Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Agaficek wiem. Po prostu boję się jeszcze gorszego samopoczycia niż mam. Szkoda, że nie można wymienić sobie głowy na lepszą. Wtedy nerwica z pewnością by odeszła. Ja Cię podziwiam, że dajesz jakoś radę bez leków. Ja może gdybym nie pracowała to łatwiej by mi było próbować walczyć z tym bez leków. Jak nie miałabym siły po prostu nie wyszłabym z domu. Ach ma to swoje dobre i złe strony. Poza tym siedzenie w domu i tak nie gwarantuje dobrego samopoczucia. A szkoda. A ja się tak miotam, bo pracuję i nie chcę, żeby nie można było na mnie liczyć, bo zawsze można było.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Nie umiem z dziecmi wyjsc nawet na plac zabaw nawet do sklepu nie umiem z nimi isc po zakupy,na tyle dobrze ze moja siostra mieszka kawaled odemnie i tez jej dziecko idzie od wrszesnia do przeczkola tagze bedziemy razem chodzily z dziecmi je zanosic i razem ich odbierac zebym sie nie bala sama isc

Odnośnik do komentarza

Agaficek to Ci bardzo współczuję. Ja też tak kiedyś miałam, że bałam sie wyjść z domu. Teraz wychodzę ale nigdy sama. Zawsze ze mną mąż, albo mama. Ja dlatego się zdecydowałam na leki. Tylko mam chyba pecha albo taki strach we mnie siedzi że żadne z tych co próbowałam mi nie służą. pramolan wyeliminował mi co prawda większość objawów somatycznych, ale powodował straszne zawroty głowy i obniżał ciśnienie. W ulotce tego doxepinu też jest napisane że może obniżać lub podwyższać ciśnienie. Dlatego się boję go wziąść.

Odnośnik do komentarza

Ja wam powiem tak, albo oddajecie się całkowicie lekom i psychoterapii albo w ogóle nie zaczynajcie leków tylko zajmijcie się innymi wyjściami czyli tą psychoterapią. tych tabletek nie można lekceważyć, a dziś pół, jutro ćwiartka bo się boję. wiem co mówię!! Ale każdy ma inne dawkowanie więc wolę nie mówić że tak zawsze jest. brałam 3 tyg te leki i cofnijcie się o kilka postów i zobaczcie jakie emocje mną targały. pewnie bym wyszła z tego dzięki tym lekom ale jeśli to tylko moja psychika to muszę nauczyć się odróżniać panikę i nauczyć się z nią walczyć niż odejść w zapomnienie z nią bo mam półtora roczne maleństwo domu które na mame liczy, wiem że też macie dzieci i musicie same zdecydować brać czy nie, ale zanim weźmiecie ustawcie sobie cały dzień! ja w piątek mam panią neurolog oby mnie wsparła!

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Dziewczyny bardzo wam wspolczuje ,przeczytalam kilka ostatnich postow i musze powiedziec ze karzda z was na swoj sposob jest silna ,jednak najbardzej boje sie o ciebie agnieszkaficek ...piszesz ze masz takie problemy w domu i dotego jeszcze ta choroba !Musisz sie usamodzielnic ,bo poco ci taki facet ktory cie nie rozumie..i nie wspiera

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Obserwator tak mnie czasem doluje ze zabiera mi wszystkie sily,od 9 miesiecy stoje w miejscu czyli swoim mieszkaniu,nawet jak prosze zeby mnie zabral na spacer to mi gada ze ja nie jestem dziecko i ze nie bedzie mnie nanczyl i jak mam znow panikowac to lepiej zebym zostala w domu

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Przykre to co piszesz jak osoba ktora cie kocha moze traktowac cie w taki sposob...dlatego stoisz w miejscu nikt ci nie pomaga a bez pomocy bliskich ani rusz...wydaje mi sie ze ten twoj facet wie ze jestes od niego uzalezniona i to wykorzystuje...jest to w twoim przypadku bledne kolo...

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Obserwator tak dokladnie jest on wie ze bez niego sobie nie dam rady i to wykorzystuje,i od kiedy zachorowalam robi wszystko zebym go znienawidzila,ale mam nadzieje ze terapia grupowa mi pomoze do tego stopnia ze bende mogla sama wychodzic z dziecmi jak juz tego sie naucze to bedzie wielki plus.nawet jak przyjezdza pogotowie to sie ze mnie wysmiewa przy tej ekipie z pogotowia,a szkoda gadac to nie jest czlowiek to jest swinia pozbawiona uczuc.gdyby mu sie dzialy takie zeczy zrobila bym co w mojej mocy zeby bylo mu lepiej.

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Jezu ... :( Kochana ty musisz sie najpierw go pozbyc ,bo nie ruszysz z miejsca ..ty robisz krok do przodu a on cie doluje i znowu dwa kroki do tylu..wspolczuje ci az mnie serce zabolalo jak to przeczytalam...mialam kiedys podobna sytuacje ...twoj los jest w twoich rekach...musze teraz wyjsc ,ale jesli masz ochote to potem jeszcze tu zajze...

Odnośnik do komentarza

Agaficek obserwator ma rację sama bym tego lepiej nie ujęła. Ale ja cię rozumiem, że z małymi dziećmi i tymi dolegliwościami ty się boisz zostać sama. Boisz się, że sobie nie poradzisz. Ty na serio pomyśl o lekach. Może ci pomogą i będziesz miała siłe na uporządkowanie tego wszystkiego. Ja wzięłam ten doxepin. Poczekam na efekty i napiszę. Na razie jest w miarę ok. Ja jeszcze dzisiaj jadę na akupunkturę. Może to wszystko razem jakoś postawi mnie na nogi. Aga ty sie trzymaj i nie dawaj. Już ci kiedyś napisałam że jesteś wartościową i dobrą kobitką. Nie znam cię ale to widać w twoich wypowiedziach. A poza tym złego diabli nie biorą. A nas dopadła ta ch....ra.

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Agnieszkaficek...nie tylko na forum sa takie osoby ...nie znam cie nie wiem w jakich stosunkach zyjesz ze swoimi najblizszymi,ale napewno potrzebujesz zaufanej osoby ktora pomaga a nie pyta dlaczego jest tak a nie inaczej ...potrzebujesz zrozumienia ,ciepla,cierpliwosci a milosc ta juz masz nikt nigdy cie nie bedzie tak kochal jak twoje dzieci ..bezwarunkowo...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×