Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :-) Milena, wiesz ja już tak mam, że im bardziej się skarżę i myślę o tej nerwicy, tym gorzej się czuję. To trochę tak, jakbym oddawała kontrolę nad tą nerwica komuś i wtedy oczekuje, że ktoś mi pomoże, a to nie działa, dlatego ja muszę sama sobie radzić. Nie mniej dobrzej się czyje, jak pomagam innym. Mam świadomość jak ktoś może się czuć i pomagając komuś pomagam sobie. Ja zawsze byłam zakręcona... hahaha Co do tego bólu nóg, to mnie też to dokucza i wiecie jak poczytałam działania ubocznej leków na serce czy szajbę, to w bardzo wielu jest objawem ubocznym właśnie ból kończyn przy czy bardziej nóg niż rąk. Wiele leków tak ma. W ulotce takich informacji nie ma, ale w necie można znaleźć bardziej szczegółowe opisy. Ja mam sprawne nogi. Jako dziecko chodziłam na balet, a od 12 roku życia tańczyłam towarzysko, więc te bóle nóg nie wynikały ze słabych mięśni. Reumatyzm u mnie tez w normie, więc jedyne wytłumaczenie, to działanie uboczne leków. Ja biorę ATENOLOL na obniżenie tętna i ATENOLOL może powodować bóle nóg, bo coś tam, coś tam... Ewa

Odnośnik do komentarza

Aniso :-) Ja biorę ATENOLOL już 5 czy 6 lat i dostałam znieczulenie u dentysty wiele razy i nic się nie dzieje, a znieczulenie działa :-) Faceci nie cierpią chorych, jęczących kobiet. Większość facetów, chce, żeby ich żony czy kobiety zawsze były piękne zadbane, szczęśliwe i wypoczęte i najlepiej niczego od facetów nie chciały.... Sami, oczywiście maja prawo chorować, ale nie marudzę i nie oczekują współczucia i takich chcą kobiet. Faceci to taki nieudany egzemplarz i najlepiej na nich uważać, bo czasem lepiej jest, ich mimo wszystko mieć, niż nie mieć... Ewa

Odnośnik do komentarza

Fakt :) czasami się przydają.. ale z tym że sami nie jęczą i nie oczekują współczucia to bym nie była taka pewna.. a nawet w ręcz przeciwni !! oni bywają gorsi niż małe dzieci i baby razem wzięte !! to może w śpiączkę nie zapadnę po tym znieczuleniu z atenololem :)

Odnośnik do komentarza
Gość 33 mamcia

Witam Panie i Panów ...........a ja chciałam tylko napisać że czytam to wszystko i boje się bardziej , mam 33 lata i nie wiem co się ze mną dzieje ....Buzia mi się ostatnio postarzała o jakieś 10 lat , u dentysty dostałam ataku nie wiem czego - trzęsawicy całego ciała , słowa nie mogłam poprawnie wymówić , rumień jakiś rozlał mi się na twarz szyje i klatkę piersiową , byłam już u 3 neurologów i dupa morfologia bez zmian a ja chodzę i MARUDZĘ , bo bo wydaje mi się ze to jakaś choroba we mnie mrowienie rak rano zimne stopy uczucie ze zaraz zemdleje bolące niesamowicie plecy w krzyżu - ponoć ma mi pomoc basen bo to jakąś awaria na odcinku L5 si - Mam cudne dzieciaki nie mogę tak funkcjonować , ciągle mnie wszystko drażni , mąż jeszcze daje radę ale widzę że już mu siada cierpliwość na moje wymysły a ja A JA SIĘ BOJE ZE UMRĘ ze nie zdążę czegoś wykryć , że zostawię dzieci i tyle nie pokończonych spraw.........Łykam persen jestem spokojniejsza ale na jak długo ......... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mamcia :-) Witaj w klubie :-) Jeszcze nie poszłam spać i przeczytałam. Masz typowe objawy nerwicy. Piszesz, że czytasz, ale mimo, że czytasz o podobnych objawach, to wydaje Ci się, że Twoje są gorsze. Dzieje się tak, dlatego, bo słowami nie da się opisać tak dokładnie tego co się odczuwa... To co opisałaś to szajba poluzowała i musisz iść najlepiej do psychiatry i szybko się naprawić. Nie wiem, jaka jest Twoja rodzina, ale czasem ludzie dziwnie reagują na wiadomość, że chodzi się do psychiatry, więc może sama zadecyduj, czy będziesz o tym mogła powiedzieć. Jak masz jakiekolwiek wątpliwości, to powiedz, że chodzisz do neurologa i lecz się. Zapewniam Cię, że na nerwicę się nie umiera, ale można się nieźle namęczyć i namęczyć swoją rodzinę... Pozdrawiam :-)) Ewa

Odnośnik do komentarza

33mamacia :-) Ten rumień i ta trzęsiawka mogła być wynikiem uczulenia na coś u dentysty. może na znieczulenie. Reszta to nerwica... Szkoda, że wszyscy sobie poszli. Ja się martwię, że małżeństwo mojego syna rozpadło się. W Polsce dziecko zawsze zostaje przy matce, ale chociaż zostaną ustanowione spotkania z dzieckiem, bo nie widziałam mojego wnuczka już 4 miesiące. Ta moja synowa, to jest głupia dziewczyna. Zachowuje się tak, jakby znała przyszłość, a to jest niemądre. Nigdy nic nie wiadomo, kto komu i kiedy będzie potrzebny, a ja ją lubiłam i jak tak dalej będzie postępować, to nie będę jej lubić i nie zapomnę tego, co teraz robi. Mój syn jest moim synem i to, co innego. zawsze mu wybaczę, ale ona będzie dla mnie obcą osoba i jak przestanie być żona mojego syna... Trudno mi to wszystko zaakceptować, a to całe gówno z rozwodem dopiero się rozpoczyna... Skąd ja wezmę tyle siły, a przecież powinnam wspierać i pomóc mojemu synowi... Dziewczyna; Dam radę, prawda...? :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!! Ewo, przeczytałam dopiero to co napisałaś o rozwodzie i wyobrażam sobie Twoją sytuację, bo pamiętam jeszcze do teraz jak mój brat swego czasu się rozwodził i jak przeżywała to moja śp. mama (jaka była, taka była ale wrażliwa na krzywdę swoich dzieci była)....a ja z kolei już zawczasu martwię się o mojego syna, bo ma dziewczynę ale wydaje nam się z mężem, że niezabardzo nadaje się dla niego. Boimy się, że źle wybierze i będzie mu źle w życiu, to tak ogólnoie piszę ale mamy powody, żeby tak myśleć. Syn jest bardzo spokojnym i dobrym człowiekiem i może być to wykorzystane przeciwko niemu, nie wtrącam się do nich ale swoje widzę i myślę... Ewuniu musisz z rozwodem syna pogodzić się pogodzić i najlepiej by było jakby syn w miarę szybko spotkał odpowiednią kobietę i zalożył nową rodzinę (tak myslę), wtedy łagodniej byś przeszła przez to wszystko. Powodzenia Ewo i trzymaj się mocno jak do tej pory... życzę Ci duuuużo siły w tym ciężkim dla ciebie i syna czasie.

Odnośnik do komentarza

Witam jestem tu pierwszy raz i bardzo sie ciesze że znalazłam takie forum :)Ja borykam sie z nerwcą od 2 lat,mam takie same objawy Ja Wy wszyscy kołotanie serca,napady dusznosci,bóle w klatce piersiowej,bardzo sie tego boje ze to zawał serca,bylam u psychiatry 3 razy brałam leki ale odstawilam bo chce poradzic sobie sama z tym choróbskiem choć nie bardzo mi to wychodzi, niedawno wyprowadzilismy sie z męzem i synkiem do Norwegi myslalam ze to cos zmieni ze chorobe zostawie w Polsce ale jednak tu tez sie nic nie zmieniło, mam napady i lęki :( jak poczytalam wasze historie musze powiedziec ze jest mi lżej że nie jestem sama.Sa dni ze dobrze sie czuje i *olewam*jakikolwiek ból ale sa tez dni kiedy nie moge sobie poradzic i bardzo sie boję.Napiszcie prosze moze macie jakies sposoby zeby nie myslec o tym choróbstwie i jego objawach.Jeszcze raz serdecznie Was wszsytkich witam ...

Odnośnik do komentarza

Tyta- ja swojego czasu wpadalam w panike,ze mi serce nie bije he he ;-) ja dzis odebralam wyniki tarczycy- w normie, i na borelioze- ujemne... a stawy jak bolaly tak bola, jeszcze doszedl bol glowy.. teraz w czwartek mecze o skierowanie do reumatologa,bo to chyba po prostu powiklania po anginie...i prosze o rezonans tak dla spokoju z tymi bolami glowy...chce porobic wszystkie badania,zeby ta krowa nie miala pomyslu co by mi tu podpowiedziec jaka chorobe... w ostatnim miesiacuzrobilam badania na tarczyce,borelioze,chlamydie,hiv,zoltaczke, zapalenie stawow,zapalenie miesni,uklad krzepniecia... niedlugo pobije rekord...i bede przede mna przychodnie zamykac hehe

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×