Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Magdzik jestes taka sliczna , mloda,i masz super synka, szukaj drugiej polowki, bedziesz czuc sie kochana:) napewno za tym tesknisz, zycze ci abys spotkala w zyciu swoim, wspanialego czlowieka, przy ktorym bedziesz sie czula bezpiecznie i ktory pokocha Twojego synka:)

Odnośnik do komentarza

Magdzik jestes taka sliczna , mloda,i masz super synka, szukaj drugiej polowki, bedziesz czuc sie kochana:) napewno za tym tesknisz, zycze ci abys spotkala w zyciu swoim, wspanialego czlowieka, przy ktorym bedziesz sie czula bezpiecznie i ktory pokocha Twojego synka:)

Odnośnik do komentarza

Jesli o mnie chodzi, ja dostalam nerwicy juz jak moja corka miala 3,5 latka, pamietam pierwszy atak w parku dostalam. niewiedzialam co sie zemna dzieje. bylam z nią sama, wrocilam taksowka do domu, pozniej mialam ataki wieczorami przy mezu, on nie wiedzial jak mi pomoc, plakal razem zemna. Przez te ataki balam sie wychodzic gdziekolwiek, bo myslalam ze ciagle tak mi sie bedzie robic. no i z czego to sie wzielo? czulam sie samotna, za duzo myslalam, maz pracowal, ja sama w domu, sama z corka, on wracal wieczorami, ja sie rozluznialam i mialam ataki(wtedy gdzie powinnam czuc sie bezpiecznie) , nerwica w moim przypadku atakowala wtedy kiedy bylo dobrze, a nie w stresie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam :-) Nadziwić się nie mogę jak to czytam. Tyle lat męczyć się i sobie nie pomóc. To szaleństwo! Moja pani psycholog kazała mi kiedyś wziąć kartkę z zeszytu, przedzielić ja na pół i na jednej części napisać czego boję się mając, jak Wy to nazywacie *atak*, a na drugiej części kartki napisać czego boję się w braniu leków. Odpowiedzi miały być z uzasadnieniem. Jak to usłyszałam, to szłam do domu przekonana, że jak napiszę, to pani psycholog wreszcie mnie zrozumie. Niestety jak zaczęłam pisać, a założenie było takie, że muszę być całkowicie szczera, to nie wiele miałam do napisania, prócz: boję się wszystkiego i już. Żadnego sensownego uzasadnienia, nic. Jak przeczytałam to, co w końcu napisałam to było mi wstyd przed samą sobą, że jestem, aż tak śmieszna, jak dziecko - nie i już! Bo wiecie jak czyta się, nawet to, co samemu się napisało, to nabiera się do tego dystansu, to tak jakby czytało się o innej osobie, którą się ocenia. Ja w końcu zaczęłam ufać lekarzom i lekarstwom i zawsze będę dziękowała sobie za to, że się przełamałam... Miłego dnia życzę wszystkim :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiem czy mój mąż jest taki cudowny bo ani nie gotuje,nigdy naczyń nie zmył,nigdy nic nie wyprał,nawet w piecu ja pale ale się rozumiemy i kochamy i to jest najważniejsze.a ty magdzik napewno znajdziesz swoją drugą połóweczke tylko nic na siłe.ja mam przyjaciółke co była panną z dzieckiem i taka załamana była że nikogo nie znajdzie bo taka spokojna i cichutka tylko w domu siedziała i się bała innych a tu nagle nie wiadomo jak a ona wyszła za mąż i już 2 dzieko ma.tak że tobie szczęścia życzę magdzik i wychoć na spacerki kiedy tylko możesz

Odnośnik do komentarza

Kasia :-) Ja też zjechałam w ciemność w jednej chwili. Wszystko było zwyczajnie. Ubierałam się, żeby wyjść z dziećmi na spacer i nagle cały świat zawirował. Miałam wrażenie, że odbieram wszystko, przez gruba brudną szybę i do tego dołączył paniczny lęk. Do dzisiaj nie wiem czego się bałam, to było takie irracjonalne odczucie lęku. Jak później tysiące razy starałam się określić czego się boję, też nie umiałam tego nazwać. Myślę, że bałam się przede wszystkim utraty kontroli na sobą, swoimi reakcjami, odczuciami itp. Fizycznie nic się przecież ze mną nie działo, ale moja psychika sprawiała, że stawałam się jakby podwójną osobą; jedną tą zwyczajną, wrażliwą i radosną i drugą przerażoną i obcą w moim ciele i ta normalna, zwyczajna nie mogła zapanować nad tą przerażoną i zagubioną... Takie ataki trwały krótko, ale często i strasznie bałam się, że znów mną zawładną. Nie mogłam się nie leczyć. Jak bardzo źle, czułam się po lekach, to wiedziałam, że kiedyś mi przejdzie, a bez leków nie przejdzie mi nigdy i zawsze będę oczekiwać kolejnych ataków. Najbardziej ubolewam, że u nas w Polsce leczy się metodę *prób i błędów* i im mnij ma się szczęścia ,tym więcej leków trzeba przyjąć, żeby w końcu trafić na odpowiedni. Na mnie też eksperymentowano, ale w końcu lek pomógł i nie było skutków ubocznych i mogłam znów żyć i cieszyć się z życia. Niestety jak ma się wrażliwą dusze, to każda stresująca sytuacja będzie w mniejszym lub większym stopniu powodować pogorszenie samopoczucia, ale z tym pogorszeniem jest łatwo sobie poradzić, jak już ma się doświadczenie. Ewa

Odnośnik do komentarza

Wiesz Ewa ja dzisiaj pomyślałam to samo, jakby dwie dziewczyny, wiecie, jestem czasem sama z tą chorobą ale gdy piszę z kimś czy rozmawiam to jak dawna ja, nie potrafię inaczej, śmieję się przez fb z babami, jak któraś CZASEM bardzo rzadko przyjdą to też, i jakoś się czuję taka normalna, ale zdrugiej strony nagle jest moment gdzie jestem chora....i taka jestem...sama nie wiem, całkiem inne życie tak naprawdę. dziewczyny podniosłyście mnie na duchy a ty gracja jak napisałaś o tej koleżance to jak o mnie też, naprawdę chciałabym kogoś poznać, wiecie, piszę teraz z dwoma kolegami, (sami napisali bez powodu) i za cholerę nie umiem pisać z płcią męską, jakbym pusta była:) jak jakaś baba napiszę to gęba mi się nie zamyka:) ale .....mam problem a mi miło że ktoś zaczepia mnie ciągle, naprawdę miło,ale cholera, byłam tylko z jednym facetem od liceum i poprostu, jakaś drętwa się zrobiłam:) ale mnie pocieszyłyście, jesteście cudowne,

Odnośnik do komentarza

Trittico plus xanax i coś dodatkowego gdyby to tritocco nie zadziałało miałam brać dodatek. oh mamuśki jesteście wiellkie tyle przechodząc, ja wiem że to przez stres. że coś w nas pękło. o 17 mam wizytę u psychologa a koło niego jest wielki Empik i nie wyjdę z niego dziś, kocham książki!!!! kocham, !!!!

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia04

Madzik Kochana trzymaj sie ;);* jestem z toba;* macie nk albo facebook?? hmmm powiedzcie mi czy macie czasem takie dni,ze goni was na kibelek cały czas ze caly czas siusiacie albo wyprozniacie sie i macie wrazenie ze nie do konca i tak latacie przez caly dzien??ja to od paru dni mam masakra;/ pogoda do dupy dzisiaj,nic sie niechce ,mala mi spi a ja odpoczywam... a i kochane prosze tutaj nie krzyczec!!

Odnośnik do komentarza

Rozejżę się za nią, ja mam fb!! :D chciałabym was zobaczyć!! :)) oh karolcia wiem co mówisz!! ja mam tak jakbym miała pęcherz niekończącej się wielkości i potrafię w ciągu godziny być 7, czasem 15 razy w toalecie, i wiecie zestresu poprostu sikam przepraszam ze tak pisze, ale nawet nie to że mam oczucie chcenia poprostu sikam jakbym tego nie robiła te 15 minut temu

Odnośnik do komentarza

No z mojej winy bo nie przypuszczalam ze z tej spulczki moze byc taki rachunek i nawet nie zlosilam tej awari nigdzie bo sie zamulilam ona nas wyrzuci jak tego nie zaplace ale ja nie mam z czegi i tymbardziej nie rozlozy tego na raty,niewiem jak to bedzie.ten moj kombinuje zalatwia kase ale niewiem czy nazbiera.a ja nie mam od kogo pozyczyc on nawet tyle nie zarabia ile my musimy zaplacic w tym miesiacu

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×