Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Czarnaska a przez pierwsze dni jak zaczęłaś brać ten lek to nic Ci nie było?? Bo mnie coś zaczyna tak trochę trząść w środku i takie bicie serca.Nie wiem czy to ten lek czy ze zdenerwowania bo taka dziewczyna mnie tak wkurza że to szok.Wpierdziela sie w moje życie gówno wiedząc o co chodzi i wogóle.
Odnośnik do komentarza
Hej! Dużo się tutaj dzieję !!! Dużo nowych osób...... U mnie się jednak wyjaśniło, że to serducho nawala...chociaż nasza wspólna koleżanka *nerwica* też się próbuje za mnie brać...ALE POSTANOWIŁAM Z TYM WALCZYĆ NA STARCIE! I TO DZIĘKI WAM!!!! Ale o Was nie zapomnę, bo wspierałyście mnie dzielnie w moich złych chwilach. Pozdrawiam gorąco Agę, Iwonę, Agnieszkę28, Czarnaskę...buziaki dla WSZYSTKICH!
Odnośnik do komentarza
Jasfilipek-dobrze,że cokolwiek u ciebie się wyjasniło,teraz pewnie będziesz spokojniejsza. Martwiłysmy się o ciebie,dobrze ,ze napisałaś . Życzę Ci dużo zdrówka. Gosieńko -trudno mi powiedzieć jak było na początku brania xetanoru bo czułam się wtedy fatalnie i czesto miałam ataki z drgawkami ale nie wydaje mi się żeby to lek spowodował,bo takie drgawy miałam zanim zaczęłam brać ten lek. I właśnie po ok.tygodniu brania xetanoru przestałam miewać ataki a więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć ,że bardzo mi pomógł i gorąco ci go polecam. Poza tym uwierzyłam memu lekarzowi,że to bezpieczny lek i od początku nie bałam się go brac, chodze do bardzo dobrego lekarza,jest dyrektorem szpitala i w ogóle świetnym specjalistą a więc bardzo mu ufam,
Odnośnik do komentarza
witam was wszystkich nie mem zbyt wiele czasu żeby z wami pogadać nad czym bardzo ubolewam bo fajni z was ludzie i tak świetnie sie rozumiecie i wspieracie naprawde super! tyle od wczoraj jest postów że nie dam rady przeczytać ale jak będe miała więcej czasu to nadrobie zaległości. Jeżeli chodzi o leki to na początku zanim zaczną działać to człowiek czuje sie fatalnie ale potem odpuszcza i jest już tylko lepiej także łykamy tableteczki bo to nam pomaga i nas wyleczy uwieżcie w to ,głowa do góry, ja łykam 13 lat
Odnośnik do komentarza
Gość agnieszka 28
witam was serdecznie i dziekuje za pozdrowienia ja was oczywiscie wszystkie tez goraco pozdrawiam i przesylam caluski.wczoraj bylam z corcia u okulisty i okazalo sie ze trzeba jej tylko zmienic okularki nie ma jaskry!!!!!!dzieki bogu.bylam tez wczoraj w poradni tarczycowej i lekarz powiedzial mi zebym odstawila jodid(bralam ten lek chyba ponad 2 lata)poniewaz te kolotania serca moga byc spowodowane tym ze mam juz za duzo tego jodu,badal tarczyce wzystko k.ale niestety dzisiaj caly dzien szybkie bicia serca lek ze chyba jednak umre na to serce.ja juz mam dosc czy ja naprawde kiedys bede zyla tak jak dawniej.strasznie sieczuje.powiedzcie mi bo ja biore 1 tab.dziennie wieczorem promal na uspokojenie a widze ze niekture z was tez to biora lub braly.otuz chcialam sie dowiedziec czy musze go brac codziennie czy moge sporadycznie jak musze?i jeszcze jedno pytanie poniewaz biore 3 razy po 1tab.propranolo a w razie atakow mam jeszcze dodatkowo brac bo mam bardzo slaba dawke(10mg)czy wy tez tak mialyscie ze mimo tych lekow serce czesto wam szybciej bilo ,to nie jest tak ze mam ten atak taki silny ze strasznie szybko bijeserce ale mam czesto a dzis odrana ze ono bije mi szybciej i mam dyskomfort psychiczny itd.corobic?pomozcie
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Czarnaska wzięłam połówkę tabletki i nic mi na razie nie jest.Może tylko trochę kręci mi się w głowie ale to malutko.A tak po za tym to nic mi nie jest.Ręce przestały mi sie trząść bo rano to trzęsły mi się jak nie wiem i serce mi się uspokoiło:)
Odnośnik do komentarza
Małgosiu,nie denerwuj się,ja naprawdę jestem wyczulona na wszelkie skutki uboczne a nic mi się nie działo po tym leku.Zobaczysz,będzie dobrze. Poza tym ważne jest,ze xetanor nie uzależnia i można go łączyć z wszystkimi rodzajami leków-tak powiedział mi mój lekarz.A je dzięki tym tabletkom stanęłam na nogi,nie wiem czy czytałas mój pierwszy post-jak zachorowałam to miałam takie lęki że nawet do łazienki bałam się sama iść. po 3 tygodniach brania xetanoru wróciłam do pracy i jakoś sobie radzę.
Odnośnik do komentarza
Dziekuje wszystkim,no dzien zaczal sie tak srednio...od rana wszystko mi sie trzesie...i ten lęk ze zaraz mi sie cos zapewne stanie..ale wrzucilam na luz..i teraz jest ok..tylko boli mnie mostek..zaraz pedze do okulistki,odezwe sie wieczorem:) po raz pierwszy wczoraj podeszlam spokonnie do ataku i szybko minal:) Pozdrawiam Wszystkich,Milego dnia:)
Odnośnik do komentarza
Iwonko,jeslo czytasz,posłuchaj...Musisz o swoim stanie powiedzieć najbliższym,nawet jeśli Cię nie rozumieją.Powinnaś skontaktować się ze swoim psychiatrą i jesli to możliwe poprosić kogoś,aby był przy Tobie.Ja odrzuciłam wszystkich.Zamknęłam się w sobie i to był mój najwiekszy błąd.Musisz zacząć rozmawiać.Wiem, jakie to trudne.Depresja wciąż do mnie powraca,ale teraz wiem jaki jest na nią sposób.Być z ludzmi.Wiem,jak się czujesz..tracisz siły,jesteś apatyczna,płaczliwa.Staraj się za wszelką cenę zachować aktywność.W pewnym momencie odrzuciłam wstyd i powiedziałam rodzinie co mi jest.Oczywiście nie zostałam zrozumiana,ale już wiedzieli.Teraz mogę swobodnie rozmawiać o swoim problemie nawet z ludzmi obcymi.Otwarcie mówię otym,że miałam depresję.Choroba, jak wiele innych.Staraj się utrzymać z nami kontakt.Zmuś się.Trzymam za Ciebie kciuki i całuję serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Wiki ma racje,kontakt jest chyba najwazniejszy,ja potrafilam siedziec przez 2 tyg w domu,do nikogo sie nie odzywac,i plakac caly czas,nie widzialam w niczym sensu..ale zauwazylam ze rozmowa zdecydowanie pomaga,od niedawna dopiero stosuje taka terpia,ze jak zaczynam sie czegos bac,to mowie o tym otwarcie i czuje sie o wiele lepiej,siedzenie samemu i bicie sie z myslami pogarsza tylko sytuacje,powodzenia:)
Odnośnik do komentarza
Wiem,że chcecie dla mnie jak najlepiej...dlatego mimo wszystko piszę dalej na forum,bo tylko tu mam zrozumienie.Jest dokładnie tak jak opisałaś Wiki,sama nie wiem co gorsze..smutek czy apatia.Teraz nie płaczę, zażyłam afobam 0,5,ale z trudem chodzę,gorączka już ponad 38.Za godzinę ma przyjść ksiądz,jestem sama z dziećmi,muszę dać radę go przyjąć.Najbliżsi wiedzą co się dzieje,ale nie do końca,nie chcę ich martwić.Mama nie pije już półtora roku,to może spowodować że martwiąc się o mnie sięgnie po alkohol,poza tym od roku okropnie cierpi,leki nie pomagają,wysiada psychicznie i muszę ją wspierać...kilka lat temu przy zapaleniu mózgu to ona mnie reanimowała,jest pielęgniarką,gdy coś mi się dzieje,ona nie sypia po nocach.Mąż niby wie,ale nie rozumie..jest słabym człowiekiem,jak się coś dzieje ja muszę znajdować wyjście z sytuacji,a gdy ze mną jest zle ściąga moją rodzinę bo panikuje,nie mam żadnego wsparcia u niego.Bardzo mi pomogła kilka lat temu psychoterapia,ale nie mogę wrócić do mojej terapeutki,jest jedną z najlepszych w krakowie są do niej kolejki,pomimo że za 40 minut bierze 150zl.W ośrodku stwierdzili,że nie ma potrzeby kierowac mnie do psychologa,zresztą nie widzę w tym sensu.Co mogłam zmieniłam w swoim życiu po terapii według wskazówek psycholog,nie wszystko.Nie potrafię odejść od człowieka,który mnie kocha obsesyjnie,osacza...ale jestem dla niego wszystkim..no i mam dzieci.Finanse ostatnio fatalne,a ja wiem ,że to przeze mnie bo nie idę do pracy.Nie mogę tego lęku przemóc,samo myślenie o tym sprawia,że występują wszystkie objawy nerwicowe,zresztą lekarka mówi ,że cały etat to ponad moje siły.Mam wrażenie jakbym się znalazła w klatce bez wyjścia,jestem otoczona rodziną,a równoczesnie bardzo samotna,nie mam nadziei na zmiany i nie mam siły do walki.Zażywam xetanor,tabletkę dziennie i było dobrze,teraz ..takjakbym nic nie zażywała,wszystko się nasila.Wizytę mam za miesiąc ,takie są terminy,muszę wytrzymać,ale leki to nie rozwiązanie.Dzięki,że o mnie myślicie,Wiki dobrze wie co czuję,Aga się martwi,czarnaska,Robson,dzięki za gg na razie będę pisać na forum bo i to mi przychodzi z trudem,nie wymieniam wszystkich,ale wszystkim dziękuję pierwszy raz mam takie wsparcie.Tylko mam wyrzuty,że Was zmartwiłam,a chciałam Was wspierać
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry wszystkim ja zaglądnełam na forum bo mama mnie prosiła dzwoniła do mnie żebym sprawdziła czy odezwała się Pani IWONKA znalazłam jeden post od Pani IWONKI tylko nie wiem co mam powiedzieć mamie bo ja sama się zmartwiłam. Pani IWONKO bardzo Panią prosze niech się pani odezwie co mam powiedzieć mamie nie umię kłamać mamy ona powiedziała cytuję: jak się ta dziewczyna załamie to ja nie wierze w żadne leczenie.Ja o 17 idę do mamy co mam powiedzieć? ona naprawde martwi się o Panią. Pani Iwonko a tak już od siebie powiem Pani niech się Pani nie poddaje ja z tatą i miom bratem terz bardzo boimy się o mamę ale cały czas staramy się jej tłómaczyć że to tylko choroba jak każda inna i tylko trzeba się leczyć a będzie wszystko dobrze ja wiem że są inne kłopoty nie tylko zdrowotne a one najczęściej pogarszają samopoczucie znam to wszystko bo niejednokrotnie byliśmy w takich sytuacjach ale prosze mi wierzyć zawsze jest jakiś sposób na te kłopoty ja wiem że nie jest łatwo ale napewno się Pani uda z całego serca tego Pani życzę i proszę sie nie martwić Pozdrawiam serdecznie Panią i wszystkich.NIECH SIĘ PANI ODEZWIE. Córka Krysyny 3
Odnośnik do komentarza
Ewciu! Mam nadzieje ,że zdążysz to przeczytać.Fakt,że nie najlepiej u mnie,ale dam sobie radę,teraz dodatkowo się zmotywuję żeby tylko Krysia się nie martwiła.Powiedz mamie,że sobie radzę,pomagają tu wszyscy na forum,a ona musi wyzdrowieć bo mi bardzo na tym zależy.Uściskaj ode mnie mocno!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Kurcze dziewczyny nie czuję się dobrze:( Wcześniej wszystko się uspokoiło i wogóle zmorzyło mnie na sen.Więc się przespałam pół godzinki ale teraz jak wstałam to nie jest najlepiej:( Wszystko się we mnie trzęsie,serce wali jak głupie,ręce mi się trzęsą,jakiś lęk i nie pokój mam w sobie:/ Nie wiem czy to wina leku czy porostu się źle czuję. Iwonko ciesze się że napisałaś.Wierzę że dasz radę=*=*=*
Odnośnik do komentarza
Małgosiu! Dzięki za troskę,a jesli chodzi o Ciebie mogą /ale nie muszą/ to być efekty wprowadzania leku.Ja przy jego wprowadzaniu czułam się bardzo zle przez 3 dni,ale zaufałam lekarzowi,że jak się organizm przystosuje to to mi przejdzie i rzeczywiście tak było.Może to u Ciebie ogólnie gorsze samopoczucie,ale jeśli wiąże się z wprowadzeniem leku to minie.Trzymaj się kochanie
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich bardzo gorąco Iwinko bardzo sie ciesze że sie jednak odezwałaś do nas z tego co czytam ( bo jestem tu od niedawna) to właśnie ty jesteś tą zniewielu bardzo silnych kobiet i zawsze dwókrotnie czytałam to co piszesz bo to zawsze jest mądre i bardzo wspierające wiec mam nadzieje że niedługo to złe samopoczucie przejdzie i powróci nasz wiecznie optymistyczna Iwonka Małgosiu nie denerwuj sie dzisiaj jest taki dziwny dzień i podejrzewam że większość z nas nie najlepiej sie dziś czuje. na dodatek zaczynasz nowe leki wię to wszystko sie połączyło i z tąd ten nieprzyjemny *stan* ale to minie słuchaj Iwonki bo ona ma zawsze racje Czarnaska DorotkoW Wiki EX gdzie jesteście?//? Matiaga ucichłaś dzisiaj co sie dzieje Aga kochana kobietko co u ciebie jak humorek mam nadzieje że dopisuje Napewno kogoś pominęłam ale mam nadzieje że nie macie mi tego za złe - bardzo serdecznie was wszystkich pozdrawiam i życze miłego i spokojnego wieczoru
Odnośnik do komentarza
Witam Was Kochani!! Potrzebuje pomocy, dziś czułam się w miare ok w pracy, potem szłam do domu i w drodze na parking jakoś nie wiem cięzko mi sie oddychało i wziełam pod rząd kilka głębokich oddechów, i nagle co chwila czułam jakies skurcze centralnie wdołku ale troszke wyżej na wysokości prawie ramion i przez 10 sekund takie skurcze jakby mięśni nie wiem moze to było serce, mam jakieś dodatkowe skurcze i czasem szarpnięcia ale tak to jeszcze nie miałam i cholernie sie teraz boje!!!! po chwili przeszło i jest ok ale jakoś mam teraz lęk i boje sie brać głębszego oddechu, to były jakby sekundowe pękniecia balonu z woda nie wiem jak to opisać ale takie pod rzad co chwila nie wiem czy przez ten oddech co wziełam głęboki, nawet to troche bolało, Pomóżcie co to mogło być bo teraz juz mam taki starch ze szok. Pisałam wcześniej mam nerwice i te skurcze dodatkowe i wogóle. czasami wrazenie ze sie cięzko oddycha i wogóle ale co to było to ja nie wiem. POMOCY. Będę wdzieczna za każda pomoc. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
hej Skarby,jestem- Olu,Małgosiu,nie przejmujcie się swoim samopoczuciem bo dzisiaj chyba jakis zły dzień jest i wszyscy niezbyt dobrze się czujemy. Byłam u babci i też jakos tak nieciekawie sie czułam,przez chwile nawet lęk mnie ogarnął. Dobrze,że przynajmniej w domu bezpiecznie sie czuję. Aniu-nie wiem co ci powiedziec ale moze te skurcze buły spowodowane jakimś lękiem,zanim wzięłas głęboki oddech to nie czułaś lęku? Ja jak mam jakiś lęk i ciężko mi się oddycha to biorę wtedy na siłę głębokie oddechy i zauważyłam,ze po takich wymuszonych oddechach kłuje mi w klatce piersiowej.
Odnośnik do komentarza
Dzięki za odpowiedź, Ale ja nawet nie wiem czy to było serce, miała wrazenie ze jak tak głęboko oddychałam to gdzieś powietrze zostało nie wiem sama co o tym myśleć!!! Tak sie tego wystraszyłam, jak miałam te skurcze serca to czułam je w okolicy serca a to było gdzieś wyzej jakby na wysokości ramion tylko w dołku ale wyzej. Kurwa ze sobie przeklne bo normalnie szału mozna dostać!!!
Odnośnik do komentarza
WITAJCIE MOJE SERDUSZKA Jestem już z Wami.Pozałatwiałam wszystkie swoję sprawy ,więc jutro nie muszę wychodzić z domku a co za tym idzie to wiadomo-będę więcej z Wami Aga--Bartuś jest już w domku- u moich rodziców oczywiście i czuję się znaczie lepiej.Nie gorączkuje i zniknęły bóle-oczywiście za sprawą antybiotyków .Teraz będzie już tylko lepiej
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×