Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Tez tak wlasnie mysle o pojciu do lekarza,wlasciwie rokn temu w lipcu mialam robione badania ,robili mi z krwi podejzewali tarczyce,anemie .Czulam sie zle ospala nic nie chcialo mi sie robic przespalam bym cale dnie zrobiono mi badania krwi ale wyszly wszytskie dobrze.JAkies 2 lata temu po silnym napadzie o ktorym myslalam ze to zawal bylo u mnie pogotowie zabrano mni edo szpitala i podlaczono do aparatury zeby sprawdzic serce okazalo sie ze serce jest ok,lekarz stwierdzil ze to w jelitach cos sie dzieje tlumaczac mi ze od tego te pieczenie w klatce przepisali mi cos na jelita i sie uspokoilo.Pozniej spotkaly mnie same zle rzeczy w zyciu juz sama nie wiem moze to przez to stalam sie bardziej nerwowa ,stresuje sie byle czym nawet wyjsciem z domu,od pewnego czasu praktycznie wogole nie wychodze do przyjaciol,przez te leki ze oni to zobacza ze moze mi sie cos stac itd.Raz wyszlam do przyjaciol tak zle sie poczulam ze chialam uciekac odrazu do domu,moj synek bawil sie dobrze a ja siedzialm jak bym miala zaraz umrzec ,cale rece spocono ,gorac dusznosc cos masakrycznego.Myslicie ze powinnam zrobic jakies szczegolne badania ? jesli rok tem mialam robione z krwi,i jakies 2 lata temu to serduszko.Podpowiedzcie cos gdzie sie udac do ogolnego lekarza? musze powiedziec ze nie jestem w Polsce ale nie dlugo wybieram sie,na jakies 2 tyg.chodz nie wiem jak przezyje ten wyjazd wogole,lot samolotem ,samochod ,jak ja z domu nie potrafie wyjsc dalej.

Odnośnik do komentarza

Megi71,krople Dr.Bacha tez sa ziolowe sa komponowane z roznych ziol,nazywaja sie Rescue remedy ,uzywasz ich w przypadku napadu czy leku,ja osobiscie mam w spray zawsze w torebce:) psikasz je na jezyk.JA jak wychodze z domu i przychodzi ten lek to zaraz ich uzywam ,jak do tej pory mi pomagaja.Dam ci lin sama o nich poczytaj.http://www.gtn.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=29&Itemid=41

Odnośnik do komentarza

Karla 2006. jak nie mieszkasz w Polsce i nie płacisz tu ubezpieczenia, to za wizytę u lekarza i wszystkie badania będziesz musiała zapłacić. To jest kosztowne. Może tam gdzie obecnie mieszkasz idź do lekarza ogólnego i opowiedz o swoich dolegliwościach. Gdzieś Cię skieruje. Przebadasz się i będziesz wiedziała, co Ci jest i im szybciej to zrobisz tym dla Ciebie lepiej. Z tego, co piszesz już od dwóch lat masz problemy i jakoś samo Ci nie przeszło mimo tego, że pomagasz sobie ziołowymi specyfikami. Nie tylko Ci nie przeszło, ale z tego, co piszesz jest coraz gorzej, więc najwyższa pora iść do lekarza i poprosić o pomoc. Pozdrawiam :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Zaniedbałam Was troszke, ale u mnie duzo zmian, odkad wyszlam ze szpitala, wzielam sie za siebie, jest troche lepiej, Ale nie do konca. Tak wiec, dobrze ze wykryto u mnie ta niewydolnosc podstawno kregowa, biore leki na zawroty itp, rozne witaminy... ale dziewczyny niema co ukrywac, mam nerwice. od roku..... nadal mam uczucie falowania, lęki czasem mam, ale mniejsze, staram sie jak moge nie myslec o tym........... ale czasem sie nie da. Nadal prolemem dla mnie jest wizyta na poczcie, w sklepie itp, naprawde , wtedy czuje ze faluje i mam wrazenie ze sie wypieprdziele ....... a jak juz jest po wszystkim to smiac mi sie chce... ze przeciez nic sie nie stalo. kochane, poprosilam mojego neurologa zeby mi dal leki na lęki poniewaz przez te zawroty mam lęki wychodzic z domu itp, przepisal mi lexotan po pol tabl 2x dziennie,ale i tak biotre je doraznie jak mam wazna sprawe , dziala super, poprawia nastroj, czuje sie wolna i jak osoba zupelnie zdrowa. Nastepna wizyte mam na 21 pazdziernika i lekarz proponuje mi leki antydepresyjne, i sama niewiem co robic....... brac...niebrac Rolnik? jak myslisz ślimaczku? hehe sama niewiem, no, czasem mam dobre dni czasem okropne, ale jakos daje rade. a po antydepresantach niewiem jak bedzie. Ogolnie chodzi mi by mie energie do zycia , do dzialania, do codziennych spraw, ktorej czasem niemam, jestem ospala i do dupy jakos. poradzcie co robic bo ja juz niewiem czy sie leczyc czy nie

Odnośnik do komentarza

ARKEKRERA, nie bede kupowac takich specyfikow, jak pisze karla... niestety nie wierze wlasnie w takie cos..... i jakby nie bylo, jest to kosztowna kuracja , wiem ze mi nie pomoze, nerwice mam juz rok czasu i co? nie przechodzi... a biore walidol,pije lemise, czasem ten xanax czy lexotan ,ale poprawy zadnej,

Odnośnik do komentarza

Boje sie antydepresantow, bo niechce by zemnie zrobily innego czlowieka.... czy wogole moga wplynac na moja osobowosc.? hmm malo wiem na ten temat, moze ktos pomoze jak to jest z tymi antydepresantami? no i co jak juz zaczne brac to co juz cale zycie mam je brac? a moze jednak by zaryzykowac, jesliby to mmialo zmienic moje zycie na pozytywniejsze...przywrocic usmiech i energie? hm?

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa :-) Poszłaś do lekarza, byłaś w szpitalu i lepiej się czujesz, więc ufaj swojemu lekarzowi. Antydepresanty, to nie koniec świata. Są o działaniu silniejszym i słabszym w zależności od nasilenia objawów. Ja dostawałam antydepresanty na *średnią szajbę* i mi pomogły, nie musiałam brać silnych leków. Powiedz lekarzowi, że boisz się tych antydepresantów i prosisz, żeby zaczął leczenie od najsłabszych i zobaczysz czy Ci pomogą, czy będziesz musiała brać silniejsze. Wierz mi Kasia, że lepiej jest mieć 90% lepszych dni niż raz dobrze, a raz do dupy :-) Całuje cię :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Witajcie wszyscy! Dopiero teraz mogłam wejść na forum, bo nie miałam internetu parę godzin aż musiałam dzwonić do UPC, trzeba było zresetować ruter... Karla ja już kiedyś czytałam o tych kroplach Bacha i wg mnie dobrze by było je mieć przy sobie w razie *awarii* i chyba sobie kupię, ale leki które biorę dalej będę brać (malutkie daweczki) Kasiaaaa, antydepresanty są ok. ja biorę już jakiś czas i się trzymam, bo żeby nie one to psychotropy bym brała, a to jest gorsze...moja osobowość się nie zmieniła, przynajmniej jeszcze nikt z rodziny mi otym nie mówił haha

Odnośnik do komentarza

Kasai, ja brałam SINEQUAN i to tylko przez trzy miesiące, ale za to konsekwentnie. Przez pierwszy miesiąc 10mg kapsułki, przez drugi miesiąc 25mg kapsułki i przez trzeci miesiąc znów 10mg kapsułki. Później już dostawałam leki tylko doraźnie i nigdy nie czułam się tak bardzo źle jak na samym początku, kiedy zjechałam w ciemność. Bywa rożnie czasem, mam lęki, ale ja mam wybujałą wyobraźnie i jestem panikarą, a i życie nie jest dla mnie zbyt łaskawe, ale sobie radzę i bardzo często się śmieje i chodzę na spacery i do kina i na koncerty i fotografuje i spotykam się z ludźmi i pracuje, ale nie piję alkoholu w ogóle! Jak brałam ten SINEQUAN nie miałam żadnych objawów ubocznych o jakich było w ulotce, ale zanim zaczęłam to brać, to cały świat wywrócił się do góry nogami, więc nawet jakby jakieś objawy uboczne były, to ja ich nie zauważyłam, za to z każdym dniem lepiej się czułam i szybko przestałam zataczać się od tych przeklętych zawrotów głowy!

Odnośnik do komentarza

Wkurza mnie to, że jak tylko wyjdę do np. kuchni coś zrobić i przychodzę to trzeba się na nowo logować, żeby coś napisać. Wiecie, to jest szok, tyle ludzi było w domu (syn, jego dziewczyna i mąż) ale mąż już wyjechał, syn też pojechał do dzieczyny i ja znów zostałam do jutra sama, lubię tak ale nie tak z skrajności w skrajność...i jeszcze internetu nie miałam.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×