Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magdzik23

Witajcie, kupę czasu mnie tu nie było i kupę czasu kiedyś tu pisałam:) widzę nowych forumowiczów, witam was i super że wymieniacie się nowymi sposobami które wam pomagają że się mobilizujecie, to jest naprawdę super sprawa. Lila szukam po sklepach tych zdrowości o których pisałaś. Pozdrawiam was

Odnośnik do komentarza

Dzięki dzięki DZIĘKI Jesteście dziewczyny super, nawet nie przypuszczałem że taki pyskacz dostanie takie wsparcie. Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Wypada mi przeprosić (samego siebie też) że dałem się tak rozkleić. No cóż to mój 7 rok nerwicy, 5 rok prób i tak naprawdę 2 rok walki, bo przedtem to było szukanie po omacku i próby opierania się o pomoc innych, w tym kilku terapeutów. Dlatego pisałem że trzeba dobierać ich ostrożnie. Może kiedyś opiszę moją *przygodę* z terapeutką która skończyła się kolejnymi prochami, bo zamiast mi pomóc wpędziła mnie w jeszcze większe bagno. Ale było minęło. Zima się kończy więc mam nadzieję że będzie łatwiej :) Jeszcze raz wielkie dzięki!!! LILKA80 od kilku dni zacząłem pić shoty magnezowe - kupiłem w aptece internetowej, są tańsze niż normalnie, biorę też D3 na poprawę wchłaniania wapna przez mięśnie. Musze jeszcze poczytać o witaminach z grupy B bo także dobrze robią na nerwy. Nie zastąpi to walki z nerwicą ale sądzę że ją może wspomóc. Co ciekawe znalazłem troszeczkę informacji na temat zależności niedoborów lub nadmiaru różnych witamin i pierwiastków. To bardzo interesujące bo nie wystarczy doładować sobie brakujących i już. Niestety informacji jest tyle żeby zaciekawić ale bardzo mało żeby czegoś się dowiedzieć. Ale kto szpera ten dociera, postaram się znaleźć jakieś konkrety, oczywiście podzielę się.

Odnośnik do komentarza
Gość Lilka80

IGNAC i reszta - łagodnie, ale tez w wyniku długotrwałego stosowania (ok 3m-ce) wiele niedoborów uzupełnia tez mleczko pszczele i pyłek pszczeli stosowane razem (ja kupuję kapsułki firmy Gal) Poprawia też samopoczucie - jest polecany przy zaburzeniach psychicznych. Zawiera wiele naturalnych substancji, które wpływają na usprawnienie gospodarki hormonalnej, układu trawiennego i odpornościowego.

Odnośnik do komentarza

Witajcie :) Przegapilam kilka stron ,ale bywam z wami duchem caly czas :) IGNAC - mimo iz posiadasz bogata wiedze na temat nerwicy nadal sie z nia przekomazasz gdyz ona zyje w nas to my nia jestesmy.To nic innego jak nasze emocje,ale o tym juz pisalam.Jesli chodzi o mnie to codziennie mam odrobine wiecej pojecia na jej temat i uwazam ze tym samym potrafie ja coraz bardziej ignorowac... Od ostatnich 3 tyg,biore magnez 2 tabletki rano,ogolnie wiem ze nerwicowcy potrzebuja magnezu wiec kazdy z was moze go smialo brac.Pomaga serio !ja juz odczowam jego zbawiennosc,nie jestem taka zmeczona,lepiej mi sie wstaje rano :) Do tego moja terapeutka polecila mi tabletki ziolowe mistrzebia dwuklapowego ang. ginkgo leaf ,macie ochote to poszukajcie gdyz ogolnie pomaga na pamiec,koncentracje,ukrwienie w mozgu,zawroty glowy,depresja,nerwica.Wiec warto a ze to ziola to nie zaszkodza :) BARDZO WAZNE sa dla nas witaminy z grupy B o ktorych wspomnial rownierz IGNAC ,dlaczego ? poniewaz sa odpowiedzialne za prawidlowe funkcjonowanie ukladu nerwowego co u nas jest niesamowicie WAZNE . I jeszcze ciekawosta o ktorej dowiedzialam sie niedawno : Podobno u kobiety w ciąży, która przeżywa częsty lub silny stres, wydziela się adrenalina i kortyzol, które moga powodować mikrouszkodzenia układu nerwowego dziecka, więc juz od urodzin takie dziecko może byc bardziej narazone na problemy nerwowe, emocjonalne......I jak myslicie ?? Pozdrawiam serdecznie Karola

Odnośnik do komentarza
Gość brunetka

Witajcie :) Miło, ze tak się wspieracie. Widzisz Ignac... z takim wsparciem nie masz innej możliwości jak tylko dzielnie stawiać czoła nerwicy :) U mnie ostatnio trochę zmian.. przeprowadziłam się.. i ulżyło mi ! Baaaaardzo ulżyło! W poprzednim mieszkaniu wynajmowałam z ludźmi, którzy nie tworzyli miłej atmosfery, nie czułam sie tam dobrze. Z jedną z lokatorek w ogóle nie mogłam się dogadać, bo nic jej nie pasowało. Stałam się tam trochę jak odludek. Od kilku dni natomiast mieszkam z bardzo sympatycznymi ludźmi, którzy nie chowają się w swoich pokojach, z którymi można pożartować, pogadać. Taka zmiana na pewno dobrze mi zrobi :) Po tej przeprowadzce stwierdzam, że jestem oporna jednak na zmany, nawet jeśli są one dobre. Moj organizm wyczuwa wtedy, że coś się będzie działo i funduje mi probemy ze snem. Ale z upływem czasu lepiej znoszę takie niespodzianki. Jak Wam mija sobota? Ja właśnie uciełam sobie krótką drzemkę, a teraz idę na spacer i pewnie wstąpię do cukierni po coś dobrego, a co! :) Pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Gość ASDASD1

Co do magnezu - magnez nie pomaga na nerwicę, magnez w wielu (około 50% przypadków) ją LECZY, bo jest jej powodem. W swoim przypadku szybko zareagowałem na jego silny niedobór i można powiedzieć, że z dnia na dzień uczucie lęku staje się coraz słabsze i przechodzą WSZYSTKIE objawy z jakimi się borykałem przez ostatni miesiąc. Jeśli dręczą Cię objawy jak: skurcze łydek, uczucie, że oko *pulsuje*, niespokojny sen, koszmary senne, ciągłe zmęczenie, brak koncentracji, zawroty głowy, uczucie niewyspania nawet po 10h snu, kołatanie serca oraz jego arytmia, uczucie zmęczenia po najmniejszym wysiłku, a do tego zaburzenia lękowe w szczególności wieczorem to możesz być prawie pewien/pewna, że przyczyną Twojej nerwicy jest ostry niedobór magnezu, który pozostawiony tak jak jest potrafi nawet bardzo skrócić życie oraz do jego końca je utrudniać i uprzykrzać. Ktoś pytał o dawkowanie magnezu. Niestety, nawet 4 tabletki magnezu dziennie to nie jest 100% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek (mówię tu o tych z 600mg związku magnezu, np. mleczan magnezu). Trzeba brać około 6 tabletek, o których wspomniałem wyżej, żeby, po pierwsze zaspokoić dzienne zapotrzebowanie, a po drugie w minimalnym stopniu zacząć uzupełniać niedobory. Ktoś zapyta czy to bezpieczne. Tak, jest to bezpiecznie. Magnez na prawdę bardzo ciężko przedawkować, w szczególności w tak małych dawkach, polecam brać 600mg czystych jonów dziennie (nie 600mg związku, tylko jonów), by uzupełnić powstałe niedobory, i tak ponad połowa nadwyżki się nie wchłonie, ale powoli uzupełniamy niedobór. Ktoś powie, że w większości magnezów jest witamina B6 i ją też możemy przedawkować. Owszem, można, ale nie dawkami rzędu 10mg. Jest to maksymalna dzienna dawka tej witaminy, którą również można nieznacznie przekraczać bez ryzyka powikłań. Od 50mg dziennie tej witaminy można już mówić o jej toksyczności, więc wracając do sedna sprawy 6 tabletek to jest bardzo bezpieczne dawkowanie (o ile w jednej tabletce mamy 1,4mg B6, jak jest przeważnie). Sam nie raz przekraczałem te 10mg i żyję bez żadnych powikłań. Następną sprawą jest, że przekraczając normę witaminy B6 wydalamy wzmożenie też inne witaminy z grupy B, więc powinniśmy przy takim dawkowaniu zaopatrzyć się w witaminę B complex (z możliwie najmniejszą dawką B6), by nie pozbyć się innych witamin przy przyjmowaniu jednej. Ostatnio kupiłem kilogram chlorku magnezu spożywczego (czy E511, jak kto woli) i przyjmuję sobie niepełną, płaską łyżeczkę 3x dziennie, efekty są niesamowite. Po pierwsze jest to bardziej opłacalne od tabletek (o jakieś 20 razy), bo w 1000g związku, za który dałem 30 zł z wysyłką jest aż 112,5g czystych jonów magnezowych (nie miligramów, ale gramów, jest to jednostka tysiąc razy większa). Po drugie lepiej się wchłania niż jakieś, przykładowo, tlenki z apteki. Do tego mam B complex i samopoczucie pnie się w górę jak szalone. Niestety przedawkowanie prowadzi do biegunki, ale jeśli na początku ustali się dawkę to później już wiadomo jakiej granicy nie przekraczać, żeby nie mieć tego przykrego objawu (cóż, bardziej to uciążliwe niż przykre). Można też kupić sól Epsom (siarczan magnezu) i brać sobie w tym kąpiele, bo magnez uzupełniamy również przez skórę, nie próbowałem, ale podobno efekt jest także świetny. OSTRZEŻENIE! Tyle na temat uzupełniania i korzyści, a teraz ostrzeżenie dla grupy osób z niewydolnością nerek, żeby czasem ktoś z taką przypadłością nie zaczął stosować tego, co napisałem wyżej, bo źle się to dla niego może skończyć, ale takie osoby zwykle są tego świadome. W każdym razie nie chcę, żeby komuś stała się krzywda. Zostaje mi tylko życzyć powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Witam dzis wzielam pierwsza tabletke proprapanolu wzf 10mg po godzinie od zazycia tabletki dostalam strasznego ataku paniki ze zaraz umre , ze serce przestaje mi bic , sluchosc w buzi , uczucie zimna w nogi i rece i wogole inne okropne dolegliwosci czy to mozliwe ze od tego leku bardzo prosze o odpowiedz

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich A Przede wszystkim Nowe osoby:) Powiem Wam ze moje dolegliwośći narazie mineły jem w tabletkach tran,pije magnez podwójny i centrum witaminy zaczelam troszke sie odzywiać bardziej zdrowa żywność powoli panuje nad swoimi nerwami i atakami paniki postanowiłam cos zaczac nowewgo pisze teraz bloga:) o to link http://olga5207.blog.onet.pl/ zapraszam i mam nadzieje ze nie którym tez przejdzie tak jak mi:) Pozdrawiam buzka

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Paulis trzymaj się kochana, ja też przez to przechodziłam, nic ci się nie stanie, jak sama napisałaś to lęki, bądź dzielna i gdyby coś cię martwiło kontaktuj się ze swoim lekarzem jak możesz i masz taką możliwość, zawsze cię uspokoi i doradzi,

Odnośnik do komentarza
Gość ASDASD1

ELKAAA, z tego co wyczytałem jest tam odpowiednia proporcja wapnia do magnezu w postaci czystych jonów, czyli 2:1. Żeby jednak pokryć dzienne zapotrzebowanie na wapń trzeba łykać 4 tabletki (nie wliczam pożywienia, pomijam wchłanianie), to samo z uzupełnianiem niedoborów magnezu. Niestety jest tam bardzo mało potasu, który uzupełnia się wraz z niedoborem magnezu, bo tylko 150mg, a człowiek normalnie potrzebuje 2-4g dziennie. W sumie jak na apteczny suplement jest on dość dobry, ale osobiście i tak wolę suplementować się samym magnezem, bo nie tyle jest ważne ile spożywamy wapnia dziennie, co dostarczanie organizmowi rzeczy, które pozwalają ten wapń wbudować w kości. Przeciętny jadłospis przeciętnego człowieka zazwyczaj zawiera optymalną ilość wapnia (weźmy tutaj podstawowe źródło - produkty mleczne), a nie zawiera magnezu (który w ogóle pozwala na przyswajanie wapnia do kości). Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

ASDASD1 błagam nie rób ludziom wody z mózgu!!! Chcesz pakować w siebie nieprzebrane ilości chemii to pakuj ale nie doradzaj innym rzeczy o których nie masz pojęcia!!! Po pierwsze w żadnym wypadku nerwica nie jest wynikiem braku magnezu. Nerwica ten magnez z organizmu wywala i dla tego trzeba go suplementować - właściwie nie nerwica a stres ale na jedno wychodzi. Także jedząc ciężarówki magnezu nie pozbędziemy się nerwicy, stresu i lęków. Po drugie poczytaj sobie o skutkach przedawkowania magnezu. Jest to rzeczywiście dość trudne stosując suplementy apteczne ale nie w hurtowych ilościach. Ponieważ przedawkowanie może doprowadzić w skrajnej sytuacji do zatrzymania akcji serca więc na takie porady lepiej uważać. Tak jak piszesz dochodzi często obecna z magnezem wit B6 której przedawkowanie też nie jest miłe. No i jeszcze zapytaj się swojej wątroby czy lubi takie dawki chemii z którymi musi sobie dawać radę! Magnez warto uzupełnić, rozsądnie i równocześnie zmienić dietę i wprowadzać magnez naturalny unikając *usuwaczy* np. kawy. Nie mniej jednak najważniejsze to to że magnez nie usunie nerwicy!!! Jego brak nasila objawy i to może niektórym sugerować że uzupełnienie usuwa przyczyny, ale to nieprawda. To trochę tak jakby stwierdzić że większa ilość strażaków jest przyczyną większego pożaru. Wiadomo natomiast że to do większego pożaru wzywa się więcej strażaków. Mylenie przyczyn ze skutkami. Piszesz też o wapniu. Tego można mieć pod dostatkiem ale w zimie, kiedy nie ma słońca z reguły brakuje wit D3 i dzięki temu poziom wapna jest OK ale we krwi. Nie wchłania się za to do kości a przede wszystkim do mięśni, w tym do mięśnia sercowego. Warto więc uzupełnić sobie ją, łykając np. kapsułki z tranem, co przy okazji pomoże unikną zimowych infekcji. A w ogóle jak ktoś chce i ma możliwości (głównie finansowe) albo zaprzyjaźnionego lekarza to warto zrobić sobie badanie krwi i sprawdzić poziom pierwiastków i witamin. Nie jest to tanie, bo z tego co pamiętam badanie witaminy D3 kosztuje ok 70 zł. Trzeba jednak pamiętać że we krwi to nie znaczy w kościach w mięśniach itd. ASDASD1 zrób sobie badanie moczu na wydalanie magnezu. Zobaczysz ile tego co pożerasz wysikujesz zupełnie gratis do kibelka, moze wtedy przekonasz się ile kasy wysikujesz. Przy okazji wątroba Ci podziękuje za zwolnienie z przeróbki produktów chemicznych, służąc znacznie dłuzej. To bardzo przydatny organ więc nie warto jej denerwować. Dobrej nocy nerwusom

Odnośnik do komentarza

Paulis - zapomniałem ale uzupełniam. Proprapanol chroni Twoje serce przed narmierną pracą w stresie, wiec dobrze go pobrać, natomiast nie uchroni przed atakami paniki niestety. Podobnie działa też concor cor. Tylko pamiętaj że tego typu środki równocześnie obniżają ciśnienie. Warto o tym pamiętać i nie przestraszyć się np. zawrotów głowy.

Odnośnik do komentarza
Gość Lilka80

ELKAA być może nie uwierzysz ale ja miewam samoistne (czyli sama sobie ich nawet nie wkręcam) lęki nawet wtedy gdy zaczynam być głodna - typowego głodu nie odczuwam raczej duże osłabienie od razu, miewam lęki jak dzieją mi się rzeczy, które są nierozerwalnie związane z funkcjonowaniem żywego organizmu - ja się uczę poprostu żyć od nowa, poprzez selekcję tego co odczuwam i co dociera do mojej swiadomosci. To jest właśnie między innymi ta praca o której się cały czas mówi. Co do suplementów - pisałam już o nich wiele razy, podawałam nazwy i firmy, także na forum, z którego się *znamy*. Jesteś dużą dziewczynką znajdziesz.:) Polecam apteki internetowe.

Odnośnik do komentarza

Elkaaa, ależ to dokładnie mój przypadek. Nie będę opisywał całej historii, ale im bardziej uczyłem się ignorować moje ataki paniki i rekcje na każde strzyknięcie tym moja nerwica wymyślała bardziej realne bóle. Moje ostatnie problemy wynikały (a może jeszcze wynikają) z tego że klujące bóle w klatce piersiowej i zawroty głowy nasiliły się w takim stopniu że trudno było uwierzyć że to nie realne bóle od jakiejś choroby. Znów dałem się wrzucić na te tory - prześwietlenie klatki, wizyta u kardiologa i badania krwi. Moja terapeutka mówi że to znaczy że w dalszym ciągu nie dopuszczam do siebie myśli że to nerwica i tylko nerwica a dodatkowo zwracam straszną uwagę na wszystkie *objawy* znacznie mocniej niż w normalnej sytuacji. Normalnie bym się nimi nie przejął, najwyżej normalnie zareagował - tzn. jak boli głowa np. to wziął bym tabletkę i nie doszukiwał się zaraz jakichś nowotworów itp. Trzeba powolutku uczyć się ignorować objawy i traktować je na luzie. Każdego może coś boleć w różnych momentach i nie oznacza to że jesteśmy śmiertelnie chorzy. Mnie na przykład pomaga przypominanie sobie sytuacji kiedy już miałem takie dolegliwości i rozeszło się po kościach bez żadnych straszliwych rezultatów. Dalej żyje i mam się nieźle (z wyjątkiem nerwicy). Elkaaa pokaż tej zołzie język i staraj się nie zwracać na starą pindę uwagi. Wiem że to trudne bo jej paskudna morda przyciąga wzrok, ale pomyśl sobie że ona już do końca będzie tak wglądać, a Ty nie. W końcu zdechnie nielubiana przez nikogo i samotna :) Uszy do góry - potrafisz? OCZYWIŚCIE ŻE POTRAFISZ!!!

Odnośnik do komentarza

Ignac Ty to jesteś taki pocieszny, ze normalnie brak mi sil, zeby Cię wychwalac. Dziękuję. Wiesz mialam takie skrety dzisiaj i biegunke, ze masakra. Lila chciała m się tylko dowiedzieć w jakuch proporcjach pić ten magnez...?.

Odnośnik do komentarza
Gość Lilka80

ELKAA - 1 shot zawiera dzienną dawkę Mg. Pijesz jednego dziennie poprostu. Możesz sobie go podzielić na kilka dawek i raczej nei pij na pusty żołądek tylko po posiłku. Wtedy unikniesz ewentualnej niestrawności. Jeśli chodzi o witaminę b6 - to shot ja zawiera ale nie martw się jeśli zażywasz dodatkowo cos z wit b6 - ciężko jest ją przedawkować bo na bierząco wypłukuje się z organizmu. Ja analizując kilka ostatniich lat swojego zycia zauważyłam, że o wiele gorzej czuję się w zimie - co dla wielu osób tez pewnie jest normą - dlatego podejrzewam, że może to mieć nie tylko zwiazek z krótszym dniem ale też z mniejszą ekspozycją na słońce - a co z tego wyniki niższą produkcją wit D. Mieszkam w kraju, w którym słońce pojawia się (nie zasłonięte gęstymi burymi chmurami) tak rzadko, że gdyby tutejsi ludzie dalej uważali je za boga, na pewno przestaliby już dawno w niego wierzyć.. Pozostaje mi chyba jedynie stosowanie tranu..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×