Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

ja sie czuje ciagle beznadziejnie,zdaje sobie bardzo dobrze sprawe czym moja nerwica jest spowodowana i to mi jakos w niczym nie pomoglo,wiadomo sa wzloty i upadki jak to w zyciu bywa,ostatnio to jest tragedia,smutek mnie przepelnia,nic mi sie nie chce nawet wstawac z lozka,w niczym nie widze sensu,wszystko jest takie bezbarwne,juz ostatnio bylo ok,a teraz znowu lęki,wiem ze to smieszne-ale boje sie nocy,moze jest to spowodowane tym ze 1 ataku wlasnie dostalam w nocy...zawsze mam obawy ze serce mi przez sen przestanie bic,ciagle wzlekam,myslalam ze sama sobie poradze-ale jest coraz gorzej,w pon mam zamiar udac sie na pierwsza wizyte u psychiatry ale wiem ze nie wytrwam w braniu lekow-skoro przez pierwsze dni,ataki leku sie nasilaja i wszystkie objawy... pewnie spanikuje i odstawie,jestem przewrazliwiona zbytnio na swoim punkcie..i chyba uzalezniona od persen.Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Gość catullus
Weroniko, Prawda, że to dużo. Bo ostatniej wizycie u psychologa byłem przekonany, iż nareszcie odkrylem, co jest powodem moich lęków i bóli. Przez kilka godzin po spotkaniu byłem do wszystkiego nastawiony optymistycznie, poczułem zastrzyk sily - do czasu nasilenia się bóli w klatce piersiowej. Myslę, że czasem mi brakuje siły woli i zamiast ciągle mysleć o tym, co mnie boli i co mi może być powinienem przez tydzien spróbować mysleć tylko i wyłącznie pozytywnie i *olewać* sygnały z mojego ciała. Niestety, nie jest to proste. Pozornie łatwiej skupić się na tym, co mi dolega niż na tym, żeby dolegać przestało. Mózg to dziwna maszyneria.. Bez dwóch zdań.
Odnośnik do komentarza
Witaj catullus. Wiem co czujesz sama przez to przechodziłam jakieś pięć miesięcy temu. Zapraszam na swojego bloga na nim opisuję jak zmagam się z dolegliwościami i odstawieniem tabletek. Może on ci pomoże. www.rozwod9.bloog.pl Tytuł bloga: Jak pokonać nerwicę. Po woli kończę, bo jestem zmęczona. Będę oglądać film na Polsacie o lawinie.
Odnośnik do komentarza
Zuziu wiesz dla czego w niczym ci to nie pomogło? Dla tego, że nic z tym nie robisz. Choroba sama nie przejdzie. Zacznij działać. Powoli małymi krokami ale coś rób. Dziś zrób chociaż jedną rzecz dla siebie, która ci pomoże. Spraw sobie jakąś przyjemność. Przywykłaś do szarych, ponurych myśli. Potrzeba czasu, byś wyzdrowiała ale zacznij coś robić. Szukaj sposobów, by poczuć sie lepiej.
Odnośnik do komentarza
Ja tez juz kończę,dzięki jeszcze raz za to że byłyście,nie dajecie mi odejść, a pewnie bym tego żałowała...Uściski dla Agi,Krysi.Dorotki...za dużo do wymieniania:) dla wszystkich z naszej rodzinki:) Zuziu! dasz radę...jesli będą potrzebne leki wcale nie znaczy ,że musisz się po nich zle czuć..w razie czego będziemy przy Tobie tu ,na forum Czarna chyba już śpi...
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Weroniko troszkę zdziwiła mnie Twoja odpowiedż skierowana do Domi110. Piszesz ,że brałaś leki 1o lat .Odstawiłaś je zaledwie kilka miesięcy temu prawda? Skąd u Ciebie taka pewność ,że jesteś już zdrowa? Skąd masz pewność ,że nie będzie nawrotu choroby? Podczas trwania choroby u mnie zdarzyła się półroczna przerwa ,w której ani razu nie miałam ataku a po tym okresie spotkało mnie nieszczęście a wraz z nim powrót nerwicy. Uważam ,że nigdy nie można mówić nigdy.Zawsz może stanąć coś takiego na naszej drodzę co spowoduje ,że szczęście ,morze trysnąć jak bańka mydlana. Trzeba pamiętać ,że osoby zmagające się z tą zmorą są na nią bardzo podatne i wystarczy choćby najmniejszy stres,jakieś niepowodzenie,czy zranione serce a wszystko może wrócić jak bumerang
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×