Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór. Ost.mniej obserwuje forum, takie ciagle czytanie tez nakreca. U mnie jakos zle... w sumie norma. Chcialam Was ostrzec przed afobamem. Bralam najpierw sporadycznie-pomagal, to niezaprzeczalne. Wszystko ok gdyby nie uzaleznial, pozniej musialam go brac praktycznie codziennie,a gdy nie bralam bylo koszmarnie, teraz wydaje mi sie, ze mam depresje...

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek, naczytałam się o tej nerce i wyczytałam, że to anomalia, tak więc nie bój się już, a to z lewej strony co cię boli to od tego co pisala Agniesia. A te nasze chłopy to tak mają, że się nie leczą, mój przed wyjazdem powiedział, że jego limit u lekarzy się wyczerpał na długo i jak ma coś sobie przepisać to czeka aż ja z czymś pójdę to biorę jego kartę i proszę lekarkę o leki dla niego hihi.. JutroBedeIdealem, ten afobam nie można brać jako lek główny leczący tylko wspomagająco zanim zaczną działać antydepresanty, ja brałam 6tygodni afobam i się nie uzależniłam.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór dziewczynki! Ale się rozpisałyscie od wczoraj, trochę to mi zajęło, żeby wszystko przeczytać. Znowu popieram Basię. Żaden lek nie uzależnia, gdy bierze się go z głową. 6 tygodni to okres w którym bierzemy je systematycznie, po tym okresie schodzimy stopniowo na mniejsze dawki aż do doraznych dawek. Ciągle to powtarzam, az do znudzenia, ale nikt mnie tu nie słucha! Bronicie się rękami i nogami przed braniem leków a tylko pogarszacie sytuację. Tylko one postawią Was na nogi a potem można przejść na coś łagodnego, jak zioła. I odwrotnie. Zaczynamy od ziół, ale jeżeli po miesiącu nie odczuwamy poprawy idziemy do lekarza po medykamenty. AGAFICEK u Ciebie trwa to tyle m-cy, więc sama wyciągnij wniosek czy warto nadal przechodzić te gehennę. Masz dzieciaczki więc jeżeli one Cię widują w takim stanie to są chyba przerażone!

Odnośnik do komentarza

Magdzik! parę słów do Ciebie. Nie daj satysfakcji swojemu ex z tego, że cierpisz. Idz do fryzjera, przefarbuj włosy, kup sobie kiecę najkrótszą jaką znajdziesz, choćby w ciucholandzie, przyklej uśmiech na twarz i wyjdz na spacer z synem. Niech Cię zobaczą inni odmienioną. To wystarczy, żeby taka wiadomość do niego dotarła. Na pewno będzie się chciał o tym przekonać i Cię zobaczyć. Nie uwierzę, że nie poczuje ukłucia w sercu. Żal mu bedzie dupę ściskał, że stracił taką kobietę! Magdzik, zrób to. Chociaż raz. Idę o zakład, że napiszesz kiedyś, że miałam rację...

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Moja kumpela tez dostala od psychiatry leki antydepresanty i co sie jej stalo po pol tabletki mylala ze umiera musial z nia mama do konca dnia siedziec bo nie byla wstanie nic przy dzieciach zrobic a co jezeli ja tez tak bende miala po kogo ja zadzwonie chyba po swietego mikolaja bo ja nie mam nikogo takiego

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczynki Ja już w domciu i zajrzałam do Was. Ale natłukłyście stron! Ja teraz siedzę i tak mi się robi słabo i kręci się w głowie. Zwariuję ja przez tą nerwicę. Ten coaxil już mi chyba wcale nie pomaga. We wtorek idę do mojego psychiatry. Ciekawe co mi powie. Megi71 (czyżby 71 rok urodzenia?) ty masz dziewczyno dużo racji, ale każdy jest inny. Ja też poszłam do psychiatry po leki, bo już nie mogłam sobie poradzić i co? Wypróbowałam kilka leków i masakra. Po ćwiartce tabletki seroxatu miałam wrażenie, że nauczę się latać, a lęk miałam taki, że poleciałam do mamy z płaczem. Ostatnio próbowałam pramolan, baskabaska go bierze i jej pomaga. Ja nawet się przy nim pozbyłam większości odczuć somatycznych, ale miałam takie zawroty głowy, że na nogach nie mogłam się utrzymać. Lekarz kazał odstawić. Zawroty minęły reszta wróciła. Ja bym bardzo chciała, żeby mi jakiś lek pomógł i żebym mogła normalnie funkcjonować (mam dwoje dzieci w wieku dorastania i one mnie bardzo potrzebują), ale benzo na pewno nie będę brać, chyba że doraźnie. Miałam już przygodę z xanaxem (brałam codziennie przez 20 dni). Ja się bardzo cieszę jak czytam, że leki komuś pomagaja bo po to są, ale biję się, że mnie już żaden nie pomoże a ja jeszcze boję się ich brać, bo jak przeczytam skutki uboczne to już za wczasu latam. Jestem już tak wymęczona tą nerwicą (2 lata), że jak pomyślę o 2 tyg. koszmaru zanim lek zacznie działać to robi mi się słabo. Ale się rozpisałam, przepraszam może zechce się Wam przeczytać, musiałam się wygadać. Boję się, że znowu nie będę w stanie iść do roboty. Masakra. Już mam siebie dosyć i mam wrażenie, że domownicy powoli też. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Agniesia bo to jest tak, ze jak ktoś tego sam nie przeżywa to nie rozumie, że można się bać o siebie mimo tego, że się ma zrobione badania i wszyscy mówią, że nic ci człowieku nie dolega, a my czujemy dolegliwości w każdej cząstce ciała. Mnie teraz się kręci w głowie drętwieją usta, kłuje po prawej (dobrze, że nie lewej) stronie klatki i jakby się wszystko w środku trzęsło. Wmawiam sobie, że to nerwica, ale to nie takie proste.

Odnośnik do komentarza

Agniesia a co Cię interesuje, bo mam dużo wiadomości na ten temat. Za sobą punkcję lędżwiową, dwie cesarki w znieczuleniu dokręgosłupowym, rwę kulszową niedawno. Poza tym dyskopatię odcinka szyjnego i lędzwiowego, sakralizację dwóch kręgów i już zmiany zwyrodnieniowe w biodrze. Nie wspomnę już o migrenie i nerwicy lękowej, nr 1 w temacie ...?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×