Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Polaa, ja jak sie wyprowadzilam od rodzicow, to zamieszkałam odrazu z chłopakiem, w pokoju, w mieszkaniu z 3 innymi osobami ( dobrymi znajomymi). NIe musisz odrazu wynajmować mieszkania, my na poczatku pokoj, bo mieszkaniewe wrocławiu sa okrutnie drogie... nawet teraz nie stac nas na normalne zycie. Zawsze jest ta obawa o brak pieniedzy. niestety. w zaleznosci od tego w jakim miescie mieszkasz, cena pokoi, takich normalnych, zaczyna sie od 700-800zł wiec myśle, że to nie jest az tak nieośiagalne :) Ale z nerwica nigdy ne wiadomo. jak szłam na rozmowe do aktualnej pracy, to 10 minut stalam przed wejsciem do budynku, bo strasznie balam sie wejsc. haha. Ze strachu przed praca w biurze odmowilam in na poczatku, klamiac ze nie moge pracowac w biurze. Naszcescie sie przemogłam... Bo nie miałabym pracy teraz. A na samej rozmowie tak zaschło mi w gardle ze zdenerowawnia, ze zaczelam kaszlec. Musze przyznac, ze mi w moich gorszych dniach najbardziej pomaga.... pies :) Wystarczy ze sie przytule do mojego kucyka, i wszystko zaczyna byc spowrotem wporzadku. (kucyk, bo b.duzy pies :) ) Moje problemy tez wchodża na obsesyjno-kompulsywne zachowania. Nie wyjde z domu dopoki nie zrobie w glowie rytuału, liczenia uderzen drzwi, sprawdzajac czy napewno sa zamkniete. Jak tego nie zrobie to przez 8h, zyje w leku ,ze ktos mi sie na chate wbije. Straszne to jest. Moj chlopak stara sie byc wyrozumiały, ale tez nie jest to łatwe dla niego. Przez całe technikum ( 4 lata) nagrywałam telefonem moment zamkniecia drzwi, i w drodze do szkoły ogladałam ten filmik 2 razy byc byc PEWNA, ze drzwi sa zamkniete na bank. Inaczej potrafilam wrocic sie z przystanku do domu i sprawdzic czy drzwi sa zamkniete... straszne czasy, tyle razy co sie spoznialam, do szkoly, nie przychodzilam na zajecia. Cudem sie udało to skonczyc. Myślę, ze wiekszosc moich problemow jest spowodowane przez moich rodzicow, jak bylam mala bylam powaznie chora na nerki, przez cale swoje zycie slyszalam tylko, ze bede chora, Ze znowu bede chora na nerki, ze ciotka miała raka piersi, wiec ja tez prawdopodobnie bede miała, ze ojciec ma paradontoze, wiec i mi zeby wypadną. Wypadanie zebów śni mi sie po nocach. Jestem uczulona na kazdy nawet najlzejszy ból pleców, wyobrazajac sobie najgorsze scenariusze z rakiem nerek, i innymi chorobami. Nie wspomne o moich piersiach. Boje sie ich dotykac, czy przypadkiem nie trafie na jakiegoś guzka. tak bardzo mnie te straszenie zniszczyło, ze nie potrafie sobie z tym poradzic w dorosłym zyciu... :/

Odnośnik do komentarza

Ten pokoj to dobra mysl, pod warunkiem ze np wynajelibysmy go tutaj gdzie studiuje.. ale on ma prace u siebie na miejscu, mieszka w domu z rodzicami ktorzy niedawno go kupili i remotnuja go powoli chyba juz ze wzgledu na nas podobno na gorze.. z jednej strony fajnie ale no nie wiem wlasnie czy namowie mojego chlopaka na to zebysmy wynajeli z innymi ludzmi w mieszkaniu w poblizu jego wlasnego domu wlasciwie gdzie w tej chwili za czynsz nie musi placic heh.. to wszystko takie glupie no, wiem zeby chcial i wspiera mnie ale nie zmusze go mowiac *nerwica mnie wykonczy jak ze mna nie zamieszkasz* :D staram sie trzymac jakos na razie teraz sie boje ogromnie bo zawalilam mase zajec na uczelni a tu sesja sie zbliza i nie wiem jak to zalatwie wszystko :( juz chce mi sie plakac na sama mysl ze nie zdaze ogarnac wszystkiego albo np ktos mi nie zaliczy przedmiotu przez te nieobecnosci, a studia sa dla mnie ogromnie wazne.. juz nie mowiac o tym co mialabym w domu, zyc by mi nie dali jakby drugi raz przyszlo mi poprawiac semestr. tylko tez dziwne ze nie zauwaza tego ze zawsze mialam swiadectwo z paskiem i super oceny na pierwszym roku a problem sie zaczal od momentu kiedy nerwy zaczely mi robic zamieszanie ogromne w organizmie ;/ nie umiem sie dogadywac z rodzicami juz.. dzis pol dnia jakos straszna depresje zalapalam, chcialo mi sie plakac przez to wszystko strasznie eh. ale musze jakos sie trzymac. przez miesiac kawa energy drinki ale no zalezy mi bardzo na tym z zoladkiem lepiej, normalnie jem.. odkad biore sedatif pc to tylko smutki zalapuje ale serce zdrowsze jakby tzn badziej odporne na te ataki i fizycznie minimalnie moze lepiej ;) wiec mysle ze moge polecic ten lek

Odnośnik do komentarza

Witam Również mi dokucza ta choroba od 2 lat, wszystkiego się boję, wszystkiego się boję dotknąć, wszystko mnie denerwuje bardzo mnie już to męczy i nie pozwala żyć normalnie. Chętnie porozmawialbym z osobami podobnymi do mnie bo nie mam z kim, bardzo dokucza mi samotność, a może wspólnie będzie nam łatwiej pokonać ta chorobę. Moje gg to 230274 i email bartekx589@gmail.com. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie byliście jeszcze u specjalisty dajcie sobie szanse ja chciałam by twarda i radzić sobie sama, jednak zaczęłam sie coraz gorzej czuć, poszłam do psychiatry od 6 dni biorę leki, pierwsze dni były straszne drugiego dnia wylądowałam na SOR, tam Pani dr ktora tez jest psychologiem poleciła mi psychoterapię jako druga metodę wspomagającą farmakoterapię. Idę 28 stycznia, powiedziała, ze kilka do kilkunastu spotkań i zapomnę ze miałam taki problem - jestem pełna nadziei. Powiedzieli mi rownież aby noe szukać jakiegokolwiek psychologa tylko certyfikowanego który prowadzi terapie poznawczo-behawioralna - mozna ich znalezc na pttpb.pl. Moja choroba zaczęła mnie przerastać 24h myslalam ze zaraz umrę, wyszłam z dziecmi do sklepu i szybko dzwoniłam po męża aby przyjechał bo miałam wrażenie ze zaraz tam zemdleje i nie wiem co stanie sie z dziecmi. Ciagle wsłuchiwanie sie w prace serca, to jego mocne o szybkie bicie robi sie nie do zniesienia, od 2ch dni jest ciut lepiej, liczę ze jak leki zaczną działać po ok jeszcze 2 tygodniach + ta psychoterapia to przestane sie bać i znowu bede cieszyć sie życiem

Odnośnik do komentarza

Futerko dostałam poki co lek Elicea najmniejsza dawke, dzis przeszłam na cała tabletkę do tego doraźnie w razie napadów tachykardii mam propranolol 40mg ale w zależności od tętna biorę 1/4 albo 1/2 tabletki, No i plus na lęki i sen bo Elicea początkowo mi wzmacnia lęk mam xanax poki co wzięłam go 2 razy mam nadzieje ze zaraz taka potrzeba zniknie, a ja bede mogła sie cieszyć życiem i dzieciakami. Niestety ostatni rok był dla mnie bardzo ciezk, co prawdopodobnie doprowadziło mnie do takiego stanu :(

Odnośnik do komentarza

Skoro lekarz zalecił to bierz ja tez po 2ch dniach chciałam wymięknąc, ale daje szanse bo ten lek zaczyna działać po ok 4 tyg. Mam koleżankę ktora z tego wyszła i to poniekąd ona mnie namówiła abym go zaczęła brac,,bo wykupiłam receptę przeczytałam skutki uboczne i nie chciałam go brac. Dzis 6 dzien i tak jak pisałam jestem pełna nadziei albo nerwica mnie zeżre, albo ja ją, bo tak sie nie da finkcjonowac

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też Biorę ELICEĘ i wiem jak ciężko jest na początku, ja nawet nie pamiętam pierwszych dwóch tygodni brania! W takim stanie byłam... to był horror pierwsze 12 dni:( trzymam za Was kciuki żebyście wytrwały, mój lekarz był ze mnie dumny i powiedział mi wprost że dwie osoby na dziesięć dają radę a reszta nie wytrzymuje i przerywa. Widać jestem silna. Wytrzymałam i po miesiącu odżyłam na nowo! Z miesiąca na miesiąc było lepiej. Niestety jak lekarz zdecydował się żebym odstawiła to było ciężko zespół odstawienny. Pół roku miałam spokój a potem wrócilo jak bumerang z jeszcze większą siła:(:( Musiałam wrócic do Elicei teraz biorę 1,5 roku bez przerwy. Chciałabym odstawić ale boję się że znowu wszystko wróci na nowo ten koszmar. Muszę porozmawiać z lekarzem.

Odnośnik do komentarza

Meegii88 a czy oprócz farmakoterapię chodziłaś na psychoterapię?? czy tylko lekami usiłujesz poskromić nerwice?? Ja właśnie sie przebudzilam niby czuje sie ok, ale te natrętne myśli i wsłuchiwanie sie w bicie serca nie daje mi znowu usnąć :/

Odnośnik do komentarza

No moje klopoty ze snem mecza mnie coraz bardziej. to juz troche denerwuje.. zasnelam niby ok 1, ale budzilam sie potem prawie rowno 20 minut po KAZDEJ godzinie.. i troche zajelo zanim zasnelam znowu. a teraz? dzis nie musialam wczesnie wstawac to nie nastawialam budzika, budze sie a tu 10:30 ;/ no i ledwo sie zwlekam z lozka.. masakra nie wiem czy brac cos na zasypianie.. czy wstawac wczesnie rano.. ale to nic nie daje eh. jeszcze ta pogoda. najchetniej spalabym tylko w dzien. ma ktos z was tez tak?

Odnośnik do komentarza

Jacko ja zachorowalam po smierci mamy nagle dwa tygodnie po pogrzebue zaczelo mi sie to gowno i trwa do teraz czyli 4lata skonczylam 3terapie bylo lepiej asz do teraz to znaczy lepiej na tyle ze wychodzilam z domu nie mialam atakow a jak mialam to radzilam sobie z tym a leki bralam ale nigdy nie dalam rady dluzej jak tydzien,teraz normalnie mi slabo nie mam sily na nic niewiem czy czasem to nie depresja bo tez ciagle chce mi sie plakac wczesniej tak nie mialam

Odnośnik do komentarza

Czy ktoś mi doradzi czy to może być nerwica miałam takie objawy pierwszy to robiło mi się slabu potem duszności praktycznie od dziecka był okres ze strasznie uciążliwe, szybkie bicie serca w nocy się budziłam z szybkim biciem serca ,a obecnie najbardziej mi dokucza dziwne uderzenie serca ze czuje je w gardle , jakby brakuje jednego uderzenia a po nim serce mocno zabije nieprzyjemne uczucie czy ktoś ma coś podobnego lub miał.

Odnośnik do komentarza

AGUSIAB1 chodziłam na niejedną terapię, ale jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniego psychologa:/ i prywatnie i na kasę chorych.. wydaje mi się że oni mnie wcale nie rozumieją;/ Leki pomagają jeśli przetrwa się ten początkowy okres który nazywam koszmarem. Gdyby nie te leki, to kto wie czy nie wylądowałabym w szpitalu

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×