Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

A więc Megi: CIASTO: 2 szkl.cukru (ja dalam 1 i trochę fruktozy) 2 szkl mąki 1/2 szkl. oleju 125g jogurtu naturalnego (może być owocowy) 3 jajka 1 opak.cukru waniliowego 1 łyżeczka proszku do piecz. MASA BUDYNIOWA: 2 szkl mleka 1 opak. budyniu czekoladowego z cukrem 20 dkg masła 2 łyżki kakao CIASTO Do żółtek dodać jogurt (białka ubić), cukier wanil.proszek d/piecz.ubite białka, cukier i wszystko zmiksować na gładką masę. Dodać mąkę i ponownie zmiksować. Wyłożyć na blaszkęi piec ok.40 min. w 180 stopni C MASA Budyń ugotować na mleku, ostudzić. W tym czasie utrzeć masło z kakaem i dodać budyń. Ostudzone ciastoprzekroić na pół, przełożyć masą budyniową (ciasto-masa-ciasto-masa). Ciasto można polać polewą i udekorować wg własnego uznania (tak jak ja zrobiłam). SMACZNEGO!

Odnośnik do komentarza

Baskabaska :-) Ja też sobie przepiszę i zrobię. Dziękuje. Ja właśnie gotuje konfiturę z brzoskwiń. Mój własny sposób. Podam Wam przepis i jak ktoś chce, to sobie skorzysta; 15 sztuk brzoskwiń (im twardsze, tym lepsze) 2 szklanki zwykłego cukru 1 szklanka cukru żelującego. Brzoskwinie umyć i pokroić na małe kawałki (1,5cm x 1.5 cm)i wrzucić do odpowiedniej wielkości garnka. Wsypać zwykły cukier i odstawić na 2-3 godziny. Jak owoce wypuszczą sok wstawić na gaz i gotować przez 2-3 godziny na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, żeby się nie przypaliły. Mieszać należy delikatnie, żeby owoce się nie rozpadły. Przygotować słoiki i nakrętki. Na 5 min. przed końcem gotowania wsypać szklankę żelującego cukry. Zagotować i po 5 minutach gorący dżem przełożyć do słoiczków. Zakręcić i odstawić. Same się zamkną. Z 15 brzoskwiń wychodzi 6-7 słoików 0,25l. Ja to uwielbiam. Doskonale nadają się do kruchych babeczek z budyniem i owocami :-). do chlebka czy bułeczek też jest super :-)

Odnośnik do komentarza

Baskabaska Z brzoskwiniami jest dobra, z nektarynkami tez jest dobra tylko bardziej rzadki jest dżem i trzeba trochę dłużej gotować i z kiwi też jest dobre, ale kiwi, tak jak nektarynki są bardziej soczyste. Dobry jest jeszcze z jagody amerykańskie, ale do jagód potrzeba mniej cukru to znaczy na 1kg, jagód potrzeba 1,5 szklankę zwykłego i jedną żelującego. Poza tym zawsze można popróbować czy jest wystarczająco słodki. Jak często w czasie gotowania wykładam na talerzyk łyżkę dżemu i wstawiam do lodówki i patrzę jak zastyga i albo dłużej gotuje, albo wyłączam :-)))

Odnośnik do komentarza

Oj strasznie Ci dziękuję baskabaska, nie znam takiego ciasta wg tego przepisu. Na pewno go wypróbuję. Jak masz jakieś przepisy na mało znane ciasta to dawaj kobietko, będę wdzięczna. U mnie w pracy jest taki zwyczaj, że jak któraś ma imieniny to przynosi ciasto takie, jakiego nigdy żadna wcześniej nie upiekła. Teraz będzie niedługo moja kolej na popis. Ja już mam porobione dżemiki z truskawek, wiśni, porzeczek i agrestu. Wszystko z mojego własnego ogrodu! Niestety brzoskwinię chwyciła zaraza i owoce nie nadały się na przetwory, ale mam jeszcze jabłuszka. Jak pysznie jest wyciągnąć taki słoiczek zimą, prawda?

Odnośnik do komentarza

Witajcie wszyscy, agnieszkaficek gdy jest bardzo zle u mnie to analizuje swoj stan przed i w trakcie, czyli czy czulam sie lepiej przed tym uczuciem że coś się dzieje czy może tak samo, zazwyczaj jest tak samo wieć wracam do codziennych obowiązków, chociaż te fizyczne dolegliwości zwlaszcza w głowie a teraz i doszedl ból ręki lewej i bardziej się męcze że naprawde sie zastanawiam byh serce zbadac i kregoslup. Paula i reszta, wizyta u psychologa wyszla pozytywnie ale nie wiem co myslec tyle dostalam komplementów i pochwał:/ nie wiem czy to czesc terapii czy moze rzeczywiscie moj psycholog jest dumny. mowil, ze chce ode mnie slyszec o samych postepach jakie zrobilam jak sie nie widzielismy, same pozytywy nic innego, ale i tak potem, na obawy zeszlo ale on mi radzil a nie kazal przestac ale upomnial ze obawami zajmiemy sie potem, w innym etapie leczenia, ale mowil psyhoterapeta po moim opowiadaniu, ze robie postepy, ze widzi jak z tego powoli wychodze, ze jak odstawilam leki to byla dobra decyzja bo widac zmiany pozytywne, widac we mnie ta radosc, ze jestem taka wrazliwa i bedzie staral sie troche ze mnie wydobyc egocentrycyzmu bym umiala sobie radzic, itd itd:) mozna by opowiadac az sie zarumienilam:D ale i taK wieczorem, krzyczalam na synka:(( ale to juz mojej bezradnosci a dzis mam wyrzuty sumienia bo go kocham i musze byc wzorem a nie zmiana humorow, tyle stresu, w weeekend 3 egzaminy, lekarz powiedzial ze problem z pamiecia jeszcze troche bede miec, wazne ze leki o smierci znikają, i są tak rzadkie, DZIEWCZYNY WIECEJ PRZEPISOW DAWAJCIE:) Zrobie przepis i jeden i drugi, a gdzie sie cukier zelujacy kupuje

Odnośnik do komentarza

Dzięki Ewa za rady. Megi masz z ogródka, a ja muszę kupić owoce, co do ciast to nie mam pojęcia jakie dla Ciebie ciasto jest nieznane, jak tyle pieczesz to pewnie ciężko trafić na jakieś. Tak prawdziwie *moje* to jest sernik z czarnym ciastem (na serkach homo), zaczęłam je piec jakieś 25 lat temu i jeszcze nam się nie znudziło... od jakiegoś czasu jednak widzę takie w cukierniach, nawet raz kupiłam ale niestety to nie był *mój* smak.

Odnośnik do komentarza

Paulaaaa, to normalna wizyta jak u każdego lekarza. Neurolog zapyta z czym przychodzisz, zmierzy cisnienie, posłucha serca . Każe się pochylić do przodu, do tyłu i na boki, pokręci Twoją szyją, rękami w stawach, położy Cię na kozetce, zbada brzuch, pozgina Twoje nogi (za każdym razem pyta czy to boli), postuka młoteczkiem w odpowiednich miejscach, każe wstać, wyciągnąć ręce przed siebie, złączyć nogi i zamknąć oczy potem dotknąć palcami obu rąk na zmianę czubka nosa, na koniec wyciągnąć język na brodę i... chyba tyle. Potem zada jeszcze jakies pytania no i powie czy coś jest ewentualnie nie tak.

Odnośnik do komentarza

Bo wyczytałam,że rozbierać się trzeba do bielizny, to prawda? Mnie neurolog badał 2 razy jak osłabiona byłam, raz wlasnie mloteczkiem... no i musialam dotykac nosa itd. Musialam stac rece przed siebie itd. Ale jutro mam taka umowiona wizyte... I nie wiem co mnie czeka :)

Odnośnik do komentarza

Baskabaska, ja tak znowu nie szaleje z tymi wypiekami, ale na niedzielę zawsze staram się coś upiec i nie są to znowu takie cuda. Ten przepis co podałaś jest taki inny i wydaje się całkiem prosty. Dziewczyny jak macie jakieś nietypowe przepisy na ciasta lub sałatki to poproszę! Zbieram wszystkie nowości.

Odnośnik do komentarza

Magdzik, kiedyś to piekłam dużo, teraz lenia mam, częsciej kupuję ale ostatnio jak zaczęłam walczyć z podwyższonym cukrem u mnie i z nadwagą to znów piekę i staram się robić mniej słodkie lub wogóle na miodzie czy fruktozie... Ja u nerologa byłam tylko raz w życiu i badał właśnie takim młoteczkiem, byłam tam z powodu, że miałam od młodych lat często taką dziwną jedną nogę tak jakbym ją mniej czuła, nic mi nie wybadała i myślę,że był to jeden z objawów nerwicy ale wtedy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że takie objawy mogą być, teraz jestem bardziej doświadczona i oświecona w tym względzie.

Odnośnik do komentarza

Ja wszystko czułam normalnie , jak mloteczkiem mi wszystko dotykała, ale jak kopali mnie prądem na badaniach to wyszlo że mam mniejsze czucie w lewej nodze niż w prawej i panią to zszokowalo ale powiedziala ze jakoś nie ma to znaczenia, ale lewą nogę miałam złamaną, więc może dlatego gips to mialam do konca uda.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×