Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magdzik23

Milenka haha wiesz ja też się prosiłam o bzykanko bo chcice miałam ciągle a on nigdy nie chciał ale kiedyś jak byłam w ciąży i ja nie chciałam i tego nie robiliśmy to powiedział że zobacze jak to jest gdy urodzę:) hahaha ale nie brałam tego poważnie bo który mężczyzna nie chce:) i tak Ewa strzeliła w 10tkę i powtarzam to wszystkim babom które zostawiają dupków, one się załamują, placzą nie dbają o siebie a ja mówię im, przestań, uśmiechnij się, wyciśnij ten blysk w oku,bądź pewna siebie, szczęśliwa, optymistyczna, zadbana i ZDYSTANSOWANA:) i pożałuje że nie postarał się bardziej;) a i co odgrywania ról w związkach, analizowałam bardzo dużo związków, i powiem wam że tam gdzie kobieta odgrywa swoją rolę a mężczyzna swoją , to jest zdrowszy związek,dużo zdrowszy, uwierzcie!! ja byłam przeciwniczką tego, ale taki podział jest wg mnie najkorzystniejszy. jestem choraaaa, idę herbatę z miodem zrobić, łazieneczkę sprzątnąć, synek dziś wcześniej zasną (szok) :)

Odnośnik do komentarza
Gość Milena89

No to duzo zdrowka ;* ja zajadam ciasteczka, wykapalam Coreczke, teraz maz Ja usypia... a moj nie wiem czemu tak nagle przestal chciec...przed ciaza to bylo codziennie a teraz wiecznie zmeczony niby... moge wymyslac,stoic sie nie wiadomo co a i tak efekt taki ,ze on chrapie heh...przy moim temperamencie w wieku 22 lat i to rok po slubie 2 razy w tygodniu po 5 minut to zdecydowanie za malo heh..

Odnośnik do komentarza

Szkielet :-) Mnie tez pytali, ale i ja zapytałam dlaczego się pyta i nie odpowiedziała. Ja natomiast, jestem uparty człowiek i byłam tak zaintrygowana tym pytaniem, że musiałam wiedzieć i dowiedziałam się. To z grubsza jest tak jak w rodzinie z ilością pieniędzy na dzieci. Jeżeli jakaś rodzina ma np. 100,-zł miesięcznie na dziecko, to jak ma jedno dziecko, to, to dziecko dostaje wszystkiego za 100.-zł, jak ma dwoje dzieci to już te dzieci dostają po 50,-zł i tak im więcej dzieci tym mniej pieniędzy na dziecko. Tak samo jest z miłością. Teoretycznie najlepiej ma ten najstarszy jeżeli chodzi o rzeczy, a najgorzej ten najmłodszy, bo zawsze dostaje wszystko używane, ale w przepadku uczuć, miłości, to najczęściej ten najmłodszy dostaje miłości najwięcej od rodziców, ale mało od rodzeństwa, bo po 1. muszą się nim opiekować, a po 2 najmłodszy odbiera miłość starszym i tak ten najstarszy w przypadku uczuć i opieki ma najgorzej. Pewnie dlatego psycholog pytała o ilość rodzeństwa i miejsce w tej rodzinnej społeczności.

Odnośnik do komentarza
Gość kasiaaaa

Hej, nie proznujecie babeczki:) tyle do czytania mam hehe. Nie dawno wrocilam, bylam na zakupach, normalnie dzien tak szybko leci szok, czasu mi nie starcza hehe, teraz ogladam Rewolucje kuchenne i ide spac bo jutro do tesciowej jedziemy:) Dobranoc wszystkim zycze:) ZYCIE JEST PIEKNE BEZ LĘKU !!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

A Magdzik mnie tak rozbawiła tą dupeczką...(piszę pieszczotliwie), już sobie to wyobraziłam jak to robisz hihihiiii. Taka jestem dziś urobiona, od 14-tej aż do 20-tej *siedziałam* u córki w mieszkaniu i wiecie co robiłam?... szpachlowałam po wstawieniu okien te boki ( za mojego chłopa robię, bo jak wiecie go nie ma), ale zrobiłam, (może nie tak ładnie), a jutro będe to zamalowywać. Dobranoc wszystkim, kolorowych snów!!!

Odnośnik do komentarza

Witam. chciałem się podzielić moimi wiadomościami na temat nerwicy. U mnie nerwica się pojawiła w wieku 12 lat. naszczęscie poradzilem sobie z nia i moze zrobic to kazdy, wystarczy mocno w to wierzyć i chcieć. Na swoj sposob wiem ze wszyscy taktowni i delikatni ludzie maja nerwice, ktora bardzo zle wplywa na prace jelit, a te z kolei przy naszym swiadomym lub podswiadomym stresie strasznie tego nie lubia.W jelitach sa kosmki jelitowe przez ktore powinny wchlaniac sie skladniki odzywcze,wygladaja jak dlugie wypustki ,jesli sa zdrowe ale takie maja teraz tylko dzieci.Mozna odbudowac te kosmki ale to ciezka praca.Niszczy je strasznie stres,zle zywienie, alkohol i leki.Jesli kosmki sa *zjechane* to wszystko co zjesz ulega wydaleniu a wchlanianie jest wtedy zaburzone .Poczytaj o tym w internecie bo warto. Zdrowe zywienie to podstawa -to twoje paliwo na ktorym jedziesz a jelita to taki filter w cudzyslowiu.Dobrze jest zajac sie tez spokojem ducha ,bo w zdrowym ciele zdrowy duch.Czyli karmimy sie nie tylko cielesnie ale tez duchowo. wtedy jest komplet.Potrzebujemy bratniej duszy ,bo każdy kto cierpi na to cholerstwo jest zamkniety, potrzeba nam rozmow i ciepla, spokoju wewnetrznego ,i tresciwego pokarmu duchowego!!!Bo tylko ludzie pusci go nie potrzebuja.Jezus powiedzial ..Szczesliwi Ci co maja potrzeby duchowe.....Jest wiele recept na szczescie bo swiat ma wiele filozofow i wiele tradycji .Ja cenie te wiedze z gory........Bog stworzyl nas na swoj obraz i podobienstwo- a my nie znajac Go osobiscie stworzylismy wlasne jego wizerunki..... Co do osob z nerwicami mozna zyc smialo ,tyle ze swiadomie. Mysle ze to swiadczy o tym ze jestescie czlowiekiem ,bo w tym swiecie jest ciezko nie miec nerwicy - no chyba ze sie jest hamem i arogantem ..itp. Życzę wszystkim spokojnej nocy i pozdrawiam:):):)

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Baskabaska, cieszę się że poprawiłam ci na chwilę humor,:) mnie głupie pomysły często łapią, hihihi, gdybyście mnie widziały za kierownicą hahahaa:) chyba to już pisałam ale wszystkie kawały o kobietach za kierownicą to są o mnie!! :D dobranoc bart, całkowicie przyznaję ci rację i tak też zrobię:)

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich i życzę dobrego, spokojnego dnia :-) Ja dzisiaj źle się czuję. Mam takie *spięcia*, w których na bardzo krótko tracę kontrolę nad sobą, jakbym była *obok*. To trwa dwie sekundy, ale bardzo przeszkadza i bardzo przeraża... Do tego ta paskudna, wietrzna i deszczowa pogoda nie pomaga. Myślę, że to wczorajsze *spięcie* z moim mężem nasiliło negatywne objawy dzisiaj. Muszę, to przeżyć i nie roztkliwiać się nad sobą, bo będzie jeszcze gorzej... Na szczęście cały dzisiejszy dzień jestem sama i już wyjęłam maszynę do szycia i zmuszę siebie do uszycia nowej spódniczki...Szkoda tylko, że ta pogoda jest do bani... Magdzik :-) Co to są oponki z rosołem ?

Odnośnik do komentarza

U nas super pogoda jak na wiosne,słoneczko błękitne niebo...........super i tak cieplutko.arkekra fajne masz zajęcie ja też lubię szyć tylko maszyna mi się popsuła i tak myślałam zrobić sobie prezent na mikołaja ale muszę teraz oszczędzać bo mój mąż na chorobowym to wiecie jak jest.i znowu mam powod do zmartwienia bo mikołajki,urodzinki mojego dziecka i męża i imieniny ich obu a ja nie wiem co im kupić,bo mam mały budżet,doradźcie coś pliss

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Ewa, za kilka dni ci przejdzie, kakao gorące jest zbawienne przy napięciu!:) a co do tego jakbyś stała obok, bardzo często to mam, i wiecie kiedyś miałam coś ,ale to dawno, raz miałam coś takiego w gimnazjum,raz w liceum i raz na studiach, uczucie gdzie na na kieś 2 sekundu zastygałam że się ruszyć nie mogłam, obraz się oddalał, a ja nie mogłam nic zrobić ani się ruszyć, i nagle serce które myślałam że zaraz samo wybiednie ze mnie, na początku myślałam WOW ale faza zaj....:) (okres buntowniczy wkońcy i wszystko było ale zje.....albo zaj....:) a na studiach jak mnie to złapało jak wyleciałam do łazienki, wziełam ręcznik pod wodę nałożyłam sobie na łep i kucnełam i cała się tym zdarzeniem trzęsłam, całą noc po pogotowiach jeździłam i nic. to takie było trudne do opisania a przy pierwszej wizycie u psychologa gdy poszłam on zapytał się czy mam coś takiego jak.....i zapytal o to co mi się wydarzało,(a ja mu nic nie mówiłam!!) i wiecie nie zapytałam się nawet skąd to się bierze, czy mi się nic nie stanie bo już wiem co miał na myśli. a wy co uważacie, myślicie że już wtedy nerwica próbowała sie przedostać.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Haha dziewczyny, nie robię rosoły z oponkami tylko rosół i oponki osobno:) fuj razem, oponki to takie ciacha, co wyglądają jak opony i jak się włoży je do oleju to rosną, rumienią się ,a potem są brązowiutkie i słodziutkiem. hit u nas w domu to jest od wielu lat. brat z londynu wpada na weekend dziś i mnie poprosił bym zrobiła.:) wiecie napewno jakone wyglądają bo kiedyś w sklepach możnabyło takie cieple kupić ,dopiero co zrobione

Odnośnik do komentarza

Gracja :-) Mój mąż nigdy nie mógł niczego naprawić, niczego zrobić, bo zawsze mu tego, czy tamtego brakowało i ja na imieniny i mikołaja razem, kopiłam mu komplet śrubokrętów. To były porządne śrubokręty, ale nie kosztowały majątku i do dzisiaj cieszę się, że je wtedy kupiłam... :-))) Najlepszy prezent jaki kiedykolwiek zrobiłam moim dzieciom to był taki domek-namoit. Były zachwycone. nawet w nim spały z nogami na zewnątrz, bo to mały domek i nie drogi. Kiedyś w ich pokoju na jednej ścianie położyłam białą tapetę i kupiłam kredki i farbki i na taj tapecie można było rysować i malować. One były zachwycone i nigdy z żadnym miejscy nie namalowały nawet kreseczki, co wcześniej robiły. Napisz coś o swoim dziecku to wymyślimy wspólnie. Inne dziewczyny też się dołącza i może skorzystają z pomysłów... Ewa

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×