Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krystyna 3
Witam cię kochana Iwonko ja wczoraj nie za bardzo się czółam ale dzisia od rana wziełam się za sprzątanie łazienki i jakoś dałam rade wiesz jak ja cię podziwiam że mimo choroby jest w tobie tyle optynizmu i pozytywnego nastawienia do życia ale to tylko twoja zasłóga że potrafisz stawić czoła temu wszystkiemu.Nie zamartwiaj się tak o wszystkich I DBAJ TERZ O SIEBIE a szpitala już tak bardzo się nie boje bardzo mi pomogły wypowiedzi forumowiczów będzie mi tylko brakowało tego forum nie wiem ile dni mnie nie będzie ale będę za wami tęskniła ale myślami będę z wami poprosze córke żeby zaglądała na forum i mówiła co się u was dzieje.Narazie pozdrawiam wszystkich oczywiście będę zaglądać.
Odnośnik do komentarza
MOi mili, jestem z Wami codziennie i cieszy mnie bardzo ta wzajemna zyczliwosc , zrozumienie i chec pomocy.Czytajac posty mam odczucie ,ze jestem wsrod przyjaciol.Wstepujac tu robi mi sie cieplo na serduchu.Dobrze,ze jest takie miejsce, gdzie mozna mowic bez obaw o swoich objawach i nikt nie powie ,ze swirujesz ,ze jestes chora/y.To takie wazne, zeby wyrzucic z siebie te swoje leki obawy bez poczucia,ze ktos nas wysmieje, popuka sie znaczaco w glowe,bolesnie skomentuje, czy cokolwiek innego co powoduje,ze czlowiek zamyka sie w sobie i cierpi w samotnie. Swiateczne porzadki sprawiaja ,ze nie wiele czasu poswiecam na pisanie na forum. Sporo ludzi jednak pisze i jest wiele do czytania,zeby jednak odniesc sie do niektorych postow potrzebuje wiekszego skupienia.Wszystko nadrobie , obiecuje,niech sie tylko skonczy ta przedswiateczna krzatanina:-) Co do mojego samopoczucia to nie wiem na ile to leki, a na ile spokoj, brak wiekszych zmartwien, stresow, zawiriowan zyciowych sprawia ,ze czuje sie coraz lepiej.Wlasciwie w domu funkcjonuje bez lękow, na zakupy z mezem tez wyruszam bez problemu.Dzis ide na mecz siatkowki i wcale tego nie przezywam w sensie , czy dam rade.Podchodze do tego naturalnie.To co moje mysli zaprzata to to w czym pojde i ogolnie dobry wyglad.Nie zyje chorobą , interesuja mnie juz inne rzeczy.Zycie nabralo barw:-) Pozdrawiam cieplutko wszystkich forumowiczow. Buziaki i usciski;-)
Odnośnik do komentarza
Witajcie Jestem tylko nie bardzo miałam czas pisać. Wczoraj mój synek miał czwarte urodziny i tak się zajęłam przygotowaniami, że nie miałam czasu na pisanie. Ale jakoś przeżyłam ten wczorajszy wieczór, chociaż po godzinie z gośćmi miałam ochotę wszystkim powiedzieć dziękuję ale już idźcie:) Byłam tak potwornie zmęczona, no i trochę zapomniałam o jedzeniu:) Ale w nocy nadrobiłam. Jedyny plus to to, że nie miałam bólu w klatce, lęku i tp. Ale czuję, że nadchodzą nerwy - w poniedziałek mija druga rocznica śmierci mojej mamy, więc w duszy jest źle. Mam nadzieję, że jakoś przetrwam. Do tego mój tata w poniedziałek idzie do szpitala na cały tydzień na chemię, bo przerzut się uaktywnił. Trochę wykańcza mnie to życie. Tak bardzo chciałabym, aby te święta szybko minęły. Odkąd nie ma mamy to święta są już nie takie jak kiedyś. Termin porodu mam na początek marca więc jeszcze trochę czasu. Od kilku dni bardzo bolał mnie brzuszek i był taki twardy. Ale w piątek byłam u lekarza, zrobił usg i powiedział, że wszystko w porządku. Ale w razie dał mi leki i mam się nie przemęczać, leżeć i oczywiście jak najmniej stresu. Tym rozbawił mnie najbardziej:) Dzięki dziewczyny za zainteresowanie moją osobą. Nareszcie czuję się że poza najbliższą rodzinką mam jeszcze na kogo liczyć w trudnych chwilach:) Buziaczki dla wszystkich. Później sie odezwę bo idę sprzątać:)
Odnośnik do komentarza
Jestem z Wami cały czas.Czytam wszystkie posty.Tak wspaniale się wspieracie dodajecie sobie otuchy.Jeżeli możecie to powiedzcie jak radzicie sobie w pracy z atakami? Co wtedy robicie?.Czy w waszej pracy ktoś wie że cierpicie na takie dolegliwości czy może nie mówić nic nikomu?
Odnośnik do komentarza
Krysiu,ale się cieszę,że już nie masz takich obaw przed szpitalem! Ale wczoraj jak się zle czułaś trzeba było często pisać,moje porządki nie uciekną więc posiedziałabym z Tobą.Przeczytałam ostatni post,my się jeszcze nie znamy /nie wiem co to za pierwsza litera D ? 45 :)))/,ależ masz fajnie z tym meczem! Lubię siatkówkę,trenowałam co prawda piłkę ręczną,ale w siatkówkę bardziej lubiałam grać, a teraz oglądam w telewizji wszystkie możliwe transmisje.No i jestem pełna podziwu,jak podchodzisz do wyjść.Ze mną jest róznie,wychodzę niekiedy bez problemu,a innym razem,te myśli czy dam radę...jaki jest efekt sama wiesz...Ale idę i to się liczy,a złe myśli staram się odgonić.Podobnie jak Ty zastanawiam się co założe,a jak wyglądam ładnie,moje samopoczucie się poprawia...cóż niekiedy odzywa się próżność kobieca i dobrze , bo ile można myśleć o nerwicy :) Aga,Dorota jak się czujecie?
Odnośnik do komentarza
Kochani!!! Już tylko kilkanascie godzin dzieli mnie od spotkania z mężem.W tej chwili w piekarniku piecze się ciasto a w brytwannie pyrkoczą zrazy.Jestem taka szczęśliwa, że aż brakuje mi słów żeby to wyrazić.Jesteśmy małżeństwem z długim stażem co nie przeszkadza być nam super przyjaciółmi takimi na dobre i na złe.Jak się domyślacie w tej sytuacji moje samopoczucie jest ok Dziewczyny bardzo się cieszę że Was mam ,że mogę z Wami podzielić się radościami i smutkami ,które mnie spotykają oraz tym że i ja czasem mogę Wam pomóc choćby dobrym słowem .Mam wielkie ,gorące serce więc dla każdej go z Was znajdzie się w nim miejsce w razie potrzeby.Całuję Was bardzo ,bardzo mocno
Odnośnik do komentarza
Dziś mam dobry dzień.Trochę poprasowałam,gotuję obiad i narazie nie czuję zmęczenia.Jeszcze dziś nie LEŻAŁAM.To sukces.Za oknem ponuro ,a we mnie radość.Nie potrafię jej jeszcze uzewnętrznić,ale może to przyjdzie z czasem. Iwono,ja też tak rozpamiętuje przeczytane posty przed snem.Nie wiem czy to dobrze,bo pózniej nie mogę zasnąć. Nie byłam w bliskim kontakcie z Mattiagą,ale śledziłam jej posty.Co się z nią dzieje? Gocis,nie chciałabym,ale chyba mogę Ci powiedzieć:witaj w klubie.Napisz,jaką diagnozę postawił lekarz. Natti,jest tak ,jak mówisz.Chyba wszyscy na tym forum tak mają.Przejdz nad tym do porządku dziennego.W domu nie mowię o swoich ustawicznych lękach,nie chcę im przynudzać.Kiedy jest naprawdę zle ,sami to widzą,bo wyglądam,jak cięzko chora i nie chcę wtedy z nikim rozmawiać,ponieważ nie mogę. Pozdrawiam Was kochani i życzę dnia bez lęków.
Odnośnik do komentarza
Chyba większość dnia spędzę na forum :)Ale tak miło czytać Wasze posty!Matiiaga dzielnie sobie poradziłaś sobie z urodzinami,pomimo,że to dla Ciebie trudny okres,nawet z rozbawieniem przyjęłaś rady lekarza to już coś!A ten okres świąteczny pomożemy Ci przetrwać,będzie dobrze. Dorota taka szczęśliwa,że jak tu się nie uśmiechać czytając Twój post! Wiki ma dobry dzień,aż miło to czytać! Anno,ja nie pracuje,ale jeśli masz w pracy życzliwe osoby to myślę,że im możesz powiedzieć,będzie Ci razniej.Moja siostra przy silnej nerwicy pracowała i jak powiedziała o niej dobrym koleżankom,czuła się bezpieczniej,spokojniej,nie musiała cały czas myśleć o tym,że ktoś coś zauważy jak się zle poczuje.Gdy czuła,że zbliża się lęk zażywała xanaks.Od kilku lat nie ma żadnych problemów nerwicowych. Aga! czekam aż się odezwiesz,zle się czułaś,martwię się!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Dorotko W aż ślinka cieknie na te zrazy napewno są pyszne nareszcie będziesz i mężem to zrozumjałe że to radość ogromna ciesze się że twoje samopoczucie ok oby cię nigdy nie opuszczło.B 45 Jak tylko w pracy masz przyjaciół spróbuj z nimi porozmawiać o swojej chorobie to przeciesz nic wstydliwego a napewno w pewnym sensie pomoże gdybyś się zle poczóła w pracy napewno cię zrozumieją i choć dobrym słowem wesprom .Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich sluchajcie ja sprzatam dzis od rana juz normalnie na oczy nie widze a czas zasowa ze hej jeszcze jakas gora prasowania i zakupy acha no i ciasto jeszcze musze upiec wieczorem pewnie padne jak maluch .Ciesze sie bo juz moja mama przyjezdza w srode do nas na swieta mam dobra rade dla was jak macie stresa to mowie wam wescie sie za robote to pomaga uwiezcie. Caluski papapapa
Odnośnik do komentarza
WITAM WSZYTSKICH :) tak czytam i czytam bo próbuje znaleźć odpowiedz na swoją dolegliwośc i juz sama nie wiem :( wszytskie badania z wynikami ksiązkowymi nikt nic nie wie co mi jest a ja sie ciągle boje ,że to wróci :( nerwobóle w okoł serca towrzyszą mi od tygodnia ciągle.pierwszy atak dreszczy gorących na przemian z zimnymi oraz kłomty z oddychaniem ,przyspieszona akcja serca zaczeło sie 4 mc temu i dopadło znowu teraz strach orzed tym jest tak duży ze nie moge normalnie funkcjonować boje sie ,wyłączyłam sie kompletnie z prac domowych ,próbuje uwage swą zwrócić na inne czynnośc niź myślenie ale to jes silniejsze nie moge normlanie żyć ,spać ,oddychac ciagle wydaje mi sie ze coś sie zbliża złego i dzieje nie tak dodatkowe dretwienie prawej ręki nie pomaga mi w tym zapomniec na pniedziałek umówiłam sie z psychiatrą a naraźie wspomagam sie WAMI oraz relanium 5 przepisane mi w szpitalu i persenem forte POZDRAWIAM WAS WSZYTKICH I MAM NADZIEJE ZE NA ZBLIŻAJĄCE SIE ŚWIETA BEDZIEMY WSZYSCY W CUDOWNYCH KONDYCJACH :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich na forum.Juz dosc długo nie pisałam ale nie ominełam żadnego dnia zeby nie czytac postów.Czasami nie wiem co pisac bo jak mozena kogos pocieszac a ze soba nie wiedziec co zrobic.Wczoraj miałam bardzo ciezki dzien ani na chwile nie umiałam sie uspokoic jeszcze wieczorem,musałam zrobic zakupy na dzisiejsza impreze mój tata ma urodziny. To co normalnemu człowiekowi robi tyle radosci to mnie przybija dochodzac do kasy musiałam meza zostawic samego słabo mi sie zrobiło a nogi nmie nie chciały niesc straszne.Dzis od rana czuje sie lepiej moze dlatego ze mam pełne rece roboty i staram sie nie myslec o tej PRZYJACIÓŁCE MOJEGO ŻYCIA. Prosze niech mi ktos napisze czy zazywa ktoś LORAFEN .Pozdrawiam WAS napisze po impresce. papapa
Odnośnik do komentarza
Do WIOLI Ja zażywam lorafen.Na początku leczenia 2 razy dziennie po 0,5 mg przez 4 tygodnie plus doraznie hydroxizina.Pózniej stopniowo schodziłam z tej dawki(dawka nieduża-moja doktor jest ostrożna z lekami na uspokojenie).W tej chwili biorę go tylko w wyjątkowych sytuacjach-kiedy choroba bardziej się nasili i zawodzi hydroxizina. Jeśli bierzesz go często uważaj na uzależnienie. Ja do sklepów już chodziłam bez przeszkód,ale po ostatnich wydarzeniach znowu mam hamulce.Ale wchodzę.Kiedy poczuję się zle,wychodzę i po chwili ponawiam próbę.Czuję się z tym zle,ale staram się przezwycieżyć bariery psychiczne.Za którymś razem musi się w końcu udać.Staram się też pamiętać o tym,że mam tylko nerwicę. Ja jeszcze nie sprzątam na święta-brak sił.Dzisiaj jednak ugotowałam obiad i trochę poprasowałam.Cieszę się z tego bardzo.Zjadłam też więcej.Znaczy idzie ku lepszemu.
Odnośnik do komentarza
Witam i pozdrawiam ! Po raz pierwszy dzisiaj weszłam na to forum i nie wiem co pisać.Te wszystkie przeczytane Wasze wypowiedzi , to jakby moje przemyślenia .Myślalam,że jestem sama z tymi wszystkimi moimi dolegliwościami.Odezwę się ,bo musze Was poznać KOCHANI.Czytam dalej!
Odnośnik do komentarza
wiolu ?? własnie mam atak bolów lenków ipt zarzyłam hydroxyzinum bo tak mi lekarz kiedys przepisał ale to przypakdówy z jedncyh ze szpitali w ktorm wylĄdowĄłam i czekam na wyluzowanie :) piszesz ze można sie od tego uzaleznić ? bo mam to relanium 5 tylko oprócz tego ale psychotropami niebradzo bym chciała sie faszerowac ,jeszcze nic nie zrobiłam dzisiaj czekam na zbawianie bo mam pęłno pracy w domu :) pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Wiki .Ja lorafen zazywam juz cztery lata. Czyli jestem juz uzalezniona. Idobrze o tym wiem ale to nie moja wina tylko lekarzy.Ostatnio bylam u psychiatry ii on mi narazie nie chce odstawiac tego leku twierdzi ze na to przyjdzie czas na wiosne kiedy mina depresje..Nie biore duzej dawki bo tylko dwa mg.na dobe a jestem jak to mówia kawał baby... Ja tez sobie wmawiam ze to tylko nerwica ale nie zawsze mi to wychodzi. CAŁUSKI NERWÓSKI.
Odnośnik do komentarza
DZIEWCZYNY KOCHANE! Już nie pamiętam kiedy miałam tak uśmiechniętą buzię.Nawet miło się przeglądnąć w lustrze bo dziś widzę w nim całkiem ładną babkę ze śmiejącymi się czarnymi oczętami.Tak bardzo pragnę żeby takich radosnych dni w moim życiu było jak najwięcej czego sobie i Wam moje skarby życzę.
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny! Violu36-dawno Cie nie bylo,ale dobrze ze wrocilas. Natti-ja w domu tez nie zatrowam zycia innym mieszkancom,tylko walcze z choroba sama.Sparzylam sie juz na tym i wole nic nie mowic,bo i tak nie rozumieja tej choroby,nawet jesli sie staraja.Fajnie,ze dolaczylas do grona. Gocius-z tego co piszesz,to mozna wnioskowac,ze ciebie tez dopadla wstretna choroba.Natomiast dobrze by bylo wybrac sie do lekarza,bo to moze byc tylko sezonowe. Kochana Krysiu-zawsze w trudnych chwilach trzeba sie wspierac,wtedy jest lzej,nie czujesz sie sama,bo wiesz ze o tobie sie mysli,i tak ma byc. Wiki co u ciebie,jak sobie radzisz? Mattiago!ciesze sie ze z maluszkiem wszystko dobrze,za niedlugo wniesie duzo radosci w wasze zycie. No coz,mysl o smierci bliskiej osoby jest zawsze*kolcami*ale nie wolno zapominac ile ta osoba dobrego dala z siebie za zycia.Wiem o tym bo ja bede miec teraz pierwsza rocznice smierci tesciowej 7 stycznia.Nasze ostatnie swieta poprostu byly koszmarem,wogole nie bylo w nich radosci bo patrzylismy jak umiera,a my niemoglismy nic zrobic.Zapewne te swieta nie beda nalezaly do weselszych,ale trzeba zyc dalej. B-45-zazdroszcze ci takiego relaksu,odskoczni od tego calego matliku przedswiatecznego,baw sie dobrze. Dorociu-az slinka leci na takie pyszmosci,maz napewno sie ucieszy.Zycze milej zabawy.Dzieki za dobre slowo w moim kierunku. Krystyno3-bardzo dobrze ze przelamalas strach przed szpitalem,bedziemy myslami z toba i czekac kiedy do nas wrocisz,odezwiesz sie i podzielisz sie przezyciami. MAGDAM-witaj u nas!
Odnośnik do komentarza
Aga3 Hydroxizinium możesz śmiało wziąć.Moja psychiatryczka i kardiolog są tego samego zdania.Relanium raczej tylko wtedy, jak jest naprawdę zle.Poza tym nie wiem ,czy Ty bierzesz jakieś inne leki psychotropowe codziennie,czy tylko psychotropowe uspokajające, jak.np.relanium. Wiola,trochę dziwny ten Twój psychiatra.Ja brałam(pisałam o tym w poście wcześniejszym 1 mg dziennie).Chyba oprócz tego lorafenu przyjmujesz inne psychotropowe,które nieuzależniają? Dziewczyny bylam dzisiaj o 18 na mszy.Dzisiaj m.in.modliliśmy się w intencji takich ludzi ,jak my.Od razu pomyślałam o nas wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Aga Pierwsze święta bez mamy były... tak wielkim cierpieniem, że nawet nie umiem tego wyrazić słowami. Dzień przed wigilią był pogrzeb, więc... Moja nerwica, depresja i tp zaczęły się w listopadzie zeszłego roku, gdy zbliżała się pierwsza rocznica. Cały rok żałoby byłam tak nakręcona - załatwiałam różne sprawy, starałam się żyć na jak największych obrotach. Do tego dwa miesiące po odejściu mamy dowiedzieliśmy się, że tata ma raka w najgorszej fazie. Tak więc kiedy mijał rok cała moja energia się wyczerpała i nerwy wybuchły. Trzymają do dziś i wiem, że na długo ze mną zostaną. Pokładam wielkie nadzieje, że kiedy mój drugi synek przyjdzie na świat to trochę odpuści. Ale dosyć tych smutków przed świętami, bo nie chcę wszystkim na forum zepsuć humorów:) Dzisiaj cały dzień przesiedziałam i przeleżałam w domku. Nawet na minutę nie wyszłam. Regenerowałam siły po urodzinach synka i tej masie gości. Od jutra zaczynam przygotowania do świąt, bo cały tydzień będę musiała jeszcze dodatkowo jeździć do taty do szpitala. Ale może zdąże się obrobić. Dobrze że chociaż żadnych objawów nerwicy nie ma. Nawet głowa nie boli:) Oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich. Wiki - wcześniej napisałam dlaczego się nie odzywała:) Dzięki dziewczyny za zainteresowanie:)
Odnośnik do komentarza
Matiiaga,doskonale Cię rozumiem .Moj tata zmarł o 23 godz.w przeddzień wigilii.Trzeba się modlić.To pomoże również Tobie i Twojemu dziecku.Moja córka idzie jutro do szpitala.Bedzie miała cesarkę-posladkowe ułożenie dziecka.Jestem dzisiaj dziwnie spokojna i czuję,że wszystko będzie dobrze. Trzymaj się dziewczyno cieplutko.Jesteś i tak bardzo silna.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie. Nie umie zasnac wiec czytam wszystkie posty.Wiki teraz nie wiem co mam zrobic czy zmienic lekarza czy radzic sobie z tym sama. czy słyszałas kiedys o tabl. MIANSERIN wprawdzie on mi je przepisał ale ja wogóle nie byłam do zycia. Iprzestałam je zazywac. Jestem naprawde chyba głupia. Ide zazyc lorafen i propranalol moze zasne. CIEKAWE CO PRZYNIESIE KOLEJNY DZIEN??? Dobranoc tym którzy nie spia z powodu nerwicy.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×