Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość agnieszkaficek

Madzik z jakas szmata sie spotyka i do niej jezdzi,ze mna mieszka ja mu skarpety piore majtki a z nia sie wali i spotyta to jest feacet to jets kurwa meska,sory za slowa ale brakuje mi slow,a z niej to niezla szmata skoro spotyka sie z nim wiedzac ze ma kobiete

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Nie spalam prawie nic, ok 4 zasnelam ale musialam wziasc hydroxyzyne i 2 walidole, bo inaczej nie zasnelabym, obudzilam sie po 7 i koniec spania. Jestem troche zakrecona:( no ale cos, wogole w nocy mialam uczucie ze cos mam w zoladku...moze to jakies wzdecie, ale wkrecalam sobie ze dostane biegunki czy jakiegos zatrucia i chya dlatego zasnac nie moglam. Fajna pogoda ja siedze w domu, z mezem , córcia. o dziwo wykapalam sie i ogolilam nogi, pachy, nic mi sie nie dzialo.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Poniewaz większośc osób na tym wątku stanowią młode osoby, dlatego przytaczam dwa posty z watku o wychodzeniu z nerwicy, które mogą pomóc Wam popchnąc Wasze sprawy do przodu. *Agnieszkaficek* prawda jest bolesna, ale kłamstwo ujawnione po długim czasie może nolec bardziej. Na pewno nie będzie Ci teraz łatwo, ale czasem takie trudne lekcje pozwalają nam uswiadomic sobie uspioną w nas siłe, której nie byliuśmy wcześniej świadomi.Ja zawsze uważałam się za ofiarę i tak mnie traktowano.Jak się okazało, można się *odczarować* z wzorców przekonań wpojonych nam w dzieciństwie i uzdrowić z traum przeszłości. Oto te zapowiedziane na wstępie posty : ------------------------ Wiecie przez ten miesiąc nauczyłam się NIE REAGOWAĆ W SPOSÓB NERWICOWY NA WSZELKIE MOJE OBJAWY ,przestałam tak bardzo PRZYGLADAĆ SIĘ MOJEMU WNETRZU a zaczęłam rozglądać się dookoła.Myślę że to jest ważne ,żeby właśnie PRZESTAĆ SIĘ SKUPIAĆ NA SWOICH ODCZUCIACH ,bo mamy takie jak każdy inny człowiek TYLKO MY PRZY NICH PANIKUJEMY i wyobrażamy sobie nie wiadomo co ,czym się nakręcamy i TO WYWOŁUJE W NAS SILNE EMOCJE ,które jeszcze bardziej potęgują nasze objawy. Wiecie wczoraj u mnie w pracy , JEDNĄ DZIEWCZYNE KŁUŁO SERCE i to bardzo ,tak ja obserwowałam ,ŚMIAŁA SIE Z TEGO, że pewnie Z TESKNOTY JA KŁUJE. ,albo jest już przepracowana ,TOTALNIE TO OLAŁA ,nawet się tym wcale nie przejęła i chyba o to chodzi ,ŻEBY COKOLWIEK SIE DZIEJE TRAKTOWAĆ NORMALNIIE ( zwłaszcza jesli wyniki mówią, ze z nami jest ok ) wcześniej świadomi.Ja zawsze uważałam się za ofiarę i tak mnie traktowano.Jak się okazało, można się *odczarować* z wzorców przekonań wpojonych nam w dzieciństwie i uzdrowić z traum przeszłości. Oto te zapowiedziane na wstępie posty : ------------------------ A oto link do tej strony : remik.blog.pl Blogi mają artyści, aktorzy, politycy to czemu nie mogę mieć ja – wydawca muzyczny? Więc oto go mam remik.blog.pl. O czym będzie blog? Mój blog będzie dwojaki. Z jednej strony o muzyce i jego kulisach, moje przemyślenie, wydarzenia które miały miejsce w mojej pracy zawodowej czyli w My-Music. Z drugiej strony będzie o AGORAFOBII dolegliwości (nie lubię słowa choroba) z którą walczyłem 7 lat, no I UDAŁO MI SIĘ JA POKOCHAĆ - BO TYLKO TAK MOZNA Z NIA * WALCZYĆ *”. Sam kiedyś szukałem w internecie - czy jest ktoś, komu się udało wyjść z nerwicy, nie mogłem znaleźć za dużo na ten temat. Dlatego postanowiłem o tym pisać! PRZECIEŻ FOBIA TO TYLKO EMOCJE których się panicznie boimy. Postaram się tłumaczyć, że „strach ma tylko wielkie oczy”. Już dziś wszystkim fobikom i nerwusom POLECAM I RADZĘ PRZYZNAĆ SIĘ DO SWOJEJ *CHOROBY *.. To nic wstydliwego, że kręci nam się w głowie, czy pocą nam się ręce pod wpływem emocji. Ja sam jako prezes wytwórni nie raz jak idę na spotkanie, OSTRZEGAM WSZYSTKICH , ŻE MOGĘ SIĘ ŹLE POCZUĆ I WTEDY WYJDE NA CHWILE . I możecie nie wierzyć, ALE OD CZASU JAK SIĘ DO TEGO PRZYZNAJE I TEGO NIE WSTYDZĘ, NIGDY NIE MUSIAŁEM WYJŚĆ ZE SPOTKANIA. -------------------------- DZIĘKI NERWICY KAŻDY DZIEŃ BEZ LĘKU, JEST CUDOWNYM DNIEM JEST JEDNA POZYTYWNA RZECZ W NERWICY dla mnie że kiedy czuję się dobrze to tak jakbym dostała najwspanialszy prezent.JESTEM WTEDY TAL SZCZĘŚLIWA, JAK NIGDY .Przez to tak cenię dni kiedy w moim życiu nie ma lęku .KIEDYŚ, JAK BYŁAM ZDROWA, KAŻDY DZIEŃ BYŁ TAKI SAM a teraz SĄ DNI WYJĄTKOWE dzięki temu doceniam dużo bardzieij Życie.Pozdrawiam Was wszystkich gorąco , myślicie może podobnie.Kasia ------------------------ Nerwica sie w nas moze rozwijac bez przeszkód, gdy w momencie jakiegos objawu włączamy *ALARM*, albo nie moze sie rozwijac, gdy potraktujemy objaw jako cos *normalnego, niegroźnego*. Wybór reakcji zalezy od nas -------------------------- A oto link do tej strony : remik.blog.pl Blogi mają artyści, aktorzy, politycy to czemu nie mogę mieć ja – wydawca muzyczny? Więc oto go mam remik.blog.pl. O czym będzie blog? Mój blog będzie dwojaki. Z jednej strony o muzyce i jego kulisach, moje przemyślenie, wydarzenia które miały miejsce w mojej pracy zawodowej czyli w My-Music. Z drugiej strony będzie o AGORAFOBII dolegliwości (nie lubię słowa choroba) z którą walczyłem 7 lat, no I UDAŁO MI SIĘ JA POKOCHAĆ - BO TYLKO TAK MOZNA Z NIA * WALCZYĆ *”. Sam kiedyś szukałem w internecie - czy jest ktoś, komu się udało wyjść z nerwicy, nie mogłem znaleźć za dużo na ten temat. Dlatego postanowiłem o tym pisać! PRZECIEŻ FOBIA TO TYLKO EMOCJE których się panicznie boimy. Postaram się tłumaczyć, że „strach ma tylko wielkie oczy”. Już dziś wszystkim fobikom i nerwusom POLECAM I RADZĘ PRZYZNAĆ SIĘ DO SWOJEJ *CHOROBY *.. To nic wstydliwego, że kręci nam się w głowie, czy pocą nam się ręce pod wpływem emocji. Ja sam jako prezes wytwórni nie raz jak idę na spotkanie, OSTRZEGAM WSZYSTKICH , ŻE MOGĘ SIĘ ŹLE POCZUĆ I WTEDY WYJDE NA CHWILE . I możecie nie wierzyć, ALE OD CZASU JAK SIĘ DO TEGO PRZYZNAJE I TEGO NIE WSTYDZĘ, NIGDY NIE MUSIAŁEM WYJŚĆ ZE SPOTKANIA. -------------------------- DZIĘKI NERWICY KAŻDY DZIEŃ BEZ LĘKU, JEST CUDOWNYM DNIEM JEST JEDNA POZYTYWNA RZECZ W NERWICY dla mnie że kiedy czuję się dobrze to tak jakbym dostała najwspanialszy prezent.JESTEM WTEDY TAL SZCZĘŚLIWA, JAK NIGDY .Przez to tak cenię dni kiedy w moim życiu nie ma lęku .KIEDYŚ, JAK BYŁAM ZDROWA, KAŻDY DZIEŃ BYŁ TAKI SAM a teraz SĄ DNI WYJĄTKOWE dzięki temu doceniam dużo bardzieij Życie.Pozdrawiam Was wszystkich gorąco , myślicie może podobnie.Kasia ------------------------ Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jadwigaszczapinska ma rację, wysylajac ten link , warto przeczytać, podświadomie troszeczke stosuje pewne metody, zwlaszcza te z alarmem, jak go nie wlaczam to sie nie rozwija a jak wlaczam alarm to juz leci. staram sie zwracac na dolegliwosci uage, ooo nerwica sie odezwala a gdy ciezko to do was pisze i to potwierdzcie wiec jest lepiej.

Odnośnik do komentarza

Kielce nikogo nie bagatelizujmy jesli chce pomoc, agnieszkaficek, tak ci bardzo wspolczuje, nie denerwuj sie bo wiem jak te nerwy dzialaja. moj byly byl tu i juz zaczelam sie denerwowac i potem pomyslalam o nie! to mpoje zycie i to ja bede mowic i robic tak by mi bylo dobrze i synkowi, chcial pojsc na mieszkanie po swoje rzeczy jakies, pewnie kiedys bym od razu poleciala albo dala mu klucze a ja że ty myslisz ze ja bede leciec do mieszkania? musze syna nakarmic, ubrac, nie bede specjalnie po twoje rzeczy isc, potem mial dac na alimenty za 3 miechy ale mowi ze jedzie na melanz i bedzie pijany*:/ znow kreci potem sie pyta czy jego ojciec bedzie mogl wziasc kube na spacer a ja mowie, tak ale w mojej obenosci, kuba pol roku go nei widzial i to jest obcy czlowiek dla niego wiec w mojej obecnosci moze przyjsc. i mowi że jego matka(moja tesciowa) szuka go po miescie i nei wie co sie z nim dzieje a ja mowie, przeciez jej mowilam ze ojciec cie przygarna a on ze przygarnac mozna kropka i odszedl nie zegnajac sie z kuba nawet, ani nie mowiac czy bedzie go brac gdzies bo mial wziasc (razem ze mna) troche sie zdenerwowalam tym ale nie dalam sie poniesc! ehh...nie daje te alimenty bym mogla kubusiowi kupic na jesien rzeczy i zrobic zapas wszystkiego. bylam neutralna, zaproponowalam wyjscia i sie nie wkrecalam. jestem dumna z siebie. a i jego rodzina nie dzowni do nas, nie wiem czy sie nie interesuja tym czy ich wnuk ma co jesc i gdzie mieszkac i co sie z nami dzieje, nie wiem czemu.

Odnośnik do komentarza

Przykre to ale zaczynam myśleć o tym by się nie denerwować, ale oczywiscie nie mozna odkladac nerwow na pozniej bo gorzej, powiedzialam swoje ,on zrobil swoje i ok. ruch jest jego, a i wspomnial ze mam super bo nic nie robię. haha,.,..standard w jego słowniku. agnieszkaficek, nie martw sie bedzie dobrze!!!

Odnośnik do komentarza

Agaficek tylko się przed nim nie wydawaj że coś wiesz. Zdrowiej nabieraj siły. Wykorzystaj go jak tylko ci się uda (wiem że to nieetyczne zachowanie, ale czasami może trzeba) i kiedy namniej sie będzie tego spodziawał zostaw drania niech się nabawi nerwicy i zobaczy jak to jest. Trzymam za ciebie kciuki. O jej ale jestem okropna ale nienawidzę tak nieuczciwych ludzi. Wiecie co ja nie mogę się nadziwić ilu ludzi wokół nas jest tak okropnych, nieuczciwych i wrednych i ich się jakoś nerwica nie ima. My jesteśmy chyba za wrażliwi i za dobrzy na dzisiejsze czasy. szkoda, że nie możemy sobie stworzyć miasteczka dobrych ludzi a cała reszta niech się zżera poza nim. Ale mi się na marzenia zebrało. Kielce no witam duszka! Ale dobrze, że od czasu do czasu jesteś. Jeżeli chodzi o Panią Jadwigę, to ona z pewnością ma wiele racji i dużo do powiedzenia. Dla mnie tylko te jej posty są tak zawiłe i strasznie długie, że nie mam siły czytać ich całych, ale myślę, że wybiórczo każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Ona na pewno chce nam pomóc. Ale zgadzam sie, że niektóre wpisy są strasznie zawiłe.

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek nie zdradzaj się z tym co wiesz bo wtedy on jeszcze bedzie grać pozory a jak wszystko wyjdzie to mu odbije, wiem coś o tym przeszłam to samo wielokrotnie!! :/ nikogo nie wykorzystuj. zajmij sie tylko i wylacznie dziecmi i soba!! nie zajmuj sie mszczeniem i nerwami bo to sie odbije na twoim zdrowiu, uwierz mi na słowo. ja jestem bardzo pamietliwa i potrafilam zlosc trzymac miesiacami i latami nawet gdy to z siebie wyrzucilam

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Magdzik, ciesze się, ze informacje z niektórych postow sa Ci przydatne. O tym ALARMIE non stop włączonym w głowie byla mowa na jakimś filmie. Że u zwykłych osob włącza się tylko w momencie rzeczywistego zagrożenia i wyłącza się gdy ono minie, a u nas, neurotyków bywa stale włączony. Ago, na pewno masz sporo racji, ze czytanie długich postow jest męczące, ale uwierz mi, ze ja pracując nad sobą od lat 80-tych musiałam przeczytać mnóstwo przeróżnych iksiążek, w których czasem tylko pare zdan było mi pomocnych. Teraz na niektórych stronach takich chociazby ja *Rozwój i swiadomość* lub *Energia wewnętrzna * sa super teksty, zawierające pomocne w radzeniu sobie z zyciem i z nerwica -informacje. Zeby skutecznie wyjść z nerwicy trzeba nauczyć się asertywności, tzw.zdrowych granic, panowania nad myślami, emocjami itd.Nasz rozwój musi być wielowatkowy. Przytocze pewien interesujący-moim zdaniem- tekst, który może tez byc pomocny w zrozumieniu nerwicy. ---------------------------- Masz rację Remigiuszu to nasza wina JAK NAM WRACA, BO TYLKO NA TO CZEKAMY . WYMYSLAMY CZARNE SCENARIUSZE , a potem doskonale je reżyserujemy To jest również dowód naszych niebywałych zdolności. Bo kto jak nie my potrafi tak ZAPLANOWAĆ SWOJE SAMOPOCZUCIE Swiadomość samoleczenia jest podstawą do normalnego życia. CO TOBIE I MNIE SIĘ JUZ UDAŁO. Wyjście z nerwicy jest o tyle trudne ŻE MUSIMY PRZYZNAĆ SIE DO NASZYCH SŁABOŚCI i, a to wbrew pozorom jest najtrudniejsze, a dla niektórych nie możliwe. NAJŁATWIEJ OBWINIAC INNYCH JA WPADAM W FURIE , BO TAK NAJŁATWIEJ POZBYC SIĘ EMOCJI - guzik prawda. WYZYWAM SIĘ NA INNYCH , a potem czuję się fatalnie i muszę się tłumaczyć i przepraszać. Najważniejsze to być pogodnym. Wmawiać sobię że jest pięknie. Ty Remigiuszu napisałeś samą prawdę. Nie czytajcie postów Remigiusza z myślą - ten to ma szczęście - on porostuZROBIŁ TO CO POWINIEN i teraz dostrzega tak jak ja ŻE NERWICA BYŁA CZYMS POTRZEBNYM . Zwykły człowiek NIE MA CZASU POZNAC SIE PRZEZ CAŁE ŻYCIE ,a nam dane było trochę czasu na to - mnie prawie 7 lat - z czego 6 lat zmarnowałam na pisanie scenariuszy i reżyserię. Od tego są szkoły filmowe a nie własne życie. ------------------------------- Zwróccie uwagę na to przedostatnir zdanie ZWYKŁY CZŁOWIEK NIE MA CZASU POZNAĆ SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE.Mozna powiedziec, ze nas nerwica zmusza do tego dla naszego dobra. Bo gdy raz siebie poznamy zaczynamy mniej cierpieć.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Dziewczyny moje dzieci wybraly zeby isc z tyata i z nim poszly wiec ja ide do mojej siostry za godzine i piernicze wszystko ide na swoje mieszkanie dzisiaj spac sama musze too wszystko przemyslec ale tam nie ma swiatla chyba ze strach umre w nocy

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

A ja wlasnie jestem mstliwa,i mam ochote zadac mu taki sanm cios,tylko ze ja nie jestem taka jak on ze po kilku dniach znajomosci z kims odrazu do lozka ide,nie moge normalnie na niego patrzec,czy ja wymagam zbyt wiele od zycia czemu caly czas mam w dupe kopane za co co takiego w zyciu zrobilam ze mam takiego pecha,gdybym nie byla chora nie pozwolila bym na to ze ze zdrajca musze teraz mieszkac boze czemu akurat znow ja ja zaniedlugo zwariuje,najlepiej to bym poszla sie upic,ale nienawidze alkocholu

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Właśnie dołączyłam do grupy, bo również zmagam się od 10 lat z nerwicą.. :( przeszłam już 2 razy terapię , ostatnia 3 lata temu i czuję ,że znowu się zaczyna :( to jest straszne, mam wrażenie ,że to jakieś fatum z tą chorobą, bo ona nie da o sobie zapomnieć. Przechodziłam chyba wszystkie formy lęków, począwszy od lęku przed gołębiem na chodniku do lęku przed snem, przed telewizorem....Ponownie czuję jakbym znajdowała się gdzieś za szybą, rozmowy ze znajomymi są takie inne , a ja staram się nic po sobie nie pokazywać , chociaż przypłacone to jest strasznym bólem głowy i jeszcze większym napięciem, pojawiają się płacze bezsilności ,że nie umiem już sobie z tym radzić, ciężko jest wsiąść do autobusu i pojechać do pracy, najchętniej bym siedziała w domu , bo tylko u czuję się bezpiecznie, każda noc i dzień to lęk.. co mnie czeka , czy przeżyje , czy nie zemdleje, czy nie będę miała zawału, staram się sobie sama pomóc , ale ciężko jest , cieszę się ,że jest taka fajna grupa tutaj, że można wymienić się doświadczeniami :)

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek nie bądź mściwa, zamów sobie bieliznę taką uwodzicielksą że będzie miał dreszcze na sam twój widok, kręć się tak koło niego, a jak mu zrobisz apetyt to mu szepnij w ucho że ta bielizna i ty nie dla niego:D ja dziś mam dość już wrażeń, byłam przez godzinę z byłym mężem, próbował być hamski!, teść dzwonił! i do tego powiedziala mi sąsiadka że jej inna sąsiadka moja mówiła że syn drze się tak że nie da się wytrzymać i żę by wlała takiemu dziecko i się we mnie zagotowało ale pamiętam o tej chorobie, więc spokój, najważniejsze że to nie my mamy problem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×