Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Milenko jakby mój zobaczył takie pisanie jak ty do kolegi to by mnie też pewnie wyzywał,choć ja zawsze mówię że to co ma mi do zarzucenia to tylko to co on robi i to już mam udowodnione,i się usprawiedliwia i zwala na ciebie to co pewnie sam robi.tak jak baskabaska napisała,ja tak miałam ale zawsze się nie dawałam mimo że źle się czułam,udawałam twardą i po kilku latach wygrałam i już wie kto tu rządzi.skoro nie potrafi utrzymać rodziny to po co się żenił i ci głowe zawracał.sory że tak piszę ale nie cierpię takich facetów.milena trzymaj się i nie daj się,jesteś super laską i nie wolno mu mówić o tobie takich rzeczy.poprostu powiedz mu że sobie tego nie życzysz bo jesteś żoną i matką a nie jakąś niewiem nie będę się wyrażać

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Idź idź gracjo, TRZYMAM KCIUKI CALY CZAS!!! hihi chociaż i tak iwem że zadowolona wrócisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie widzę innej opcji:) ja na dniach zaczynam naukę, własnie z dziekanatem rozmawiałam, będę się indywidualnie z wykładowcami narazie umawiać i różnice programowe robić bo mój rok mial studdia 3 i pół letnie a te są 3 letnie więc ufff....mam motylki w brzuchu i promotora będę już wybierać.... i zaraz się popłaczę z tego wszystkiego, wiecie, chyba......chyba się cieszę.....

Odnośnik do komentarza

Ojej dla mnie kościół to dramat wlasnie w nim miała pierwszy swój atak i tak juz od 2 lat tam nie chodze choć moj psychiatra mówiła mi zebym poszła usiadła w innym miejscu i wyszła nawet po kilku minutch mszy jak bym zle sie poczuła i tak krok po kroku coraz dłużej ,ale niestety nie odwazyłam sie i nie poszłam tzn raz byłam bo mój mąz był chrzesnym i to było w innej miejscowosci moze dlatego odwazyłam sie pójsc......Gracjo wracaj do zdrowia szybciutko :))))

Odnośnik do komentarza

Magdzik-super że zaczynasz naukę :)bedziesz miała sie czym zajmować i szybciutko zapomnisz o francy :-)a na jakie studia sie wybrałas ??jeśli mozna wiedziec???Ja za to dzis musze napisac swój życiorys po norwesku na nastepne zajęcia i pewnie będe musiała je na głos przeczytac jejkuuuuu masakra bo tak smiesznie czytamy te wyrazy że wszyscy sie śmieja hahahaha ale jest wesoło najwazniejsze.....cos mi sie dzisiaj w głowie kręci a w d...e mam niech sie kreci w koncu przestanie :-)))) Buziaczki nerwuski :))))

Odnośnik do komentarza

Hej kochane, u mnie jakos do przodu, ale dowiedzialam sie , ze zmarl wujek mojego meza chrzestny..on i mojego meza tato zmarli na to samo w przeciagu 4 lat:( piperzone geny:( i czekam nie jeszcze to straszne pozegnanie, jak ja dam rade? w mordeee:((:( Ja z kolei wracajac do facetow nie znosze typu macho, cwaniakow, tempakow, tuningowcow itd:) eliminacja jest prosta, moj moj wymarzony maz mial byc skromny, madry i wyrozumialy..uffff i udalo sie hihihihih:) tez probowalam pracowac w belgii, skonczylam prawo w pl, a w belgii pracowalam kilka dni w fabryce, i powiem szczerze, rzeznia to malo:(:(:( wycofalam sie szybko jezdzilam w jedna str 50km, zasuwalam jak osiol z jedna tez polka po anglistyce...jezuu nigdy wiecej:) podejmowalam jeszcze kilka razy proby takiej byle jakiej pracy...bo czlowiek przeciez ambitny..musze miec swoja kase...musze i juz..bo zadna praca nie hanbi...aa wiec, psychicznie siadlam*..maz pracowal i pracuje za granica ale w zawodzie..tez po studiach wiec rozumial sytuacje, ze mi jest bardzo ciezko...on powiedzial, ze odradzal i w zyciu by sie nie zdecydowal..mialam nauczke:) i olalam tych leni belgow hahahah:)tylko uczylam sie jezyka :) i na zdrowie mi to wyszlo i na wiedze:) fajnie dziewczynki, ze macie male cele, to kosciol, to zajecia z dzieckiem, to kursy..malymi kroczkami.. ja zjadlam juz pol milki i pol czekolady wisniowej studenckiej:)ufff aa Magdzik :) witaj krajanko:) Wroclaw ach Wroclaw:) hihihihii buziaczki:*:*:*:*:*

Odnośnik do komentarza

Tyta, juz sobie wyobrazam to rozmawianie po norwesku :P:P:P ja pamietam, pierwszy raz po przyjezdzie do belgii, sasiad mowi..*huje morhen* ja zdziwiona hmm co za kraj :) pisze sie goede morgen...ale czyta wlasnie tak jak wyzej...zaskoczen jest wiele, bywa smiesznie.. Magdzik dasz rade:) i bedziesz blyskotliwa studentka..jak na wroclawianke przystalo! Gracjo..powodzenia w kosciele:) Mileno, sluchaj rad ludzi Tobie przyjaznych, mnie z tego strasznego zw, wyciagnal szwagier i siostra...i dziekuje im po stokroc do teraz:)

Odnośnik do komentarza

Witam Nazywam sie Rafał. od poltorej miesiaca mam dziwne odrealnienie boje sie ze to sie poglebi i ze wpadne w jakas chorobe psychiczna i do tego mam lęki przed utrata przytomnosci bo mam uczucie zawrotow itd. Psychoterapeuta stwierdził lęki czy tam nerwice lękowa ale ja mysle ze to tez spowodowane paleniem przez jakis czas marihulany... czasami mam drzenie miesni i wszystko wydaje mi sie odrealnione tak jak bym byl po jaraniu albo mialbym omdlec. Boje sie ze to jakas choroba, zrobilem nawet badania krwi itd, ekg ale wszytko ok. Lekarz tez stwierdzil ze mam lęki, ale skad te odrealnienie ktore mnie drazni i przez to mam dyskomfor??, Popadam w depresje i calymi dniami w domu siedze i czasami jak trzeba wyjde. Piszczy mi w uszach, ciezko mi sie skoncentrowac i do tego luki w pamieci. Czasami widze ze cos sie pogorszylo ze wzrokiem ale mysle ze to przez komupter bo wiecej siedze szukajac przyczyn. Jezeli ktos cos podobnego mial to prosze o jakas rade albo troche otuchy... Chce wrocic do normalnosci bo mam szkole, dziewczyne i piękne zycie z ktorego nie moge korzystac;(

Odnośnik do komentarza

Hej Rafi, uczucie odrealnienia towarzyszy nerwicy lekowej czesto, ja mam ta przypadlosc, niestety...jesli lekarz mowi, ze to nerwica to musisz mu zaufac i podjac kroki...albo pokonasz ja sam, albo pomoze Ci specjalista badz to psychoterapia badz lekami albo tym i tym... jest taka zaleznosc w tej chorobie, im barziej sie zamkniesz w sobie tym gorzej, im wiecej czasu spedzisz na szukaniu objawow tym jeszcze gorzej...musisz poukladac to wszystko i uswiadomic sobie problem, bo zal poukladanego i pieknego zycia... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

witam rafale :))) witamy w gronie nerwusów !!!! moim zdaniem jest to nerwica lękowa dokładdnie takie same objawy mialam jak ty uczucie omdlenia pogorszenie wzroku uczucie otepienia i luki w pamieci itd itd ,także poczytaj troche nasze wpisy i wyciagnij cos z nich a napewno poczujesz sie lepiej ja jak znalazałm te forum poczułam sie jak nowo narodzona odrazu wróciła mi chęc do zycia bo dowiedzialam sie ze nie jestem z tym sama i tak naprawde nic mi nie jest....pamietaj i każdy ci tu powie że na nerwice sie nie umiera trzeba nauczyc sie olewac te objawy i wlaczyc z nią bo te lęki to tylko nasza myśl i strach wychodzący tylko z twojej głowy.......

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za odpowiedz;) ulzylo mi troche ale z jednej strony chcialbym zeby ten koszmar znikną, kiedys bylem mlodszy i mialem lęki ale ich tak nie zauwazalem ale jak sie pogorszylo to o wszystkim sobie przypomnialem ze wczesniej sie zaczynaly i sie poglebily. Psychoterapeuta nie chce mi dawac jak narazie lekow tylko chce zwalczyc je bez nich. Zobaczymy jak to bedzie wygladalo i jak dlugo, dzis z psem wyjsc bylo trudno bo myslalem ze upadne i nikt mi nie pomoze albo sobie ukladalem historie co ze mna sie stanie itd... NIgdy nie omdlałem a taka paranoje mam ze szok ale najgorsze te odrealnienie, myslalem ze to deralizacja ale nie mam podobnych objawow oprucz tego odrealnienia. Z czasem sex zacza byc mniej przyjemny i zrezygnowalem z rzeczy ktorych lubialem. Brak motywacji. Moge tylko powiedziec ze juz moge jezdzic samochodem bo musialem jezdzic i pokonalem to ale te odrealnienie mnie tak meczy bo chce spojzec na swiat jak kiedys z radoscia i nie myslec o tym. Dobrze ze znalazlem kogos kto mnie w domu wspiera i rozumie przede wszytkim, bo ten kto tego nie doswiadcza to wydaje mu sie to strasznie proste. Z góry dziekuje za odpowiedz ;)

Odnośnik do komentarza

Dasz rade, jak widac psychoterapeuta, dokladnie przyjrzal sie Twojemu przypadkowi :), skoro uwaza, ze terapia poki co wystarczy tak musi byc..on jest specjalista:) Wsparcie otoczenia jest wazne, na poczatku choroby ludzie sa w szoku...pomagaja itd..potem uodparniaja sie na nasze objawy i przechodza do porzadku dziennego..moj tato i siostra uwazaja, ze to tylko nerwy wstawaj i pokonuj :) hehe a to nie takie latwe, chca dobrze, ale nie zrozumie tego nikt kto tego nie przezyl, bardzo rozumie mnie moja mama, ona po zawale serca miala leki bala sie wszystkiego, budzial w nocy itd..a z sercem wszystko bylo juz ok...i trwalo to tak pol roku, bala sie wychodzic do sklepu itd...przezywala cos podobnego do mojego przypadku...wiec ona potrafi wspierac..:) ja np.. mam tak, ze miewam omdlenia:) wyniki sa ok :) przebadana jestem na wskros..i co..psychika jakos przenika przez cialo, ono wariuje, a przy okazji moj umysl sie nakreca... jedyny sposob aby dac sobie rade, to pogadac z zyczliwymi osobami chociazby ztego forum, wsluchac sie w swoj organizm, i za wszelka cene nie poddawac sie !!!!!! bedzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Gość Milena89

Ciezkie dni ostatnio mialam...myslalam juz,ze nie dam rady...tylko ta moja kochana Mala Istotka mi dodaje zawsze sil gdy juz watpie... chyba dogadalam sie z Mezem, jednak pojdzie do pracy,a to wszystko to tylko bylo gadanie...przyznal sie dopiero jak ja w wielkim szale posprzatalam caly dom lacznie z myciem scian i drzwi! :D jestem tak padnieta,ale zadowolona.... poszedl na zakupy, Corcia spi ... ma 8 miesiecy i 2 jedynki na dole a dzis zauwazylam gorna dwojke i ida dwie gorne jedynki:) ona dodaje mi tyle sily ...bo co by sie nie dzialo musze byc dla Niej... mam nadzieje,ze z Mezem bedzie juz powoli lepiej... bo jestem wymeczona ta sytuacja...bardzo Wam dziekuje za wsparcie ;** to dla mnie wiele znaczy! ;* i przepraszam, ze tu tak glowe zawracam...

Odnośnik do komentarza

Jak sam widzisz pokonałes jazde samochodem to i pokonasz wyjscie z psem czy do sklepu naprwede nic ci sie nie stanie a jak bedzies zmyslał i układał scenariusze co bedzie jak zemdlejesz to jeszcze bardziej sie bedziesz w to pogłębiał Olej tooooo!!!! najlepsza rada :)))))ludzie zyja z ta choroba po kilkanascie lat i zyja nic im nie jest także Tobie tez nic nie będzie :)))))Ja choruje na to 2 lata i sa dni gorsze i sa lepsze bez lęków i tez nie biore żadnych leków sama sobie radze :)))) BĄDZ OPTYMISTĄ A BĘDZIE DOBRZE.......

Odnośnik do komentarza

Podziwiam Cie że mimo ze masz to samo to tak potrafisz pomagac :) Ja nigdy nie stracilem przytomnosci i nie wiem jak to jest i nie chce wiedziec. Powiem Ci ze z jednej strony jak sie ma taki problem to czlowiek docenia swoje realne zycie i to jak powinien o nie dbac, szanowac itd :) Teraz pije melise na uspokojenie i pomaga mi;) Mysle ze znajde nie na tym forum nie jedna osobe taka jak Ty i bedzie mi lepiej z tym walczyc. :) Najgorzej jest czasami mysl ze moze to cos innego, ze moze to wywolane jakas choroba np. guzem mozgu i ze lekarze sie myla co do mojej diagnozy ale czym bardziej to trwa to wiem ze przez ten czas nie umarlem i ze zyje tak jak wczesniej i ze mozliwe ze to ta cholerna nerwica lękowa. Tez mysle ze palenie Marihulany raz na jakis czas poglebilo mi lęki ale plus jest taki ze juz zrezygnowalem z tego. Teraz zazdroszcze tym co nie maja tego problemu i zyja ciagle radoscia itd. Mam pytanie co do Ciebie, Ci to przeszlo czy nadal masz lęki?? Ile to juz u Ciebie trwa??

Odnośnik do komentarza

Rafal, nie wiem kogo pytasz, ja moge Ci napisac krotko o sobie zaczelo sie 1,5 roku temu, tez podejrzewalam guza mozgu itd...oczywiscie nic z tych rzeczy... byla czas na lekach, gdzie czulam sie zupelnie noramalnie...potem odstawilam leki, bo chcialam miec dziecko...leki i objawy wrocily..ja jestem w ciazy, nie ma mowy o powrocie do medykamentow...trzeba sie pozbierac i do przodu, nawet z objawami, wiem, ze potrafie tez czuc sie ok, bez lekow...jest to mozliwe, wiec glowa do gory nie czytaj dr google..a wszystko powli wroci do normy :D ps..a gdy bedzie zle, poczytaj ludzi z forum ...mamy ten sam problem...i to pmaga...wiedza, ze nie jestesmy sami..

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Dzięki dziewczyny. Rafii ja miałam już to odrealnienie hoho trochę lat, ale nie wiedziałam jak to nazwać nawet ani co to jest ani od czego no a po 6 latach lęki przyszły. Słuchaj się swojego psychoterapeuty i będzie dobrze:) ja już nawet nei zwracam na to uwagi chyba że z kimś w nowym miejscu rozmawiam, to czuję się jak pijana. :) Będzie dobrze najważniejsze że masz inne badania zrobione i masz diagnozę, bo ważne jest by znać wroga zanim zacznie się z nim walczyć pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja choruje 2 lata, na poczatku było strasznie zle ze mna tez nigdy nie miałam omdleń ale uczucie takie tak,mam nadal lęki ale coraz mniej sie nimi przejmuj pomaga mi to ,już 100 krotnie przkonałam sie że nic mi nie jest nawet w najgorszych chwilach jakie miałam z nerwicą tak samo jak ty nie wychodziłam z domu a teraz ide wracam i jest dobrze nic mi nie jest....wiecie myslałam że mężczyznom to sie nie przytrafia że sa od nas silniejsi psychicznie a jednak......nie obrażając ciebie Rafale jak widac nerwica nie wybiera......

Odnośnik do komentarza

Przed chwila pojechalem samochodem na zakupy i nie mialem jakich takich lęków jedynie jak weszłem szybko do sklepu to chcialem zaraz wyjsc bo znow lek przed utrata przytomnosci po prosti czulem sie jak bym mial zaraz fiknąć ale uspokoilem sie i zrobilem zakupy ale bylem taki otumaniony caly czas normalnie mi to tak dokucza ze masakra jak bym byl naćpany czyms ... ;p Ale i tak wiem ze llepiej jest niz wczesniej bo kiedys to nawet do sklepu bym nie wszedł... ;p

Odnośnik do komentarza

Czesc u mnie nie za dobrze po coaxilu, znowu mam zawroty odrealnienie...jest zle, lęki naszly, mam 14 go wizyte i niech mi daja spowrotem bioxetin:( siedze w domu, w lozku na dodatek okres, deprecha na maxa:(( od 2 dni nie wychodzilam z domu czuje ze sie dusze! pozdrawiam wszytskich, ja mam dosyc nerwicy co to ma byc? rujnuje zycie!!!!!!!na maxa!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×