Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

JACKO1 to fajnie, że chodzisz na terapię i tak jak napisałam Oli to, nawet jeśli będzie dobrze z twoim psychicznym samopoczuciem, a zechcesz odstawić leki, po uzgodnieniu tego z psychiatrą, powinieneś w tym czasie mieć wsparcie znanego psychoterapeuty. IZABELLA my Nikogo nie zostawiamy, ale ja przynajmniej chciałbym, abyś była w kontakcie z psychiatrą i w razie czego skonsultowała to co się z Tobą dzieje. Piszesz, że na psychoterapię na NFZ trzeba długo czekać, pewnie tak, ale jest taka forma terapii grupowej, może nie jest najkorzystniejsza w naszym zaburzeniu, ale warto od czegoś zacząć, a ponoć łatwo się nie nią dostać, to takie forum tylko oko w oko i przy, co ważne, moderacji i wsparciu psychoterapeuty - myślę, że to fajna forma, musisz się popytać psychologów, czy wiedzą gdzie takie spotkania się odbywają, zazwyczaj wiedzą i chętnie informacji na ten temat udzielają, czasami jest tak, że psychoterapeuta prowadzi prywatną terapię indywidualną i dodatkowo pracują z grupą w ramach NFZ. Trzeba chcieć i można w dobrym kierunku coś zacząć :-))

Odnośnik do komentarza

IZABELLA zajmij sie czymś tylko zeby nie myslec o lękach ;) najlepsze to zajać umysł czyms innym. Mozecie sie smiac ale ja jak mialam napady lęku brałam karty i grałam z kims i to bardzo mi pomagalo odwracac uwage od lekow. Czasami tez rysowalam grałam na gitarze ale najbardziej pomogla mi gra w karty moze dlatego ze musialam mysles i zajelam sie grą .

Odnośnik do komentarza

Mam terapie behawioralno- poznawcza, z psychologiem rowniez mam terapie odnosnie tabletek rowniez z psycholegiem , to sa rozne terapie i rozni psychologowie. jak opisalem wczesniej zostaly mi 2 sesje tej pierwszej a pozniej od 3 do 6 miesiecy przerwy. to zalezy jak psycholog przeanalizuje jaka przerwe potrzebuje ja i to zalezy od jego notatek. tak to wyglada w mojej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Do JASMA , tak mam dwoch psychologow , jeden jest powiedzmy od nerwicy a drugi od lekarst , to sa rozne terapie, ale ani razu nie wspomnialem o psychiatrze , nie mam takigo lekarza i do tej pory nie chodzilem do psychiatry ale nie mowie ze nie skorzystam z jego pomocy , bo nie wiadomo co czlowieka czeka.

Odnośnik do komentarza

JACKO1 może mylnie skojarzyłam, bo napisałeś o leku, a jest on antydepresantem i sądziłam, że to właśnie psychiatra go przypisał. Ja w psychiatrze nie widzę nic, a nic złego, każdy lekarz specjalizuje się w określonej dziedzinie, a jeśli już leczyć nerwicę, choć nie jest chorobą, to chyba najlepiej u psychiatry - takie moje zdanie :-))

Odnośnik do komentarza

Megi , nie wierzę ,że tak Ci powiedział psychiatra i to ponoć najlepszy we Wrocławiu , nie wierzę . To albo tak chciałaś usłyszeć albo poza braniem tabletek miałaś coś jeszcze robić jak: praca własna nad sobą i to to ciężka i psychoterapia i to wszystko w czasie brania lekow i to razem do kupy wzięte może by dało efekty ale te elementy oddzielnie nigdy w życiu. Megi jaki Ty masz plan walki z nerwicą? A tak na marginesie nie jesteś osamotniona, ponoć nie dawno czytałam ,ze ok. 8 milionów Polaków boryka się z róznymi lękami czy nerwicami. Nie wszyscy psychiatrzy wypisuja od razu leki , nie uogólniać proszę.

Odnośnik do komentarza

Mary10 po co miałabym kłamać? To forum chyba nie jest po to. Tak mi powiedział, a niby jak miałam wyjść na terapię, skoro bałam się własnego cienia i nie wychodziłam z domu? Dopiero po pół roku brania tabletek wróciłam powoli do normalnego życia, ale daleka droga do normalności. Czasami nie chce mi się nawet czytać co niektórzy za głupoty piszą. Zgodzę się, że od nerwicy można nabawić się innych chorób. Bo przecież ciągły stres i napięcie powoduje i to nie jedną chorobę. Mi też kardiolog powiedziała, że jak nie uspokoję serca i na dłuższą metę będzie tak pracowało to nie wytrzyma i zacznie się nadciśnienie i inne gorsze schorzenia a od czego? Właśnie od nerwicy. i to są objawy nerwicy i nie jedna choroba zaczęła się właśnie od tego. Nie wymyślam to są słowa lekarza a dodam, że chodzę do każdego prywatnie.

Odnośnik do komentarza

Megi ale dalej nie odpowiedziałaś na pytanie , jaki masz plan walki z nerwicą ? Czy tylko tabletki ? Czy po pól roku poszłaś na terapię ? Wiem ,że są kolejki na NFZ ale jakbyś się zapisała od razu to być pewnie już dawno gdzieś chodziła. Obojętnie jakieś byś czytała forum odnośnie nerwicy , to jeżeli ktoś jest rzetelny to nigdy nie napisze ,że same leki pomogą wyjść z nerwicy. Jeżeli ktoś taki jest to niech napisze. Nie to znowu poszłaś do złego kardiologa , nerwica nie spowoduje choroby serca , a nadciśnienie to owszem jest na tle emocjonalnym bardzo częstym zjawiskiem ale przy zdrowym sercu NIC SIĘ NIE STANIE!! KONIEC KROPKA. Ja tego jestem przykładem i wiele wiele osób bym mogla Ci tu wymieć. Pracuj nad sobą Megi bo inaczej to kiepsko wszystko widzę . Poczytaj sobie i ten watek tez , do czego doprowadza długotrwale branie leków. Tak dla wiadomości mam 6o lat.

Odnośnik do komentarza

MEGGI a co Ty napisałaś innego, od tego co ja parę postów wcześniej, bo się zgodzę i jest to niezaprzeczalne, że każdy stres ma wpływ na stan zdrowia, każdy. Zawsze zdrowie psychiczne wpływało i wpływa na zdrowie somatyczne i odwrotnie, bo jesteśmy całością i tak samo dobry nastrój, pozytywne patrzenie na życie i siebie dobrze wpływa na obiektywny stan zdrowia. Nerwica lękowa nie wywołuje bezpośrednio żadnych chorób, ale jeśli zaburzenia lękowe bardzo pielęgnujemy, pozwalamy im szaleć, rozwijać się to mogą utrwalić pewne zaburzenia lub nieprawidłowości jak np. nadciśnienie emocjonalne i to nadciśnienie może mieć bardzo niekorzystny wpływ na np. układ krążenia, a Meggi, Twoim zdaniem tabletki to mają korzystny czy raczej nie korzystny wpływ na zdrowie somatyczne i psychiczne? może warto nad tym się zastanowić. Zaburzenia lękowe są w Twojej głowie, dokładniej myślach i tam szukaj rozwiązania swoich stanów, tabletki nie leczą nerwicy bo to nie jest choroba, nerwica nie wywołuje chorób somatycznych, ale poddając się jej zaburzamy pracę organizmu na wielu płaszczyznach, a to jest świetna baza, predyspozycja, przyzwolenie do rozwoju różnych schorzeń. Dlatego trzeba zacząć zmieniać w głowie podejście. NERWICA TO MY I PRZEZ NAS SMAYCH WYCIĄGNIETE, NAPIĘTNOWANE I WYOLBRZYMIONE NASZE SŁABE PUNKTY. Zgadzam się z MARY10, że bardzo selektywnie czytasz nasze posty. Niby kto te głupoty pisze i jakie to są głupoty?

Odnośnik do komentarza

Dla Waszej wiadomości chodzę na terapię i to nie od dzisiaj, jak chce walczyć z nerwicą? Nie zamykam się w domu, wychodzę do ludzi i co najważniejsze sama jeżdżę autobusem co kiedyś nie było możliwe, bo od razu dostawałam ataku paniki i uciekałam a teraz walczę! Stresuję się ale nie poddaję! Doskonale wiem, że nic mi się nie stanie z sercem jeśli jest zdrowe, ale długotrwałe nadciśnienie i takie wielkie skoki ciśnienia powodują zawały u ludzi w średnim wieku niestety( jak w przypadku mojej siostry która była całe życie nerwowa i zmarła z powodu zatrzymania krążenia mając zdrowe serce w wieku 35 lat)

Odnośnik do komentarza
Gość czytajacy40

Dziewczyno przestań siać takie czarnowidztwo na takich forach. Ludzie umierali i będą umierać i często w młodym wieku sa to inne choroby, jakieś genetyczne albo toczące sie w organiźmie ale nie od nerwicy. Pewnie, że długotrwały stres atakuje najsłabszy organ w naszym ciele ale to latami trzeba by było na to pracować a i też nie od razu się padnie. Zresztą każdy nerwicowiec lata co rusz po lekarzach i robi badania więc czujność u niego jest wyolbrzymiona. Nie wiem, cały czas piszesz o śmierci o chorobach z takim podejście to ciężka sprawa wyjścia z nerwicy.

Odnośnik do komentarza

Megi kobieto , opanuj się , co TY wypisujesz za bzdury. Każdy NERWICOWIEC może umrzeć na każda chorobę , bo nerwica nie zapobiega żadnej chorobie ale statystycznie nerwicowcy zyja dłuzej bo więcej chodza po lekarzach i kontroluj swoje zdrowie niz przeciętny człowiek nie nerwicowiec. Twoja siostra Megi miała napisane na akcie zgonu ,ze z powodu nerwicy miała zatrzymanie akcji seca , chyba ,ze sie * najadła * ( przepraszam za określenie ) tabletek , ktore spowalniają tą akcję i tak byśmy mogli bardzo długa listę przyczyn śmierci Twojej siostry wymieniać co nie mają nic wspolnego z nerwicą. NERWICA NA PEWNO NIE BYŁA PRZYCZYNA SMIERCI , musiała być inna. A ty Megi nie obawiasz się ,ze leki ,które Ty bierzesz nie szkodzą Twojemu zdrowiu . Ja będziesz robiła co roku echo serca to na pewno nie umrzesz tak szybko na zatrzymanie akcji serca . Moja sp tesciowa miała cale życie skoki cisnienia i zyła 93 lata . Serce zawsze miała jak dzwon a zmarła pewnie ze starosci.

Odnośnik do komentarza

W tym tekście nie ma nic czego my byśmy nie napisali wcześniej, czyli uogólniając, że zdrowie psychiczne ma wpływ na zdrowie somatyczne, a stres zaburza pracę całego organizmu, a długotrwały może przyczynić się do wielu schorzeń, ale z tym to my się zgadzamy, przynajmniej ja. Natomiast, nie zgadzamy się, przynajmniej ja :-)) ze straszeniem innych, takim ogólnym negatywizmem i podejściem było źle, jest i będzie źle i niech nikt się nie łudzi, że z nerwicy można wyjść w dodatku bez uszczerbku na zdrowiu - bo to akurat i na szczęście prawdą nie jest :-)) Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

MARY10. Dziękuję za zainteresowanie :-) Już 5 dzień będzie dzisiaj jak biorę tylko 1 tabletkę. Staram się nie myśleć ale myśli są, że gorzej się poczuję bez tabletki i boję się. Dopóki dam radę zajmować czymś myśli i ręce, to odstąpię od tabletek i będę walczyła bez nich. Tu piszecie, że to choroba myśli, a na to nie ma lekarstwa. Fizycznie jestem zdrowa. Ja jestem inż.budownictwa i szukam pracy w zawodzie.

Odnośnik do komentarza

Ktośtoczyta, ja to wszystko wiem co jest napisane w *Twoim* artykule. Nic nowego. Ja się tylko buntuje takim stwierdzeniom co pisze Megi ,że Jej siostra zmarła na zatrzymanie akcji serca bo miała nerwicę , nie zgadzam się z takim pisaniem bo to jest nieprawda. Ja bym mogła mnożyć przykłady śmierci ludzi , którzy zmarli w młodym wieku mając nerwicę ale to ona ( nerwica ) nie była przyczyna zgonu , to jest demagogia ludzi , którzy mają nerwice i wszystko w niej upatrują. Megi , czy Ty nie boisz się jeżdzić samochodem , przecież tyle jest wypadków na drodze i ludzie giną i pewnie nie jeden miał nerwicę , 8 milionów ponoć ją ma i co to też podciągasz śmierć tych ludzi z powodu nerwicy. Może to jest zły przykład , ma nerwicę bierze leki , które wiadomo jak działają i bach wypadek i nieszczęście gotowe ale to wszystko to jest jedna wielka paranoja ,z którą trzeba walczyć to inaczej prawie wszyscy idą ku zagładzie czyli 8 milionów Polaków , przecież to jest przerażające , z tym się da walczyć ale trzeba tylko chcieć i przyjąć inną postawę niż Megi i Ty Ktośtoczyta.

Odnośnik do komentarza

Wiecie co? Skoro tutaj są same optymistyczne osoby, to dlaczego macie problemy sami ze sobą? Powinniście być zdrowi jak ryba. W nerwicy to normalne, że wszystko widzę w czarnych barwach. Siostra nie była na nic chora, do tej pory nie wiadomo na co zmarła, najbliżej możliwe ze zawał zresztą co was to może obchodzić

Odnośnik do komentarza

MAGI, YASMA i wszyscy. Przeczytałam dzisiaj historie pewnej nerwicy i proponuję to przeczytać. Znalazłam to w internecie. Jest to opowieść mężczyzny i to, co opisuje jest zbliżone, to tego co ja przeżywam i on opisuje jak z tego wyszedł. Może to przeczytajcie, a MAGI może znajdzie tam coś dla siebie. Wpisać trzeba; Historia pewnej nerwicy ! strona o nerwicy lękowej i sposobie jej pokonania.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×