Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magdzik23

Basiu rozumiem twojego syna bo ja również tylko drób:) i ryby. kiedyś wiele lat byłam wegetarianką aż zamieszkałam z moim jeszcze wtedy chłopakiem i jego babcia robiła takie tłuste miesiwa z pieczaresami i ubijanymi ziemniakami a tłuszcz aż ociekał i cholera nie dałam rady! zjadłam:) i koniec mego wegetarianizmu. pyszny przepis, sos poprostu cudowny, aż mi ślinka leci jak o nim piszę a zhjadlam z pół gara. pokroiłam jeszcze specjalnie grubiej pieczarki bo one się kurczą i zamiast na patelnię wywar to z patelni smakołyki do wywaru:) i dodałam dodatkowo trochę mąki do mleka by była gęściejsza. ale przepis pyszny! w pierwszym tygodniu czerwca okaże się czy do przedszkola się dostaniumy tu koło domu, pierwsza rekrutacja odpada bo nie ma szans ale w drugiej może mieć pierwszeństwo bo w żłobkach mówi że za duży a w przedszkolach że za mały:/ ale pytanei czy druga tura się uruchomi....zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Gość kasiulek

Hmm, moja sytuacja jest troche gorsza - nie mieszkam w Polsce, mieszkam w kraju, w którym na wszystko przepisuja paracetamol.. Ja doskonale wiem na czym polega ta choroba, są to dziwne urojenia i ataki paniki spowodowane nadmiarem stresu, psycholog w niczym mi nie pomoze, ja sama musze przezwyciezyc lęki i zerwac to błędne koło, psycholog tego za mnie nie zrobi.. Chcę to zrobic jak najszybciej! Co do tej arytmii, nie, lekarz tego nie stwierdzil, czytalam jednak dużo o tym wszystkim. W domu jest wszystko w jak najlepszym porzadku, z początku czasem mialam jakis atak, teraz już wcale, jedynie jak wychodze na dwór, dlatego tez tego nie robie. Jestem jednak w pełni uzbrojona psychicznie i gotowa na podjecie walki z moim lękiem :) Martwi mnie jedynie serce.. Czasem gdy jestem w sklepach z mamą bije mi co najmniej 200razy na minute, wtedy od razu wychodzę na świeże powietrze i przechodzi. Jakoś mnie perspektywa utraty przytomności przeraża.. Dlatego chcę wiedzieć czy te kołatania są niebezpieczne. Biorę leki oczywiscie, ale chcialabym je odstawić, normują uderzenia mojego serca, ale źle na mnie działaja :/

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Kasiulek moje zdanie jest takie, badania to podstawa, przy każdym leczeniu nawet nerwicy te badania dobrze zrobić, nie jest to mus, ale warto! niektórych ludzi łapie nerwica bo mają ciężko w życiu i ciągle są zestresowani i znam też przypadki osób które mają super i są na maxa nakręcona na życie! organizm nie nadąża i broni się w ten sposób bo potrzebuje się na chwilę zatrzymać. psycholog nie ma cię wyleczyć tylko wskazać drogę i metodę jak to zrobić, jak się trafi na dobrego. życzę ci zdrowia! i takiej mobilizacji cały czas, ja również ją miałam i dalej mam mimo tego paskudnego nastroju:), masz najważniejsze, siłę, energię i motywację do tego! :)

Odnośnik do komentarza
Gość kasiulek

Mialam badania, wszystkie były wporządku. Moja ciocia zasugerowala, ze winą zawrotów głowy, kołatania serca i ogólnie tej *nerwicy* może byc implant antykoncepcyjny, który dałam sobie wszczepic jakis czas temu. Dzis go wyjełam :P Czy myślisz, że mozliwe jest, zeby te nerwicowe objawy byly spowodowane zbyt duża dawka hormonów? Mialam je juz przed tym implantem, ale o 100000razy lżejsze, chodziłam sama i wszystko bylo okej, te dziwne *lęki* i myśli, ze zaraz medleje, dusznosci i zawroty głowy wystepowaly jedynie kiedy stalam w kolejkach w wielkich sklepach lub jechalam zatloczonym autobusem. Po wszczepieniu tego implantu wybralam sie którego razu na zakupy, sama, weszlam do wielkiego skkepu odzieżowego i jechałam na piętro schodami ruchomymi, zrobilo mi sie strasznie slabo, szumialo mi w uszach i mialam te *mroczki*, jakiś starszy pan zauwazyl, ze cos jest ze mna nie tak i wyprowadzil mnie ze sklepu na ławke.. od tamtej pory objawy są 10000x gorsze, mocniejsze i wystepują niemal w kazdej sekundzie.

Odnośnik do komentarza
Gość baskabaska1

Ja dziś pół nocy nie spałam mimo, że wzięłam 2 ziołowe, co chwilkę wstawałam do wc aż wreszcie zmierzylam ciśnienie i okazało się, że to ciśnienie winne...miałam 139/85 co u mnie nie do zniesienia, najlepiej się czuje jak mam 120/70...widać franca powolutku atakuje:(((( A WY jak tam? coś pusto tutaj...

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Toaleta daje mi popalić, jak wychodze z domu to mi się zachciewa i koniec, poprostu muszę, ledwo do sklepu się dziś ruszyłam, ledwo do okulisty z synem dojechałam i mamą mą, ale za to na spacer z moim psem i synkiem wyszliśmy na pola i obserwowaliśmy sarny. ale jestem podminowana gdyż wróciła mi chęc do toalety ale o dziwo jestem jakaś spokojniejsza niż zawsze i mój głos brzmi milej. zrobiłam prawie wszystko co zaplanowałam więc ogólnie dzień udany. ale wiecie wkurza mnie ta toaleta naprawdę, nie wiem skąd mój organizm tyle wody bierze w tak szybki tempie!!! ktoś mi odpowie? bo ja niemam zielonego pojęcia a egzaminy tuż tuż, i nei będę mogła sobiwe z nich wyjść.

Odnośnik do komentarza

Magdzik a ty dużo pijesz? bo ja to strasznie dużo herbat,soków i wody,nawet w nocy wypijam herbate albo dwie i jakiś sok mam koło łóżka a potem sikam jak najęta,nawet po kropelce a już mi ulżyło.to jest dręczaca sprawa ale jak mam gdzieś iść to biorę sobie UROSEPT takie ziołowe tabletki i mi nawet pomagają czasem może sprubój ich.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Gracjo ja nie pije nic jak gdzieś mam jechać, a z 10 razy jestem w toalecie, dlatego mnei nerki bolą, mam urosept, ale jakoś boję się że mi się bardziej zachce:) strasznie bardzo mi to utrudnia funkcjonowanie, ojjj jak bardfzooooo to sie takkie bzdurne wydaje ale uwierzcie ze pierwszy powod mojego niewyjscia to nie jest strach a to ze musze do toalety

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Wziełam żuravit może pomorze, często chorowałam na pęcherz ale zawsze wystarczyły 3 redsy jeden po drugim i następnego dnia było wszystko w porządku:) obym przez ten pęcherz nie zawaliła studiów bo już czuję presję przez to.

Odnośnik do komentarza
Gość nerwuska

Hej dziewczyny jak tam dzisiaj ?Ja dzisiaj nawet ok choć nie ma dnia i chwili żebym nie myślała o nerwicy,lęku i te paskudne myśli w głowie.Ale cóż zaciskam zęby i do przodu.Biorę lek 3 miesiąc i rezultaty minimalne.Chyba muszę zmienić na coś innego.Tabletki są dużym wsparciem,chociaż mogę w jakimś stopniu czuć się normalnie!Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Mi troszkę du.a odżyła,sprzątałam od rana,potem ugotowałam pyszny obiad,potem zrobiłam pranie,potem wyprasowałam i wykosiłam trawę a teraz już sie wykąpałam i jestem padnięta ale jeszcze poplewie kwiatki w ogródku bo mi to nie daje spokoju.nogi włażą mi do du.y,tak mnie bolą,no ile można robić?a ja jeszcze chcę!!!!uwielbiam mieć wene.a i ze sąsiadką pogadałam przez płot chyba z godzinę,bo druga sąsiadka zmarła taka staruszka i tak debetowałyśmy o niej troszkę.

Odnośnik do komentarza
Gość baskabaska1

Dziś jestem taka do d**y, że nawet pisać mi się nie chce, mam taki objaw,że jestem roztrzęsiona i nie wiem co ze sobą zrobić, chyba zdecyduję się na jakąś tabletę, bo to jest niebezpieczne przed nocą..paaa Wam i do jutra!!

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Dziewczyny cała się trzęsę, mój ex dzwonił że on chcę synka zabrać na spacer, do miasta itd. jaki stres, powiedziałam że jadę do szkoly( mam szkołę ale nie jadę bo nie mam nic na seminarium i nie mam ochoty) ale on wymyślał jakieś spacerki, place zabaw itd, a znacie moją kondycję, ostatnio nie najlepiej się czuję, do tego stres że znów się pojawi potem znów zniknie. ma być późnym popołudniem na rower koło domu wyjdziemy, chociaż nie chciał na początkuu to mu powiedziałam, no widzisz, nie możesz być do tego dodałam że mały nazywa go Panem na zdjęciach że go nie pamięta, że do tego doprowadził. zamilkł po tym na długo ale tak chcę chronić mego syyna, to obcy facet dla niego, do tego uzależniony od narkotyków:( nie dam mu go, każdej osobie z jego rodziny bym dałą bo to cudowni ludzie ale nie jemu po taskiej przerwie, napisałam że nie wiem czy jest bezpieczny z nim i kocham go bardzo i nie pozwole go skrzywdzić. nienawidzę takich akcji! gdybym była zdrowa:( czemu mnie to stresuje ciągle. mówił że chce być ojcem jego że musiał ułożyć sobie życie dlatego się nie odzywał aj amu mówię : ułożyć zycie? nie obchodzi ,mnie co znaczy dla ciebie ułożyć życie kosztem dobra swojego syna a zwłaszcza to z kim je układasz że takjie akcje odchodzą! aaa mówię wam idę płakać:(

Odnośnik do komentarza

Jejku madziu nie wiem co by ci doradzić,szkoda twoich nerwów na to wszystko ale pewnych spraw nie przeskoczysz niestety,choćbyś sie odsunęła od niego całkiem to jednak jest ojciec twojego syna i mimo wszystkiego i tak się z nim spotykać będziesz.nie wiem kochana ,naprawdę nie wiem co myśleć.ale wiem jedno że na pewno bym takiemu dziecka nie dała samego.ja dziś obudziłam się o 5 rano taka wyspana ale położyłam się i spałam do 9.potem wstaliśmy z synkiem,zjedliśmy śniadanko i wzieliśmy ja psa a on hulajnoge i poszliśmy na spacer,i zaszliśmy do takiej ciotki,i tam poszliśmy,posiedzieliśmy z nią na ogrodzie a potem czułam że już mam dosyć i przyszliśmy do domciu.nowy krok bo już nie pamiętam kiedy u tej ciotki byłam ostatnio.i nawet do wc mi sie dziś nie chciało,a to pewnie dlatego że się nie stresowałam tylko tak na spontonie się wybralismy.BASIU a co się dzieje z tobą?źle sie czujesz?a może dziś już lepiej.pozdrawiam was kochani

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Gracjo miło mi to slyszeć że tak super się czujesz, ja też jakoś dałam radę nawet do sklepu dojść gdzie dawno nie byłam ze stresu i toalety, a co do mojego ex to mnie poniosły emocje bo nie lubię takich zmian, chciałabym by wszystko było ułożone, wiadome, a nie, raz jest dba o kontakty z synem potem ma gdzieś, potem pisze że dba potem znó się nie odzywa, poprostu to jest ciężkie...miał się odezwać pół godziny temu że o 16:30 będzie i mieliśmy iść na rower z synkiem i się nie odezwał już. namarudziłam jego mamie na niego ale chyba przestanę już to robić:) poprostu stresuje mnie to, to bardzo bo chcę by mały miał ojca ale nic zrobić nie mogę i to mnie boli. bo nie potrafiłabym zabronić kontaktu mu z małym, to jakoś nie dla mnie takie zachowanie,nie czuję się do tego bym miała prawo to zrobić, zresztą to by nic nie zmieniło a pogorszyło, on chciał się spotkać rano pewnie bo jego dziewczyny i dziecka nie było a popołudniu pewnie już są więc dlatego nie przyjechał znów mimo że tak mówił. dobrze zrobiłam że przeniosłam to na wtedy kiedy mi pasuje a nie jak kiedyś rzucałam wsyzstko ileciałam tam gdzie on byleby mały go zobaczył i się razem pobawili te 15 minut!

Odnośnik do komentarza

Oj magdzik nie czuję sie super ale jak tylko czuję że mogę nogę za dom postawić to staram się to robic już nie pamiętam kiedy się super czułam,chyba przed chorobą czyli bardzo dawno.synek się bardzo ucieszyl że poszłam z nim na hulejnodze pojeździć,ja też że dałam radę.kurcze chciałabym sobie rolki kupić i bym z nim jeździła ale na razie nie stać mnie na takie zabawki.już pytałam czy nie ma ktoś żeby odkupić używane ale na razie klapa i szkoda.a tu zaraz dzien dziecka....magdzik robisz jakiś prezencik synkowi?

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Wiesz Gracjo co mi się marzy dla synka ? http://allegro.pl/plac-zabaw-tecza-ze-zjezdzalnia-intex-57453-i2351364637.html http://allegro.pl/plac-zabaw-tecza-ze-zjezdzalnia-intex-57453-i2351364637.html ale za drogi8e ale jakby on dostał taki basen to bysmy z ogrodu nie ma szans nie wychodzili:DDDD więc może jakąś hulajnoge bo one po 50 zł są takie fajne dla dzieciaczków. nie wiem,

Odnośnik do komentarza

A moje dziecko uwielbia kubusia puchatka i myśle żeby mu kupić taki dywan z kubusiem bo zawsze marzył a teraz sa w lidlu za 50 zeta.nudzi mi się coś już,i chyba wezme psa na spacer a lubię z psem chodzić bo jak mi się czasem w głowie zawróci i idę jak pijana to mam wymówkę że mnie pies pociągnął.a u nas ludziska to tylko w oknach siedzą i zaraz by powiedzieli że idę pijana.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Witajcie, ja właśnie przestałam beczeć. był ten mój ex, ustanowiłam z nim widzenia o stałych dniach i godzinach regularnie! mały taki zadowolony byl że może po męsku poszaleć, porozrabiać, bo naprawdę rozrabiali oboje, i tak do domku nie chce i ten mój ex mówi, widzisz nie chce iść....:/ ale on tak każdego wujka traktuje gdy ja jestem i może poszaleć. ten ex chciał niewiadomo co, niewidomo gdzie i zkim zabierać gdzieś ale najpierw musi pokazać że mały jest z nim bezpieczny, i że będzie a nie znów zniknie, bo ma widzenia przy mnie, a potem sami na spacerki zaczną i powoli do przodu,. serce mnie boli tak się martwię o me dziecko, ale taka rola matki, mogę płakać, cierpieć, ale dla niego by miał ojca warto, jeśli będzie to dobry ojciec, a człowiek dupowaty! póki co i ojcem jest , takim zę go nie ma i nie jest mały z nim bezpieczny bo nie wiadomo co ma w głowie a towarzystwo takie że się boję, ale z czasem może się to zmieni, jeśli nie, to trudno, najwyraźniej tak musiało być i będę dbać o wszystko przy tych widzeniach. miłego dnia wam życzę. ja napłakałam się, i ta choroba taka, ja rezygnuję z forum, ale nie z was, mamy swoje kontakty więc nieraz was zaczepię. ja nie mogę myśleć dalej o tych rzeczach, raz mi coś przefrunie przez głowę , napiszę to, albo komuś też przefrunie a potem z tego robi się strach i fobia z czegoś normalnego skacze do nieosiągalnie wysokiej skali,. bardzo mi pomogłyście, ale muszę przestać obwiniać każdy moje uczucie, do nerwicy czy czegoś innego. tak więc całuję i duże serduszko dla was:* naprawdę DUŻE

Odnośnik do komentarza
Gość baskabaska1

A ja dziś wybrałam się do lekarki rodzinnej, bo co noc spać nie mogę, a ostatnio nad ranem się budzę z bólem w mostku i ciśnienie mi rośnie...zrobiła mi ekg i okazało się, że mam taki wynik, że tylko pozazdrościć, z tego wniosek że nerwica zaatakowała mnie na dobre i zaczęłam brać pramolan i to od razu 3 x dzienie (to slaby lek). Nawet wolę, powiem wam szczerze, być zamulona niż czuć się tak źle jak ostatnio... Magdzik, rozumiem Ciebie co do Twojego wycofania się z forum, ja też często o tym myślę, jeżeli ma ci to wyjść na dobre to ok. rób tak abyś zmierzała do zdrowia. Ja też na jakiś czas pewnie się wycofam, bo czuję się strasznie źle ostatnio i nawet często komputera nie włączam...ale podczytywać napewno będę i jak komuś coś trzeba będzie poradzić to napewno napiszę (jednak się uzależniłam haha). Trzymaj się Magdzik i układaj sobie życie tak jak na to zasługujesz czyli życzę Ci jak najlepiej.

Odnośnik do komentarza

Magdzik wszystkiego najlepszego ci życzę,basiu to dobrze ze się wziełaś za siebie i poleczysz się lekami,na pewno będziesz się dobrze czuła.ja wczoraj już nie miałam siły pisać,tak mnie brzuch bolał ale na szczęście już mam okres ale jeszcze dziś się pomęczę z bólem .gorąco na polku,fajnie tylko żeby burz nie było aż się boję.a co ewo u ciebie?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×