Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, Już tu kiedyś pisałam, ponad rok temu, nie mam pojęcia pod jakim nikiem, ale to nie ważne. Przed chwilą przeszłam ochydny atak paniki:( chyba.. bo oczywiście wierzę gdzieś w środku w to, że to tętniak, guz, wylew, zator, koniec. Spałam spokojnie, po czym nagle się obudziłam z uczuciem drętwienia rąk. Pomyślałam- pewnie spałam na ręce, ale nie.. nie przechodziło. Czułam się tak, jakby ręce i nogi nie należały do mnie. Wstałam i poczułam jakbym miała zemdleć, umrzeć.. Obudziałam chłopaka, przytulił mnie. A ja się trzęsłam cała, było mi zimo a od środka czułam jak wrę, jak się palę z gorąca. Oczywiście pierwsza myśl- umieram.Już chciałam dzwonić po pogotowie, ale chłopak mnie uspokajał. Wyszłam się przejść na podwórko. Już było troche lepiej, ale i tak jak chodziłam, czułam jakby stopy nie były moje, albo jakby chodnik był z gumy. Od razu wykonałam *zadania sprawdzające* czy z moim organizmem wszystko ok, czyli sprawdzam czy źrenice są równe, czy dotykam nosa czubkiem palca, z zamkniętymi oczami, czy idę po prostej z zamkniętymi oczami.. (jakoś sobie wmówiłam, że jak się to robi to znaczy, że jest ok). Teraz jestem wyczerpana. Jakbym biegała pół dnia. Chodzę do psychologa i od dłuższego czasu jest w miarę ok. Mam lęki ale bez napadów paniki. To co się przed chwilą wydarzyło cholernie mnie zaskoczyło. Rok temu miałam rezonans głowy, dwa lata temu tomografie. Wszystko w porządku. Ale oczywiście codziennie myślę o tym, że już mogło się tam coś zrobić, guz czy tętniak.. Chyba musiałabym codziennie robić tomografię żeby się uspokoić. A pewnie znalazłabym sobie wtedy jakiś inny powód do zmartwień. Czy ktoś jest w stanie napisać mi tutaj, że nie umieram, nie mam guza i po prostu: tak już jest..?

Odnośnik do komentarza
Gość mlodaambitna

BOJESIE - napisałaś BRADZO ważne, kluczowe wg mnie zdania - *Chyba musiałabym codziennie robić tomografię żeby się uspokoić. A pewnie znalazłabym sobie wtedy jakiś inny powód do zmartwień. * chyba wiesz co mam na mysli. tak to jest w nerwicy lekowej, że wyolbrzymiamy drobne, błahe sprawy. a poza tym, w trakcie snu, nasze ciało i mózg przechodza tyle doznań... mógz człowieka jest jedynym niezbadanym do konca organem, to co potrafi z człowiekiem wyczyniac....idelanym przykladem jest to forum ;-) nie martw sie, dretwienia zdazaja sie 99% populacji i jest to normalne. a że po naglym wybudzeniu nie zaczełas jeszcze *kontaktowac* to sama sobie napedzilas stracha. dobranoc :)

Odnośnik do komentarza

MLODAAMBITNA- dziękuję za słowa otuchy. Już trochę mi lepiej, ale czuje jeszcze trochę przerażenie tym co się stało. Chyba sporej części osób z nerwicą pomaga czytanie o tym, że inni też tak mają i żyją, wiec też poczytałam. Poza tym rozmawiałam z dobrym znajomym który jakoś kończy medycynę a ponad to ma nerwicę i On to mnie zawsze umie uspokoić i pożartować i powykluczać choróbska. Zawsze mówi *o nie, no sory, ale tętniaka możesz sobie wybić z głowy, nie możliwe, znajdź se coś innego* :P

Odnośnik do komentarza

Witam , mam 20 lat. Od miej wiecej 7 miesiecy pojawil mi sie straszny problem ;( z ktorym nie potrafie sobie poradzic ;/ Zaczelo sie wszystko od tego jak pewnej niedzieli polozylem sie do lozka, po krotkim lezeniu zaczelo mi sie ciezej oddychac, nie moglem wziasc pelnego oddechu , troche mnie to przestraszylo, i zaczelo sie najgorsze , sciskanie w szyi. Moj lek jeszcze bardziej urosl az zaczolem caly drżec.Musialo przyjechac do mnie pogotowie bo nie dawalem juz rady stac, jednak nie wykryli oni nic takiego. Powiedzieli ze to moga byc jakies nerwy, dostalem tabletke na uspokojenie i tyle. Pare dni pozniej pojawilo sie dziwne odczucie w okolicach żoładka, nie byl to bol, ale cos co mi strasznie przeszkadzalo, i wydawalo mi sie jak bym byl caly czas pelny jak po jakims napoju. Skierowalem sie z tym do specjalisty , powiedzial ze to nic powaznego i dostalem jakies tabletki ktory pomogly. Jednak jak te uczucie ustąpilo pojawily sie znowu dusznosci, ktore dluzszy czas nie ustepywaly. Postanowilem skierowac sie do dermatologa, uslyszalem ze to moze byc alergia lub jakas astma, dostalem wziewy i tabletki, lecz to nic nie pomagalo. Po pewnym czasie ustapilo ,ale nie na dlugo, po jakims tygodniu wszystko wrocilo. Wieczorami podczas kiedy kladlem sie do lozka ciezko mi sie oddychalo, co nie pozwalalo spac, podczas kiedy probowalem wziasc pełny oddech mialem uczucie mrowienie w prawym barku, nocami sie budzilem i co najdziwniejsze pojawiala sie zgaga . Czasami to wszystko ustepuje nawet na 2 tygodnie, po czym pojawia sie znowu najczesciej wieczorami na wekend jak sie juz klade do lozka ;(. Nie wiem co z tym zrobic, zwiedzilem juz tylu lekarzy i zaden nie udzielil mi konkretnej odpowiedzi na to co mi jest . Czy to moze byc nerwica ? prosze mi o pomoc, w tym roku pisze mature i jesli to bd sie powtarzalo to przed egzaminem nie zdziwie sie jak bedzie u mnie pogotowie . jak z tym walczyc ?

Odnośnik do komentarza

Witajcie wszyscy . Ja również choruje na to cholerstwo. jest cięzko . mam to od ponad miesiąca. byłam u psychiatry. i od dwuch tygodni biorę Cital20mg . jak narazie nie ma rezultatów . Czekam na nie z nierciepliwością. Ciągle sie boję , że jestem na coś chora najpierw o serce sie bałam bo wystraszyłam się pierwszego ataku paniki . teraz o głowę się martwię bo mnie ciągle boli kręci mi się w niej . Teraz ciągle leże z ciśnieniomierzem . lecze sie na nadciśnienie i mam raczej dobre, teraz w stanie spoczynku mam :127/ 84 . a serce bije 59 na min . niestety zdarza się tak ze serce w stanie spoczynku bije 50-55 razy . TYM TEZ SIE MARTWIĘ i boje sie że w nocy przestanie mi bić. jeśli ktoś chciałby mi dodac trochę otuchy to podaję meila dodtka200@wp.pl

Odnośnik do komentarza

Dodam że też chodziłam do lekarza kardiologa miałam 4x EKG serca raz USG serca RTG czaszki z opisem siodełka jakiegoś i wszystko jest okej. Lecz to mi wszystko nie daje spokoju . dopiero 15 maja bede miała tomografię głowy , lekarz ciągle mi mówi ze tam powinno być też dobrze . ze bole głowy mam od myślenia i od spięcia, nie mogę się rozluźnić.

Odnośnik do komentarza

Witajcie:-) jA MAM NERWICĘ od 3 lat. Nawet ją zaleczyłam i kilka miesięcy miłam spokoju, ale od jakiegoś czasu a konkretnie 3 miesięcy powróciła i daje mocno w kość. Zapisałam sie do psychologa bo za dużo mam już tych gorszych dni. Domyślam się co jest powodem i na zdrowy rozum to kumam ale gorzej jest z praktyką. Mam 5 letniego synka, kochającego męża i zamierzam wyjść z tego bagna. Ignac super, że już jesteś na etapie ignorowanie nerwicy, jesteś na dobrej drodze widać już koniec tej drogi. Kochani z tego da się wyjść ale trzeba dużo pracy nad sobą i samozaparcia... najtrudniejszy pierwszy krok. Wszystkim i sobie życzę powodzenia w ignorowaniu małpy, bo ona nie może nami rządzić!!

Odnośnik do komentarza

Witam :) Wczoraj sobie wróciłem z dworu do domu no i wszystko ładnie i pięknie, aż tu znów jakieś lęki gówniane... Mówię sobie - będzie dobrze:) głębokie oddechy i w miarę przeszło. Dziś na spacerze z kobietą miałem atak ze zaraz zemdleje czy upadnę, ale jakoś to zignorowałem i przeszło. Ale dziś znów myślę głupio - czy aby w nocy będę dobrze spał, bo najwięcej strachu mam jak się kładę na łóżku.... Od miesiąca mam nerwicę (chyba to nerwica, ale wszystko na to wskazuje). Od kilku dni mięśnie i pulsowanie na szyi mnie przeraża, od tego własnie nie dopływa krew do mózgu no i mam zawroty głowy... Jutro idę do psychiatry po jakiś lek, może ktoś mi coś polecić, to mu powiem o tym leku... Pozdrawiam Michał z Kielc

Odnośnik do komentarza
Gość mlodaambitna

MICHALKIELCE23 a ja uważam, że skoro od miesiaca masz te dolegliwości, to jest to dla Ciebie nowosc, i dlatego sie boisz i nakrecasz. oswój sie z lękami, poczytaj na temat nerwicy a przypadłości nie beda dla Ciebie takie szokujace i z czasem nauczysz sie je ignorowac.

Odnośnik do komentarza

A tak jeszcze dla świętego spokoju się Was zapytam,myślicie że jeżeli bym miała tą schizofrenię to ani psychiatra ani psycholog ani najbliżsi by tego nie zauważyli? Czy po prostu martwię się na zapas? Bo teraz tak sie tym przejęłam że o niczym innym praktycznie nie myślę, a wszystko mi się dziwne wydaje. Nie wiem co robić..

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy jest to możliwe, psychiatra stwierdził zaburzenia depresyjno lękowe i nic poza tym,ale teraz mysle ze nia mam powodow szczegolnych do stresu. I kiedys obudziłam sie nad ranem i pierwsza moja mysla bylo mam schizo.. pozniej szukałam informacji,i wpadłam na forum gdzie bylo napisane ze nerwice zdiagnozowali a wyszło ze jest schizo. i tak sie tym denerwuje bo wydaje mi sie ze moze i u mnie jest zle diagnoza postawiona,chociaz zadnych przesłuchów,omamów nie mam mam wrazenie ze to schizo.. jeszcze dzis miałam chwilowo taki moment zamyslenia dziwnie sie czulam jakby to wszystko sie nie działo,a zaraz minęło i nic wiecej. nie wiem co sie dzieje :(

Odnośnik do komentarza
Gość Optymistka

ILNK ja myślę, że nie masz schizofrenii, bo w tej chorobie to otoczenie widzi chorobę a sam chory raczej nie. Nerwica niestety nieźle daje popalić i umie udawać inne choroby do tego stopnia, że latamy po lekarzach różnych specjalności, żeby znaleźć przyczynę takiego stanu. Czytałam, że wiosną objawy nerwicy podobnie jak jesienią nasilają się. Zobaczcie jak nas przybywa wiosną. Coś w tym jest. Ja sama czuję, że muszę znowu więcej nad sobą popracować, że coś mnie na siłę ciągnie do tyłu, a przecież tyle już osiągnęłam w tej nierównej walce. Zaczynam znowu jeździć na naszą budowę i zajmować tym myśli. W weekend poczułam znowu jak moja kondycja po zimie spadła. Męczyło mnie chodzenie, noszenie, sprzątanie. Wiem, że z każdym dniem będzie lepiej, ale początki jak zwykle są trudne.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×