Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Widzisz Iwonko Wy tutaj jesteście moimi wirtualnymi przyjaciółmi a ja chciałabym mieć takiego prawdziwego przyjaciela na którego mogłabym zawsze liczyć i on zawsze mógłby liczyć na mnie,żebym miała świadomość tego ze mam takiego kogoś na kogo mogę liczyć,komuś komu mogę na prawdę zaufać,kogoś komu ja mogę dać wsparcie,zrozumienie,kogoś komu mogę zapewnić prawdziwą przyjaźń.Potrzebuje przyjaciela na którym zawsze będę mogla polegać i on będzie mógł na mnie.Przyjaciela do którego będę mogla zadzwonić i sie wygadać.Ale z dnia na dzień coraz mniej zaczynam wierzyć że taka przyjaźń istnieje na prawdę....
Odnośnik do komentarza
Catullus to aż tak było zle ,że był lekarz? a teraz jak? Małgosiu oczywiście ,że istnieje widocznie jeszcze nie natrafiłaś na taką bratnia duszę.Wiem,że taka wirtualna przyjazń nie zastąpi takiej w życiu codziennym,ale dokąd nie spotkasz takiego przyjaciela,masz nas , a to zawsze coś :)Chociaż jak się tak zastanowię...przecież przez komputer też można znalezć przyjaciela,ja znalazłam to i Tobie się uda:)
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Hm, rozumiem, że jest Ci to potrzebne w życiu. Moich przyjaciół nie ma w Polsce, wszyscy powyjezdzali na stypendia zagraniczne i też czuję się samotny. A z drugiej strony, z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej polegać na sobie, choć wsparcie jest czasem potrzebne.
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Hm, nie było aż tak źle. Tzn. w nocy było, bo mnie tak telepało, że chodzić nie mogłem, a bok mnie cały czas tak napitala, że już mam dość i już nie wiedziałem, co mam zrobić. Teraz jest nieźle, ale kolejna noc sie zbliza ;).
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Widzisz Iwonko ja zawsze tłumiłam wszystko w sobie.Nigdy nie miałam z kim tak szczerze porozmawiać.Nie miałam nikogo z kim mogłabym dzielić radości i smutki.Zawsze ze wszystkim sama.Gdy jest mi źle to pójdę popłaczę sobie w ciszy i dalej idę przez życie z tym wszystkim.Ale jest mi coraz ciężej tłumić wszystko w sobie:/
Odnośnik do komentarza
Małgosiu dobrze to rozumiem...ale wiesz dokad nie znajdziesz takiego przyjaciela możesz wygadywać się przed nami,jak nie na forum to na gg...zawsze to coś i nie będziesz sama.Ja pomimo że tyle osób mnie otacza też niekiedy czuję się samotna i ważne wtedy jest wsparcie. Catullus ...nie myśl o nocy,wiesz,że w ten sposób się nakręcasz...
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
To ta moja ewcia czasami jest IWONKO nieobliczalna ale to nie rozmowa na forum ja w poniedziałek do ciebie zadzwonie tylko napisz o któtej mogę zadzwoni jak by ci nie przeszkadzałó to o 11 zresztą napisz jak tobie pasuje słoneczko
Odnośnik do komentarza
Znikłam na trochę bo mąż przygotował kolację,co prawda bez świec,ale pyszną:) Andrzej litości:)))))) rozchmurz się wreszcie! Krysiu bardzo fajnie ,że pogadamy,11mi pasuje,jakby się coś zmieniło to dam znać bo muszę zadzwonic do dentystki jak będzie miała miejsce to pójdę tylko nie wiem o której.Niech to...wizytę mam na 13 lutego,a tu mnie pobolewa inny ząbek! W sumie to nawet lubię chodzić teraz do dentysty,ale znowu kasa... Domi, a u Ciebie nie bardzo był humor? cos jakoś mnie dopisuje,nawet ząb mnie nie rusza tylko śpiąca już jestem....
Odnośnik do komentarza
Hi,hi...czemu ...zgrozo? Znalazłam sposób...polubiłam dentystkę i jej asystentkę,one mnie i jak przychodzę to nie możemy się nagadać...znaczy ja mniej bo mam trudności:) traktuje to jak wizytę towarzyską,znieczulenie zawsze można wziąć więc w sumie jest ok :)
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Po prostu sama nazwa *dentysta* wzbudza we mnie drgawki. Co prawda, bardzo rzadko chodzę, ale nie lubię. Siedze z rozdziawioną paszczą i się czuję głupio jakoś ;). Ba, znieczulenie jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło ;). Najlepszą rzeczą jaką pamiętam (a właściwie, której nie pamiętam) z dnia kiedy zwichnąłem sobie łokieć to byłą narkoza. A potem przez 2 godziny się tak blogo czułem ;).
Odnośnik do komentarza
Widzicie jaka szybka jestem,nie ma to jak z Wami byc:) Krysiu3-moje kochanie a co to sie z Toba dzieje,juz sie martwie kotus! Czarna-byczy sie cala niedziele.ladnie to tak kochana? Malgosiu-znow ucieklas do lozeczka,a to nie jest sposob moja droga,trzeba rozmawiac,rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac.Wiesz masz nas,a to juz duzo,ja tak uwazam,a przez internet mozna spotkac naprawde fajnych ludzi i zaprzyjaznic sie z nimi na dobre ja tak zrobilam i choc dziela nas kilometry to jest tellefon,gg,skyp,a moze i spotkac sie kiedys uda.Ja mam niby przyjaciolke na miejscu i mieszka blok obok,ale sama ma problemy i mnie odsunela na trzeci tor to boli.Moje szczescie ze mam taka fajna przyjaciolke poznana przez internet,jest zawsze kiedy tego potrzebuje.Jesli brakuje Ci rozmow zchecia podam ci gg jesli tylko bedziesz chciala. Catullus-no widzisz moj drogi,to jest nerwobol,a na mnie ketonal tez nie dziala pociesz sie. Iwonka-jak rower?jutro dzwonie do dentysty musze sie umowic,bo ten zab mnie pobolewa. Domi-radosna jak skowronek:) Ciekawe czy Dorota ma zobiony komputer i bedzie mogla odezwac sie wieczorem?
Odnośnik do komentarza
Iwonko no z moim humorem nie zabardzo nie nawidzę spędzać niedzieli w domu a dziś niestety musiałam ,dzieci co chwilę się kłucą ,dobrze że kości już mnie nie łamią mam trochę zawroty ale to nic nowego ,cieszę się że Tobie humorek dopisuje ale mająć takiego męża (kolacja,piwko )tylko pozazdrościć, chłopcy czy już lepiej?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×