Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Aga podziwiam że wytrzymałaś w pracy, naprawdę jestem pełna podziwiu, oraz dla megi dziewczyno , dobrze że cię przebadali!, ja dziś się czuję beznadziejnie, znów mi się zaczynają czarne myśli, i te objawy fizyczne, boję się nocy bo nie są one zbyt fajne. :( spać nie mogę, i się boję i słaba jestem. itd.:/ w piątek ja też mam swojego lekarza

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczynki, ale było naprawdę cięęęężko. Mam nadzieję że jutro będzie trochę lepiej. Ja dzisiaj jeszcze miałam rozmowę z koleżąnką, której mąż zmarł jak byłam na urlopie i dopiero dzisiaj się zobaczyłyśmy. On był ciężko chory, oprócz innych chorób miał straszną cukrzycę i nie chciał się leczyć. Ona taka bidula została z dziećmi i kredytem na mieszkanie. Tak mi jej było szkoda (a gadałyśmy z 1,5 godziny w pracy, ale nawet prezes jak do mnie przyszedł to powiedział, że przeprasza, że przeszkadza, bo czekał aż ja wrócę do pracy i z nią pogadam, bo my dość blisko jesteśmy). No i oczywiście jak to przy naszej przyjaciółce nerwicy w miarę jak ona to wszystko opowiadała to ja coraz gorzej się czułam. Po prostu nie umiem sobie nawet wyobrazić co ona teraz czuje. Czekam już kiedy pojadę do tego lekarza, bo naprawdę mam już dosyć tego samopoczucia.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam za troskę. Od razu mi lepiej. Agaficek ja mam ten alat 14 aspat 16. Już wygrzebałam co to są te mono. To jakieś komórki o właściwościach żernych, to skoro podwyższone to coś mi zżerają? tylko co? A w wypisie stoi Pacjentka pouczona o dalszym prowadzeniu trybu życia, zalecana kontrola u lekarza rodzinnego, wypisana w stanie dobrym.

Odnośnik do komentarza

Oh Aga ale tej koleżance musi być ciężko , ja jestem bardzo na punkcie cierpienia innych taka wrażliwa, pewnie jak każdy tylko że ja od razu się rozklejam. dzisiaj byłam u lekarza, od kobiecych problemów( nie mam żadnego problemu ale trzeba zawsze sprawdzić) no i przyszła tam ciężarna na badania, taka normalna, wesoła, a wyszła z gabinetu płacząca i potem wyszła pielęgniarka, położna że ta pani wchodzi przed nas wszystkie bo jedzie do szpitala, tak mi się płakać chciało, a śmierć kogokolwiek mnie tak przygnębia, szczerze współczuję twojej przyjaciółce!! musiała przejść koszmar!!

Odnośnik do komentarza

Aniaaaa ja od ataku mam ciągłe odrealnienie, a w zależności podczas jakiego ataku, jak myślę za dużo jak np teraz to się nasila tak że mnie paraliżuje i takie wszystko nierzeczywiste jakby mnie obdlenie łapało ale to może tężyczka a tak to nie zwracam na to uwagi a jak już zwróce to stwierdzam że bałabym się chyba tego urealnienia bo już zapomniałam jak to jest:/

Odnośnik do komentarza

Najgorsze jest to,że w domu nikt mnie nie rozumie.... mówią,że nie wiem co to stresy..że w życiu będzie jeszcze gorzej wiem o tym ale chce sobie dać radę czy przez psychologa czy przez kogokolwiek.. non stop mówią,że wymyślam jak mogę żle się czuć jak serce i badania mam ok. nic do nich nie dochodzi jak staram się o tym mówić o nerwicy lękowej. Myślałam,że mam innych rodziców a coraz bardziej są mi obcy. Załamka.............

Odnośnik do komentarza

A najgorzej wkurza mnie to, że niektórzy (jak np. wczoraj moja znajoma spotkana na ulicy) mówią, że teraz każdy ma nerwicę, nie mają zielonego pojęcia czym jest nerwica, a czym tylko nerwowość, już nic na to jej nie odpowiedzialam, bo nie będę jej tłumaczyć różnicy i mówić, że ja to mam, jest to osoba niezabardzo warta wtajemniczenia w moją dolegliwość.

Odnośnik do komentarza

Monciaa, ile masz lat,m doradzę ci coś, idź do psychoterapeuty, powiedz rodzicom że go potrzebujesz i niech tego nie bagatelizują. wybierz takiego który będzie wobec ciebie stsować jakieś metody, motywować i mówić co najlepiej robić, a nie takiego co tylko gada, niech będzie taki co gada i robi. a to jak rodzice do ciebie mówią bierz poważnie, pomyśl sobie oni mają rację!! jestem zdrowa czas przestać dawać się tej chorobie oszukiwać. wiem że byłabym zła i zdruzgotana gdyby mi tak rodzice na początku powiedzieli, ale kiedy mi bardzo źle , mam atak i zaczynam płakać to schodzę do na dół do mamy po to by właśnie takie słowa usłyszeć. :( i idę spowrotem do góry i już jakoś się ogarniam. tak jak z pogotowiem miałam, nie wiedziałam co mi jest to jeździłam tak mi źle było ale teraz wiem że przyjadą i co powiem? zadzwonię gdy będzie mi naprawdę źle i będzie się coś złego dziać, ale przy objawach tylko tężyczkowych gdzie mi słabo, myślę, poczekam, zacznie się robić lepiej, przecież oni i tak tylko mi doradzą. zadzwonię gdy będzie źle naprawdę, i czekam na ten moment by chwycić po telefon albo zaalarmować rodziców że trzeba jechać, ale czekam na ostatni moment i mi mija, bo gdybym im zakomunikowała to wszystko to iwem że moja Panika wydostałaby się na światło dzienne i by odwrotu nie było. nie bądź zła na rodziców, może oni chcą w ten sposób powiedzieć , nie załamuj się bo jest przecież dobrze. słuchaj ich i idź do psychologa.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×