Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Futerko cieszę się z Twoich postanowień, zobaczysz jak wytrwasz to tylko lepiej będzie. U mnie dziś taka pogoda ciemna cały dzień, że spałam do 11-tej haha... i to bez pramolanu na noc, taka pogoda sprzyja *śpiochom*, a ja jak mogę spać to wykorzystuję to, bo wiem że w każdej chwili może się odwrócić i wolę na *zapas* się wyspać. Wczoraj wieczorem dostałam takiej werwy, że poprałam firanki z okien, umyłam 3 okna(ale takie wielkie i wysokie) i powiesiłam te same firanki po obcieknięciu wody, dziwne że nawet się nie spociłam, kiedyś zrobiłabym połowę tego i byłabym mokra jak mysz.

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia04

Futerko tom prawda z ta kawa ja tez od czasu nerwicy nie moge pic...hmm piwko lubie jak pije jest ok,ale na przyklad jak przegne z piwkiem to na drugi dzien mam takie lęki ze niewiem co sie dzieje!!!;/ ;/ ;/ Ewka,wspaniała P.psycholo z Ciebie naprawde ;D Madzik dasz rade jechac po pampesry...ja mam roznie raz lepiej raz gorzej...u mnie nerwica wzieła mój przełyk mam wrazenie jakby sie skurczył nie moge przełykac sliny,sucho w gardle sucha sluzowka w nosie i przez to ciezej sie oddycha...to trwa juz 2 msc ;/czy trzymal was jakis objaw tak dlugo;/ bleee ;( zycze wam milego wieczorku teraz smigam z coreczka i mezem na spacerek z naszym szczeniaczkiem ,moze zajrze do was pozniej

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja też pije jedną kawę i to bezkofeinową, i chociaż ciśnienie mam od wczoraj 87/54 to i tak boje się tej normalnej kawy napić.. zobaczę jutro co mi kardiolog powie ciekawego jak pojadę na to odczytanie tego holtera Pozdrawiam Was wszystkie

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia04

Baskabaska hemoroidy straszna sprawa!!!ja mam 22 lata i juz mam po porodzie to paskudztwo i daja mi ładnie w kosc;/bola swedza,nie moge normalnie sie wyprozniac krwawie i nawet mam śluz w kale,ale to moze byc od hemoroidow lub jelita wrazliwego wiec spoko,ja tez sobie wkrecalam nowotwory ale baska jak powiedzialas ze nowotwor nie boli to mi ulzylo bo mnie tam ciagle cos dokucza...wyobrazacie sobie ze ja mam przy odbycie AZS i musze smarowac sterdami to...porazka ciagle mnie swedzi i wezcie tak przy ludziach jak tu cos boli ,dokucza szczypie itd.. sprobuj Basiu Masc AVENOC jest takiej konsystencji jak wazelina mama go uzywa ,tzn probowala od 22 lat rozne mnasci i ta jej pomoga najbardziej... EWA TY Z GDANSKA A JA Z SOPOTU BASKABASKA TEZ Z SOPOTU JEST;)

Odnośnik do komentarza

No właśnie po tych wszystkich postach zdaje sobie sprawę że pewnie serducho nic nie wykaże , ale żeby ten kardiolog mógł mi jescze jakoś pomóc żebym sie tak nie bała i wytrzymała te 4 tygodnie w tych niemczech , ehhh .. to by było dobrze.. wiadomo że nie boję się pracy tylko tego cholerstwa które mnie dopadło i żeby mi się nić nie stało tam samej bez nikogo bliskiego :(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, chodziło mi o to, czy miałyście tak że byłyście sobą w 100% jak z przed choroby, że nie myśleliście o żadnych ograniczenia, ja mam dobre samopoczucie, nie chodzę nadąsana, od 7 na nogach lekką ręką i dzień mija super! ALE we mnie siedzi ta choroba, bo sie znow zaczynam wszysktiego sie bac, lęki, ograniczenia, strach, somatyczne dolegliwosci, uczucie które bolą, sikanie. czy to kiedyś zniknie, wiem że będzie się zawsze czułym i ostrożnym tym razem ale czy żyjecie sobą a nie nerwica wami?? wieczorem dopiszę resztę, bo niedawno wróciłam ze sklepu, nie było lekko

Odnośnik do komentarza

Magdzik ja moge smialo powiedziec ze wracam do siebie, jestem taka silna, pewna siebie, pelna energi. Jestem szczesliwa bez lękow, zycie jest takie latwe, piekne i przyjemne teraz. Robie to co lubie, co robilam kiedys, moge wyjsc bez glupich mysli, nogi mi jeszcze tyllko drza jak w kolejce stoje ale zdecydowanie wszystko wraca do normy. Jeszcze nie probowalam wyjsc na miasto, ja uwielbialam chodzic po miescie, po sklepach, po ciuchach, potrafilam pol dnia i nie bylam zmeczona, nerwica tak mnie wykonczyla ze nawet 10 minut jak gdzies wyszlam to masakra, spowrotem do domu, a jak padlam na lozko to bylam taka zmeczona i przerazona jakbym w kopalni pracowala. Ale mysle ze na to miasto sie wybiore, Futerko mieszkamy tak blisko siebie, bardzo sie ciesze ze Ty zdecydowalas sie na leczenie, a wydawalo mi sie ze nigdy nie zgodzisz sie na jakiekolwiek leki. tam samo i ja. Wiec jak obie dojdziemy do siebie na tyle , ze bedziemy mogly gdzies sobie pojechac na lody, albo wezmiemy dzieci i gdzies wyskoczymy, to bedzie super!! bardzo do tego dąże !!!

Odnośnik do komentarza

Magdzik ja mogę mówić za siebie i ja czułam się i czuję sobą w 100%, ale się leczyłam. Mi samo nie przeszło i nie liczyłam, że samo mi przejdzie. Jestem uwrażliwiona, ale czuję się zupełnie normalnie i tylko czasami jak coś złego dzieje się w moim życiu czy życiu moich bliskich, to biorę lekarstwa, poza tym jest zwyczajnie. Mogę chodzić do kina i do galerii handlowych i na spacer. Ja straciłam przytomność rok temu i mam menopauzę, to te objawy są blisko, ale nadal czyje się normalnie, tylko jestem ostrożniejsza. To tyle :-)

Odnośnik do komentarza

Karolcia04, ja mieszkam tu od urodzenia i już nigdzie indziej bym nie chciała, a w Twoim wieku żadnych hemoroidów jeszcze nie miałam nawet po urodzeniu dzieci (trójkę, dwoje żyje) dopiero gdzieś 2 lata temu się odezwały tzn, wogóle mnie nic nie boli tylko od czasu do czasu krwawią (mocno) i wyczytałam ostatnio w necie, że te wewnętrzne nie bolą (ja mam te) tak jak zewnętrzne, skończę swoją maść to kupię sobię tę co poleciłaś, dzięki. Ewa, też sobie już parę razy myślałam, że w Sopocie coś jest nie tak, bo dużo ludzi jest tu *szajbniętych*..hihi

Odnośnik do komentarza

Jejku dziewczynki jaka jestem śpiąca chyba mnie jesień rozkłada.W południe okna pomyłam a teraz czuje się taka jakbym z tydzień nie spala.ale ja zawsze w jesień taka jestem nie wiem czy ktoś tak ma?czy to normalne ale slyszałam że jesień jest nie dobra dla nerwusków,ale to nic życzę dużo siły wszystkim.a ja nigdy kawy nie pije a już nie wspomne o alkoholu.nawet na własnym weselu się nie napiłam ,a ponoć czasem jest zdrowo się napić tak dla zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Wiecie te pier...olone hemoroidy też mi dokuczały. Miałam duże dzieci jak się urodziły i to później mi zaczęło dokuczać. Teraz od pewnego czasu mam spokój, ale staram się nie dopuszczać do zaparć i jem dużo jarzyn i warzyw, bo tych wszystkich jogurtów, to ja nie mogę jeść, bo mam kłopoty odwrotne, a skutek podobny jak przy zaparciach. Najlepsza dla mnie to była maść POSTERISAN. To skuteczny środek i wszystkim polecam... Ewa

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj koleżanka na NK podała mi przepis na dobry sposób na przeziębienia: 1 szklanka gorącego mleka + 1 łyżka masła + 1 łyżka miodu + 100ml czystej wódki. Wszystko razem wymieszać i takie gorące wypić i walnąć się do łóżka, a rano nie ma śladu po przeziębieniu. Ja niestety nie pije alkoholu wcale, więc ten przepis jest nie dla mnie, ale może ktoś skorzysta i mu pomoże. Kawy to ja się czasem napije, ale tak dla przyjemności, bardzo słabej, rozpuszczalnej i z mlekiem, bo ja mam niskie ciśnienie, ale za szybko bije mi serce, więc kawa mi nie służy. Kiedyś zadzwoniłam na pogotowie i powiedziałam, że mam niskie ciśnienie to jest 90/55, a lekarz w pogotowiu powiedział, że to jest normalne ciśnienie i jak ta dolna granica spadnie poniżej 40-stu, to mam zadzwonić, ale nie spadła...

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia04

No ja mam te hemoroidy wew ale jak sie wyprozniam to wychodze cxzyli to chyba staduim 2 czy jakos tak nie znam sie... ostatnio mialam z nimi problem bo krwawily ale juz jest ok,... a co do sopotu to rzeczywiscie troche szajbniety on jest hehe ;)moja kumpela w moim wieku tez ma objawy nerwicy ale nie w takim stanie jak ja.. mnie dzis rano ak rece i nogi rwaly ze myslalam ze nie wytrzymam ,a okazalo sie ze pozniej okres dostalam i nie za ciekawie sie czuje ale wiadomo ze to od tego mam usprawiedliwienie jutro dzwonie do mojej psycholożki ,i umawiam sie na wizyte bo sama juz nie mam sil walczyc nie bylam juz tam ok 8 msc bo wtedy nerwica sie schowala ale niestety 7 sierpnia dzien po powrocie z wakacji zaczelo sie siedze czytam gazete tak sie oparlam ze bylam zgieta i na przepone sobie naciskalam i wkrecilam ze przestaje oddychac i co tak sie nakrecilam ze do tej pory mam problem z tym gownem....;/;/ sluchajcie mi kiedys lekarz tez przepisal ze propranolol czy bralyscie to??

Odnośnik do komentarza

Cholera!! Dobra, jeśli znajdziemy z moją rodziną czas że będą mogli zająć się moim synkiem to wezme te leki!! jeśli oczywiście mi to nie przejdzie ale ja się boję że lekarz w złe trafi!! a wiem co wtedy czułam, mnie poprostu po tych lekach nie było, ja już chrzestną mojego synka, moją przyjaciółkę, która jest jak rodzina dla nas, prosiłam by nie pozwoliła by Syn trafił do ojca bo to zły człowiek, miałam list pisać w razie gdybym odeszła tak się czułam. płakać mi się chce, kasia pisz, pisz co tam się dzieje u ciebie, futerko też, gracja i u ciebie. psychoterapię dalej stosuję, jeśli będę się czuła nie do ogarnięcia to poważnie to wszystko przemyślę. póki co walczę:) psycholog mój mówił że jestem do wyciągnięcia z tego bez leków, dlatego walczymy ale jeśli....cofnie się tak choroba znów to skonsultuję się z lekarzem a , i czy zawsze leki bierzecie, czy one są do końca życia??

Odnośnik do komentarza

Magdzik ja Cie doskonale rozumiem co czujesz!! wiem jak bardzo walczysz, tez tak walczylam... widzisz ja powiedzialam stanowczo lekarzowi ze jestem sama z dzieckiem , i jesli leki maja na mnie dzialac usypiajaco to ja nie chce! wytlumaczyl mi ze nie bede czula sie spiaco, ze da mi takie leki ktore dadza mi naped do zycia do dzialania. ale podkreslil ze przez pierwsze dni brania lekow , moze mnie mdlic, czy lekkie rozwolniene moge miec, oraz trzesawki,ale nie mowil o spaniu, wrecz przeciwnie, i zapisal mi tez lexotax jakbym odczuwala te trzesawki zebym brala. i bralam razem z biotexinem pierwszy tydzien. i zero skutkow ubocznych, fakt mniej jadlam ,prawie mi sie nie chcialo jesc, ale moim zdaniem lekarz dobrze trafil. ten lek dodaje mi energi, usmiecham sie, nie jestem spieta, niemam lękow. magdzik jesli nie dajesz rady ,musisz zaczac leczenie, uwierz wytrzymasz ten pierwszy tydzien bedzie ok:) to jest nic w porownaniu do nerwicowych objawow. serio! potem jak to ptzrerwasz bedziesz dziekowala sobiee ze podjelas leczenie! nie zrazaj sie. prosze Cie, jestesmy takie mlode laski i ja nie wyobrazam sobie zyc dalej z nerwica, tak jak mowie rok czasu dzien w dzien cierpialam, zawroty glowy i lęki zawladnely nademna,nie potrafilam nic zrobic, widzisz teraz tak bardzo sie ciesze ze jest dobrze, poswiecam corce calymoj czas, bawimy sie, chodzimy do parku na spacery, ja ją tak zaniedbywalam, no moze nie zaniedbywalam ale robilam wszystko jak robot z przymusu, na szybko, z lękiem ze cos mi sie stanie, myslalam tylko o sobie, co czuje ,poprostu ciagle myslalam co czuje, co za chwile, czy sie nie wypieprzę gdzies.......i w koncu sie wypiepszylam, nie zycze NIKOMU nerwicy!! naprawde!! ale na nią tez są leki:)))) dzieki Bogu, bo nie wyobrazam sobie dalszego zycia bez tych lekow. Kocham zycie, teraz wszystko jest takie swietne, na wszystkim skupiam swoja uwage, przemyslam sprawy a nie podejmuje pochopnie decyzji w sklepie czy gdziekolwiek. moge spokojnie rozmawiac z sasiadką, usmiechac sie:) nie trzesa mi sie rece jak wyciagam pieniadze z portwela, moge stac w markecie w kolejce, nie mysle o tym ze zaraz zemdleje, poprostu niema sie tych mysli ze zaraz to, zaraz tamto:) , pełen luz, nawet sex jest przyjemniejszy , nie jestem spieta:) najfajniejsze jest ta myśl, ze TERAZ MOGE WYJSC GDZIES SAMA, GDZIE CHCE, nie zastanawiam sie, nie trzese sie , nie rezygnuje z wyjsc tam gdzie chce, zabiieram corke i jedziemy do MC Donaldsa:) pokazuje jej swiat, ucze, duzo rozmawiam z nia, a wczesniej nawet rozmawiac mi sie nie chcialo, nic tlumaczyc, nie mialam cierpliwosci!!! kurcze znowu placze, ale to z radosci, z radosci ze czuje sie tak jak dawniej, ze wreszcie moge!!! wiecie co, jeszcze nie dawno , patrzac przez okno na ludzi, myslalam , boże jak ja im zazdroszcze ze moga sobie tak chodzic, robic co chca, cieszyc sie, a ja siedzialam jak KALEKA !!!!!!!! teraz wiem, ze leki naucza mnie zyc normalnie, ponoc przez rok mam je brac, niby tyle ile nerwica trwa tyle sie leczy a nawet troszke dluzej, potem wraca sie do normalnosci... ale niektorzy po paru latach znow maja nawrot nerwicy... i zas sie lecza. ja tam wole byc na lekach niz zdziczec do reszty!! mi psychiatra powiedzial tak: jesli pacjent wezmie przez rok lek pierwszy raz, pomoze!i ma prawo przyjsc drugi raz - jesli przyjdzie drugi raz(czyli nawrot choroby) dostanie leki drugi raz, jesli przyjdzie trzeci raz wtedy leczenie trwa do konca zycia. niewiem czy dobrze mnie zrozumiecie, ale jakos tak mi to powiedziala:) lecze sie w osrodku leczenia nerwic w Glwicach

Odnośnik do komentarza

Kaśka aż ja się popłakałam przy twojej wiadomości to cudownie, w osrodku nerwic się leczysz, muszę poszukać we wrocławiu czegoś takiego, ivette kiedyś mi to na forum wysłała a ja nie zapisałam! :( wiesz ja też miałam jak ty, czułam się że zaniedbywałam syna ale to dlatego ze skupialam sie na tej chorobie i taka byłam słaba ale teraz jest inaczej!! nie jestem zmęczona, smieję się, gotuję, nie chodzę nieprzytomna, wychodzę na spacery codziennie, do sklepu sama, i na tym sie teraz konczy a dwa tygodnie temu, jezdzilam autem, podrzucano mnie do wielkiego centrum handlowegoi 2 bite godziny poprostu po nim lazilam!! a teraz mam nawrót i znow sama nie chce zostawać itd! same wiecie, powiem ze przeczytalam bardzo madro rzecz w gazecie oliwia, ze w zawiazku nie mozna opierac swojego poczucia bepieczenstwa na facecie tylko wokol siebie samej, i ja poczucie bezpieczenstwa oparlam na tym draniu, i gdy odeszlam , zaczelo sie wszystko, atak, za atakiem, poprostu balam sie byc sama. musze zbydowac znow to wszystko, bo przeciez ja daje to poczucie memu dziecku. kasia trafilas na cudownego lekarza, nie chodzisz prywatnie?? tylko do szpitala tak?? opowiedz mi wszystko. ** kasia te leki ktore bralam straszyly mą rodzinę, mowili ze nigdy tak zle nie wygladalam, bylam nieprzytomna i lekarz sie zgadzal by rodzice mi jeszcze trochep omagali po tych lekach a do tego mam tezyczke, leki ktore robia ze jest sie slabym plus tezyczka to jest naprawde nieprzyjemne polaczenie, chociaz tezyczke mniej odczowam odkad rozszerzylam cwiczenia behawioralne i potrafię odroznic leki nerwicowe, od tezyczkowych, po cwiczeniach te od tezyczki, znikają, nie ma ich! a te nerwicowe zostają chociaz juz nie tak intensywne,

Odnośnik do komentarza

Kasiaa :-) ciesze się razem z Tobą i przytulam Cię mocno :-) Magdzik, też się zdecyduje i później będzie żałowała, że zmarnowała tyle czasu na czekanie i źle się czuła. Zobaczysz Magdzik tez w końcu zacznie się leczyć, tak jak Ty Kasiu, jak Futerko jak wszyscy, bo nie ma innego wyjścia jak chce się być szczęśliwym i pełnym życia :-) Życzę wszystkim dobrej, spokojnej nocy i przesyłam buziole :-)) Ewa

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×