w przeciwieństwie do ciebie staram się pomóc tobie i innym bo wiem co to było ale widzę że chcesz tkwić dalej w tym gów,,,

Odnośnik do komentarza

Do riko , ja nie potrzebuje rad , a szczególnie takich banalnych jak Twoje zerżnietę z internetu , Twoja nerwica przy naprawdę znerwicowanych osobach to lekki stresik . szukaz tylko przygłupich rozmówców , co łykaja wszystko co napiszesz. Co niektóre osoby naprawdę dają dobre rady życiowe kierowane do konkretnej osoby ( np. ostatnia rada dla futerka) a nie z długiej listy internetowej .

Odnośnik do komentarza

Cześć, jeszcze nigdy tu nie pisałam, Ale męczę się strasznie i chyba potrzebuje pomocy. Pierwszy atak paniki miałam jakieś 3 lata temu, po półtorej roku leczenia było lepiej, zaczęłam funkcjonować bez leków i bez większego stresu. Niestety miesiąc po odstawieniu leku, zmarł w mojej obecności na zawał facet. fakt że chorował na serce i miał 50 na karku, Ale od tego czasu wszystko mi wróciło. Mam 22 lata, jestem przebadana wszyscy lekarza potwierdzają ze jest ok. Mam tylko lekka arytmie spowodowana nerwami. A ja każdego dnia przeżywam zawał. Każdy objaw z tym łącze. Bóle mostka, neuralgie, drętwienie, duszności przy każdym objawienie wkręcam sobie ze to zawał. Czy w moim wieku można mieć zawał? Każdy lekarz mówi że nie jest to możliwe żeby zdrowa i młoda osoba miała zawał, Ale nie potrafię im uwierzyć..

Odnośnik do komentarza

Audi to racja , ze w każdym wieku można mieć zawał , właśnie wczesniej o tym pisalem , ze medycyna jeszcze nie odnotowała całkowitego wyleczenia z nerwicy , są przerwy nawet po kilkanaście lat , ale nawroty zawsze są. Mam pytanie Audi jak przebiegało wcześniejsze u ciebie leczenie ?

Odnośnik do komentarza

Czyli ten cytat odnosi się do naszej psychiki , i tu jest prawdy , ale z drugiej strony zaczynając wierzyć we własną chorobę to można wpaść w paranoje lub nerwice . to jest problem . jak zaakceptować chorobę i jednocześnie nie myśleć o niej

Odnośnik do komentarza

To teraz nakręciliście Futerko , co do chorób serca to w wieku 20- kilku lat mój lekarz też mówił, że choroba serca w tym wieku jest niemożliwa chyba, że ....ktoś ma nie wykrytą wadę serca więc podejrzewam, że ten zawał w wieku 5 lat to właśnie było to , bez jaj zawał u dziecka bez powodu nie ma szans, zdarzają się owszem u nastolatków ale po jakimś strasznym wysiłku np piłkarze tak, że Futerko nie martw się

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×