Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aniso witam Cie serdecznie!! Twoje objawy są typowe przy nerwicy, i powiem Ci szczerz ze latajac po lekarzach, kardiologach, gastrologach, neurologach stracisz czas. Ja to przerabialam.... mialam to samo, slabosc, niskie cisnienie, myslalam ze jestem powaznie chora, bol glowy, nudnosci, na zpach jedzenia mnie cifalo, biegunka...to byly poczatki nerwicy a ja nie wiedzialam co mi jest, latalam po lekarzach, badania krwi , tomograf, rezonanse, gastrolog.......... wszedzie zdrowa, az w koncu-nerwica stwierdzil lekarz. Kochana sądze ze jesli tak cie juz zlapalo, mysle ze Twoj wyjazd nie jest na miejscu:( wiesz..to zalezy od Ciebie , czy dasz rade, bo jesli masz takie objawy codziennie to ja radzilabym ci jak najszybciej udac sie do psychiatry, niema sie czego wstydzic!! Widzisz, ja na poczatku bronilam sie od psychiatry, myslalam jaka nerwica, czy depresja? to nie moze byc prawda, jestem mloda mam 25 lat, poukladane zycie, zawsze spokojna bylam wiec co to ma byc!! jednak nie pomoagalo nic, ani ziolka, od ktorych zaczynaalam,a ni walidol i inne na uspokojenie, a wrecz jeszcze bardziej mnie usypialy... tak stracilam ponad rok czasu....(gdzie juz bylabym wyleczona ) az w oncu trafilam do spzitala na oddzial neurologiczny, gdy zjechalam...zemdlalam itp............. lecze sie , jest o niebo lepiej, wiec prosze Cie nie czekaj, nie zwlekaj, idz do psychiatry, do psychologa, szukaj pomocy:)) pozdrawiam Cie serdecznie i zawsze masz tu wsparcie pamietaj o tym, bo my Cie rozumiemy a zdrowy czlowiek nie zrozumie niestety naszych objawow nerwicy....

Odnośnik do komentarza

Aniso, ja przez ten caly rok, przez cale wakacje, pilam piwo, musialam sie napic by mna nie trzeslo, jakos mnie to piwo rozluznialo... ale zrozumialam ze nie na tym rzecz polega, wakacje minely i co? nie dawalam rady!! teraz alkoholu nie pilam od 1 wrzesnia,i tez rzucilam palenie!!!!!!! tak bardzo chce wyzdrowiec!!!:)

Odnośnik do komentarza

Kasiaaaa, dziękuje ci bardzo za odpowiedź, tak to prawda co mówisz że człowiek który na to cholerstwo nie choruje nie zrozumie o co chodzi, bo np. moja ciotka 45 lat i przechodziła już dawno przez to i potrafi podtrzymać mnie na duchu a inni najbliżsi mam wrażenie że poprostu sądzą że a co tam że głowa boli czy coś cię koło serca ukłuje.. szczerze mówiąc już kiedyś czytając wpisy na forum, myślałam o wizycie u psychiatry, badania na tarczyce dobre, ekg dobre, prześwietlenie klatki piersiowej też w porządku, jeszcze tylko u tego neurologa nie zdążyłam być.. oczywiście że bardzo boje się jechać bo różne głupie myśli mi do głowy przychodzą , chyba wiesz o jakich myślach mówię.. ale wszystko już zapłacone , załatwione i podobno zarobić idzie dobrze , a to tylko 4 tygodnie i ogólnie mamy ostatnio trochę problemy finansowe i nie widzę innego wyjścia, boje się że nie damy rady i dlatego ten wyjazd, na pewno jak tylko wrócę to poszukam psychiatry, ale powiedz Ty też miałaś takie uczucie ciepła w głowie i zwłaszcza koło uszu , jak by Cię rozpalało ?? nie wiem czy brać jakieś tabletki przeciwbólowe bo to takie dziwne uczucie że tak bardzo nie boli ale denerwuje :( wszyscy mi mówią nie jedź ale ja chcę wierzyć że jak nie będę się denerwować i wezmę neopersen to jakoś ten miesiąc wytrzymam..

Odnośnik do komentarza

Aniso :-) Mnie się wydaje, że należy *trzymać się ziemi*, to znaczy nie wierzć z bajki! Nie chcę Cię zniechęcać, bo masz swoje prawo wyboru i swój rozum, ale jak sobie wyobrażasz prace przy zbiorze truskawek jak masz problemy z kręgosłupem. Przecież truskawki rosną nisko przy ziemi i trzeba stale być pozginanym, a płacą od ilości zebranych truskawek, a nie od czasu jaki się tam było! Ja byłam na zbiorze truskawek jeden raz i nigdy więcej, nawet jak bym miała żebrać pod kościołem. Nigdy nie byłam tak obolała jak wtedy!! Do tego jak zaczynie Tobą telepać nerwica, a tam nie dość, że będzie Cię wszystko bolało, to jeszcze z powodu kręgosłupa masz szanse zebrać mniej i mniej zarobić, to będziesz się wściekać i karmić wściekłością swoja nerwicę, dlatego, moim zdaniem dobrze przemyśl swoją decyzje o wyjeździe zanim będziesz później tego żałować... Życie Ci zdrowia ale i realnego podejścia di sprawy. Ewa

Odnośnik do komentarza

Kochana tez mialam tak ze leb mi pekal, cieplo wokolo glowy, nie umiem tego opisac az mi nie dobrze bylo, to wszystko nerwy, przeciwbolowe nie pomoga ci, ja bralam i nic. Pomagaja tylko leki uspokajace, moze idz do lekarza ogolnego niech ci przepisze hydroxyzyne w syropie, bierz na noc , uspokoisz sie, wyspisz. poprostu wciaz jestes spieta... teraz cie boli glowa potem rzuci ci sie na cos innego. moja znajoma byla na tych truskawkach to ryczala ze chce wracac po 2 dniach totalna porazka, trzeba miec sile jak kon!! zastanow sie, no jak chcesz ale tak jak mowie wez sobie tam jakis uspokajacz bo nie wyrobisz!!

Odnośnik do komentarza

Tak wiem że na zbiorach jest podobno masakra, zresztą sama 6 lat pracowałam w niemczech w ogrodnictwie, ale teraz w grudniu to się tam pracuje na hali i pędy obcina i pęczkuje, rozmawiałam z jedną kobietą która juz tam byla rok temu i mówi że jest tam naprawdę dobrze i nie ma się czym na zapas martwić, w mieszkaniach ciepło, obiady gotują i pracuje się od rana do 12, potem półtorej godziny przerwy na obiad i dojazd i z powrotem do 17 albo nie raz troszkę dłużej.. boże każdy mi mówi żebym nie jechała i już takie złe rzeczy mi do głowy przychodzą , że coś się stanie że jeszcze bardziej się przez to denerwuje a tu sobota co raz bliżej, najgorzej jak jestem sama w domu ale jak gdzieś wyjdę do sklepu albo ktoś do mnie przyjdzie to jakoś tak o tym nie myślę, dlatego pocieszam się tym że jak tam będzie tyle innych ludzi to mi lepiej będzie może jakoś, obym tylko za bardzo o tym nie myślała i za bardzo za mężem nie tęskniła..

Odnośnik do komentarza

Kasiaaaa dziękuje bardzo! a co do uspokojaczy to mam tą hydroksyzynę w syropie bo zostało pół butelki z kombinacji co farmaceutki mi robiły miksturę, a tak po za tym to trochę się uspokoiłam jak napisałaś że Ciebie też głowa bolała i że takie gorąco jakby, bo wiesz jak to jest już człowiek mysli że jakieś poważne choróbsko że jakiś guz , tętniak albo bóg jeden raczy wiedzieć co tylko albo jakiegoś wylewu dostanie się czy coś.. boję się nawet o tym pisać i myśleć..

Odnośnik do komentarza

Aniso :-) napisałaś na początku, że potrzebujesz pomocy i rady i wsparcia, ale Ty, z całym szacunkiem, nie chcesz pomocy. Ty chcesz potwierdzenia, ze dobrze postępujesz i żebyśmy Ciebie wsparły w tym, co chcesz zrobić i robisz! To nie jest dobre, bo jak do tej pory, Twoje postępowanie i zachowanie i myślenie nie przynosi poprawy, to nawet jak my wszystkie tutaj napiszemy, że dobrze postępujesz i że dobrze będzie jak pojedziesz do Niemieć, to i tak nic na lepsze się nie zmieni. Ty potrzebujesz lekarza i poważnego podejścia do swoich dolegliwości i kłopotów, a nie wciskania sobie kitów, że nic Ci nie jest, bo jakby nic ci nie było nie weszłabyś na to forum. To wszystko, to jest Twoje życie, Twoje zdrowie i Twój problem i spotka Cię dokładnie to, o co się prosisz, jak nie zaczniesz siebie i swojego zdrowia szanować. Tak jak my wszystkie...

Odnośnik do komentarza

Po prostu chciałam się dowiedzieć czy takie bóle głowy to przy tego typu chorobie to normalne.. bo na to wszystko w lipcu zaczęła mi skóra pod spodem na stopach schodzić i potem na dłoniach podobne objawy też po wewnetrznej stronie, przeczytałam w internecie że to trypowe objawy łuszczycy krostkowej, poszłam do rodzinnego pokazałam jej to i powiedziałam o moich podejrzeniach , na co ona powiedziała że bzdury jakieś i że to pokrzywka i przepisała maść która nic nie pomogła, poszłam więc do dermatologa i tam od razu usłyszałam to samo co w internecie * łuszczyca krostkowa,choroba dziedziczna, ktoś u pani w rodzinie musiał to mieć..* przepisała inną maść , po 3 dniach stosowania objawy się znacznie złagodziły, ale muszę dermovitem f cały czas smarować i wodzie się nie taplać zbytnio bo jak nie to zaraz wraca.. i właśnie czytałam też że pewna odmiana tej choroby może powodować zaburzenia funkcjonowania innych narządów, wątroby, serca, z oddechem trudności i jest to zagrożenie dla życia, dlatego tu napisałam żeby wykluczyć moje podejrzenia i przekonać się że Wy też macie takie objawy jak ja i te bóle głowy, wiem że nie robię nic dobrego dla swojego zdrowia jadąc do tej pracy za granicę, ale naprawdę mam trudną sytuacje, i staram się być dobrej myśli że 4 tygodnie szybko zleci i jak wrócę to od razu pujdę do tego psychiatry i zrobię ze sobą to co trzeba..

Odnośnik do komentarza

Aniso :-) Pod warunkiem, ze wytrzymasz i w ogóle cokolwiek zarobisz. ale o tym jak się czujesz Ty sama wiesz najlepiej. ja Ci życzę powodzenie :-) Co do łuszczycy, to żeby mogła zagrozić czymkolwiek, to musi być chyba w bardzo zaawansowanym stadium, a Ty piszesz, że dopiero Ci się to pojawiła. Ja wiem, że łuszczyca jest trudno wyleczalne i że trzeba być stale czujnym...

Odnośnik do komentarza

Dziękuje :) no cóż pewnie doskonale wiecie jakie to uczucie i jak się mogę czuć,umówiłam się jutro z kardiologiem na odczytanie tego holtera to zobaczymy, zapytam go może o te leki uspokajające jakieś i powiem o tej głowie bolącej , musze być dobrej myśli że jakoś to będzie i szcześliwie wrócę do polski .. Pozdrawiam was wszystkich, jak kupię jakieś leki to napiszę i mi powiecie może czy brałyście coś takiego, bo gdybym poprosiła żebyście poradziły co jest dobre np. ?? brałam przez tydzień deprim, a teraz mi się skończył i wziełam rano neopersen ale dalej muli i głowa gorąca..

Odnośnik do komentarza

Ewa piękna była twoja historia, cholera powiedzcie mi proszę Ewa, baskabaska, marlena( wiem że nas czytasz:) Aga 1971, Agniesia czy byłyście kiedyś takie jak przed nerwicą w tym leczeniu?? czy jesc szansa że wszystko wróci, to szczęścia, ta siła, to że można chwycić świat i się go nie bać?? Macie doświadczenie większe i dłuższe. Koleżanko, nowa w ciągu 4 tygoddniu spokojnie byś zrobiła prywatnie wszystkie badania, ale to jest wszystko cholernie drogie,. jutro mam wkoncu dermatologa i jego sie boję, wieczorem jadę po pampersy i książkę kolejną jakąś i jestem też i tym przerażona.

Odnośnik do komentarza

Magdzik :-0 Wszystko przechodzi, do tego stopnia, ze zapomina się o tym, co było i normalnie się żyje, pracuje, śmieje, ale jest się czujnym i uwrażliwionym na każde, nawet najmniejsze symptomy. Ktoś, kto nie przeszedł przez to całe leczenie, to pewnie nie zwróciłby uwagi na chwilowe *załamanie*, ale ja jestem czujna i zwracam uwagę. Nie wiem, czy bez leczenia bym mogla normalnie żyć i czy by mi przeszło. Ja się leczyłam i mi przeszło w 90% i takie są moje doświadczenia :-) Futerko :-) Nie rezygnuj ze swojego solarium. Możesz chodzić na 8 minut, ale próbuj, bo to jest ta część Ciebie jakiej nerwice Ci nie zabrała i nie pozwól nerwicy sobie tego zabrać. WALCZ! Całuje Was :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Ewo, Ty to możesz zostać naszym forumowym psychologiem, tak fajnie umiesz wytłumaczyć tę naszą przypadlość. To tak jest jak piszesz, że zapomina się o tym co się przeszło ale jest się czujnym i często się o tym myśli. Ja dopiero teraz jak czytam młodsze koleżanki z małymi dziećmi to przypominam sobie, że ja w tym samym okresie życia przeszłam dokładnie to samo co one. Teraz trochę inaczej jest, bo objawy trochę się zmieniły, hormony inne, menopauza też dokłada trochę, że w sumie nie wiadomo które objawy są z nerwicy, a które hormonalne, w każdym razie w wieku menopauzalnym u mnie objawy były jeszcze silniejsze niż kiedyś. Magdzik, nie martw się zawczasu, napewno będziesz miała momenty szczęścia i zadowolenia z życia...ale trzeba się leczyć (metoda nieważna) i unikać stresów co jest trudne baaardzooo.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×