Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gracja, wyczytałam w googlach, że luxeta to jest to samo co mój zotral lub sertagen (w składzie sertralina) i ja to biorę, czuję się można powiedzieć świetnie tzn. mam czasem jakieś incydenty ale nie jest to tak źle jak kiedyś mialam, z początku trzeba pomagać sobie doraźnie jakimś przeciwlękowym np.afobamem, a po poprawie zostać tylko na jednym.

Odnośnik do komentarza

Baskabaska dziękuje.tak pytam bo ja jako pierwszy lek miałam wlaśnie tą luxete i super się po niej czułam a jak dwa lata temu moja nerwica wróciła i też to dostałam od lekarza to mało co nie umarłam a mialam nadzieję że znowu mi pomoże,potem miałam hydiphen,bioksetin i jeszcze inny i tak samo się czułam.lekarka mówiła że więcej osób tak reaguje na te leki ale je już się boje leków jak ognia.zapisze się na psychoterapie najlepiej i zobacze co będzie dalej.

Odnośnik do komentarza

Futerko, co ty mówisz, jejku, ależ mnie przestraszyła, a napiszesz jak to się nazywa to co ty masz, w poniedziałek się wyjaśni, gdyby to było coś nagłego to by po ciebie karetke wezwali, moja mama ma pelno jakis hiperaktywnych czegos tam. ale pisząc to, wszystkie mięśnie mi się napieły i gorąco poczułam że aż wstałam. baskabaska wiem co czulas ,ja mam tak caly czas jak wychodze, i przez nerw z wychodzcenia moje nerki chyba szybciej zaczynaja pracowac ze tak musze od razu jak mi sie zachce. dziewczyny BYLAM DZISIAJ SAMA W TESCO I ZROBILAM ZAKUPY, SAMA, SAMA A MUSIALAM Z 5 KM DOJECHAC!! Megi napisz czy wszystko dobrze:(

Odnośnik do komentarza

Witam Panię, jutro mam egzamin teoretyczny na prawo jazdy kat. a i b proszę o wsparcie duchowe i pocenie kciuków. Moje sprawy sercowe w jak najlepszym porządku, odzyskałem ukochaną!! to jest dla mnie najważniejsze. Wczoraj byłem w dorywczej pracy, natyrałem się jak wół, plecy przedźwigane, kasa marna, ale i tak jestem zadowolony, przetrwałem cały dzień i to się dla mnie liczy. Odezwę się jutro, pozdrowienia dla wszystkich i nie obijać się tylko stawiać czoła naszej francy, która tak męczy.

Odnośnik do komentarza

Gracja ale fajnie , ja marzę o takim śnie ,chociaż powiem szczerze że pierwszy raz od 5 msc miałam przez 2 dni!! tyle energi że jak nakręcona robiłam wszystko od rana do 1 w nocy i nie byłam zmęczona jak zawsze tak ze naerwica i tęzyczka dawaly mi popalic przez reszte dni ,prawdziwe zmeczenie, sily na goraca kapiel, przeczytanie ksiazki, dzis wstalam przed synkiem i caly domek posprzatalam, ugotowalam jak spał, tak wszystko normalnie, wiem co czujesz kasia, ja dzis powinnam dostac i jedyne objawy okresu od pierwszego ataku to slabosc, odrealnienie wieksze i zle samopoczucie i chec rozwalenia domu, a teraz to sie przeplata i nie jest najgorzej, tylko slabo i w domu od rana sama jestem. dziewczyny nie chce zapeszyc, znacie mnie i wiecie co sie ze mna dzialo, z domu nie wychodzilam sama, sama nie zostawalam, co 15 min do toalety, godzina 18 zmeczona z zawrotami a teraz:) oby to sie utrzymało, biorę tylko wit b6 magnez i psychoterapia, trzymajcie kciuki, by tak mi zostalo i bylo lepiej. poza tym za kazdy krok wkladam dyche do skarbonki, to moja nagroda i podtrzymanie tego co robilam, gdy wyzdrowieję, to zrobię sobie weekend w spa !! by to uczcić albo moze jakies przyjemne zakupy zrobię. nie wiem sama. nic wymyslec nie moglam co by robic dla przyjemnosci a teraz sobie cos takiego wymyslilam plus, dbanie o siebie, stosuje kuracje na twarz,wieczorem grzeje sie w wannie, mojej mamie pomagam jak moge, przeprowadzilam sie juz z synkiem do pokoju, maly spiocha w swoim lozeczku i bardzo je lubi a myslam ze bede musiala go oduczać, mamy swoj azyl, ja swoje miejsce dla siebie i synek miejsce do zabawy i spania, jest super!! i chcę więcej!!

Odnośnik do komentarza

Magdzik wiem że dużo trudu musimy włożyć w naszą normalność,ja pamiętam jak spalam z mamą i bałam się jak ona znikała mi z horyzontu a teraz lubię jak gdzieś wychodzi,lubię sprzątać jak jestem sama no chyba że zle się czuję,ale i tak się nie przyznaję,nie chcę nikogo dręczyć.muszę z tego wyjść.moja przyjaciółka mi nie może uwierzyć że ja mam takie problemy bo ponoć zachowuje się całkiem normanlie.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-) Jak weszłam na ta stronę, to napisałam, że biorę cloranxen i Wy wszystkie ostrzegłyście mnie przed tym *gównem*. Ja z tą nerwicą lekową, to jak przeczytam ulotkę i objawy uboczne, to mam wszystkie i dlatego jak rok temu straciłam przytomność i przepisano mi ten między innymi cloranxen, to grzecznie brałam, niczego nie czytałam, zaufałam lekarzowi i było jakoś! No, więc jak Wy mnie ostrzegłyście, to ja to przestałam brać i na początku było dobrze, ale po tygodniu myślałam, że umieram!! Wróciłam do cloranxenu o pół tabletki mniej na zmianę z hydroksyzyną i dało się żyć. Niestety za każdą zmianą ilości połykanego cloranxenu jest masakra!! Teraz przeczytałam już wszystko na temat CLORANXENU, XANAXU i całej innej masy tego typu leków i uważam, że lekarze, to debile, że taka lekką ręką przepisują *gówna*, z których wychodzi się jak z narkotyków. Ja na szczęście brałam mała dawkę i szybko się tego pozbędę z organizmu i umysłu, ale ostrzegam wszystkie z Was, że takie leki można brać i potrzeba, ale nie dłużej niż 6 - 8 tygodni i 3 miesiące przerwy, bo od-uzależnić się jest trudno!! Całuję Was i uważajcie na siebie :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich gorąco! Strasznie przepraszam, że nie pisałam, ale czasu mi brakło tyle miałam zajęć. I jeszcze sprawiliśmy sobie trzeciego kotka rasy maine coon i z nim też ful roboty zdjęcia na nk). Dopiero dzisiaj udału mi się doczytać posty do końca i mam chwilkę żeby napisać. Dziekuję dziewczynki za pamięć. U mnie jakoś leci. Daję radę. Do pracy chodziłam cały czas, nawet jak byłam przeziębiona jak nie wiem co. No i sie dorobiłam i mam teraz zapalenie płuc i siedzę w domu, biorę antybiotyk i wogóle gorzej się czuję. I jeszcze miałam robiony wymaz z nosa, bo mnie ciągle męczył ten nos i się okazało że mam gronkowca w nosie! Masakra! No ale staram się nie poddawać, bo nie chcę wracać do tego co było. No i jeszcze problemy wychowawcze z synem. Megi co się stało twojemu synkowi? Strasznie się zmartwiłam. Trzymaj się kochana i jak będziesz mogła to napisz. I nie martw się wszystko będzie ok. Kochana jetem całym sercem z tobą. Magdzik23 współczuję ci z powodu mamy ale może wszystko się jakoś unormuje. Ja też się martwie o moich rodziców. Tata z tym guzem (ma mieć robione dalsze badania, ale na skierowaniu ma napisane ogniska wtórne i poszukiwanie ogniska głównego - strasznie się o niego boję) i mama też ostatnio się kiepsko czuje (za dużo ma na głowie biedna). Na razie przynajmniej ja jej częściowo *odpadłam*. Staram się jej nie martwić nawet jak gorzej się czuję. Ewo (Arkera) jak twoje samopoczucie? Już lepiej? Zmartwiłam się jak przeczytałam twoje posty. Choć i tak cię podziwiam, że mimo samopoczucia pomagasz wszystkim i doradzasz. Baskabaska jak tam oczko? Powiem ci, że moja córcia raz na jakiś czas wstaje rano i ma spuchnięte i czerwone oko. Po 2 dniach jej przechodzi. Pani doktor powiedziała, że to takie odpornościowe, tzn, jednym wychodzi w gardle a jej w oku. Kasiaaa super, że bierzesz leki i jest ci lepiej! Medal za decyzje i odwagę! Futerko co ci kochana wyszło z tego tomografu? Nie martw się tak jak napisała basia jak zapalenie to na pewno uleczalne. Tylko idź do lekarza. No i gratulacje za to jak sobie radzisz! No i witam nowych! Współczuję że i wy musicie się męczyć z tym cholerstwem. Całuję i pozdrawiam wszystkie nerwuski.

Odnośnik do komentarza

Ewo ja już przecież kiedyś pisałam w jakie gó.....no mnie wpakował internista przepisując mi xanax i nie informując prawdziwie co to za lek. Ja sie po nim dobrze czułam ale jak przyszło do odstawienia po 20 dniach ....... Mnie mój psych powiedział, że to jeden z najbardziej uzależniających leków i już są kliniki odwykowe i najgorsze jest to że tacy niedouczeni lekarze przepisują te leki bez informacji, że należy z nimi uważać! Ja broń boże nie straszę nikogo ale to akurat lepiej wiedzieć. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Nooo, witaj Aga1791...*kopę lat*.. i witajcie wszyscy pozostali forumowicze!! Widziałam już to Twoje kociątko....cudne jest. A moje oczko na drugi dzień już było zdrowe haha, okazało się, że to pewnie od pomalowania sobie kresek na powiekach liner-em, któtym robiłam to dopiero drugi raz, bo zawsze robię sobie kredką i nic mi się nie dzieje, a raz sobie zrobiłam extra czymś niby *lepszym* ale mogę to już wyrzucić. Ewa tego cloranxenu ja nigdy nie bralam, to jest pewnie uzależniające jakieś, masz rację, że gówno...a ja jakoś daję rade bez pramolanu narazie...czyżby sukces jakiś odniosłam??

Odnośnik do komentarza

Aga1791 :-) Zapalenie płuc, to choroba, po której zawsze jakaś cześć płuc zostaje zwapniona! Musisz uważać na siebie bardziej. Zdrówka życzę kochana i dziękuje za troskę :-) Aga1791 Radzę sobie, bo muszę, ale jest tak sobie.. Jestem wściekła na lekarzy. Po co oni zostają lekarzami, jeżeli nie wiedzą jak podaje się leki i jakie są skutki uboczne podawania leków za długo! Teraz jak rozmawiam z moim lekarzem, to mówi, że *pani z tego wyjdzie, brała pani małą dawkę* - to chore, bo co, nie wiedział wcześniej... Juz nigdy więcej nie pójdę do lekarza do przychodni. Będę chodziła prywatnie i w razie czego będę mogła takiego lekarza zaskarżyć i zażądać odszkodowania. Lekarze w Przychodni są nie do ruszenia! To w końcu moje zdrowie i moje życie i wystarczy mi kłopotów z własnym zdrowiem, żebym musiała szarpać sobie nerwy debilnymi, olewającymi lekarzami !! Futerko każdy stan zapalny jest wyleczalny :-) Spokojnie kochana będzie dobrze :-) Magdzik :-) Ciesze się, że lepiej się czujesz. będzie dobrze :-) Kasiaaa :-), masz rację idź spać :-) Bezsilny :-) Życzę Ci powodzenia :-) Gracja i Karolcia :-) Trzymajcie się kochane :-) Całuję Was Wszystkich mocno. Będzie dobrze :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Baskabaska :-) Życzę wytrwałości, chociaż taką nerwicę trzeba wyleczyć, z tym, że nie można stale podawać tego samego leku, który uzależnia, (w zasadzie uzależniają wszystkie) tylko należy je zmieniać, żeby się nie przyzwyczaić, ale lekarze maja to gdzieś! Jak się zastanowić, to bardzo często jest tak, że idzie się do lekarza i samemu proponuje jak ma nas leczyć i lekarz się zgadza. Samemu prosi się o zlecenie na różne badania i samemu podpowiada, co ma zrobić!! to jest nienormalne.... Dziękuję za troskę Basiu :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Tak właśnie jest Ewa z lekarzami jak piszesz, ja właśnie mam taką rodzinną, że piszę jej na karteczce nazwy leków, które chcę dla siebie lub dla męża i albo załatwiam przez pielęgniarkę albo na wizycie u niej. Pierwszy raz sertralinę przepisała mi lekarz endokrynolog prywatnie (mam niedoczynność tarczycy po wycięciu), a teraz po teleki idę do rodzinnej i mi wypisuje, nie pytając o nic, można powiedzieć że sama sobie dobieram dawki i się leczę na intuicję, jeżeli chodzi o nerwicę oczywiście. Z badaniami jest to samo. Duzo zdrowia Ci życzę Ewo!!!!

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim, zdałem egzamin!! jestem mega zadowolony, jutro kolejna jazda, tym razem motocyklem. Zapowiada się kolejny dzień próby. Już mnie to tak nie przeraża, jak wcześniej, dzisiaj nic mi nie było, wcześniej też przetrwałem, więc dlaczego jutro miałoby być coś nie tak. Wiadomo nerwica, będzie dawać o sobie znać, ale potrafię ją przezwyciężyć. W środę egzamin praktyczny, jak wszystko dobrze pójdzie będę pełnoprawnym motocyklistą, jeśli nie będę musiał poczekać do wiosny, bo to ostatni termin w tym roku.

Odnośnik do komentarza

Witam!! bezsilny super!! dziewczyny ja brałam xanax lekarz mówił że można go brać tylko miesiąc bo uzależnia, a psych tydzien kazał brać a potem tylko doraźnie, plus antydepresanty ale po 3 tygodniach rzuciłAM wszystko jednego dnia, ale jazdę miałam, co mi się działo....poprostu było ostro, no ale trzeba pamiętać że każdy musi być trochę lekarzem dla siebie sam. moja przyjaciółka, siostra mojego byłego, oraz sąsiadka, zostawia dziś męża, i ma czas dla wszystkich innych znajomych ale nie dla mnie, plakać mi się chce, i wczoraj mimo znakomitego humoru płakałam bo poczułam się jakbym kogoś mi bliskiego straciła, jakby facet mnie rzucił:) zaczepiam ją co chwilę,piszę, dzwonię ale zero inicjatywy z jej strony i jest tak zła cholernie i tak mi plakac się chce, ale karma wróciła bo ja też ją kiedyś tak potraktowałam!! cholera!! nie mogę się tym przejmować. ale mi przykro, kiedyś jej to powiem. jestem chilernie szczera osobą! nie potrafię kłamać

Odnośnik do komentarza

Magdzik :-) Szczerość, to dobra rzecz, tylko w tak zakłamanym świeci w jakim my wszyscy żyjemy trzeba być dyplomatą, a nie nazbyt szczerym, to np. tak: Możesz komuś powiedzieć, że jest idiotą i ten ktoś się na pewno obrazi, ale możesz też powiedzieć, że ten ktoś mógłby się bardziej postarać i wtedy się nie obrazi, a przecież powiesz to samo!! Dyplomacji trzeba się nauczyć, to pomaga w życiu. Nie płacz, nie złość, się nie planuj zemsty, tylko bądź strategiem, a świat będzie miły :-0 Powodzenia i miłego dnia :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×