Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, rano byłam na badaniach krwi, wróciłam i właśnie wziełam pół tabletki Setaloftu. Już się strasznie boję skutków ubocznych i czuję, ze się sama nakręcam. Głupia ja ale nie daje sobie rady z tym....mam nadzieję, ze po pierwszej dawce nie będą one tak silne, bo jestem w domku sama z 5 latkiem. Ehhh błagam napiszcie coś będzie mi raźniej.

Odnośnik do komentarza

Cześć Madzia222 :) Nie znam leku,który zapisał Tobie lekarz, ale wnioskuję ze to jakiś psychotrop. Boisz się go brać i się nie dziwię, mnie samej rodzinna zapisała jeden z najsłabyszych ale jak poczytałam,że pierwsze dwa tyg trzba się przemęczyć to sama sobie powiedziałam - ja? ja ta, która stawiła czoła eks mężowi damskiemu bokserowi? ta,która pochowała drugiego męza, i ja-ta, która kumuluje na sobie chyba całe zlo z okolicy ma się truć jakimiś swinstwami?? I nie biorę nic poza Sedatif PC (2*dziennie od miesiąca) jak mnie cos niepokoi to pije lub biorę melisę a jak będzie super nerwowo to łyknę Neopersen Forte. Ale każdy ma inne objawy i każdy radzi sobie z *francą* na swój sposób. Mając 5 letnie dziecko w domu na pewno masz sporo zajęc i powodów do radości i uśmiechu co pozwala zapomnieć o dolegliwości. Dasz radę! ciesz się końcówka urlopu i korzystaj na maxa :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim :D Jednak strach ma tylko wielkie oczy, tak się bałam a tu takie miłe rozczarowanie :) Dziś wziełam drugąpołówkęSetaloftu. Do moich skutków ubocznych można zaliczyć, nadmierne pocenie, suchość w ustach i pakman na jedzenie. Non stop bym coś jadła ale o dziwo potrafię to opanować :D Słuchajcie mam chyba efekt placebo, ponieważ po prostu mi się *chce* tzn heh chce mi się wyjść z domu, posprzątać i wszystko mi się chce :) Do tego uśmiech z ust mi nie schodzi :D Oczywiście mam chwilę gdy się zdenerwuję ale to jest moment. Nie sądzę aby to lek już działał (to mój pierwszy taki lek), a może to skutek uboczny taka euforia hmmm nie wiem. Zastanawiam się tylko czy to znaczy, że mój organizm toleruje ten lek i już nie będzie żadnych innych mocnych skutków ubocznych ?? Napiszcie co o tym sądzicie ??

Odnośnik do komentarza

To jeszcze raz ja, poczytałam w necie n/t laków jakie dziewczyny bierzecie i troszkę się zmartwiłam, bo to wszystko jest antydepresyjne. Jeśli teraz,kiedy pięknie slonce świeci, jest ciepło, można całe dnie spędzać poza domem,czynnie uprawiać sport, chodzić po lasach i robic wiele innych rzeczy aby nie dac się nerwicy czy depresji to co będzie kiedy nastanie jesień?. Strach myśleć o długich, deszczowych, jesiennych wieczorach ech ...tak sobie tylko pomyślałam. Spokojnej nocy

Odnośnik do komentarza

JAANIA podziwiam Cię za Twoją postawę i silną psychikę :D Kilka postów wcześniej opisałam w jakiej sytuacji się obecnie znalazłam heh do wesołych nie należy. Generalnie moje życie od początku nie było fajne hmmm Tato bijący alkoholik, mój ex 3 lata anioł kolejne 3 lata kat i wiele, wiele innych sytuacji których nie chcę w sumie pisać. Generalnie mogłabym dobry thriller napisać. No ale każdy z nas ma jakiś bagaż dla jednych jest lżejszy, a nie którzy nie umieją go dźwignąć. Ja zawsze (kiedyś) byłam duszą towarzystwa, otwarta, uśmiechnięta heh zamaskowana. Optymistka, tryskająca i zarażająca wszystkich uśmiechem i co ?? Bach prawie 2 lata temu pierwszy atak i tak przez 2 tygodnie codziennie między 9 rano a 15-stanie byłam w stanie funkcjonować. Leżałam bo nie dało rady wstać objawy somatyczne chyba wszystkie jakie mogą być. Po 15-stej jak ręką odjął. Organizm wycieńczony, odwodniony...itp. Uspokoiło się na jakiś czas i znów przylazło ni stąd ni zowąd. Kolejny jakiś czas wycięty z życiorysu... No i w zeszłym roku w grudniu gdy moja Mamusia zadzwoniła do mnie ze szpitala dzień przed moimi urodzinami(była kwarantanna, a przyszły wyniki histo) i powiedziała mi dosłownie *Madziu ja umieram* to padłam, świat mi się skończył. Atak był tak silny, ze nie odpuszczał przez dwa tygodnie nawet na chwilkę, wieczory tylko jakby był lżejszy. 4 dni pod rząd lądowałam karetką w szpitalu i dzieci się na to patrzyły. Masakra...było źle a walczyłam na samej Hydroxizinie. Jakoś wyszłam z tego ale ataki przychodziły i odchodziły, sama dużo sobie tłumaczyłam. Po długich przemyśleniach doszłam do wniosku, że chyba jednak powinnam to leczyć hmmm spróbować, a nóż się uda. Jeżeli nawet nie to przez czas leczenia dam swojemu organizmowi się zregenerować, bo odporność mam minimalną. Megi dzięki za zainteresowanie heh no właśnie boje się jak to będzie mam nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej i tak już zostanie. Dziś wzięłam 3 połówkę Setaloftu i z obserwacji, żadnych innych skutków ubocznych nie ma. Czuję się trochę jak robot, wczoraj całe mieszkanie wysprzątałam i wiecznie bym coś robiła przy czym zmęczenie jest minimalne. Emocje niby mam ale takie przytłoczone i jakby trochę taki sztuczny uśmiech. Nie do końca mi się mój stan podoba ale mam nadzieję że za te 2 tygodnie unormuje się to. Dodatkowo od niedzieli mam brać całą tabletke i się zastanawiam jak to będzie, skoro po połówce czuje się jak bym była po jakiś dopalaczach.

Odnośnik do komentarza

MEGI88- Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia :) Obyś wszystkie następne dni miała tak piękne jak ten jutrzejszy :) MADZIA- czytając to co napisałaś, powiem,że...przydałby się dobry reżyser a nie jedna z nas za scenariusz miałaby Oscara we wszystkich chyba kategoriach...niestety. Czytając skutki uboczne tych wszystkich leków mozna się na *dzien dobry* wystraszyć. Trzyamj się, dasz radę! Ja od wczoraj bylam taka jakaś rozbita. Dzisiaj przed 9.00 zastanawiałam się co będę robila do wieczora,byłam przerażona,że dopiero ta godzina i przede mną cały dzień, jakos tak mi było nijak,jakoś obco, ale kupiłam ostatnio Melise w tabletkach i na opakowaniu piszą aby brać 3*1 a ja łyknęłam jedna i jak ręką odjął, po godzinie myśli uleciały i dzień minął spokojnie. Wieczorem na lepszy sen poszłam pobiegać, kolejna dyszka w nogach i czas do łóżka. Spokojnej nocy dziewczyny

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) dwa dni temu byłam na komisji w ZUSie bo starałam się o świadczenie rehabilitacyjne i dostałam na 3 mies, będe miała troche czasu na *naprawe* siebie- do końca grudnia. Ale weszłam tu przede wszystkim żeby powiedzieć co lekarz orzecznik mi zasugerował, a mianowicie zrobienie tsh (mam zrobione i wynik jest prawidłowy) i uzupełnić badanie tarczycy t3 i t4, mówił że wielu ludzi ma postawioną diagnoze nerwica a tu może wystarczy wyrównać hormony i iść na wizyte do endokrynologa. Czytałam na ten temat kilka forum i ludzie pisza,żeleczyli się na nerwice a po np. roku po gruntownych badaniach okazało się że to przez tarczyca. Bowiem tarczyca i nerwica mają podobne objawy. Może komuś to pomoże :) CZY DAM RADE zaglądasz tu jeszcze?? co u Ciebie, jak samopoczucie??

Odnośnik do komentarza
Gość czy dam rade

EWE - dzięki za zainteresowania. U mnie raz lepiej raz gorzej. Podejmuję kolejne wyzwania w kwestii wychodzenia. Raz jest całkiem spoko w tych centrach handlowych a raz nie mogę wytrzymać i muszę wyjść. I to mnie właśnie zastanawia i niepokoi. Zawsze myślę ze jak raz było spoko to następnym razem będzie jeszcze lepiej. A tu niestety to tak nie działa. Generalnie codziennie staram się gdzieś wyjść bo wiem ze to jedyna droga pokonania tej choroby. Do tego wiem że źle na mnie działa już siedzenie w domu, bo najnormalniej w świecie łapię doła bo mi się chce do ludzi i do normalnego życia. Ja to się zastanawiam po co ja biorę te leki jak one na mnie nie działają. Jak lęk był tak jest. Jak się nakręcałam tak się nakręcam. A tylko się truję :( Generalnie ja już jestem zmęczona tą chorobą i chcę w końcu normalnie żyć :(

Odnośnik do komentarza

Witam ja mam czasami takie problemy z wypowiadanie słów takie wrażenie drętwienia ust niemal ,że ciągłe zawroty głowy i do tego doszły jeszcze nieregularne ściskanie głowy ( jak by opaska na uszach) duszności i takie wrażenie otępienia jak by ktoś ze 20 IQ mi usunął z głowy i okropne ciągłe zmęczenie zwłaszcza rano gdy wstaje (śpię po 9 godzin a budząc się moje samopoczucie jest jak bym nie spał ze dwa dni ) Lekarze sugerowali nerwicę ,ale po wizycie u psychiatry nie stwierdzono u mnie nerwicy jednoznacznie ,lecz pani psycholożka przypisała mi leki ,które może pomogą jeżeli przyczyną jest nerwica (od operacji tętniaka aorty minęło 8 miesięcy ) Mam pytanie ,czy te objawy mogą oznaczać NERWICĘ ? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Powiedzcie mi kochani czy macie problemy ze wzrokiem i jeśli tak to jakie bo ja właśnie od jakiegoś czasu mam tak ze dziwnie mi sie patrzy i czasem tak jakbym patrzyła na słońce,to trwa jakby na słońce przez kilka minut ale strasznie mnie stresuje.dawno też tak miałam ale na kilka lat dało spokój bo miałam inne objawy a teraz to.dlatego jeśli ma ktos coś z oczami z nerwicy to plissss napiszcie mi coś.pozdrawiam was cieplutko

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×