Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej na mnie działa *VITA-MIN multiple SPORT* to są dosyć spore dawki różnych witamin i minerałow , do tego lecytyna 1200 , omega 3 , dodatkowo magnez OLIMP CHELA-MAG B6 jakieś 400 mg oczywiście nie na raz trzeba rozłożyć na cały dzień , korzeń arktyczny (bez fajerwerków ,ale może pomóc) priobiotyk Biopron 9 nie drog i, a ma 9 miliardów szczepów dobrych bakterii do tego wszytskiego sok pomidorowy , który akurat u mnie wpływa dobrze na serce i ciśnienie krwi ponieważ zawiera dużo potasu , a na koniec jeszcze sylimarol , który wspomaga wątrobą i oczyszcza organizm.Czasami dorzucam w gorszych chwilach ,których na szczęscie jest coraz mniej Labofarmem na uspokojenie albo przy zawrotach lub na rozjasnienie umysłu biorę Vinpocetine ,która poprawia krażenie mózgowe. Właśnie sobie uświadomiłem ,że trochę tego jest :) i mam nadzieję ,ze może ktoś dzieki temu lepiej się poczuję. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Cześć mam 30 lat od jakichś 2 lat mam dziwne objawy zawroty głowy,kłucie z lewej strony serca,ból nóg nawet rano,drżenie rąk,nóg,głowy czasem mam wrażenie jakby mnie padaczka brała,kołatanie serca po wyjściu na pierwsze piętro czasem czuję jak mi serce nierówno bije,nie wysypiam się mimo ze śpię min 8 godz.Jestem bardzo nerwowy denerwuj e się byle czym,wszystko mnie wkurza,palę ponad paczkę papierosów dziennie kawy nie piję a piłem ale raz tak mnie roztrzęsło po kawie że się wystraszyłem i pojechałem na sor ale oczywiście nic.No i moje lęki boję się samochodem jechać bo boję się że coś się mi stanie miewam przy tym zawroty głowy,boję się przejeżdzać przez mosty bo myślę że się zawali i się utopię ale jakoś przejeżdzam ale o przejściu pieszo przez most nie ma mowy boję się że zemdleję nogi jak z waty raz wybrałem się do sklepu trzeba było przejść z 20 m po moście zrobiłem kilka kroków i mnie zamurowało musiałem się wrócić ,mam też lek wysokości,boję się przebywania w dużych skupiskach ludzi np kościół bo zaraz się mi duszno robi i boję się że zemdleję.Jak się coś zatłucze to przeszywa mnie strach aż koło serca zakłuje,jak się zdenerwuję to cały się telepię jak galareta.Czy to nerwica lękowa znacie jakieś leki na to i do kogo się z tym udać bo tak dalej nie da się żyć.Byłem pare razy u neurologa robiłem RM głowy ale wszystko w porządku morfologia i Tsh też ok

Odnośnik do komentarza

Andru , wydaje mi się ,że to co bierzesz jest za dużą dawką witamin i mikroelementów , to co Ty podałeś jest dla sportowców i ludzi wykonujących duży wysiłek fizyczny a Ty jestes po operacji serca i za bardzo chyba nie mozesz cwiczyc.. Przedawkowanie witamin i mineralow jest tez szkodliwe a efekty przedawkowania moga wyjsc nawet po latach.. Wg mnie bierzesz wszystkiego za duzo.

Odnośnik do komentarza

Już tłumaczę...Sport ,ale nie wyczynowy jest wręcz wskazany dla serca :) dawki witamin ,kóre biorę owszem są dla sportowców ,ale przy nerwicy , czy zespole Barlowa , (które się nie wykluczają,a wręcz przeciwnie) tracimy własnie bardzo duże ilości witamin i minerałow , a w diecie ciężko jest dostarczyć organizmowi tego co potrzebujemy. To co jest zawarte w multisporcie wzmacnia nasz nadszarpnięty układ nerwowy i odpornościowy, do tego po 8 godzinach operacji ( 16 miesięcy temu) w krążeniu pozaustrojowym i litrach antybiotyków napewno powstały zaburzenia elektrolitowe.Biorę te witaminy ,ponieważ na własnej skórze poczułem lepsze samopoczucie,a mój kardiolog poparł mój tok myślenia i nie miał przeciwskazań do suplementacji (można robić sobie miesięczne przerwy i zobaczyć jaka będzie reakcja organizmu jak bedzie gorzej brać nadal) , więc dlaczego sobie nie pomóc.

Odnośnik do komentarza

Andru, nie chce z Tobą dyskutować bo nie o to mi chodzi żeby Ci zwracać uwagę , jak się dobrze czujesz to chwała.ale.....................i tak uważam ,że jesteś przedawkowany tym czym bierzesz bo to są wszystko suplementy diety ,kóore nie mają badań długoletnich na skuteczność po pierwsze , po drugie przecież można poziom elektrolitów czy nawet mikroelementów w organizmie sprawdzić i jak jet niedobór to uzupełnić a nie jak piszesz ,ze u Ciebie argumentem jest długa operacja serca i duzo antybiotyków i to może spowodowac niedobory ( wcale nie musi ! ) , po trzecie nie słyszałam aby nerwica powodowała samoistnie wypłukiwanie wszystkich pierwiastkow i mikroelementow , wiem ,że magnez ale o innych nie słyszałam , po czwarte , czy te witaminy kupujesz w aptece czy przez internet , jak przez internet no to uwazaj bo jest wiele oszustw a dlatego poniewaz jest to * modne * i dużo osob tak mysli jak Ty . , po piąte I tak uważam ,ze przedawkowanie witamin jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia co sie wydaje niektorym osobom dziwne ale niestety prawdziwe a u Ciebie przedawkowanie na pewno jest.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, najgorsze co można zrobić to szukać porady w internecie wiem co mówię z racji że szukałem informacji o moim złym samopoczuciu, pod koniec tej całej kumulacji trafiłem na stronę z opisem SM(stwardnienia rozsianego) oczywiście znalazłem objawy które pasują do objawów SM, mówie Wam lepiej biegać po lekarzach niż doszukiwać się choroby w google coś koszmarnego , z reguły wszystkie objawy pasują no i naturalnie oczywiście mi czy nam nie może być coś błahego , ale naturalnie najgorsze choroby jakie są możliwe Trzeba wyluzować co ma być to i tak będzie, wielkiego wpływu na to nie mamy, ja uciekam w sport (siłownia bieganie) jak ćwiczę zapominam, a bynajmniej się staram czasami nogi grają ze strachu są słabe itp ale staram się nie dawać lękowi. De fakto przeżyłem dwie ablacje na sercu co zakończyło się poniekąd sukcesem, a szukając sobie choroby znalazłem się na SM. Nieźle prawda? Nie dajmy się bo można zwariować i wykończyć psychicznie prędzej niż fizycznie

Odnośnik do komentarza

Andru , ja po prostu nie wierzę z mojego racjonalnego myślenia w suplementy diety ponieważ one nie są w żaden sposób naukowo udowodnione ich prozdrowotne działanie . Lekarze sa niestety tez bardzo podzieleni w tej kwestii a nawet jest wiecej przeciw niz za . Tak sie bogaca co niektorzy w USA bo w Ameryce wiara w supletenty jest ogromna a rynek tych towarow kwitnie z podrobkami włacznie. No ale wiara czyni cuda ale ja * do tej religii nie jetem przekonana * co nie znaczy ,ze nie zmięnie zdania jak coś udowodnią czarno na bialym prozdrowotne działanie sublementow. Nie wyobrazam sobie pewnych spraw jak można np. brać wit 12 , ktora ma bardzo szeroki wachlarz leczący co juz udowodniono i znam osoby , ktore musza sobie ja dostarczać no bo ich organizm nie wchłania jej z pozywienia to rozumiem nawet do konca życia ale jak ktos ma jej w dostatecznych ilosciach i sie suplementuje to ja nie wierze ,ze nie będzie po latach skutkow ubocznych , no nie wierze i jak ją odstawi to jak bedzie sie czuć . To sa moje miedzy innymi sprzeciwy do suplementowania sie .

Odnośnik do komentarza

Rozumiem Cię doskonale i też się nad tą całą suplementacja zastanawiałem nie raz ,ale gdy lekarze nam nie chcą ,czy nie wiedzą jak pomóc musimy sobie jakoś radzić sami. Nie wiem może lepsze samopoczucie po suplementacji jest efektem placebo ,ale jak na razie biorę witaminki i obserwuję swój organizm, a to , że trzepią na tych suplach miliardy to jest fakt niestety i pewnie nigdy sie nie dowiemy czy to tak naprawdę działa , te wszystkie cudne korzenie arktyczne,miłorząb,omegi 3 itd. ile ludzi tyle opini.

Odnośnik do komentarza

Tak jak pisałem wcześniej biorę i czuję sie lepiej . Nie chcę za bardzo sie rozpisywać na temat tego jakie znaczenie przy Barlowie ,czy nerwicy mają ( i nie tylko) magnez , potas , witaminy z grupy B , omega 3 , lecytyna (czyli cholina i inozytol) D3 itd. Jest wiele stron gdzie ludzie opisują jak wyleczyli się ,albo polepszyli swój stan zdrowia dzieki odpowiedniej suplementacji.

Odnośnik do komentarza
Gość Franciszek

Jestem tu nowy. Czytam od kilku dni Wasze posty i muszę przyznać, że działają na mnie jak psychoterapia. Mam nerwicę lekową od ok 3 lat. Nie stwierdził tego lekarz, ale sam do tego doszedłem. Moje objawy to lęk przed wyjściami z domu, do pracy, kina, sklepu, nawet wyjazdy na wczasy przeżywam lękowo. Cały czas myślę, że nie dojdę, że po drodze upadnę, że stojąc w kolejce zasłabnę itd. Do tego z wesołego faceta zrobiłem się smutasem, mało rzeczy mnie cieszy. Oczywiście zmuszam się do wyjścia do pracy kina sklepu wyjazdów na wczasy (ostatnio byłem w Grecji) i nigdy nie upadłem nie zemdlałem. Mimo to czuję się osłabiony, mam czasami uczucie przemęczonych mięśni, zwłaszcza nóg. Bolą mnie czasami łydki lub podudzia. Nieraz jak idę to czuje się jak w transie, na nic nie zwracam uwagi tylko brnę do celu, żeby jak najszybciej dojść. Często chodzę z kijkami trekingowymi, czuję się wtedy bezpiecznie i mogę pokonać nawet kilka kilometrów, podobnie z jazdą na rowerze. Robiłem w ciągu tych paru lat badania ogólne, badał mnie kardiolog, miałem badania w szpitalu neurologicznym i nic nie znaleziono, co by mogło być przyczyną tego stanu rzeczy. Są też okresy lepsze, staram się nie myśleć o problemach to jest lepiej, wraca energia i funkcjonuję w miarę normalnie. Mam już 58 lat i wcześniej nic mi nie dolegało. Ważne, że mam świadomość że to chyba nerwica i próbuję sam sobie z tym poradzić W lekarzy nie wierzę, że mi pomogą, muszę sam sobie pomóc i liczę na Wasze wsparcie. Po tych 3 latach doszedłem do wniosku, że muszę zaakceptować tą nowa sytuację i jakoś żyć. Ludzie żyją z gorszymi problemami, muszą jeździć na wózkach inwalidzkich, a ja przecież chodzę jeszcze sam. Ciągle w różnych sytuacja stresowych wmawiam sobie, *będziesz się bał, ale dasz radę!, musisz!*. Czytanie tych tysiąca postów na tej stronie to naprawdę dobra psychoterapia, na mnie przynajmniej zaczyna działać. Pozdrawiam i liczę na wsparcie.

Odnośnik do komentarza

Zapomniałem jszcze dopisać koenzym q10 , który działa dobrze na serce.Miałm problemy z nadciśnieniem lekarze kardiolodzy, może nie wszyscy ale kilku u których byłem wciskali mi leki na tą przypadłość ,lecz dzięki mojej suplementacji nie muszę ponieważ cisnienie teraz mam idealne nie trzęsie mnie jak wczesniej jestem spokojniejszy ,zniknęły otępienia jak to moj żona mówi jestem bardziej do życia .Ostatnio dotarło po kliku dniach do mnie ,że zawroty głowy miewam bardzo rzadko (poprostuprzez kilka dni o nich zapomniałem) a nawiedzały mnie codziennie i migrena moze raz na miesiąc ,a nie raz diennie.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Franciszek jak czytałem Twojego posta to tak jakbym czytał o sobie miałem identyczne objawy a nawet trochę wiecej pogotowie zabierało mnie 9 razy ,ale niby wszystko jest ze mną ok.jedyne co na usg wyszły niedomykalności zastawek , poczym wyczytałem w necie ,że to jest zespół Barlowa ,który daje takie objawy i kumpluje sie z nerwica lękową byłem i pięciu kardiogów i dopiero ten ostatni najbardziej kumaty potwiedził ,że to wszytsko to Barlow i newrica.

Odnośnik do komentarza

Witam jestem tu nowy od wczoraj mam niby zdiagnozowana nerwice lekowa i objawy zespolu hiperwentylacji.Objawy mialem chyba jak wiekszosc bole w klatce tempe z kazdej strony serce przebadali zdrowe , scisk w gardle uczucie ze czegos nie przelknalem, wzrosty cisnienia i tetna.Ciekawi mnie jedna rzecz mam jeden objaw ktory wystepuje zawsze po poludniu tak po godz.16 uczucie jak by mi powietrza braklo jak by serce stawalo ale bije zawroty glowy ale nie upadam czy ktos tak ma lub cos podobnego i mam pytanko czy jakies tam antydepresanty delikatne pomagaja. czy od razu szukac psychologa lub psychiatry????

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich z nerwicą lękową borykam się od ok roku doszedłem już do takiego etapu że wyjść z domu praca zakupy staje się wielkim wyzwaniem często kończący się atakiem (tak to nazwałem) leku paniki jak bym musiał ociekać czuje przyspieszanie tętna oraz klucha w gardle. podjąłem się leczenia u psychiatry olanzin dipromal i sedam6 objawowo po trzech miesiącach brania leku jest trochę lepiej zależy od dnia a czas wracać do pracy jak z tym walczyć

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.. jestem nowa na forum, właśnie jestem w trakcie czytania postów.. miał lub ma ktoś z was nerwicę żołądka? jeśli tak to bardzo proszę o kontakt.. nie radze sobie w ogole a jestem teraz za miastem i nie mam mozliwosci isc do lekarza :( bylam ostatnio w takim stanie ponad 4 lata temu i nie pamietam jak z tego wyszlam.. nikt mnie nie rozumie wstydze sie komukolwiek powiedziec co mi jest wiec udaje ze mam grype zoladkowa eh... tu moj mail, prosze o kontakt kogos zyczliwego :( cleo_1992@wp.pl

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem nowa na forum. Mama 22 lata, zawsze byłam życiową optymistką, duszą towrzystwa, osoba pewna siebie. Wszystko zaczęło się ponad miesiąc temu, gdy po imprezie ( oczywiście drugiego dnia) musiałam iśc na zajęcia. Wypiłam wtedy napój energetyczny. Po ok. godzinie zaczęło mi się robić jakoś dziwnie, uderzenia gorąca, strasznie szybki puls, uczucie derealizacji, zawroty głowy. Opuściłam zajęcia, poszłam do przychodni. Powiedziałam co i jak paniom pielęgniarkom, które zmierzyły mi ciśnienie ( było podwyższone, puls 120) i powieziały że do wieczora przejdzi i żeby pić dużo wody. Cały dzień czułam sie źle - objawy nie ustępowały. Pod wieczór trochę się uspokoiłam, zdrzemnęłam. Ok godziny 23 znowu dostałam taku kołatania serca, fale gorąca itp- pojechałam na pogotowie. Tam siętroche uspokoiłam, zrobiono mi ekg (wszystko w normie) i kazano wracać do domu. I właśnie od tego dnia czuję sie fatalnie cały czas. Mimo iż kolatania ustały to cały czas odczuwam mocne uderzenia serca, jakby moje całe ciało pulsowało. Do tego uczucie zmęczenia, otępienie, zawroty głowy, fale gorąca, ucisk w klatce piersiowej i gardle. Od tygodnia odczuwam także mocny ucisk w głowie- na czole, skroniach, jakby coś chciało wcisnąć mi mózg w podniebienie, ucisk przechodzi nawet na policzki, czuję jakby twarz mi drętwiała, jakiś paraliż, również uczucie gorąca na twarzy, szum w uszach i pulsowanie. Drętwieją mi również ręce i nogi. czuję się otepiała, cały czas mam wrażenie że zaraz stracę przytomność. Byłam u lekarza - krew, mocz, ekg wszystko ok, doatałam kroplówkę z magnezem ale po niejj żadnych zmiam. Lekarz zasugerował że mogą to być zatoki i dał antybiotyk. Mam umówioną wizytę u psychiatry ale dopiero za 2 tygodnie, myslę również o wizycie u neurologa. Co o tym sądzicie, czy mogą to być bóle na tle nerwowym? Dodam że nie prowadzę stresującego trybu życia - uczelnia, praca, znajomi, rodzina - wszystko w tych sprawach ok, nie mam żadnych traumatycznych przeżyć ani doświadczeń.

Odnośnik do komentarza

Być może neurolog to dobry pomysł skoro pozostałe badania są ok. opisane przez ciebie objawy są typowymi następstwami stresu - moje kolezanka ma IDENTYCZNIE. ja mam napady mdlosci poty drgawki nawet ale zycie bardzo stresujace, wiec dziwie sie.. moze niech sie wypowiedza inni bardziej doswiadczeni. pijesz kawe ?? na pewno skoncz z energy drinkami. ja raz myslalam ze zejde po jednym a nie mialam jeszcze wtedy nerwicy..

Odnośnik do komentarza

U mnie nerwica lękowa rosła w siłę stopniowo przez ok rok na początku objawiala się klucha w gardle przy mało stresujących sytuacjach w moim przypadku to może mala wpływ w dużym stopniu praca po jakimś czasie doszły kołatania serca oraz ucisk w klatce robiłem przy tym wszystkie możliwe badania serca i wszystko ok następnie po jakimś czasie napady paniki i myśli bałem się gdzie kolwiek jechać 🚘 yjsc z domu mi się wkrecilo ze dostane zawału serca. Zacząłem się leczyć u psychiatry stwierdził u mnie zaburzenia nerwicowe związane z pracą leczę się już ok 3 miesiące jest lepiej ale i tak dostaje ataki paniki przestałem myśleć o sercu ale cały czas myślę o tych napadach mam stres przed stresem lekarz stwierdził że leczenie jest długotrwałe zabezpieczyl mnie lekami i czekam. Napady u mnie objawiają się ścisk w gardle problem z przelykanie zawsze u mojego boku jest woda która pomaga mndlenie serce wali ok 120 nogi jak z waty uczucie paniki jak bym nie wiedział co się ze mną dzieje czy uciekać czy dzwonić po pogotowie długo by o tym opowiadać

Odnośnik do komentarza

Ja sobie już w miarę potrafię z tym radzić. z myślami lękami.. tzn najbardziej wkurza mnie to, ze teraz juz mam spokojniejsze fajne zycie, przyjemnosci, rozrywki a jednak jak poczuje mdlosci i to ze oblewaja mnie poty to juz zaczynam myslec ze to moze grypa zoladkowa i moze nie powinnam wychodzic z domu do ludzi .. ;/ to chyba teraz moj najwiekszy problem. polecam również http://szaffer.pl/ jako * lekture * :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×