Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam OG ! Zgadzam się,mnie bardzo pomogła psychoterapia,niestety po kilku latach problemy wróciły choć nie tak silne.Mam notatki z terapii,przeglądam je ,starając się sama nad sobą pracować.Też doraznie zażywam alprox..Do mojej psycholog,która jest jedną z najlepszych w krakowie nie mogę wrócić...jest teraz dla mnie za droga.Ale przypominam sobie jej rady i się staram nie poddawać...
Odnośnik do komentarza
OG a ja zaczęłam brac leki i czuje sie ok, fakt pani doktor zwiększyła mi dawke, ale dzis (myślę, ze dzięki temu)normalnie spałam iwonka ty nasze kochanie, jak dobrze, ze wreszcie z nami jesteś dorotko jak samopoczucie? aga, ogladałaś mojego pieska ?(no i synka oczywiście) loop no bez jaj chłopie, wiesz jak za toba tesknimy?
Odnośnik do komentarza
Acha kochana co sie tyczy mojego zdjecia to sa moje kochane tatry.Bylo to robione na czarnym stawie w 2006 roku.Co roku jezdze w gory kocham jei choc zdrowie mi na to nie pozwala to i tak jezdze i chodze po nich,co jest ogromnym wysilkiem dla mnie ale co stego.Zawsze mowie ze na cos umzec trzeba:)
Odnośnik do komentarza
OG popieram twoją teorię na temat leków i lekarzy psychiatrów ,sama przeszłam przez to a choroba zamiast się cofac pogarszała się teraz biorę leki ale juz niechodzę do psychiatry bo tyle razy się zawiodłam że już chyba nigdy nikomu nie zaufam ,teraz moja choroba wyglada inaczej chodzę do neurologa biorę leki ale moge normalnie funkcjonowac niejestem otępiona i jakas taka dziwnie spokojna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny nawet nie macie pojęcia jak bardzo chciałabym tak jak Wy podać swój numer telefonu ,gg czy znaleść sie na naszej - klasie ale z pewnego powodu jest to niemożliwe. Wspominałam już ,że mój ojciec jest prokuratorem a to wiąże się z wielkim ryzykiem nie tylko dla niego ale również dla całej naszej rodziny. Wielokrotnie spotykały nas nie miłe sytuacje ,telefony z pogrózkami ,porysowane auta itp.Zazwyczaj czynów takich dopuszczają się znajomi i rodzina osób które zostały skazane.Nie jest mi miło o tym pisać ale taki zawód wybrał mój tata a ja przecież nie miałam na to wpływu. Z tego też powodu nie poszłam w ślady ojca ,dziadka i stryjka .Moja siostra była ode mnie odważniejsz i również skończyła prawo na UMK w Toruniu.Na dwa lata przed śmiercią zaczęła robić aplikację adwokacką ale choroba przerwała jej naukę. Dziewczyny chcę abyście wiedziały ,że wszystko co Wam pisałam w każdym jednym poście jest najszczerszą prawdą. Nie mam pojęcia czy mi ufacie i czy rozumiecie moją sytuację ale bez względu na wszystko polubiłam Was tak bardzo ,że w każdej wolnej chwili przewijacie się w mojej głowie. Jestem na forum bardzo długo ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać jaka jest prawda o moim życiu.Pamiętajcie kochane pieniądze to nie wszystko najważniejsza jest przyjażń ,miłość a przede wszystkim zdrowie..Jeśli zaakceptujecie mnie taką jaka jestem to badzo mnie to ucieszy, jeżeli jednak nie wystarczy Wam taka wirtualna Dorota to nic nie szkodzi macie do tego pełne prawo. Jeszcze raz zaznaczam każdy mój post--KAŻDY--był szczery i płynący z głębi serca.
Odnośnik do komentarza
Moja kochana Dorotko W serce moje nic kochanie sie nie zmieni,Tez jestem juz dlugo i chyba zdazylas mnie poznac na tyle.Owszem ze Cie rozumiem,nie ma co do tego najmniejszych watpliwosci.Zawsze moglas na mnie liczyc i tak zostanie nadal,zreszta co tu duzo gadac prawda.Polubilam Cie bardzo i zrzylam sie z Toba jas z innymi dziewczynami.Nawet przez mysl mi nie przeszlo ze cos piszesz nie tak i nigdy to sie nie stanie.Wiec nie martw sie kochanie,jestes tutaj i to sie liczy!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Witam znowu Wróciłam już do domku. DorotoW - oczywiście że nodgy nie przyszło by do głowy żeby cie odrzucić. No co ty kobieto. To, że masz taką a nie inną sytuację, to przeciez każdy zrozumie. A wirtualna Dorota była, jest i będzie. Przeciez z tymi zdjęciami i naszą klasą to tak nagle naszło. Do tej pory się nie *widziałyśmy* i było super. I dalej tak będzie. Ja ci ufam i rozumiem, bo wielu jest ludzi tak jak ty że nie mogą dla bezpieczeństwa wszystkiego ujawniać i trzeba to akceptować a przedewszystkim uszanować. Uszy do góry i przypadkiem nie uciekaj stąd, bo i tak cię znajdziemy:) Kurcze jak szłam do taty to rak pieknie śnieg sypał. A teraz jak wracałam to tak pięknie topniał. I dupa z zimy. A u mnie znowu lęki, serce wali jak oszalałe. Czy zostanie mi to już tak na zawsze? Do tego w głowie drętwieje i kłuje i takie zimno się robi. Kurcze idę meliskę zrobić i magnez wziąć. A jeszcze wizyta teścia mnie zaraz czeka. Aga puść mi na pocztę przepis na te faworki i jak to się robi, bo ja nie umiem. Zaraz wracam.
Odnośnik do komentarza
Wlasnie widzisz Dorotko dziewczyny potwierdzaja to co napisalam:)wiec sie nie przejmuj,tylko badz z nami kochanie! Gadalam z Iwona na gg tak jak pisala w poscie jest ciut lepiej,ma sie jeszcze odezwac,oczywiscie czekam na nnia. Czarna chlopak tez fajny!:) Mattiago oczywiscie ze ci puszcze zaraz to zrobie.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Dziewczynki przepraszam obiecałam się odezwać po obiedzie ale odwiedziła mnie moja kochana teściowa naprawdę kohany i códowny człowiek ma prawie 80 lat ale przeskoczyłaby nie jedną z nas więc mam nadzieje że mnie zrozumiecie że nie mogłam pisać a teraz ewcia pojechała ją odwiez do domu a ja do was pisze IWONKO dobrze że się odezwałaś uspokoiłam się troche . CZARNA nie wiedziałam że masz chorą mamę i bardzo przepraszam za aluzję że jesteś szczęściarą że idziesz do mamy na obiad bardzo ci współczuję ale popełniłam gafę ale naprawde nie wiedziałam. DOROTKO nie przejmuj się ja to doskonale rozumię że niktóre stanowizka zobligowują do dyskrecji to normalne ale ja cię szanuje i bardzo doceniam twoją szczerość wobec nas i mam nadzieje że na forum zostaniesz AGA u mnie jakoś dzisiaj spokój nawet w miarę się czuje pogadałam z teściwą przywiozła mi pyszne ciasto szarlotke nawet ja takiej nie potrafię upiec Witam nowe osoby na forum ale muszę poczytać trochę postów bo bardzo się zanidbałam dzisij w czytaniu ale do 22 giej chyba dam rade POZDRAWIAM WSZYSTKICH .
Odnośnik do komentarza
Widzę ,że narobiłam smaka na te faworki... Krysiu moja kochana...nie trochę...ale całkiem się uspokój,masz ze mną utrapienie,co chwile się mną martwisz...Już nie obiecuję,że zawsze bedę w świetnej formie,ale naprawdę się będę starać.Bo najgorsze,że się mną martwicie...dlatego nie łatwo mi pisać,jak się zle czuję bo nie chcę Was okłamywać,a jak piszę prawdę to się martwicie...Ale teraz znowu jest dobrze. Dorotko! nie ma potrzeby się tłumaczyć,ja już kilka dni temu pisałam,że zawsze Ci ufam :) Dziś chyba się wyłożę przed telewizorem...pada deszcz,fajnie leżeć w łóżeczku...
Odnośnik do komentarza
Mattiago wyslalam juz powinnas miec przepis,daj znac czy doszedl ok. Krysiu3 szarlotka jest bardzo prosta i nie wymaga duzo roboty,moze tez chcesz przepis:)Mam nadzieje ze bedziesz czesciej dzisiaj. Dziewczyny w razie czego polecam sie z przepisami,nie tylko na ciasta albo radami oczywiscie jesli dam rade,pytajcie prosze ok,w koncu to moj zawod hihihihi. Jakos cicho sie zrobilo?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×