Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

dodam ,ze niue leczona nerwica prowadzi do depresji a ta wiadomo do czego . Nie chce nikogo tu straszyc ale takie sa lub moga byc konsekwencje . Moze niektórzy z was wcale nie maja nerwicy tylko poprostu sie uzalaja nad swoim zyciem . Znam osobiscie wiele takich osób i powiedziałam im jedno ,zreszta to moje motto ; jezeli w towim zyciu dzieje sie żle to je zmień jak tylko potrafisz a jezeli nie zmieniasz nic ti nie narzekaj ! Niektórzy z was forum traktuja jak forme plotek ale to wam w niczym nie pomoze . nie chce nikogo urazic buziaki;)

Odnośnik do komentarza

Futerko, kochana :-) Tutaj na tym forum, każdy ma podobne problemy, ale inne doświadczenia. Ty jesteś bardzo młoda i i im prędzej posłuchasz lekarza, tym lepiej dla Ciebie. Nikt tutaj nie chce Tobie zrobić krzywdy, dlatego nie obrażaj się tylko dlatego, że brakuje Ci argumentów jak to zrobić, żeby się nie leczyć, a wyleczyć. Ja Ci odpowiem - NIE MA TAKIEGO SPOSOBU!!! Dam Ci taki przykład; wybraż sobie, że Twoje dziecko zachorowało. Ma kaszel, katar, gorączkę i nie może spać. I co wtedy robisz? Idziesz bardzo szybko z dzieckiem do lekarza, który przepisuje antybiotyk i po kilku dniach Twoje dziecko jest zdrowe. Zgadza się? A teraz wyobraź sobie, co by się stało gdybyś poszła z dzieckiem do lekarza i lekarz przepisałby antybiotyk, a Ty tak bardzo bałabyś się podać lekarstwo swojemu dziecku, że w końcu być tego lekarstwa nie podała! Jak myślisz, co by się wtedy stało? I ja i Ty i wszyscy wiedzą, że dziecko rozchorowałoby się jeszcze bardziej i w końcu musiałabyś podać leki, albo dziecko trafiłoby do szpitala i tam by je wyleczona lekarstwami, z tym, że to leczenie trwałoby dłużej, a leki byłyby silniejsze. Tak samo jest z Tobą i tak jest z nami wszystkimi na tym forum i naszą nerwicą. Nerwica to jest choroba jak każda inna i jak każdą inną chorobę trzeba leczyć i im dłużej się zwleka tym trudniej jest ją wyleczyć. Możesz mi wierzyć lub nie, ale NERWICA ani sama nie przyszła, ani sama nie odejdzie! Im prędzej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie! Ewa

Odnośnik do komentarza

Futerko NERWICA, to choroba, na którą zapada bardzo dużo ludzi i przyczyny tej choroby leżą w nieradzeniu sobie z przeciwnościami losu, tempem życia, rozwojem cywilizacji, pogonią za pieniądzem, biedą i wieloma innymi czynnikami i oczywiście w naszej wrażliwości. I jeżeli już zachorujemy, to musimy chorobę wyleczyć, a psychoterapia jest dodatkiem do leczenia. Psychoterapia ma nas nauczyć jak mamy sobie radzić z trudnymi sytuacjami w życiu. Jak stawiać trudnym sytuacjom czoła, aby nie zjechać ponownie w ciemność, ale psychoterapia nie leczy i jak już się zachorowało, to sama psychoterapia nie wystarczy... Jak już się wyleczymy lub porządnie podleczymy, to psychoterapia nam pomoże. Nic poza tym... Ewa

Odnośnik do komentarza
Gość gochaq1563

Mam to choróbsko już 4 rok i nigdy jeszcze nie miałam *guli* w gardle na szczęście już pomału mi przechodzi. Najgorszy z objawów to zawroty głowy strach przed zemdleniem bezsenność zrywanie się ze snu zaburzenia równowagi uczucie jakby ziemia się ruszała okropieństwo:( Mogę was spytać dziewczyny po ile macie lat? J mam 23

Odnośnik do komentarza

Dobrze piszecie dziewczynki. Ja jak w końcu się przełamałam i poprosiłam o leki to było juz naprawdę kiepsko, jeszcze zanim zaczęłam tu pisać. Stwierdziłam, że nie mogę być egoistką (nie żebym o innych tak myślała) i muszę jakoś stanąć na nogi a sama nie dam rady. W domu był syf (a mam trochę metrów), dzieci zaniedbane, nauka nieprzypilnowana i kończyłam studia więc bałam się że i to zawalę i ciągle na zwolnieniu (to mnie bardzo bolało, bo w pracy zawsze można było na mnie liczyć, szefowa mówiła że ja i jeszcze jedna koleżanka to takie dwa filary). Nie chciałam żeby tak było. Wtedy zaczęłam brać coaxil, po nieudanych próbach innych leków, potem był dodatkowo pramolan, ale musiałam odstawić. Magdzik i Futerko ja was nie będę namawiać do brania leków, ale obejrzyjcie to co mówi lekarz (widać, że się zna) na youtube. Link podałam kilka stron wcześniej. Każdy następny nawrót choroby leczy się dłużej i to jest dowiedzione. Zrobicie jak uważacie, ale chyba szkoda tych utraconych lat życia i dzieciaczków, bo one napewno cierpią. Ja to wiem, bo mimo, ze próbowałam moje duże już dzieci przed tym ochronić to one i tak na swój sposób się bały i przeżywały to bardzo. Teraz to wiem. Ja mam nadzieję, ze jak juz zrobię porządek z tym pulsem to będzie ok. Całusy dla wszystkich. Aga

Odnośnik do komentarza

Witajcie wróciłam:D gracja położyłam się też na chwilę i mi lepiej:) moja mami kochana wzieła synka na zakupy, nie miałam wyjścia:) Marlena, jejku ja się prawie popłakałam jak to przeczytałam!! to jest to, ta nadzieja, wiara, miłość!! wiesz ile przy tej choroby urodziło się we mnie wiary? Ewa ja to, bałam się leków, ale brałam, nie pomogły, poznałam chorobę poznałam techniki psychoterapi, psychoterapia pomaga , oswoiłam się z myślą o lekach i wiem że niezłego koksu nie dostanę jeśli te objawy będą umiarkowane a zdecydowałabym się np je wziąść bo widzę że niektóre z was biorą jakieś leki ale nie silna itd a pomagają, w okresie kiedy mogłam je wziąść zgniotły mnie do tego stopnia że chyba byłam przez chwilę zombi, i tak jak marlena poczułam tą siłę, wiarę!! i ZROBIŁAM TO ,poszłam krok dalej, robiłam wszystko co mi zalecił psycholog i pomogłow ciągu miesiąca zaczełam wychodzić, spacerować, jeździć sama , robić sama zakupy, oczywiście jak ktoś tu już dziś napisał, wróciło jak bumerang bo za dużo sobie wyobrażałam i znów muszę zaczynać od początku i powiem wam tak, to mój wybór a nie lęk sprowadza mnie do tego że wten sposób się leczę, chociaż dzięki wam z lekami się oswajam i wiem jak powinny działać i czego się spodziewać. chcę się wyleczyć psychoterapią, zobaczymy co przyniesie przysżłość, póki leczenie przynosi skutki to je stosuję.

Odnośnik do komentarza

Magdzik ja nie chcę cię straszyć. Absolutnie. Ale nieleczona nerwica czy depresja(nie wypowiadam się tu o sposobie leczenia, bo nie jestem lekarzem) wraca i powrót do zdrowia trwa dłużej. To jest fakt. Jeżeli nie powróci to szczęście, całkowita zmiana sposobu życia, podejścia do siebie i otoczenia, leki, psychoterapia napewno w tym pomagają. Widzę to na moim przykładzie choć jeszcze daleka droga przede mną.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×