Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Andrzejwrc123

Witam wszystkich nerwowych. Jak wszyscy tu na forum mam takie same objawy, oczywiście robiłem badania i dalej robie narazie nic nie wyszło . Ale chciałem się podzielić jak z tym walcze . Więc tak jak mam iść na imprezke to oczywiście żle się czuje więc przed wyjściem pije piwko jak mało to drugie i objawy przechodzą i jest potem już fajnie . Ale to się wiążę z tym że nastepnego dnia jest gorzej , ale za to na imprezce jest spoko więc czasami sie poświęce Co do dnia normalnego to polecam prace i zajęcia tak aby nie myśleć o francy i jakoś to bedzie. Jak mam atak np. w pracy to wychodze oczywiście tak żeby nikt nie widział i przeczekuje go w spokoju . Oczywiście magnez pomaga ja do tego pijam dóżo melisy uspokaja .i pomaga w zasypianiu . Z tego co się dowiedziałem nerwica powstaje z dziećiństwa patologia ,alkochol ,śmierć bliskich osób i oczywiście nerwowość człowieka. Ja oczywiście doświatczyłem wszystkich wyżej wypisanych zeczy ale głowa do góry i do przodu . Pozdrawiam wszystkich nerwowych nie podawajcie się a bedzie dobrze . powodzonka.

Odnośnik do komentarza

Oj witam nowe osoby,wreszcie coś ruszyło to forum.milka ta dokładnie to mogą być objawy nerwicy a nawet może są ale powinnaś iść do lekarza zrobić chociaż podstawowe badania,ja cię rozumiem bo też się boję chodzić do lekarzy żeby czegoś nie wynaleźli ale poszłam zrobiłam badania i wyszły ok więc teraz wiem że mam nerwice i tylko ją.a może psycholog jeśli masz gdzieś blisko...tym bardziej jeśli już tyle przeszłaś polecam psychoterapię.a przeszłość może mieć wpływ na chorobę i to duży.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam :) Bardzo sie ciesze ze trafilem na to forum, myslalem, ze jestem odosobniony z moimi objawami, ale po przeczytaniu kilkunastu postow okazuje sie, ze jest sporo osob cierpiacych tak samo jak ja. Moim problemem jest to, ze za nic nie moge zaakceptowac swojej choroby(nerwicy lekowej). Caly czas wydaje mi sie ze dolegliwosci ktore mam, czyli: - uczucie zimna w brzuchu - otepienie - dreszcze - stres przed wyjsciem do ludzi (szczegolnie wieczorowa pora) - nie moznosc pojscia do centrum handlowego, czy na uczelnie To nie sa objawy nerwicy. Bylem juz chyba u wszytskich lekarzy, przebylem wiele badan w tym rezonas glowy, ekg, echo serca, badania krwi, usg tarczycy i wiele innych. Badania nic nie wykazaly. Lekarz neurolog (jeden z lepszych w miescie) wyslal mnie do psychiatry, ktory odpowiedzial, ze objawy ktore mam to nerwica lekowa. Problem w tym, ze caly czas mnie sie wydaje ze cos mi jest. Prosze powiedzcie mi czy mieliscie podobne dolegliwosci... Jest mi ciezko bo przez te objawy i ciagle uczucie ze cos mi jest, wariuje. Trace przez to wiele znajomosci, zaczely sie problemy z dziewczyna (nie wytrzymuje napiecia), podobno bardzo sie zmienilem, boje sie ze bedzie jeszcze gorzej. Biore leki: tianesal 2x dziennie i sulpiryd 2x dziennie Leki biore od prawie miesiaca, czuje lekko poprawe, ale naprawde lekka, zy przy tych lekach to normalne? Kiedy zaczna dzialac? Dziekuje bardzo z gory za wszelkie odpowiedzi i rady :)

Odnośnik do komentarza

Kochani. bardzo polecam wam terapie metoda EFT. nie chcialabym, aby zabrzmialo to jak reklama, ale zapewniam Was, ze tak nie jest. Ja mialam nerwice przez ponad 30 lat, arytmie, ataki paniki od kilku lat. bywalam na roznych forach i u lekarzy, gdzie uwierzylam w koncu, ze to nieuleczalne..ale wcale tak nie jest!!! kiedy pol roku temu po raz kolejny dreczyly mnie ataki w nocy, natrafilam na strone internetowa psychologa dla polonii (poniewaz mieszkam za granica) z terapia metoda EFT. Terapia odbywa sie przez skype, a Pani psycholog-teolog, jest po prostu fantastyczna. dzis jestem nowym czlowiekiem, a pieniadze wydane na te terapie to najlepsza inwestycja w moim zyciu. wszystko zaczelo sie wyjasniac, wyszly takie sprawy, o ktoryhc juz dawno zapomnialam, a nawet nie laczylam z nerwica. metoda EFT wydaje sie na poczatku smieszna, czy wrecz glupia, bo trzeba opukiwac palcami punkty na twarzy i na ciele, ale to naprawde cudowna metoda, w polaczeniu z dobrym terapeuta. Bardzo wam polecam, a najchetniej oglosilabym to calemu swiatu nerwicowcow, bo wiem jakie to cierpienie, a jak sie okazuje, jest z tego wyjscie, a tylko nasze leki nie pozwalaja nam uwierzyc, ze mozna sobie z tym poradzic. pozdrawiam wszystkich serdecznie i polecam goraco Pania K. Dodd, ktora jednak teraz jest na urlopie, dostepna bedzie od wrzesnia. polecam dla zapoznania sie strone www.insytuteft.com i www.psychologdlapolonii.net/ probki metody mozna tez obejrzec na youtubie terapia nie jest tania, ale naprawde warto, by narodzic sie na nowo. mam nadzieje, ze nikt nie bedzie mi zarzucal reklamy. jestem po prostu szczesliwa, bo znalazlam droge do odzyskania wewnetrznej wolnosci i chcialabym podzielic sie tym z innymi.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich!!! ja od paru dni mam takie dziwne uczucie jakbym miała zaraz fiknąć w kalendarz. najpierw robi mi się słabo nogi i ręce czuje jakby były z waty i robię się strasznie otępiała POMOCY czy ktoś z was też tak ma????????????????????????????? Czy to tylko nerwy???????????

Odnośnik do komentarza

Zuzka ile razy ja tak miałam i do dziś mam to bym nie zliczyła,nie nawidzę tego uczucia ale ja wiem że mam to z nerwów.wczoraj tak sie u mnie zaczęło słabo,nogi i ręce jak z waty i takie kręcenia głowy że myślałam że umieram .a już dawno tego nie miałam,zaczełam z domu wychodzić a tu nagle klapa,muszę to odchorować,poczekać i przejdzie.ale wczoraj to na prawdę byłaam w szoku.a ty masz nerwice???bo jeśli nie to warto by porobic badania.trudno mi cos doradzić bo za mało o sobie napisałaś.

Odnośnik do komentarza

Hej Gracja!!! mam nerwicę i to już od ponad 6 lat ale ostatnimi czasy było w miarę funkcjonowała normalnie, jeżdziłam sama samochodem, co wczwśniej sprawiało mi trudność a tu nagle okazało się że mam niski poziom magnezu i się zaczęła jazda.Wczoraj zrobiłam sobie badania i magnez wrócił niby do normy a ja nadal CZUJE SIĘ fatalnie no i dzisiaj jeszcze ta jazda te watowate ręce i nogi i to uczucie pływania.MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Zuzka to najwyraźniej nerwica do ciebie wróciła po przerwie.mi też tak wracała już teraz trzeci raz.a może miałaś stresy teraz większe niż zwykle i dlatego a bieżesz jakieś leki wogule na to?to napisze wam że ja mam nerwicę już 17 lat i raz było lepiej raz gorzej,teraz właśnie prubuję wyjśc z nawrotu ale jest ciężko.ja nie biorę leków bo już tyle po nich przeszłam że się już ich boję.ach witam cinek na forum.nie jesteś sam jak widzisz a bierzesz leki jakieś czy bez leków funkcjonujesz ?

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie wszystkich!:) Widzę, że i nie tylko ja mam kłopoty z miękimi nogami czy też dusznościami... Moja mordęga z nerwicą rozpoczeła się ok pół roku temu, i faktycznie od tego czasu życie wywróciło się totalnie. U mnie objawy wyglądają następująco-cały czas duszności i uczucie ciężkości w klatce, zawroty głowy, lęk, niechęć do życia.... Jeżeli ktokolwiek chciałby pogadać o tym np na gg czy też skype-nie ma najmniejszego kłopotu, zawsze będzie raźniej :) Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrówka :)

Odnośnik do komentarza
Gość baskabaska1

Phil, zdecydowałam się Ci odpisać, bo to forum już podupada...moim zdaniem powinieneś leki zmienić, bo patrzałam opis w necie i ten sulpiryd jest na jakieś schizy i raczej powinieneś brać na nerwicę czyli antydepresanty. a czy zanim brałeś te leki to przedtem już jakieś brałeś? czy to Twoja pierwsza przygoda z lekami? natomiast ten drugi lek tianesal to wogóle nie wiem na co on jest... chyba jakiś kardiologiczny? Masz 100% objawów nerwicowych, ja miałam podobne i jeszcze z kilkadziesiąt innych, które w miarę upływu czasu nieleczonej nerwicy dochodzą.

Odnośnik do komentarza
Gość baskabaska1

A już wyczytałam..ten tianesal to to samo co coaxil i mnie np coaxil kiedyś wogóle nie pomagał, na każdego inaczej dzaiła dany lek, bo mojej koleżance coaxil od razu działa i bierze go tylko sporadycznie wmomencie tragicznego samopoczucia. DOBRANOC!!!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, Ja walczę wogóle z nerwicą od dziecka z powodu przemocy psychicznej w domu.Potem doszło małzenstwo i rozwód z alkoholikiem.Potem smierc brata nagła,2 tyg,potem moja suczka musiala zostac uspiona 12 -letnia.Nastepnie jeszcze nie doszlam do siebie po utracie jedynego brata po roku umarla mi nagle mama.Nie mogę do dzis pogodzic się z ich utratą a minęło 4 lata.Zostalam sama bez przyjacioł,siostry mnie tez wykresliły ze swojego zycia,mąz tylko jest zainteresowany sobą i netem.Ja nie mam w nikim wsparcia,wszystko w sobie gryzę,i ból i utratę matki brata,kochanego pieska.Najgorsze,ze jestem sama z tym wszystkim,nie mam do kogo ust otworzyc,bo nikt mnie nie odwiedza,tylko listonosz.Sama jestem na rencie,mam problemy z kręgosłupem i astmą i popadałam w tak silną nerwicę lękową,ze nawet z domu nie wychodzę od ponad roku.Kolatania serca ,poty wybudzają mnie ze snu.Nie mam z kim o tym pogadac,wiec sama w myslach o tym ze sobą rozmawiam!Ja zawsze pomagałam ludziom,zaadoptowałam porzuconego pieska,a nawet nie mam siły wyjsc z domu,bo zaraz się okropnie denerwuję i jestem bardzo zmęczona,zyjąc samotnie,bez kolezanki czy zanajomej.W sumie zawsze dbałam o dom i rodzinę,nie szukałam znajomych.Teraz po smierci mamy,boję się,ze mi się cos stanie,ze mogę byc następna ,nie wiem jak mam z tym zyc,gdyz mąz drugi,mimo,ze jestesmy ponad 20 lat a 10 po slubie traktuje mnie jak powietrze,nie chce rozmawiac,unika mnie,spędza czas w innym pokoju,ja w innym samotnie.Czasami zastanawiam się,czym sobie zasłuzyłam by byc samotna,schorowana bez zadnego przyjaciela!PRZYKRE TO JEST BARDZO TAKIE ZYCIE.NIE WIEM CO ROBIC JAK WALCZYC Z TĄ NERWICĄ BY PRZESTAC SIĘ BAC I ZACZĄC WYCHODZIC DO LUDZI!TAK ZYC SIĘ POPROSTU NIE DA A JA JUZ 4 LATA WALCZĘ Z TYMI LĘKAMI!POZDRAWIAM[)

Odnośnik do komentarza

A więc juka nie możesz myśleć że teraz tobie się coś stanie,nic ci się nie stanie.ludzie umierają i tak jest było i będzie .i wiem że jest ci żal i tęsknota straszna.ja straciłam tatę mając 17 lat.brat się do mnie nie oddzywa bo mu żona zabrania,na dodatek mam nerwicę i w domu dawno też mój tato był alkoholikiem a jednak nie mozna się załamywać bo nie jesteś sama.może warto by porozmawiać z mężem???może warto wyjść razem na spacer???albo po prostu razem wypić kawę i porozmawiać.ze sapcerem chyba przesadziłam bo jeśli nie masz siły .a może zrób coś z mężem co on lubi?jejku chciałabym ci pomóc ale nie wiem jak...a może mogłabyś zaprosić kogoś do siebie?ja mało wychodzę bo nie dam rady ale staram się z mężem jak najwięcej przebywać.piekę ciasto i idziemy na ogród posiedzieć z ciastem i herbatą.ostatnio graliśmy w statki i było fajnie.ja mam dużo znajomych,koleżanki co raz to nowsze a mało gdzie chodzę tak jak ci piszę.to one do mnie przychodzą.przez dziecko poznałam kilka osób bo to mamy kolegów z klasy.bardzo mi szkoda ze cię siostry wykreśliły,a nie ma żadnej szansy żeby się pogodzić z nimi???juka trzeba coś wymyślić żebyś mogła normalnie cieszyc się zyciem.a skąd jesteś???jeśli można spytać i ile masz lat???pozdrawiam cie i przytulam.dasz radę tylko uwierz w to

Odnośnik do komentarza

Witam :) Jestem tutaj nowa. W sumie to często was czytam ale nigdy nie pisałam . Mi lekarz rodzinny powiedział że mam nerwicę lękowa dopiero teraz wybieram sie do psychiatry. narazie łykam xanax już raz go brałam jakoś 3 tyg. a teraz od nowa ;/ Wogóle powieccie mi skąd wogóle sie bierze nerwica moje życie w sumie było idealne . Mam 24 lata męża i dwie wspaniałe córki Zuzanke 4 lata i Hanie rok. A nerwica zjawiła się nagle raz w pracy zakręciło mi sie w głowie potem drugi, tzreci z pracy zrezygnowałam myślałam że to przemęczenie a potem było tylko gorzej;/ Teraz to tylko na podwórko wychodze ani do sklepu anie do pzreczkola żal mi dzieci, mąż mnie nie rozumie nie wiem co robic.

Odnośnik do komentarza

Witaj bezeluszek,ja mysle że na nerwice może chorować każdy bez wyjątku czy ma idealne życie czy jakieś przejścia .kiedyś myślałam że mam nerwice przej ojca alkoholika ale teraz widzę że ludzie którzy mają super życie i też ich to dopada.a może jeszcze być tak że jest jakiś powód o którym nie pamiętamy i wydaje nam się że nic złego nas nie spotkało a nerwica jest.no to masz dla kogo żyć i zdrowieć i oczywiście dla samej siebie też.ja bym poszła do neurologa jeśli ci mogę poradzić.bo psychiatra to daje dość silne leki a neurolog delikatniejsze.kiedys się leczyłam u neurologa a potem u psychiatry i sama wiem że tak jest.to super masz córcie,no szkoda ze maż cie nie rozumie ale wogule rozmawiałaś z nim żeby go uświadomić na czym nerwica polega?chce wiedzieć czy uważa że sama się napedzasz??i straszysz.odp jeśli masz ochotę.pozdrawiam cię

Odnośnik do komentarza

Cześć bezeluszek:) no dokładnie, nerwica przychodzi i... jest... miałem bardzo podobne zdarzenie co i Ty... Bez powodu, nagle, bez jakichkolwiek przesłanek zmieniło mi się życie-u mnie to gorąco na środku klatki... od tej pory mam objawy somatyczne połączone z lękami. Ale może napiszemy co dziś w naszym życiu pojawiło się dobrego?:) Chyba nie ma co się smucić tak?:) Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza

No właśnie najgorsze jest to ze ona przyszła tak nagle i wszystko zaczęła burzyć.mnie zaatakowała w szkole na matmie jak miałam 13 lat i od tego czasu już jej sie całkiem nie mogłam pozbyć.mimo że były przerwy to już nigdy u mnie nie było normalnie w 100 procentach.co mnie dziś spotkało dobrego????oj oj oj.chyba praca w ogródku,który uwielbiam.ja staram się coś robić mimo ze nie raz czuję sie strasznie ale dziś się chyba poddałam po spałam w dzień a u mnie to rzadkosć.muszę sie poprawić hi hi.ostatnio miałam zawroty głowy straszne i znów mam lęki gdzieś wychodzić bo mi się wydaje że znów mnie to dopadnie.no jak o tym nie myśeć???

Odnośnik do komentarza

Witam :) ja dziś też byłam w ogrodzie lubie tam siedzieć, mąż porobił krawężniki miałam pozamiatać ulice a jak wyszłam poza bramkę i kawałek sie przeszłam to w taką panike wpadłam śliny mi zabraklo i myślałam ze sie duszę:( to było straszne;/ a wy chodzicie do pracy chodzi mi o to czy z ta nerwica idzie funkcjonowac w pracy bo ja na samam myśl dostaje zawrotów

Odnośnik do komentarza

Ja na ten przykład chodzę do pracy... chociaż muszę zmienić bo mam strasznie monotonną i sam szukam sobie zajęcia a to tylko potęguje myśli, ale staram się rozmawiać z kim tylko mogę, żartować... nie wiem czy ci coś to pomoże ale ja np jaja robię sobie z duszności-np rozmawiam z kierowniczką i w prost mówię, że je mam i to czasami silne... o dziwo obaj się z tego śmiejemy :D Dziś mam zamiar jeszcze iść na siłownie i dopiero do wyrka :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×