Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chce zawracać Wam głowy pierdołami...ale zawrócę. Chyba mnie zawiało, bo boli mnie z tyłu pod lewą łopatką. Stary przykleił mi tam *plozder*(jak mówi moja sąsiadka) i tak to cholernie grzeje, że powstrzymuję sie aby go nie zerwać. Kurde, czy nie mogłoby tak strzyknąc tego fagaca Futerka?

Odnośnik do komentarza

Choruszek ;-) Badanie jest nieszkodliwe i nic nie kosztuje i warto jest je robić, szczególnie, że Twoi rodzice przeżyli wybuch w elektrowni w Czarnobylu i tak jak wszyscy zostali napromieniowani. W całej Europie nastąpił wzrost zachorowań na tarczycę o 70%. Takie są skutki tego wybuchu. Wszystkie gruczoły wytwarzające hormony, a tarczyca jest takim gruczołem, współpracują z układem nerwowym i zaburzenia takich gruczołów wpływają na nasz układ nerwowy w rożnym stopniu. Warto sobie o tym poczytać. Pozdrawiam. Ewa

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, jakoś nie odpisywałam bo tak mi się nic nie chce, nie chcę sprzątać, wstawać tak wcześnie rano, wychodzić:( brakuje mi świerzości w ciągu dnia ,no ale pomarudzić sobie mogę, bo mi się nie chce ale chcę funkcjonować normalnie w ciągu dnia. wczoraj wieczorem rozpisałam 6 pkt od których zacznę co dziennie walczyć z nerwicą i lękami, i co ograniczyć by zastąpić to np czasem dla mnie i tak piszę że od 15, do pół godziny dziennie czas dla mne na aktywny relax( wydawać by się mogło mało bardzo ale w ciągu dnia nawet minuty nie mam dla siebie, nawet się nie czeszę, związuję włosy i wychodzę:/) i tak sobie myślę 15 min, ale co ja mam w tym czasie zrobić dla siebie.....no co....nie wiem... baskabaska, tak wpadła mi do głowy bizuteria bo musze znalezc odskocznie taka ktora nie bedzie musiala wizac sie z wyjsciem z domu a troche mnie uspokoi. potem joga, taniec, kurs organizowania wesel, itd :) w czerwcu czy w lipcu dla checy złożyć papiery na uniwersytet itd:)

Odnośnik do komentarza

A i plan dnia dla synka bo zaczełam krzyczeć, rzucać tależami , kubkami, przeklinać i na koniec płakać:/ więc muszę skupić się na synku tak by mnie nie ponosiło, znależć czas bym tak beznadziejnie się nie czuła znów bo dla malego moje zachowanie jest niezrozumiałe czemu taka jestem emocjonalnie rozchwiana, chociaż mały czuje się ze mną bardzo dobrze:) ale ja się z tym swoim zachowaniem nie swoja.

Odnośnik do komentarza

Magdzik, jak nie zaczniesz myśleć o przyszłości i zdrowiu swojego synka, to *za chwilę*, będziesz miała problemy ze swoim synkiem, bo Twoje zachowanie jest dla niego *normalne* i jest przykładem jak należy żyć, on nie zna innego i od Ciebie się uczy jak żyć, jak się zachowywać i jak postępować. Zacznij myśleć nad swoim zachowaniem, bo krzywdzisz własnego synka, a potem będziesz miała do niego pretensje, że on się źle zachowuje i ma problemy emocjonalne i egzystencjalne, chociaż sama go tego uczysz...!! Zacznij nad sobą panować, albo się leczyć! Jesteś przecież dorosła!!! Chcesz, żeby Twój syn czuł się tak jak ty czujesz się teraz? Jeżeli tak, to jesteś na dobrej drodze!

Odnośnik do komentarza

Futerko, ja Cie rozumiem i zmiana otoczenia na pewno dobrze Ci zrobi, tylko musisz wziąć pod uwagę, że wcześniej czy później będziesz musiała wrócić do domu. Wyjeżdża się łatwo, gorzej się wraca. Musisz się do tego przygotować. A jaka jest sytuacja prawna mieszkania w którym mieszkasz? To jest Twoje mieszkanie? Może możesz je sprzedać i kupić sobie gdzie indziej, albo wziąć pieniądze i pojechać na stale do siostry czy brata do Niemiec. Bez pieniędzy długo tam nie będziesz mogła być, więc może zastanów się nad całkowitą próbą polepszenia i zmiany życia swojego i swoich dzieci? Od strony prawnej mogę Ci doradzić :-) Ewa

Odnośnik do komentarza

Tutaj to mieszkanie on wynajuje i nam je oplaca jak narazie nas utrzymuje dopuki nie stane na nogi,a moje mieszkanie jest w fatalnym stanie jest zadluzone nie ma swiatla jest wilgoc jest bez lazienki no rudera jak diabli i teraz zeby kozystac z opieki musze csie z tad wyprowadzic a tam w tym grzybie dzieci mi ciagle choruja.kurcze ja niewiem jak to bdalej bedzie dalej niewiem nic jestem w kropce

Odnośnik do komentarza

Ewa leczę się, ale są gorsze dni i te lepsze, mój synek to cudowny chłopiec i wcale nie złoszczę się że on mi wchodzi na głowę, idę do pokoju i bęczę nie do opamiętania albo zezłoszczona trzaskam drzwiami i wychodzę i sobie myślę że muszę wziąść się w kupę bo synek mój jest taki biedny, bez ojca i z chorą mamą a ja taka rozklekotana. on jest naprawdę cudownym dzieckiem, wszystko rozumie, gdy widzi że zła chodzę to idzie i się we mnie wtula, jak widzi że słaba jestem to zgadza się na wszystko co zaproponuję a jak widzi że biegam tam i spowrotem sprzatając i gotując to włazi wszędzie i się awanturuje:) on się trochę mną opiekuje i to on tutaJ rządzi:) ale już niedługo przez te ostatnie miesiące czuję że go zaniedbałam bo czuję różnicę między zachowaniem moim jak się urodził a gdy się rozwiodłam, niebo a ziemia, nie potrafię się skupić ani nic wymyśleć na dłużej:/ sama nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dumna z mojego syna jestem i chccę go wychować na gentelmena uczciwego. i biorę się w garść by nie patrzył na mamuśkę płaczącą i denerwującą się:) muszę być dla niego ojcem i matką w jednym, muszę być ta rozpieszczająca i ta zabraniająca. ah idę zaraz go na plac zabaw wziąść, czekam drugi dzień na kuriera.

Odnośnik do komentarza

A i Ewa nie krzywdzę mego synka, daję mu całą miłość jaką mam! wychowuję go na dobre dziecko, tylko ja czasem mam wrażenie że ciężko i krzyczę i płaczę ale która samotna matka tak nie ma, przy tej chorobie, bo gdy chora nie byłam to było cudownie.

Odnośnik do komentarza

Magdzik nie chce się mądrzyć, ale ja długo chodziłam na terapie i połowę tego czasu uczyłam się jak nie skrzywdzić swoich dzieci. Piszesz, że wieziesz swoje dziecko na plac zabaw, to znaczy, że jest małe. To z kolei oznacza, że ono absolutnie niczego nie rozumie i jeżeli przytula się Ciebie jak *szalejesz*, to znaczy, że się bardzo boi, a nie że Ciebie rozumie. Ty jesteś dla niego całym światem i tak jak Ty się zachowujesz, tak Twój synek postrzega świat!! Poza tym sama piszesz, że Twój synek jest wspaniały i chcesz go wychować na porządnego człowieka, a jak chcesz to zrobić, skoro sama piszesz, że to *on się Tobą opiekuje i on tu rządzi* Odwróciłaś role życiowe swoje i swojego dziecka! Odbierasz mu dzieciństwo i każesz być odpowiedzialnym za *chorą* mamusię!! Już gorzej być nie może! Biegnij do psychologa najszybciej jak potrafisz i opowiedz, co robisz swojemu synkowi zanim złamiesz mu życie! To jest, może okrutne, co pisze, ale w swojej *chorobie* jesteś niewyobrażalnie nieodpowiedzialna i samolubna!! Piszę to na prawdę z dobrego serca. Ewa

Odnośnik do komentarza

Futerko, ja nie wiem czy Ty mieszkasz w dużym, czy małym mieście, ale skoro masz jakieś zagrzybione, ruderowate mieszkanie, to spróbuj zawalczyć w Urzędzie Miasta o to, że oddasz, to gówniane mieszkanie za inne, lepsze. Pozbieraj zaświadczenia lekarskie o chorobach Twoich dzieci i Twojej i walcz. To nie dzieje się z dnia na dzień, ale wpiszą Cię na listę oczekujących i z powodu stanu zdrowia, będziesz miała preferencje, ale koło takiej sprawy trzeba stale chodzić. Przynajmniej raz w tygodniu będziesz musiała chodzić z kolejnym pismem proszącym o przyspieszenie przydziału mieszkania. Potraktuj, to jak cel w życiu i walcz. Nie załamuj się i nie rezygnuj. Jak nie dla siebie, to dla swoich dzieci to zrób. Jak będziesz siedzieć, płakać i użalać się nad sobą, to odświrujesz do końca. WALCZ, MASZ O CO!! Powodzenia. Ewa

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×