Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny ale macie tempo.Odeszłam tylko na troszkę od kompa ,żeby zrobić obiad ,a tu tyle nowych wpisów,No,no to się chwali. CZARNA-Ty tylko załóż kurtkę czapkę i rękawice bo nam się rozchorujesz skarbie.A tak poważnie to masz kiepskie warunki do pracy.Mam nadzieję ,że to tylko chwilowe.Pisz do Nas w wolnym czasie to może chociaż na serduszku zrobi Ci się cieplej.PA !!! AGNIESZKO28 postaraj się jak najmniej myśleć o chorobie.Masz rację wybierz się gdzieś na pogaduchy to napewno pomoże Ci się oderwać myślami od tej **zmory** MATIIAGO -U mnie za oknami również śnieg znika w niesamowitym tępie.A było tak pięknie i,biało.Muszę wziąć z Ciebie przykład i zabrać się za prasowanie bo w koszu pełno a ja siedzę i w klawiturę walę. IWONKO-Co się stało gdzie Twój optymizm się podział.Pamiętaj ,że ze swoimi problemami w każdej chwili możesz się zwrócić do nas.O ile będziemy w stanie to napewno pomożemy CI.Trzymaj się i pisz jak najczęściej CZARNASKO Witaj .Chyba humorek Ci dopisuję prawda?
Odnośnik do komentarza
Jasfilipek z tego co wiem to leki ,które bierzesz zaczynają swoje działanie po trzech -czterech tygodniach,więc może byłoby lepiej gdybyś jednak nie przerywała ich brać.Zgadzam się z Anną ,że w początkowym okresie brania tych leków powinnas jeszcze dostać coś na uspokojenie aby uniknąć w jakimś stopniu ataków i paniki Napisz jeśli możesz czy leczysz się również u psychiatry
Odnośnik do komentarza
to błąd. Bo te leki mają mocne skutki uboczne zanim organizm się do nich przyzwyczai( oczywiście nie wszyscy je odczuwają) i właśnie na ten okres zanim organizm się nie przyzwyczai lekarz zapisał ci tamte tabletki. trzeba było wypróbować czy będą działać. ja też na początku się opierałam ale mój psychiatra pow. że to się mija z celem bo po każdym ataku będę się czuła gorzej i miał rację. Także teraz jak czuję że coś zaczyna się złego dziać to biorę pół cloranxenu bo tyle mi wystarcza i jest dobrze. A na co konkretnie przepisał ci lekarz ten seronil? Bo ja miałam napady lęku i depresje z tego powodu. możesz zdradzić gdzie pracujesz?
Odnośnik do komentarza
matiiago u mnie jeszcze zima, wprawdzie mróz coraz mniejszy, ale jeszcze ładnie za oknem, jak się czujesz kochana?poprasowałaś wszystko? dorotko w w pracy juztroszkę cieplej, a może ja sie po prostu rozgrzałam , bo latam w te i wewte od szefa do innego wydziału i znowu do szefa i znowu... za jakiś czas musze uciec na moment w teren i strasznie mio się nie chce jak nigdy, no ale mus to mus ja dorotko to jestem jak mors, ciągle rozpieta i oczywiście bez czapki czarnaska to ja twoja sikorka - współczuję powrotu do zimnej pracy, no ale chociaz dziś pogrzejesz sie troszkę w domuno nic, wracam do pisania decyzji, wrrrrrr, mało przyjemne zajęcie całuski iwonko mam nadzieję, że dziś samopoczucie będzie lepsze, trzymam kciuki dziewczyny tabuny buziaków
Odnośnik do komentarza
Gość Czarnaska
Dorotko,humor rzeczywiście mi dopisuje tylko głowa boli po nieprzespanej nocy. a moja sikoreczka moze się nie przeziębi bo od rana Mazury i Suwalszczyzna zaczynają wyłaniać się spod śniegu,no i mrozu już nie ma. Lecę na spacerek z pieskiem,pozdrowienia dla wszystkich. odezwę się pózniej.
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim.Od listopada 2007 roku choruję na nerwicę lekową.Wszytsko zaczęło się od pęcherza.Myslalam,że mam przeziębiony pęcherz i bralam jakies leki przepisane od internisty.Nie pomagały, co chwila latałam do ubikacji.Po jakimś czasie problemy z pęcherzem nagle zniknęły a zaczęły sie stany lękowe.Przede wszystkim objawiły się totalnym brakiem apetytu i płaczem bez powodu.Chodzę na terapię indywidualna do psychologa,który mnie zna juz ponad 5 lat.Postanowiłam też iść do psychiatry,bo nie mogłam normalnie funkcjonować i chudłam w bardzo szybkim tempie, a serce mi waliło w taki sposób,że myślałam,że mi wyskoczy z klatki piersiowej.Lekarz przepisał mi trittico cr.Dzięki tym tabletkom moge normalnie spać w nocy i w miarę funkconować w ciągu dnia.Brałam 1/3 tabletki na początek,ale po tygodniu choroba powróciła i musiałam zwiększyć dawkę do 2/3.Mam dopiero 23 lata, studiuje i pisze prace magisterska.Chcę ja napisać i skończyć studia,ale nie jest łatwo.Znam przyczynę mojego stanu.Od 17 roku życia byłam przez 5 lat w związku z osobą uzależnioną od alkoholu i narkotyków.Ten chory związek doprowadził mnie do terapii indywidualnej i grupowej.Uwolniłam sie od tego człowieka raz na zawsze i teraz jestem w szczęśliwym związku z innym partnerem.Ale moje współuzależnienie sie odezwało na nowo po dwóch latach.Przez ten czas narastało ono we mnie w różnych sytuacjach skojarzeniowych,ale nie uważałam,że to może sie przeistoczyć w coś tak strasznego.Od lutego zacznę terapię grupową.Nie mogę się już doczekać.Najgorsze są dnie, w których przychodzi kryzys i boję sie tego,że nie będę miała co robić.
Odnośnik do komentarza
Kasik witaj na forum.Podziwiam Cię ,że wytrzymałaś z tym człowiekiem aż pięć lat.Napewno gdzieś w głebi serca liczyłaś na to ,że on się zmieni,ale wychodzi na to,że się nie udało facetowi zerwać z nałogiem.Mam nadzieję ,że w nowym związku będziesz szczęśliwa bo to Ci się należy po tym co przeszłaś.Pamiątka w postaci nerwicy po byłym facecie to niezły kopniak w tak młodym wieku.Trzymaj się i pisz do nas jak masz ochotę.
Odnośnik do komentarza
Mała poprawka.Te stany lękowe pojawiły mi się po raz pierwszy dwa lata temu i tez w listopadzie,jak byłam z tym uzależnionym.On po raz kolejny zostawił mnie dla innej dziewczyny.Te lęki trwały 5 dni i potem zniknęły.Potem pojawiły sie po półroku jak ostatecznie rozstałam sie z tym panem.Trwały 2 lub 3 dni...postanowiłam wtedy iść ze znajomymi na pielgrzymkę i dzięki temu jakoś sobie sama z tym poradziłam.Tam poznałam właśnie mojego ukochanego:)Ale była jeszcze jedna sytuacja....po 3 miesiacach pojawiła sie znowu jak jechałam na wakacje z moim lubym i jego znajomymi.Czułam sie zagrożona,ze strony samotnej i nieznajomej mi dziewczyny,która z nami jechała.Całkowicie niepotrzebnie,bo nic złego się nie działo!!!Miałam od rana brak apetytu i płakałam i byłam niespokojna.Wzięłam się jakoś w garść i ruszyliśmy na wyprawę w góry.Wtedy mi przeszło.Ale od listopada zeszłego roku pojawiły się na nowo i nie chcą przejść.Parę miesięcy wcześniej przeczuwałam,że coś sie wydarzy...ale nie wiedzialam co to jest...No i stało sie.Przypomnienie tego co było te dwa lata temu,i inne sytuacje skojarzeniowe.Płacę za moje błędy życiowe...Nikomu tego nie życzę!
Odnośnik do komentarza
cześć Dorotko!Wasze wsparcie na pewno mi pomoże...ten facet wyszedł z nałogu...nie wiem co teraz sie z nim dzieje,ale był na odwyku jak jeszcze byliśmy w związku.Na dodatek studiuje pedagogike resocjalizacyjną i piszę magisterkę o alkoholizmie!!!Chcialam jeszcze przed listopadem pracować z uzależnionymi...ale już mi się odechciało.Jak skończę te studia...nie wiem co będe robiła w przyszłości...ale zastanawiam się czy nie spróbować zatrudnić się w przedszkolu i współpracować z dziećmi...One są przecież pełne życia:)Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kasik jak tylko będziemy mogli Ci pomóc w jakikolwiek sposób to napewno się nie zawiedziesz.Jeżeli chodzi o tego***pana*** to może być różnie bo prawdopodobnie alkoholikiem pozostaje się do końca życia ,nawet gdy przestaje się pić.Na szczęście dla Ciebie masz go z głowy ,jeden problem na boku.Niestety pozostał ten drugi czyli choroba ale mam nadzieję ,że i z tym sobie poradzisz ,bo chyba dzielna z Ciebie dziewczyna.PA!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Kasik dasz radę na pewno my ci pomożemy=) Będziemy Cię wspierać:* I muszę Ci powiedzieć że Cię bardzo podziwiam bo ja nie wytrzymałabym z chłopakiem który ma takie uzależnienia bo to życie w ciągłym napięciu i strachu o niego. Na prawdę bardzo Cię podziwiam.
Odnośnik do komentarza
Wiem , że źle że nie połączyłam tych leków...ale moja praca wymagała dobrego kontaktu z ludźmi , wolę nie zdradzać gdzie pracuję !!!! Ale ja nie miałam depresji a ni nic takiego co piszecie...żadnych lęków....tylko stres o męża (bo zachorował teraz jest juz ok) i wieczne infekcje u maluchów.....sama nie wiem skąd te problemy. To chyba nie powód by aż brać takie leki na wyciszenie. Miliony kobiet tak mają!!!! Internista najpierw wmawiał mi, ze to refluks przełyku stąd to pieczenie zamostkowe. A do neurologa poszłam z bólami głowy a on zaraz zaaplikował mi te leki! Bez konkretnych badań, tylko podstawowe badanie nurologiczne.... Idę do innego lekarza! U psychiatry nigdy nie byłam..... umówiona jestem do psychologa ale dopiero na 21 stycznia! A teraz nadal mam trzęsawkę i to pieczenie......zawsze to miałam w nocy!Pierwszy raz mam atak w dzień i to w pracy :-( Jak tak dalej pójdzie będę musiała dziś się zwolnić wczesniej do domku....a tam też dzieciaki.... Czy ktoś odstawił z Was Seronil po tygodniu brania????
Odnośnik do komentarza
JASFILIPEK-domyślałam się ,że nigdy nie byłaś u psychiatry dlatego też zadałam Ci to pytanie.Bardzo dobrze ,że idziesz do psychologa ,on napewno pokieruje Cię do poradni specjalistycznej. Piszesz kochanie,że nigdy nie miałaś depresji ani żadnych lęków ale musisz przyznać ,że z powietrza nie biorą się Twoje dolegliwości.Ja nie sugeruję ,że chorujesz na nerwicę,choć Twoje objawy na to mogą wskazywać. Zrób sobie wszystkie badania, bo u kardiologa z pewnością też nie byłaś a potem wszystko się wyjaśni.Będziesz o wiele spokojniejsza wiedząc co tak naprawdę Ci dolega.Pozdrawiam Ciebie serdecznie i nie poddawaj się
Odnośnik do komentarza
JASFILIPEKTo nie wiem po co on ci przepisał taki lek!!! Według mnie (ale to tylko moje zdanie) wystarczyło by ci coś ziołowego typu kalms. ty się chyba teraz bardziej męczysz z tym lekiem niż wcześniej. Tydzień to bardzo krótko napewno nic ci się nie będzie działo. Pewnie jeszcze ze dwa dni tabletki będą działać.Co ci się działo że poszłaś do neurologa?
Odnośnik do komentarza
Dzięki dziewczyny! ANIU do Neurologa poszłam z powodu tygodniowego bólu głowy a raczej nawet nie bólu tylko dziwnego jednostronnego pulsowania i ciągłego uczucia gorąca w jednym miejscu!Oczywiście określił to napięciowymi bólami głowy! DOROTKO wiem, że z powietrza to się nie bierze sama uwierzyłam , że mam nerwicę. Tak myślę że w zasadzie jeden lęk miałam NIE ZNOSZĘ ZOSTAWAĆ SAMA W DOMU ale to dopiero zaczęło mi doskwierać po pierwszym ataku (jakiś rok temu a drugi atak miałam w wakacje przed wyjazdem na wczasy). A później zachorował mój mąż znaleźli mu dziwną chorobę płuc a ja wmówiłam sobie, że może mieć raka bo teściowa i dziadek męża zmarli na raka płuc. Ale naszczęście on nie ma raka i jest już z nim ok! W trakcie jego pobytu w szpitalu też miałam taki atak i to bardzo silny bo nawet doszły dreczcze. Plus częste choroby maluchów i stąd ten mój stan. Ale macie rację może lepiej zacząć od czegoś lżejszego! A nie odrazy coś takiego. Internista znając moją sytuację proponował mi promolan ...ale zrezygnowałam! Byłam pewna, że dam radę bez proszków. A teraz zakręcił mnie nurolog i wzięłam ten lek. Ale dziś już go nie wzięłam i powalczę z tymi dolegliwościami! A później zapiszę się do kardiologa!!! Chociaż EKG było ok! Internista mi robił! Ale się rozpisałam.....ale znowu mi lepiej :-) Chociaż sama niewiem czy dobrze robię :-(
Odnośnik do komentarza
CZESC MOJE KOCHANE DZIEWCZYNY I RODZYNECZKU! Nareszcie sie wyrobilam.W nocy spalam fatalnie,tzn prawie wcale nie spalam,dreczyly mnie mysli,ktorych nie umialam za skarby swiata odgonic.Oczywscie dlatego tez bolala mnie glowa ale z nia tez juz sobie poradzilam jak narazie.Do tego dzisiaj mamy pierwsza rocznice smierci tesciowej i atmosfera w domu do najleprzych nie nalezy. Juz sie tak za wami stesknilam jak niewiem co,ale nie umialam nawet chwilki znalesc zeby do was zajzec,tylko caly czas myslala co tutaj sie dzieje,caleszczescie mam Was juz na cale popoludnie i wieczor,rewelka.A naszym panem Chististo007,nie ma sensu sie przejmowac takimi pajacami,co sami nie wiedza co pisza,powiedzcie czy nie mam racji? MALGOSIA-super ze nadal masz humor,a pewnie ze bedziemy sie wspierac caly czas. IWONKO-jak widze nadal masz dolek,musze dzis sie bardziej postarac sie i Cie rozweselic,Skarbeczku moj. MATTIAGO-u mnie tez snieg topnieje jest +5 st i swieci sloneczko.Humorek rowniez Ci dopisuje,fantastycznie,napisz jak bylo u lekarza,koniecznie. CZARNA-wyspalas sie Ty szczesciaro;)o prace sie nie martw,szybko przeleci i bedziesz z nami,hurrrrrrrra.No i oczywiscie jak Ci sie nie poprawi nastroj to cie rozruszamy na calego,przynajmniej sie postaramy. DOROTO W-a jak u Ciebie dzionek leci serce????? AGNIESZKA28-mi tez zdazaja sie takie jazdy z serduchem ale najwazniejsze to nie panikowac tylko sprobowac sie uspokoic,gleboko oddychac,a wszystko wroci do normy.Wyjscie do kolezanki jest super pomyslem bo zapomnisz,wymyslaj takie rzeczy czesciej,napisz potem jak sie czujesz. MICHALE-fajnie sie slucha Emmy.Jestes naszym rodzyneczkiem i nikt Cie tu nie skrzywdzi juz my o to zadbamy,nie ma co gadac wiecej,bo jestes fajnym facetem. KASIK-jesli zostaniesz z nami to pomozemy Ci jesli tylko bedziemy umieli na 100.Pisz wszystko co lezy Ci na serduszku i tyle. JASFILIPEK-mialas wziasc ten alprox,ja biore podobny lek o innej nazwie,poczatki z lekami zawsze sa trudne bo organizm sie musi przyzwyczaic,a i tez od razu efektow nie daja dopiero gdzies po miesiacu.Dlatego nie mozesz sie zrazac i przerywac leczenia,a pozniej bedzie tylko lepiej,no i udaj sie wkoncu do tego lekarza,koniecznie,Dorota dobrze radzi,od tego zalezy poprawa i leczenie. CZARNASKA-widze ze tez mialas ciezka noc i bol glowy,witaj wiec w klubie.JAk po spacerku z pieskiem lepiej troszeczke,bo mi tak,czekam na wiadomosci od Ciebie gwiazdeczko. A nie wiecie co dzieje z Wiki,Viola36,B-45? AGUNIU-a jak Ty dzis sie czujesz,po tych dawkach nadal kiepsko. Rozpisalam sie nie ma co,czekam na wasze wiadomasci,pozdrowionka i buziaki dla Was wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość Czarnaska
hej Aguś,a już sie zastanawiałam co u Ciebie. Na spacerku dotleniłam sie ,nie byłam zbyt długo bo strasznie szaro jest i wilgotno.A w nocy to na serio jakieś fazy miałam ale to pewnie dlatego ze leki pomału odstawiam . Dzisiaj chyba jednak wezme hydroxizinę,musze nabrac odwagi przed jutrzejszym pójściem do pracy. No i serdecznie witam nową kolezankę-KASIK-trzynaj się ,z nami będzie Ci razniej!
Odnośnik do komentarza
AGA - NO NARESZCIE JESTEŚ-WITAJ SKARBIE Kurcze tak długo Cię nie bylo ,już myślałam ,że wypaliłaś gdzieś na narty.Tęskniłam za Tobą ale na szczęście wróciłaś.Za Tobą ciężka noc ale nie martw się bo kolejna napewno będzie lepsza.Trzeba w to wierzyć prawda?Pytasz jak u mnie dzionek leci?Moja odpowiedż brzmi 3x ok. 1-głowa nie boli 2- dobry humor 3-chęć do pracy Jeszcze chwilę z Wami posiedzę i robię sobie drzemkę.To tak dla relaksu.PA, PA AGUŚ
Odnośnik do komentarza
Aga ja już dziś nie wzięłam tego leku.....cały czas się zastanawiałam. Powinnam go połknąć rano a mamy już 14-tą. Odkąd go biorę nic nie jem nie mam ochoty na jedzenie a fizycznie czuję się zdecydowanie gorzej. Posłucham Ani i zacznę leczyć się ziołowymi preparatami a jak nie pomogą wrócę do poważniejszego leczenia! Ale juz chyba po konsultacji z innym lekarzem!!!!!!!!! A brałyście kiedyś jakieś leki doraźnie są wogóle takie?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×