Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Oj mój potencjał na dobrą kucharkę jest mikroskopijny:P Uwielbiam jeść a wcale nie tyję nie mam pojęcia gdzie mi to ucieka:P ale żeby zaraz za gotowanie to nie bardzo:P Współczuję mojemu przyszłemu mężowi będzie jadł na obiad rozgotowane ziemniaki z niedoprawioną surówką i przypalonym kotletem...hhihi Ale pocieszam się tym że lubię prasować=P Dorotko W powiedziałam tak bo skoro jestem najmłodsza w naszej rodzince to wam przypada rola cioć i wujków...hihih=D
Odnośnik do komentarza
AGA-świetny fach masz w rękach.Dobrze wiedzieć może w razie potrzeby skorzystam z porady fachowca.Mam nadzieję ,że mi nie odmówisz porady w razie potrzeby???????? Kurde musze uważać bo może jak z procy wystrzeli tajemnicza ** W ** i skrytykuje mnie za pisanie nie na temat.
Odnośnik do komentarza
małgosiu mo żna ci tylko pozazdrościć, ja tez uwielbiam jeść, ale kiedy sobie pofolguje od razu zaczynam przypominać wałek, więc niestety ku mojej rozpaczy musze się ograniczać, bo pewnie ważyłabym już tone aga placki ziemniaczane kocham, ale jak pomyśle o tarkowaniu ziemniaków(recznie!!!) to watroba mi sie przewraca, poza tym zawsze jak tarkuje , to ręce mam potem krwawe jak morderca ale kto wie, kto wie, może sie zmusze i zrobię dorotko, więc zostałyśmy ciociami, wprawdzie ja już jestem ciocią , ale nie tak duzych dzieci jak małgosia, cóz... nowe doświadczenie
Odnośnik do komentarza
Witam.Przepraszam ze przeszkadzam w takich optymistycznych pogaduszkach ale pierwszy raz odważyłam się wejsc na jakiekolwiek forum,ale nie bez przyczyny ponieważ mnie też dopadła *nerwica lękowa*i już nie mam siły z nią walczyć.Może wy mi pomożecie.Pierwszy raz jestem na tej stronie.Ale widzę tu samych życzliwych i w brew pozorom fajnych i wesołych ludzi.Jestem młodą mężatką i walcze z tą (chorobą) ok 8 lat .Już brak mi sił czasami do samej siebie zdając sobie sprawę z tego że to głównie przyczyna mojej psychiki.Ale muszę coś z tym robić,bo kto wytrzyma z żoną która nie pozwala mężowi na krok odejść od siebie wszędzie musimy być razem bo boję się zostać sama.Pracuję i mam synka 4 letniego.I byli byśmy najszczęśliwszą rodzinką gdyby.....nie ja.Pozdrawiam.Pomóżcie.Co robić?
Odnośnik do komentarza
dorotkoW moja mama przyjechala na swieta do nas ia tak jakos nie bylo czasu a to gonitwa przed swietami troche zwiedzalysmy pokazywalam jej paryz i tak zlecialo ze juz mama mi wyjezdza w sobote i smutno mi bardzo tez chce wracac do Polski ale musze jeszcze poczekac moj synek ma ferie zimowe pod koniec lutego wiec napewno bedziemy w Polsce .
Odnośnik do komentarza
kasiu my wszyscy mamy ten sam problem i wspieramy sie nawzajem wiec zostan z nami a napewno lepiej sie poczujesz ja tez mam synka 3letniego i jestem zdala od domu bo mieszkam w paryzu tez jest mi ciezko ale gdyby nie to ze zawsze moge tu z kims pogadac o problemach to nie wiem co by sie ze mna dzialo glowa do gory dziewczyno i bedzie ok jak chcesz to dam ci swoje gg zawsze bedziesz mogla cos napîsac a ja napewno sie odezwe do ciebie pozdrawiam cie serdecznie
Odnośnik do komentarza
MADULKO 25 widze że mamy ten sam problem, ja też już od 2,5 miesiąca przeciągam chorobowe byle nie wracać do pracy. Nie wiem jak to będzie ale jak pomyślę że całe 8 godzin mam siedzieć z dala od domu już jestem chora. Zastanawiam się nawet czy nie przejść na zasiłek dla bezrob. Co to za dziadostwo się do nas przyczepiło!!!!!!!!!!! czasami myślę czy nie lepiej byłoby mieć ręce i nogi w gipsie bo to chociaż po jakimś czasie by przeszło.A tu nigdy nie wiadomo co, gdzie i kiedy nas złapie.
Odnośnik do komentarza
Hej! Właśnie pisałam do Was.....i wszystko mi się skasowało. Ale to pewnie dlatego, że znowu egoistycznie pisałam o sobie a tu pojawiają się nowe osoby którym trzeba pomóc :-) Kasiu też mam 4 letniego synka i 1,5 rocznego i rozumiem Cię doskonale!!!!!! Ale musisz walczyć!!! Nie można się poddawać, pisz o wszystkim... tutaj Ci każdy pomoże! Ja dużego doświadczenia nie mam bo jestem tu od niedawna a z nerwicą walczę od roku!!! A wygadanie się tutaj bardzo pomaga! Pozdrawiam!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Oj dzisiaj mam cudowny humor dawno nie miałam takiego nastroju:)) O moje ciocie kochane to dzięki Wam:*:*:* Kasiu głowa do góry napewno masz w sobie dużo siły i pokonasz to paskudne choróbsko.Każdy z nas tutaj ma ten sam problem ale jakoś staramy się z tym walczyć.Ale ja i kochane ciocie napewno będziemy Ci pomagać i Cię wspierać:)
Odnośnik do komentarza
Aga i Iwono dziękuję próbuje się nie nakręcać ale nie zawsze się to udaje. Dzieci na chwilkę pozwalają mi o tym zapomnieć, chociaż ten strach żeby mi się nic nie stało jak jestem sama z nimi nachodzi mnie często. W pracy też jest trudno. W nocy śpię nawet dobrze ale jak tylko się budzę wraca ten dziwny ucisk -napięcie z tyłu głowy :-( I jak nie myśleć,że może to coś gorszego!!! OK!! JUZ tak nie myślę ...BĘDZIE DOBRZE :-) Meliskę popijam i kalms 3 x 2 ! Nie mam już tej trzęsawki jak po seronilu chyba przestał w końcu działać!Trzymało mnie ze dwa dni po odstawieniu! Buziaczki dla wszystkich PAN i PANÓW!!!!
Odnośnik do komentarza
Dziękuje wam wszystkim serdecznie:) aż się popłakałam patrząc na waszą życzliwość.I zrozumienie.Jakie to dziwne uczucie że ktoś mnie w końcu rozumie.Super.Gabi dziękuję.Daje nr gg.Może pisać każdy kto chce.Dziękuje wam bardzo.A propo ja dziś kurczaka w sosie pieczarkowym mam:D Zapraszam:))Mój nr gg-640341
Odnośnik do komentarza
no kasiu kurczak w sosie pieczarkowym , to jest coś, wiec zaproszenie przyjmuje bardzo chetnie powiem ci, że ja mimo tego, że w tej chwili czuje się rewelacyjnie(juz 3 dzień hehehe), to nie wyobrażam sobie nie bywać na forum dziewczyny od początku sie mną zaopiekowały, trzymały kciuki kiedy 1 raz poszłam do psychiatry, czekały na wiadomości, były przy mnie, kiedy było mi źle bądź tu po prostu , a zobaczysz jak bardzo pomaga obecność osób, które rozumieją co znaczy ta paskudna choroba pozdrawiam goraco
Odnośnik do komentarza
Jasfilipek Ja również z minuty na minutę się boję że np.zemdleję itp.a w pracy zdarza się że wszyscy są w rozjazdach a ja mam zostać sama.I jak zostaje to jest koniec .nawet jak mam na 1 godz.Zostać sama to i tak panikuje.Oczywiście nikomu nie mówie ze tak ze mną sie dzieje bo i tak mi nikt by nie uwierzył ponieważ nikt nie spotkał sie z czymś takim.A propo leków.Nie chodziłam do lekarzy psychologów z tą akurat dolegliwością ale mam neurologa który czesto od 25 lat odwiedza moją ciocie i on kazał mi brać w takich przypadkach lęku propanalol.Jest to tani lek i na recepte .Ale mi chyba pomaga.Poprostu nie mogę sie po nim że tak powiem pobudzić serce nie chce mi tak walić,a i reguluje ciśnienie jak jest za wysokie.
Odnośnik do komentarza
Czarna.Dziękuję za informacje.No ja chyba w takim razie muszę cos ze sobą zacząć robić.Ale mnie nawet lęk łapie przed wejsciem do jakiego kolwiek gabinetu.Ale muszę przełamać lody.Już na mnie dziewczyny inaczej wpływacie.TO DZIAŁA EUREKA.Fajne jesteście dzieki.Buziaki.
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny ale pedzicie,ja tu ucieklam na spacerek z pieskiem a tu juz tyle sie dzieje,no nie moge.Musze nadgonic. Doroto W,z checia pomoge jesli bedziesz chciala,z wielka przyjemnoscia,a **W** sie nie przejmuj zniknela jak glodek z danio hihi. Czarna,jak katarek dokucza co?ja jestem ciocia ale dwoch malych urwisow,ale taka duza tez fajna.Ja mam robota wiec mnie wyrecza w tarcui ziemnikow hehe. Kasia,witaj w klubie nerwuskow!My wszyscu tutaj tak mamy,wiec sie nie przejmuj jak cie cos boli to poprostu pisz i sie wygadaj,prawda jakie proste.Ale bym zjadla twojego kurczaczka z pieczarkami mniam. Gabi,dawno sie nie odzywalas,mam nadzieje ze juz sie poprawisz i bedziesz czesciej. Jasfilipek,probuj kochana to nic nie kosztuje,trzymamy sie razem pamietaj. Malgosia,fajnie byc twoja ciocia.Humor masz na 102 wiec wszystko gra oby tak dalej. Czarnaska i Iwona gdzie Wy sie podziewacie dziewczyny? Nasze chlopaki tez zamilkli,co jest?
Odnośnik do komentarza
Juz jestem. Z placków dzisaj nici. Jakoś jak patrzyłam na te ziemniaki i tarkę to mi ochota przeszła. Ale będą naleśniki:) Zupa się gotuje, mąż będzie za jakieś dwie godziny to mam jeszcze czas. Było mi troche lepiej, ale znowu jakiś lek. I to cholerne pieczenie. Witaj Kasia Ja też mam synka 4 latka i drugiego noszę pod sercem. Nie łatwo być super z takimi nerwami. Ale dziewczyny tutaj i chłopaki:) są super i naet mnie wytrzymują jak ciągle piszę o sobie, swoim samopoczuciu i problemach. Za co jestem im wszystkim wdzięczna. Razem jest dużo lżej. Pisz jak tego potrzebujesz:) Fajnie być ciocią internetową:) I to w tak w miarę młodym wieku jak ja:)
Odnośnik do komentarza
Gość Czarnaska
Dziewuszki moje kochane,moje Kochanie dzisiaj do mnie przyjechało.pojechaliśmy do miasteczka trochę spraw pozałatwiac,do babci zajechałam i dopiero dotarłam do domu.Zaraz będę się brała za robienie tortu-jutro urodziny dziadka. wiecie Słoneczka,że mój chłopak jest o Was zazdrosny?-zajrzał mi przez ramię wcześniej i wypytywał do kogo piszę kochanie,skarby itd.:)) Na prawde muszę lecieć trochę w kuchni poszaleć ale odezwę się tak szybko jak będę mogła,papa kochani.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×