Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Moi kochani ;) Zyczę wam spokojnych Swiat bożego Narodzenia , samej radosci w życiu , usmiechu na twarzy , spełnienia marzen i co najwazniejsze to duzo ZDRÓWKA oby kazdy z Was był zdrowy i nie muysiał zmagac sie z jakimikolwiek lekami czy chorobami. Pozytywnego myslenia oraz samej miłosci w sercu ;)*)*)* Marzena

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa :-) Ciesze się bardzo, że dobrze się czujesz :-) Fajnie jest czuć się normalnie :-) Buziaczki Karolcia04 :-) To wkręcanie sobie chorób tez Ci przejdzie :-) Ciesze się, że jest Ci wreszcie lepiej :-) Na ten zespół jelitowy ja dostaje DUSPATALIN i mi bardzo pomaga jak coś się dzieje, ale staram się, żeby nie działo się często :-) Buziaczki Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrej nocki :-) Ja jeszcze na chwilę wracam do kuchni, bo piekę sernik świąteczny... :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Witam was wszystkich serdecznie tak mnie dzisiaj męczy od kilku godzin że już wytrzymać nie mogę :(( Jezu tak się boję bo od ponad godziny mnie głowa boli tak z tyłu za lewym uchem i strasznie źle się czuję, płakać mi się chce bo boję się że mi się coś stanie albo że się pogorszy w nocy :((( to jest taki kujący ból jakby ktoś przyciskał tam gwoździa za uchem !! błagam niech ktoś napisze czy taki sam ból w tym miejscu miewał kiedyś i od czego to jest ????? bo zaraz zwariuje ze strachu !

Odnośnik do komentarza

ANISO, kochana, spokojnie :-) Jest zimno i pewnie gdzieś Cię przewiało. Przypomnij sobie już Cię tak głowa bolała i nic się nie stało. Tu inne dziewczyny też miały taki ból głowy i nigdy nikomu nic się nie stało, dlatego spokojnie :-) Przejdzie Ci na pewno. Ja kiedyś zachorowałam na zapalenie jakiegoś tam nerwu i głowa bolała mnie przez trzy tygodnie bez przerwy. Każdy dźwięk odbierałam jak ból. Nie mogłam spać, jeść, rozmawiać. Leżałam i najlepiej żebym się nie ruszała. Po trzech tygodniach trafiłam do szpitala na neurologie i po dwóch zastrzykach mi przeszło. Po tygodniu byłam naprawiona... :-) Od tamtej pory jak tylko robi się zimno ja chodzę w czapce, albo kapeluszu tak boję się, że znów mnie przewieje... :-) Buziaczki ANISO :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Jezu Ewa dziękuje że odpisałaś ! właśnie dzisiaj nie wychodziłam nigdzie żeby mnie przewiało , ale ten ból jest taki okropny i gorąco w głowie i mdłości i serce ukłuje co pare minut :((( skąd to do cholery się bierze !! już się boję do łóżka kłaść nawet .. teraz ten ból rozszedł się po głowie i w innych punktach też kuje.. boże byle do jutra :(

Odnośnik do komentarza

Aniso, w podobnych przypadkach jak mi coś dolegało to wszystko robiłam żeby się wyspać i potem jak nowonarodzona byłam, a takie kłucia jakby gwóźdź to też mmiałam i czasem teraz mam w jednym miejscu głowy i kiedyś lekarzowi mówiłam to stwierdził, że to nerwicowe...i jeszcze do tej pory na to nie umarłam to myślę, że i Ty dasz radę... roboty kupe przed świętami, a jak mam już normalnie dosyć i na samo słowo ŚWIĘTA wstrząsa mnie...tak nienawidzę świąt Spokojnej nocki wszystkim zyczę!!!

Odnośnik do komentarza

Karolcia04, jeszcze Tobie coś napiszę...wrażliwe jelito mam już od kilku lat (chyba już kiedyś pisałam o tym) i hemoroidy też, a tak naprawdę to mam codziennie przed wyjściem z domu latanie do kibla i skurcze w brzuchu, już się przyzwyczaiłam do tego i nawet nieraz się cieszę, bo przynajmniej się przeczyszczam gdyż wolęto niż obstrukcje przy hemoroidach. Dobranoc.

Odnośnik do komentarza

ANISO, :-) Nie nakręcaj się. Masz nerwice i im bardziej będziesz skupiała uwagę na tym bólu, tym ten ból będzie większy. ZAWSZE TO DZIAŁA TAK SAMO i dobrze o tym wiesz. Usiądź, weź kartkę papieru i napisz; czego w tej chwili się boisz, a później to przeczytaj i zastanów się na tym, co napisałaś. Ja będziesz szczera w tym pisaniu i napiszesz pełnymi zdaniami z rozłożeniem na czynniki pierwsze swojego strachu i później to przeczytaj i napisz jakie miałaś odczucia po przeczytaniu. Ja tak robiłam i mi to pomagało, bo wiesz jak się czyta, nawet to, co samemu się napisało to nabiera się dystansu do tego tekstu. To trochę tak jakbyś czytała o kimś innym. Spróbuj, może i Tobie pomoże. A potem spokojnie połóż się spać, bo nic Ci się nie stanie i nic się nie dzieje. Otworzyłaś drzwi wyobraźni i nerwicy i koniec na tym. Nie umiera się tak łatwo. Gdyby umierało się tak jak teraz sobie to wyobrażasz, to na tym forum nie byłoby ani jednej osoby, a i na świecie byłoby niewielu ludzi... :-))) Ewa :-)

Odnośnik do komentarza

Baskabaska, wiesz ja tez nie przepadam za świętami. Kiedyś uwielbiałam przygotowania, prezenty i te wszystkie fajne rzeczy jakie są związane ze świętami, ale teraz już nie lubię. Ja miałam bardzo zimna matkę i zawsze marzyłam, że będę miała taki *otwarty dom*, że będą dobrą synową, dobra teściową, dobrą babcią itp. i nic z tego mi nie wyszło. Tak czasem w życiu bywa i teraz, kiedy zbliżają się święta myślę o tych wszystkich rzeczach, których los mi poskąpił, mimo, ze bardzo się starałam. Dlatego święta są dla mnie smutne... Ewa

Odnośnik do komentarza

Ewo, moja córka jest we Francji i przyjedzie dopiero po świętach i w sumie po co mi święta robić?... jedynie tylko dla męża (i syna), bo przyjechał taki wychudzony z delegacji i muszę go podkarmić, a jeszcze wykurować jak dziecko, bo nie dba o zdrowie tylko ja muszę, żeby miał siłę pracować (w styczniu znów jedzie). A po świętach muszę też przygotować coś domowego do jedzenia specjalnie dla córki, bo ona rzadko przyjeżdża. Mam nerwa strasznego z tego powodu, odchoruję to pewnie w święta.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Dziewczyny i chłopaki nie mogłam się powstrzymać, Życzę wam zdrowych, pięknych i szczęśliwych świąt Bożego Narodzenia oby te święta rozpaliły w naszych sercach tyle ciepła że nerwica się zgrzeje znudzi i nas opuści, oraz szczęśliwego nowego roku by postanowienia noworoczne w 2012 się udały i było co raz lepiej. mua:* mua:* mua:*

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Trochę mnie tu nie było, dziękuje wam dziewczyny za ciepłe słowa i za to że mogłam poczuć się jakbym do tego forum coś również wnosiła. Jest mi cały czas bardzo miło że ciągle o mnie pamiętacie i na forum i prywatnie:* U mnie raz lepiej raz gorzej, dziś zajmuję się kwestia słodkości na świętach (pewnie to nikogo nie dziwi:D ) więc pierniki, jabłeczniki i kokosanki i inne pyszności zaraz idę robić, przygotowania na święta to coś co lubię najbardziej, przeszłam chwilowy kryzys a teraz czuje że te święta wśród najbliższych dadzą mi baterii na kolejny rok, bardzo w to wierzę i mam niecny plan wobec mojej nerwicy więc siłą woli bardzo ale to bardzo bardzo chcę by znikneła, a ja bym mogła rozkwitnąć. oczywiście samo chcenie nic nie pomorze ale od chcenia się zaczyna:D Marleno strasznie bym chciała cię zobaczyć i mieć z tobą jakiś kontakt!! :) inne dziewczyny, trzymajcie się wszyscy cieplutko:* o chłopakach z forum też pamiętam i miło jest widzieć że jest tyle wrażliwych i dobrych mężczyzn! szkoda że na tym forum bo większa ilość uczestnikósw w pisaniu nie jest pocieszająca bo widać że to choróbsko się rozszerza i jest nas więcej,. mi to forum bardzo pomogło i wierzę że i wam pomorze,

Odnośnik do komentarza

WITAM KOCHANI:) Spokoju i radości,tylko miłych gości! Smacznej Wigilii i całusów moc -w tę najpiękniejszą w roku Noc! Szczęścia kilogramów,ze śniegu bałwanów! Życzliwych ludzi wokół,żadnej łezki w oku! Przyjaciół jakich mało. Przez życie idźcie śmiało! Niech miłość bez ustanku Was dotyka, A w Nowym Roku szczęście spotyka! WESOŁYCH ŚWIAT! :)))))))))))

Odnośnik do komentarza
Gość KarolinaKarolina

Hej wszystkim:) Napisze w skrocie o co chodzi moze ktos z was mial podobne dolegliwosci i bede troszke spokojniejsza. Mam 23 lata i Od ponad roku mam nerwicę serca, ostatnio się troszkę uspokoiło ale spotkała mnie tragedia, w sobote zmarl moj dziadek Bardzo to przezylam, rozaniec i te sprawy wykonczly mnie totalnie, nie moglm spac w nocy, na dodatek dostałam okresu. Wycienczona pojechalam na pogrzeb wszystko bylo ok alew polowie mszy zlapal mnie dziwny bol serca, takie mocne zabicie jakby spadlo i sie podnioslo, bardzo sie przesyraszylam, nie wiedzialam co sie dzieje robilo mi sie slabo goraco i zimno na przemian. Jakos do konca wytrzymalam ale pozostal mi lek taki dziwny lek ze zaraz umre jakby przeczucie Bardzo mnie to doluje i powoduje ze juz nie mam ochoty nic robic, nie mam ochoty na wieta poniewaz czuje to niedlugo koniec Wiem ze to tylko wkrecanie sobie glupot al epotrzebuje dobrego slowa ktore upewni mnie w tym ze nic mi sie nie staniei moge spokojnie cieszyc sie swietami. Nerwica lekowa jest okropna, czlowiek wpada w przerazajacy lek nie wiadomo dlaczego ,kiedys bylam radosna pelna zycia oraz optymizmu dziewczyna a dzis trace powoli moj optymizm i zamykam sie w sobie. Probuje z tym walczyc ale niekiedy niestety przegrywam a zdarza sie to coraz czesiej. Odskocznia jest dla mnie moja praca oraz filmy komediowe oraz romantyczne ktore totalnie mnie odstresowuja Mial ktos kiedys taki lek? Jak sobie z nim poradzic nie chce pzez cale swieta myslec o tym ze zaraz umre i cos mi sie stanie i juz nikogo nie zobacze z moich bliskich Dziekuje z gory za odpowiedz i oczywiscie zycze wszystkim nerwicowcom spokojnych, pelych radosci oraz optymizmu swiat BOZEGO NARODZENIA oraz by nadchodzacy nowy rok byl obfity w radosci i w mniejsza ilosc lekow oczywiscie Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Karolina- witaj ! ja też mam tak ja Ty.. cały czas myślę o śmierci i ciągle boję sie że coś mi się stanie i umrę , nie chcę o tym myśleć bo jestem młoda ale to samo wchodzi mi do głowy i mnie niszczy psychicznie !! mówiłam o tym kiedyś mojej ciotce która też przechodziła ciężko nerwice lękową , powiedziała że ona tez tak zawsze miała od młodych lat ale teraz jakoś jej to minęło i że to może z wiekiem mija bo człowiek się już do tego przyzwyczaja..ale ja nie mogę sobie z tym poradzić.. dziewczyny wiem że dzisiaj dużo pracy przed wigilią i w ogóle ale jeśli któraś z was znajdzie chwilę żeby tu zajrzeć to proszę napiszcie czy ktoś brał PRAMOLAN , bo ja dzisiaj ok. 10 rano wzięłam pierwszy raz i taka chodzę otępiała i nic mi się nie chcę tylko bym płakała cały czas i nie wiem czy to od tabletki ?? bo jeśli ma tak być przez cały okres brania tego to jak tu funkcjonować jak mi nawet mówić się nie chcę..

Odnośnik do komentarza

Kochane i kochani :) wiem,że rzadko tu bywam i nie mam takich *relacji* z ludźmi z forum, ale życzę Wam zdrowych i wesołych świąt... Zanim zachorowałam na nerwicę to były dla mnie tylko oklepane słowa, a teraz stanowią najbardziej upragnione i wyczekiwane życzenia... zdrowych i wesołych... mam pytanie- jak zwykle nie pamiętam kto to pisał, ale któraś z dziewczyn miała kłopoty z oczami i poszła do okulisty przebadał ją i powiedział, że od leków... Czy wtedy odstawiłaś swoje leki???Ja ostatni tydzień miałam taki: we wtorek byłam u okulisty, miałam masę badań ( w tym dno oka). Powiedziałam mu, że boję się, że mam guza mózgu i że biorę leki. On na to, że neurochirurgicznie jest czysto, ale jeśli twierdzę, że źle widzę to trzeba zbadać pole widzenia. Badanie to miało obiektywnie pokazać czy jest problem ze wzrokiem czy to tylko moje wrażenie przez leki. No i wczoraj miałam to badanie, mega trudne zresztą, i chodziłam jak na szpilkach bo nie wiedziałam co jest grane. dzisiaj byłam u lekarza i powiedział, że jestem zdrowa... Tylko, że ja czuję się coraz gorzej - głowę to mi tak zaciska, że nie wyrabiam i oczy siadają mi coraz bardziej... Może mam złe leki? Kurcze, boję się, że się wykończę - albo strachem albo tymi lekami...

Odnośnik do komentarza
Gość KarolinaKarolina

Tak to juz jest ze samemu sie nakreacmy czytajac te wszystkie opisy chorob i ich objawy Powiem szczerze ze ja juz miala setki chorob ale jakos sie opanowalam i dalam sobie spokoj Nerwica doprowadza nas do tego, ze poczujemy najmniejszy bol badz lekkie zakolowanie w glowie i od razu mamy raka mozgu badz bog wie co Znam to z doswiadczenia. Musimy sobie jakos dzewczyny radzic bo inaczej zwariujemy Przez pewien okres czasu to ja nic tylko czekalam od ataku do ataku teraz probuje sie rozluznic. Jelsi nie mozecie zasnac bo lapia was leki polecam nie probowac na sile bo to jeszcze gorzej nakreca. Ja zawsze na spokojnie ide zaparzyc sobie meliske odpalam jakis film ktory bardzo lubie teraz ogladam filmy swiateczne i zasypiam nawet nie wiem kiedy takze nic na sile i nic na przymus:) A jesli chodzi o zaburzenia wzroku to jesli czlowiek sobie porzadnie wreci to zawsze znajdzie cos nie tak z widzeniem. Zauwazcie nie wiem czy tez tak macie ale jesli jestem czyms zajeta caly dzien to nic kompletnie nic mnie nie lapie a starczy ze nie mam co robic to od razu cos mi dolega Jesli jakakolwiek osobka chcialaby porozmawiac i troszke sie uspokoic, wiadomo rozmowa z osoba o podobnych dolegliwosciach zawsze pomaga hehe:) To niech da znac podam swoje gg wiadomo w grupce zawsze razniej :) WESOLYCH SWIAT WSZYSTKIM!

Odnośnik do komentarza

Ja też tak mam że jak robie to się wyłanczam i lepiej się czuję,w tym tygodniu taka chora byłam a malowałam kuchnie i o chorobie nawet nie myślałam,tak trzymać.trzeba głowe zająć czymś to nie ma czasu głupieć ja tak sobie mówie.a dziś już mam wszystkiego dosyć czekam aż wszyscy zasną to będe coś pichcić żeby się skupić hi hi hilubię czasem taką ciszę.a tak swoją drogą to widzę że nam się grono formułowiczów rozrosło,i to troszkę smutne że nas tak dużo,ale dobrze że mamy siebie......tutaj na tym forum chociaż się możemy wspierać dobrym słowem.to dużo znaczy

Odnośnik do komentarza

Hej Mam 23 lata Ja też borykam się z nerwicą lękową. Choć czasami moje bóle głowy doprowadzają mnie do takiego nie pokoju że mam szukać najlepszej kliniki w Polsce i była bym gotowa oddać całą kasę żeby mi tylko przeszło. Wiem że to absurdalne, ale tak jest. Wiem że nerwica powstaje w skutek jakiś nie przyjemnych wydarzeń w naszym życiu. Przez ostatnie trzy lata moje życie to jeden wielki kłębek nerwów. Teraz dopiero zaczynam odczuwać skutki nerwicy. Wszystko przez to że mam cięzka sytuację w domu. Mieszkam z tatą który nie widzi jest alkoholikiem a w dzieciństwie zmarła mi mama. Od dwóch lat jestem też z chłopakiem który ma tendencje samobójcze. Jestem też na utrzymaniu jego rodziców.Co też jest cały czas mi wypominane. Nie raz chciałam go zostawić to straszył że się zabije, albo rozpowie swoim kolegom jaka ja jestem. Mozna się domyślić o co chodzi,(miałam kiedyś swoje przejścia)Albo że powie mojemu tacie i strace w oczach rodziny. Nie wspominając o szantażach że naśle mi kogos na dom żeby mnie okradli. Mówi to niby żartem ale kto wie. On sam śledzi każdy mój ruch. Kontroluje z kim się zadaje. Musze mu mówić gdzie i kiedy jestem. Rzecz w tym że jego brat się powiesił i cały czas tkwi we mnie przeświadczenie że on też to zrobi. W obecnej sytuacji mieszkam u niego i boję się odejść bo wiem że mogę tego nie wytrzymac nerwowo. On ma tendencje psychopatyczne. Siedzę u niego w domu bo w domu u taty atmosfera jest paskudna. Wieczne narzekania, wyzwiska, wypominanie że jestem z nieudacznikiem. Ja juz tak dalej nie mogę. Moja nerwica doprowadzi mnie do szału. Mam problemy z układem pokarmowym z jelitami. Wieczne kolki. Boję się go zostawić bo dopiero nerwica by mi dała czadu. Gdyby sobie cos zrobił też bym sobie nie wybaczyła... Błagam niech ktoś mi poradzi co mam w obecnej sytuacji zrobić??? Dodam że byłam u psychiatry i przyjmuje leki:Neurol i serotax ...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×