Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze .... ale zasuwacie , trudno nadążyć , ja niestety mogę tylko od czasu do czasu zajrzeć na forum . Ale tak z innej beczki ...Ciekaw jestem kto z obecnych na naszym forum ma marzenia podobne do moich - to jest domek z drewnianych bali z dachem z drewnianego gontu , a w środku kuchnia pobielona z fajerkami i czosnek w warkoczach wiszący przy okapie nad kuchnią , w koło stare sprzęty , stół ręką stolarza po staremu wyciosany i takież krzesła , w oknach delikatne firanki wyplatane niczym serwetki na szydełku , miedziane garnki i ogromna patelnia (na niej to dopiero jajecznice by można usmażyć - rano o brzasku , gdy na zewnątrz cicho szumi strumień a słońce zagląda przez okno ,dopiero co zza horyzontu wstając).Zaraz obok izba w której gdy przyjdzie zima można napalić w kominku a ogień w nim ogrzeje zmarznięte ręce gdy drwa właśnie na pieńku przed domem nacięte w nich przyniesiemy. U góry na piętrze śpią dzieci (pod warunkiem że jest się ich szczęśliwym pośiadaczem .. No ja akurat szczęśliwym posiadaczem jestem bratanka- chrześniaka ,ma na imie Szymon i jest kurde zajebistym kolesiem hi hi ma 4 lata , ale może kiedyś nabęde potomka z własnej krwi.) . A przy kominku sączy się z gustownie zamaskowanych głośników nasza ulubiona muzyka..To już wieczorem... Zapach sosny , żywicy , grzanego wina i świętego spokoju. Za domem słychać wyjące do kśiężyca wilki , a we mnie mimo to spokój , nawet więcej chyba sam bym chciał być jednym z nich i przyglądać się księżycowej poświacie . A potem chodzić ścieżkami przetrwania , bardziej szlachetnymi niż ludzkie – zabijać gdy głód … i tylko wtedy!!! Tulić i chronić gdy nowe życie .Ściśle działać dla swojej gromady nie szczerząc kłów gdy coś nie wychodzi. Zupełnie bym się rozleniwił – „siedziałbym w fotelu i wsłuchiwał w cisze ,,, a ponieważ z natury jestem człekiem energicznym zupełnie by to mnie nie męczyło”. Zupełnie bezproblemowo jestem w stanie to sobie wyobrazic , prawie to czuje – zapach i smak. Lecz życie , życie lecz……. . Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do wędrówek po jaśniejszych stronach naszej wyobrażni….
Odnośnik do komentarza
Ale mi posłodziłeś noc tymi swoimi marzeniami.Oj.Koniak ,Koniak....Też mam drewniany domek,bez kuchni coprawda,ale z kominkiem,gałkankowymi chodnikami i glinianymi dzbankami,a oknach grube koronkowe firanki.Wokół duża weranda i duży orzech włoski ,który daje cień.Jedna część ogrodu jest *wypoczynkowa*(kwiaty,krzewy).Druga mniejsza,to warzywniak.Jak czułam się dobrze pomieszkiwaliśmy tam.Na górze jest sypialnia i wszelkie wygody sanitarne.Jest pieknie szczególnie o świcie.W tym roku bywałam niewiele.Jeśli na niebie pojawiła się chmura,trzeba było natychmiast odwozić mnie do domu.Panicznie boję się burzy,chyba bardziej niż zawału. W każdym razie Twoja wizja jest fajna. Wiesz,ja pamiętam zapachy z dzieciństwa.W tym roku odnalazłam je w zakątkach suwalszczyzny.To był zapach prawdziwej łąki.Znalazłam nawet polskie storczyki,które wiele lat temu rosły na naszych łąkach. Życzę urokliwych snów.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich mam 20 lat obecnie przebywam za granica nerwica lekowa u mnie zaczela sie niedawno bo 3 tygodnie temu objawia sie problemami z przelykaniem mam uczucie kluski w gardle nie zrobilem zbyt wielu badan bo nie mialem na nie zbyt duzo czasu w kazdym badz razie przelyk gardlo i reszta czyste od tamtej pory mialem dwa napady polegaja one na tym ze mam problemy z przelykanie i dochodzi do momentu w ktorym przelykam i czuje niedobor powietrza zaczynam miec plytki oddech i sie dusic po wezwaniu pomocy okazuje sie ze wszystko jest w porzadku nie zazywam zadnych lekow i wacham sie czy nie wrocic do polski i podjaac leczenia w sumie im szybciej tym lepiej jezeli chodzi o zaradzanie w takich przypadkach co doradzacie ?
Odnośnik do komentarza
Droga Wiki i Koniak!ja mam tzn.trsciu,drewniany domek w gorach,mam tylko 40 km do zakopca,a 7 do rabki.Wszystkie wakacje tam spedzamy,cisza,spokoj,no i gory kochane gory ktore wprost uwielbiam.W domku na dole jest taki salonik,kuchnia i lazienka a na gorze miejsce do spania.Mozna wypoczc i odpoczac i oderwac sie od miasta.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Violu36 ja też różnie sypiam co prawda już dawno minęły czasy kiedy leżałam w nocy cała się trzęsąc ze strachu bez powodu.Wczoraj byłam tak zmęczona i niewyspana,że wyjątkowo wzięłam tabletkę na sen i spałam 11 godzin :)Oby dzisiejszy dzień był dla Ciebie spokojny.Ja się niedawno włączyłam na forum,niewiele wiem o Twoim lekarzu prowadzącym,ale nie powinno tak być,że Ty sama zastanawiasz się co brać w jakich sytuacjach... Wiki widzę że spokojniejsza,ale miło! B-45 jak mecz?:) Witam Magdam fajnie,że do nas dołączysz ! Dorotka taka szczęśliwa:)))))) Koniak ,szalony! chyba nie wiesz co piszesz :))) jak kiedyś wspomniałam ogromna ze mnie marzycielka i jak zacznę pisać...to moje posty będą bardzo,bardzo,bardzo długie :) Często jestem w marzeniach w takim domku...najbardziej lubię porę kiedy zapada zmierzch,tajemniczy,nieodgadniony.Słychać szum drzew,których jest wiele w pobliżu...smukłe brzozy,tulące się do siebie,ogromny dąb,bardzo stary,który wie wszystko,który tyle przeżył,a jednak dalej trwa.W domku pali się kominek,dając trochę światła,na kolanach siedzi mi kot rozkosznie mrucząc,cicho słychać muzykę,a ja mam w ręku tomik poezji Stachury,jestem spokojna,szczęśliwa...Rankiem wybiegam na łąkę,śmieję się radośnie ,wszędzie zieleń,a wśród niej mnóstwo kwiatów,na których siedzą mieniące się barwami motyle...Przez środek płynie strumyk i cicho opowiada wszystkie tajemnice świata,zaczął padać drobny deszcz,świeci słońce,a na niebie pojawia się tęcza...patrzę na jej barwy i jestem zachwycona,że może tak piękny być świat... Chyba jednak wrócę do rzeczywistości,bo będę pisać do wieczora :) Krysiu co u Ciebie? Witam Marcina! niestety niewiele mogę Ci doradzić,jeśli nie robiłeś większości badań trudno mi powiedzieć czy jest to nerwicowe czy ma inne podłoże...może ktoś z forum miał podobne objawy i coś Ci doradzi.Na razie znikam ,ale oczywiście będę często zaglądać :)
Odnośnik do komentarza
Proponuję RHADIOLIN (tj. korzeń różańca górskiego- tzw. zioło stulatków) firmy CALVITA. Działa świetnie adaptogennie. Mnie bardzo pomógł w nerwicy, częstoskurczu, migotaniu serca. Działa przeciwdepresowo. Nie jest tani około 100 zł. za 40-50 dni kuracji. To nie jest reklama produktu!!! Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam iwonko ja właśnie zbieram się i jade do teściowej wspaniała kobieta ma mi dać grzybów bo mi ususzyła teściu lubi zbierać grzyby i co roku mi daje troche mi się dzisiaj zawraca w głowie ale jakoś dam rade. chłopak córki nas zawiezie bo mieszka dość daleko od nas a mnie w autobusie lęk ogarnia. Córka we wtorek zdaje na prawo jazdy to będę mjała trochę wygody bo napewno zawsze mi pomoże. Iwonko a marzenia to piękna sprawa ja lubię pomarzyć może się kiedyś spełnią. napisze jak wrócę .POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Do Marcina.Ja jestem zwolenniczką *im szybciej tym lepiej*(jeśli chodzi o choroby).Wiem to z autopsji.Ze wszystkim zwlekałam,a pózniej było niefajnie.Nie chcę być złym prorokiem,ale to się może nasilać.Mogą się też dołączyć inne objawy.Mam na myśli nerwicę.Próbowaleś stosować ziołoleki?Jeśli tak,to z jakim skutkiem?Działają? Nie przyjmuj moich słów ,jak straszenia Cię.Mam tylko pewne obawy i z nimi się z Tobą dzielę.Jestem za Twoim powrotem do kraju. Tymczasem trzymaj się ciepło.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie. Jak się dzisiaj dziewczyny czujecie? Pogoda nie nastawia optymistycznie. Niby wszystko ok ale gdzieś w środku ten niepokój. Może4 dlatego że niedziela i nie mam dużo zajęć.Sciskam wszystkich mocno i życzę dużo siły i zapału przed świętami.
Odnośnik do komentarza
Dobrze Krysiu,że jedziesz,wyjazd do osób,które lubisz z pewnością dobrze Ci zrobi,oderwiesz się od myśli o szpitalu,nerwicy bo ile my możemy o tym myśleć :)) Witaj Anno! u mnie bez zmian,czyli nastrój radosny i optymistyczny,choć problemów u mnie wiele,ale staram się o tym nie myśleć...Zaglądaj dziś często na forum to Ci będzie razniej :)
Odnośnik do komentarza
Oj piszcie piszcie o tych marzeniach, jak przyjemnie bylo to poczytac.Jak mi sie zrobilo blogo....rozmarzylam sie razem z Wami, poczulam atmosfere miejsca o ktorym pisaliscie.Kontakt z natura leczy , przywraca harmonie , zasila energetycznie nic dziwnego ,ze za tym tesknimy.Chcialabym miec swoj ogrodeczek a w nim mnostwo kwiatow , warzywnik tez bo lubie plewic i cieszyc oko zbiorami.Z kwiatow musialaby byc krolowa kwiatow- roza i koniecznie piwonie, margaretki i astry, duzo astrow, te kwiaty przypominaj mi ogrod z dziecinstwa.Chcialabym miec krzewy malin, dzikiej rozy, pigwy.....I mase innych kolorowych krzewow, ktorych nazw nie znam lub nie pamietam.Chcialabym miec skalniak, wodne oczko i duzo pieknie przystrzyzonej trawy.Mialabym tez psa a moze i dwa, tez kota.W domu musialby byc kominek, uwielbiam patrzec w ogien, grzac przy nim rece, wsluchiwac sie w trzask palacego sie drewna.Ale to wszystko byloby bez znaczenia gdyby nie bylo przy mnie mojego meza.Nie umialabym zyc samotnie, to mnie przeraza.Nie wyobrazam sobie zycia w pojedynke.Sa ludzie, ktorzy uwielbiaj byc singlami, ale nie ja. Uwielbiam tez morze.Lubie przechadzac sie boso po nadmorskiej plazy. Szum morza mnie uspakaja.W ogole odglosy przyrody dzialaja na moje nerwy kojaco. Musze sobie koniecznie kupic kasete z odglosem morza i ptakow. Iwonko, poziom meczu byl niestety nie za wysoki wiec i widowisko nie bylo zbyt emocjonujace.Nasz zespol wlasciwe gral drugim skladem, oprocz libero.Nie musieli sie wysilac. Potem poszlismy do supermarketu i mimo ,ze moj maz znikal mi z pola widzenia to spokojnie robilam swoje zakupy.Zero leku:)) Nie robilam pospiesznie zakupow z mysla byle jak najszybciej wyjsc.To cudowne uczucie. Pozdrawiam wszystkich cieplutko:))))
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie!!!Ma już swojego mężulka w domku .Moje dzieci szczęsliwe aż miło popatrzeć no ja oczywiście też.Od samego rana tyle wrażeń i opowidania że nawet nie pomyślałam o chorobie.Jak widać można choć na chwile rozstać się z tą zmorą.Za godzinę wybieramy się do moich rodziców a póżniej do teściów więc myślę że dzisiejszy dzień spędzę w miłej atmosferze.Jak to dobrze że spotykają nas w życiu miłe chwile bo w przeciwnym razie ja chyba bym oszalała.Kochani a jak Wy się dzisiaj czujecie??? Mam nadzieję ,że wszystko jest OK .Buziaczki !!!
Odnośnik do komentarza
No proszę...B-45 też marzycielka:))super! no i zakupy w supermarkecie bez lęku,jestem pod wrażeniem :)A mecz jaki by nie był i tak zawsze przyjemnie poczuć tą atmosfere jaka panuje na hali.... Dorotko,Twoja radość wszystkim się udziela :)Takich miłych chwil będzie jeszcze dużo w Twoim życiu... Anno! jak się czujesz? aga odezwij się,bo mi dziwnie jak nie możemy pogadać :)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Hej.Mam 17 lat i od września próbuje walczyć z nerwicą lękową i nie mogę sobie z nią poradzić.Od lekarza dostałam Asentre nie powiem troche mi pomaga ale mimo to dalej mam lęki.Nie chodzę do szkoły bo boję się wychodzić z domu i pewnie zawale przez to rok.Nie mogę w nocy spać,jakieś drobne bóle powodują we mnie straszny lęk.Nie wiem co mam zrobić żeby z tego wyjść.Nie mam już siły walczyć z tym...
Odnośnik do komentarza
Witam Was kochani serdecznie.Poraz pierwszy trafiłam na forum i spotkałam ludzi ,którzy borykają sie z takimi problemami jak ja. Ja od 2 lat biore leki uspakajające i przeciwdepresyjne.Mam nerwicę lękową,coś strasznego.Wszystko staram sie robić na siłę.Mam 2 synków,moje życie z mężem się nie ukłdało i 12 grudnia dostałam rozwód.Nie wiem czy teraz lepiej się poczuję.Obecnie zażywam lerivon i alprox.Mam straszne lęki,boję się być sama w domu,jechać autobusem.Jak jadę autobusem to muszę siedzieć,bo boję się ,że zaraz zemdleję.Ostatnio zdrętwiała mi szczęka,nogi zrobiły się jak z waty.W głowie mi szumi,nie wiem czy powinnam udać sie do neurologa.Serce mi wali,ale robiłam ekg i jest ok.Nie umiem cieszyć się życiem.Teraz jestem sama w domu i boję się ,że zaraz zemdleję.Pomóżcie mi kochani,dajcie jakąś radę jak ten lęk pokonać,mimo brania leków on występuje.Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam z całego serca dużo zdrówka.
Odnośnik do komentarza
Małgosiu i Anetto witam na forum. Małgosiu,nie znam tego leku i nie wiem o jakiej specjalności lekarz Ci go przepisał.Choroba,krórą mamy nie jest grozna,ale bardzo męcząca.Chorujesz krótko,więc żeby nastąpiła poprawa potrzeba trochę czasu.Tymczasem nie zadręczaj się jakimiś drobnymi,jak piszesz,bólami.Wiem, jak to jest ,kiedy dopada nas lęk.Staraj się jednak wychodzić na dwór,najlepiej w czyimś towarzystwie.Czy w domu Twoi bliscy rozumieją co się z Tobą dzieje?Czy masz od nich jakieś wsparcie?W każdej wolnej chwili wracaj na forum.Napewno zawsze znajdzie się osoba,która z Tobą porozmawia. Anetto,miałaś sporo stresów.Teraz to już powinno być tylko z górki.Ja o swoich lękach pisałam we wcześniejszych postach,więc nie bedę się powtarzać,wszyscy przecież wiemy o czym jest ten *film*.Powiem Ci ,że nerwicę mam od wielu lat i jest różnie.Pomimo licznych*wpadek*,staram się nie załamywać.Wykorzystuję na normalne życie każdą chwilę,kiedy czuję się lepiej.Ty też się nie poddawaj.Myśl pozytywnie i tłumacz sobie(to powtarzam każdemu),że to tylko nerwica. Pozdrawiam i życzę optymizmu.
Odnośnik do komentarza
Witaj Małgosiu!Nie piszesz od jak dawna zażywasz ten lek.On zaczyna działanie od 2 do 3 tygodni.Jeśli zażywasz go długo ,idz do lekarza i powiedz ,że Ci nie pomaga.Te leki działają różnie na poszczególne osoby,musi się dobrać odpowiedni.Ja zażywałam asentre i po 3 tygodniach czułam się coraz gorzej,lekarz zdecydował,że konieczna jest zmiana leku i dostałam seroxat po którym czułam się dobrze.Doradzam pójście do psychologa,psychoterapię to naprawdę pomaga. Anetto wiem jak Ci ciężko samej,ale od tej pory masz już nas :)Podobnie radzę spróbowania terapii,psycholog pomaga.Każda z nas różnie sobie radzi z lękiem...zajęcia fizyczne,muzyka,rozmowa z kimś,powtarzać sobie,że nic złego się nie stanie,pomyśleć o bezpiecznym miejscu i tam się w myślach przenieść...ewentualnie gdy lęk jest silny zażyć afobam lub pisać do nas,będziemy z Tobą .Będzie dobrze,pamiętaj
Odnośnik do komentarza
cze ludziska długo ostatnio nie pisalem ale niestety niemialem kompika pozdro wiki aga.czy ktos przez nerwice mial moze kłopoty ze wzrokiem np. brak ostrosci potrząc w dal tylko przez moment i lekkie zachwiania równowagi.od momentu jak znalazlem to forum to zn. jakiś miesiąc temu troche mi lżej przynajmniej wiem ze te wszystkie zchizy nie dotykają tylko mnie i ze każdy z tym cholerstwem miewa podobnie normalnie mozna oszalec .a teraz to przynajmniej można podzieli sie wrażeniami i nikt niemuwi ze przesadzasz albo cos w tym stylu.pozdro dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Wiki ,Iwonko dziekuje Wam z czałego serca o kilka serdecznych słów.W domu mam wsparcie,dzięjue ,że jesteście ze mną.W każdej wolnej chwili bede wchodziła na forum,widzę ,ze jest tu mnóstwo serdecznych osób,które mają podobne prolemy co ja mam.Nie poddaje się,ale bez leków nie potrafię funkcjonować.Mam bardzo odpowiedzialna prace,jestem kasjerką i po przyjeciu leków nie mysle,że mnie coś złapie.Chodz bywają momenty,że wydaje mi sie,że zaraz zasłabne.kochani w lutym chcem wyjechać na stałe do Niemiec,poradzcie mi prosze,czy w tym stanie,w którym jestem będę umiała sie odnależć.Jak wspomniałam wcześniej jestem po rozwodzie,i myślę,że zmiana otoczenia korzystnie by na mnie wpłynęła.Obawiam się leków,wpadam w panikę. Tłumaczę sobie ,ze tam też są lekarze,ale wiadomo jak to w swojej ojczyżnie. Proszę was kochani co byście mi doradzili,zostac tutaj i leczyć się,czy wyjechać i zmienic otoczenie.Trzymam kciuki za Was wszystkich,żebyscie Nowy Rok zaczęli z dala od naszych problemów,które dotycza nas wszystkich z forum. Każdemu życzę dużo zdrówka i wiary w siebie.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich Od kilku lat mam ten sam problem ,wszystkiego sie boje,ciagle mi sie wydaje ze sie rozchoruje,umre,oszaleje,ale najgorsza jest chyba samotnosc ,brak zrozumienia ludzi wokol mnie,bo i skad mieliby wiedziec jak ja sie czuje.Moj maz twierdzi ze za duzo rozmyslam,dzieci jak to dzieci:mam znow wymiotowala,leeee.Bardzo sie ciesze ze znalazlam to forum,nareszcie ktos zrozumie. Do Joliusa,mieszkamy w tym samym miescie,jak przeczytalam Twoj post to jakbym czytala o sobie,odezwij sie prosze mysle ze we dwojke byloby nam razniej walczyc z tym dzadostwem.Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i zycze duzo sily.
Odnośnik do komentarza
KONIAK-u, WIKI, IWONO jak piękne są Wasze marzenia. Aż serce moje zaczęło mocno tłuc jak to czytałam. Moja wyobraźnia oszalała. Ja to wszystko widzę. Piękne, oj jakie piękne. Tylko,że ja jeszcze słyszę szum wiatru w kominie, widzę wirujące płatki śniegu za oknem, a kuchnia jest roświetlona tylko płonącymi szczapami na kominku. W ręku trzymam kubek gorącej, pachnącej herbaty, a na nogach ułożył mi się zwinięty w kłębek kocurek. Ooooooch, jakie to piękne. Romarzyłam się. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×