Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Witajcie kochani:* Dzisiaj humorek nawet nawet ale średnio się czuję wszystko mi się trzęsie w środku.w głowie się kręci ciągle chce się spać to pewnie dlatego że wczoraj nie brałam tej durnej asentry ale nie brałam jej bo dzisiaj zaczynam brać nowe leki. Aga pewnie że doszły uściski i buziaki.Dziękuję:*:*:* Ex 35 zl za taki lek to jeszcze nie jest dużo bynajmniej moim zdaniem.W sumie to zależy w jakim jest się stanie materialnym.Ja za Asentre płaciłam 33zl za 28 tabletek.A teraz za te nowe leki to za Atarax płaciła nie całe 7 zl za opakowanie gdzie jest 25 tabletek a ten drugi to chyba 18zl z groszami kosztuje. Także drogie nie są. Ciociu Iwonko co u Ciebie?? Ciociu Dorotko jak humorek??
Odnośnik do komentarza
ok to sie uspokoiłam choc to nie pierwszy atak to i tak niepewnosc zostaje mały tez dostanie butle lepiej dla niego a z tabletkami to tak jest mi wystarczało to ze je mam i nigdzie sie bez nich nie ruszałam z czasem to przeszło i nawet nie zaglądałam gdzie są lecz od niedawna znowu ich pilnuje i tak w kółeczko
Odnośnik do komentarza
niesamowite!!! pominęłam Wiki,a wciąż o Tobie myślę...Cieszę się że mąż coś zrozumiał,najważniejsze że chce spróbowć się leczyć.A Ty kochana zajmij się sobą musisz myśleć też o sobie..jeśli lekarka uważa że szpital jest Ci potrzebny to się zdecyduj..może naprawdę będzie dużo lepiej. Małgosiu super że dziś trochę lepiej :)ja mam niezły dzień,ale też...lenia,wyjątkowo nie chce mi się nic robić.Porobię coś i zmykam przed komputer,muszę się poprawić :)
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny i chłopaki,znowu nie mogłam zasnać a jak juz zasnęłam to spałam do 11. Byłam u babci,bo znowu zle sie czuła a teraz nadrabiam zaległości w Waszych postach. Aguś,Olu-również gorąco Was pozdrawiam i życzę miłego dzionka. Teraz musze obiadek jakiś zrobić,odezwe się pózniej,papa.
Odnośnik do komentarza
Zniknelam na chwilke a tu juz 3 strony.Bylam na spacerku z psiunia,zmarzlam teraz grzeje sie przy mietce. Jasfilipek niedobor potasu i magnezu jest bardzo czesto,naszczescie juz jest dobrze.Badania owszem zrob wszystkie. Aniolek ja tez po malu bede odstawiac afobam,zobaczymy jak mi pojdzie. Ola holter to podstawa i echo ale juz je mialas,zostal ci holter nosisz go 24h. Ex skutki uboczne wszedzie pisza wiec sie nie przejmuj,wazne ze ty lepiej sie czujesz. Sis72 ja jestem z Rybnika,niedaleko mamy doo siebie extra. Malgosiu dobrze ze dzisiaj lepiej,cieszy mnie to. Czarnaska Ty to masz spanie:)a jak humorek?
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim! Mały zasnął, więc mogę coś napisać. Dzisiaj miałam dosyć nerwowy dzień. Musiałam załatwić parę spraw na poczcie. Chciałam pokazać sobie jaka jestem twarda, ale niestety, nie udało się. Wprawdzie załatwiłam wszystko, ale jakim kosztem! Jak wychodziłam, ledwo utrzymując się na nogach, dostałam ataku. W domu babcia ratowała mnie milocardinem. Serce waliło straszliwie szybko i nie pomagała myśl, że miałam tak już tysiące razy i zawsze przeżywałam. Był tylko lęk i panika. Przeszło, ale jestem wyczerpana. Mam pytanie: czy ktoś z Was zna może dobrego psychiatrę w Bielsku-Białej? Pytam na wypadek, gdyby, ta, do której idę, okazała się nie taka, jak trzeba. Acha, i jaki to jast idealny psychiatra albo psycholog?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Nie jestem tutaj nowa, tylko nie bylo mnie bardzo bardzo dawno.Powodem mojej nieobecnosci na tym forum jest fakt ze ja (jak wiekszosc nerwusow) jest bardzo podatna na sugestie.Jak tylko przeczytalam ze komus z forum cos dolega,ja juz bylam w stanie oczekiwania kiedy mnie to dopadnie.Biore leki, ale nie czytam ulotek,bo pewnie miala bym wszystkie opisane skutki uboczne.Od ponad pol roku przebywam w Niemczech i tu tez zaczelam sie leczyc.Trafilam po dlugich poszukiwaniach na wspaniala Pania psychiatre.Sama wizyta jest dla pacjenta bardzo kojaca.Na poczatku bylo ciezko.Dostalam nowe leki psychotropowe Lorazepam i na depresje Citalopram.Te leki sa rowniez dostepne w Polsce. Jak zaczelam je brac bylo zle, ale bylam uprzedzona ze tak ma byc.Po pol roku jestem prawie wyprowadzona z Lorazepamu, natomiast lykam wieksza ilosc Citalopramu.Jest juz zdecydowanie lepiej.Potrafie wyjsc swobodnie do sklepu.Wczoraj poraz pierwszy pojechalam tramwajem do miasta.Nede achodzily mnie zle uczucia ale poradzilam sobie.Bardzo sie ciesze ze tego dokonalam.Od czwartku ide do szkoly i bede musiala dojezdzac codziennie.Wiem ze nieraz bedzie tak ze nie wsiade do tramwaju,bo tez miewam gorsze dni,ale malymi kroczkami bede szla do przodu.A musze tu napomknac ze na samym poczatku pobytu tutaj balam sie nawet zostac sama w domu,wiec jezdzilam z mezem do pracy.Nie namawiam nikogo kto nie musi do brania lekow,ale jesli zyc sie nie da to nalezy poszukac dobrego lekarza ktory za pomoca lekow wyciszy organizm,a potem pomalu wycofa leki.Ja bedac w Polsce tez sie leczylam u roznych lekarzy psychiatri, i jak teraz porownam to leczenie z obecnym leczeniem to jest duza roznica.Przede wszystkim trzeba duzo czasu.Mi w Polsce zwiekszano dawki co tydzien co trzy dni i tak samo bylo z odstawianiem lekow.To za krotkie okresy czasu!Ja tutaj pol miligrama odstawiam na ogol 6 tygodni, i nie odczuwam tak bardzo skutkow odstawiennych.Nie jestem laikiem w tych sprawach bo lecze sie na to cholerstwo 8 lat.Chodze tu rowniez na psychoterapie, ale nic mi ona nie daje.Tu musze powiedziec ze w Polsce sa lepsi psychoterapeuci.Napisalam do Was nie po to zeby porownywac Niemcy do Polski, ze tu jest lepiej bo wcale nie.Tesknie i chcialabym mieszkac w Polsce,ale takie jest zycie.Chodzilo mi raczej o to ze nalezy znalezc naprawde dobrego lekarza, do ktorego mamy zaufanie,ktory nas wyslucha i naprawde bedzie chcial pomoc.Ja swojej lekarce wierze i wiem ze ona chce tak samo jak ja zebym z tego wyszla.Z tym ze leki to nie wszystko.Tak naprawde to najwiecej zalezy od nas samych.Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Oj dziewczyny,cos kiepsko dzisiaj piszecie,dlaczego?Czarna dzis sie nie odzywala,moze nie ma dostepu do kompa,Dorota W tez milczy,pozostale Ola,Agunia,Agnieszka28,Moni,Krysia wiadoma jest w szpitalu,Mattiaga,Michal,Ex sie uczy,jedynie Iza napisala troche,Malgosia i Czarnaska po jednym zdaniu,Iwone tez wcielo,Wiki pewnie wieczorem sie odezwie dopiero,kurcze co sie dzieje z Wami wszystkimi,co?
Odnośnik do komentarza
Dzien dobry, wlasnie pare minut temu znalazlam owa stronka. Chcialam sie poradzic, nie radze juz sobie z soba, moj zwiazek zaczyna sie sypac a ja... poprostu nie wiem co robic. Ciagle sie boje, mam tzw *starchy* - uczucia jak np w szkole przed klasowka. Zawsze sie to sprawdza, zawsze cos sie stanie, nie wiem czy cos dobrego czy zlegoale zawsze cos sie dzieje. najgorsze jest to ze ja na zapas sie denerwuje i martiwe. potrafie sie rozplakac nie wiedzac czemu. mam bardzo stresujaca prace, nasililo sie owo uczucie ale odkad pamietam towarzyszy mi zawsze. niektorzy sie smieja ze to *kobieca intuicja* ale mi nie jest do smiechu. Biore tabletki uspokajajace ale one pomagaja przez chwilke. Naprawde nie wiem co robic
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani!! W końcu jestem,napisalabym wcześniej ale czytałam zaległe posty i to pobieżnie bo tyle ich jest. Aguś dziękuję za pamięć,że caly czas pytasz się o mnie,wiem że nie zapominasz.To miłe bardzo. Krysiu 3 Ty już w szpitalu,mam nadzieje że jak wrócisz na przepustkę będziesz się lepiej czuła i znowu do nas się odezwiesz.W między czasie córka Ewa może do nas coś napisze o Twoim stanie zdrowia. Wiki kochana Twoja sytuacja jest rzeczywiście trudna,dobrze że chociaż z mężem udało Ci się porozmawiać,wiem jakie to trudne ale i ważne przeżycie.Trzeba rozmawiać,może mąż troche zrozumie co przeżywasz. Widzę że wiele osób boryka się z chorobą i każdy na swój sposób.To trudna walka,ale dla mnie leczenie pomogło,przynajmniej narazie pomaga.Pozatym psychoterapia,którą niedawno zaczęłam też zaczyna przynosić ulgę. Dzisiaj nie mam zbyt dobrego nastroju,z powodu wyjazdu mojego męza w trasę. Zawsze to bardzo przeżywam i jest mi trudno,dzisiaj nawet popłakałam jak wyjeżdzał tak mi ciężko było.Tym bardziej że nie będzie go cały tydzień i daleko pojechał.Powoli wracam do siebie,ale rano serce mi waliło jak szalone,puls mialam ponad 120. Mam nadzieję że to przetrwam,będzie trudno bo mam już zmniejszone dawki leku uspokajającego i cała moja głowa w tym żebym to przetrwała. Pozdrawiam Was wszystkich,pewnie jeszcze się odezwę. Aguś,Mattiago,Iwonko,Wiki,Dorotko W,Małgosiu,Olu,Czasrnasko i inni pamiętam o Was choc nie zawsze do każdego coś piszę.Trzymajcie się.
Odnośnik do komentarza
KOCHANI !!!! Już się z Wami dzisiaj przywitałam tradycyjnie jako pierwsza Od ósmej rano nie mogłam się połączyć.Nie było sygnału chyba naprwiali linię telefoniczną.Po obiadku pojechałam do szpitala w odwiedziny do cukiereczka ,póżniej pozałatwiałam kilka spraw służbowych ,nawet zdążyłam podpisać nowe zlecenie więc mam powody do zadowolenia. Teraz jestem z Wami i przesyłam gorące buziaczki
Odnośnik do komentarza
Witam kochani. Dziś poszłam do pracy pierwszy raz od trzech tygodni. Chociaż było cięzko wyjsc z domu bo miałam łzy w oczach i juz prawie bym się wróciła. Dojechałam sama samochodem i wytrzymałam całe 8 godzin przy biurku. Mam nadzieje że nie ciesze się zbyt szybko. Napiszcie mi kochani przez jaki czas brałyście asentrę????? Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×