Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marlenna

witaj Magdzik23 i reszta nerwuskow wczoraj juz zaniemogłam ale dzisiaj przeczytałam co pisaliscie wczoraj . Kobietko rób jak uwazasz , rozwód , alimenty też załatwiaj dla was obojga niechBędę dran płaci , ja tez jestem po rozwodzie i porządek rzeczy musi byc .Będę trzymac za Ciebie kciuki ;)

Odnośnik do komentarza
Gość marlenna

Wiesz magdzik ja mam ostatnio pod ręka taki lek jak Lexotan , bierze sie go albo na stałe albo wtedy kiedy czuje sie zle. Te leki najbardziej mi pasuja , nigdy nie miałam zadnych skutków ubocznych i zawsze sie świetnie po nich czuję tzn nie czuje lęku i mam ochote do życia. Mozesz spytac lekarza.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Witam wszystkich u mnie lepiej ten bol jak narazie minol zobaczymy jak bedzie dalej,ja tez mam troche pracy.madzik marlenna ma racje ja bym taz go podala o alimenty dziecku sie nalezy.wiesz ja czytalam kiedys w gazecie o takiej kobiecie byla chora tez na nerwice lekowa i wiecie tez sie wszystkiego bala byla w fatalnym stanie i pewego dnia sie zakochala i nerwica odpuscila,chyba muszec poszukac nowej milosc he he.

Odnośnik do komentarza
Gość marlenna

U mnie tez pogoda sie poprawia a z nia samopoczucie ! Agnieszkaficek , powiem Ci w okrojonym skrócie jak to było ze mna kiedys ; Zawsze byłam pogodna osoba a tu z dnia na dzień zaczęłam sie żle czuc, omdlenia , leki itd . Nie wiedziałam skad to sie wzięlo! Zamieniłam sie w osobę bez wigoru i checi do zycia, nie wiedxziałam co sie ze mna stało .Zaczełam robic wyniki te sprawy az postanowiłam pójśc do psychologa i zaczęłam chodzić na psychoterapie która mi pózniej pomogła ale do czego zmierzam , bałam sie wszystkiego ;ulicy , ludzi , ze umrę. doszło do tego ,ze czytałam wszystkie ulotki i szukałam skutków ubocznych i oczywiscie zaraz je miałam po zazyciu leku. Wszystko co było ze mna nie tak zaraz nachodziły mnie mysli ,ze ja umrę a tak chciałam zyć,,,, tak to trwało przez 3 lata , brałam rózne leki ale psychoterapia grupowa mi pomogła wyjsc na tyle z tego ,ze wiem co mi jest i jak z tym walczyć. miałam spokój przez ok14 lat , dzisiaj znowu mi dokucza ale wiem jak sobie z tym radzic , choc czasami jest róznie. Najwazniejsze jest to ,ze ja bardzo chce zyc i cieszyć sie tym życiem bo ono jest piekne tylko ludzie sa czasami zli . Oj chyba sie rozpisałam ale nie dało sie inaczej hi hi

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Ja taz chodze na psychoterapie,ale od wrzesnia mam zamiar pujsc na grupowa bo dzieci od wrzesnia ida do przeczkola i wtedy bende miala czas na ta terapie,lekow nie biore bo sie boje bo moja mam po relanium miala smierc kliniczna i sie boje teraz lekow na uspokojenie.ja tez zawsze wlasnie bylam pelna zycia,i tak juz jest lepiej niz na poczatku bo przez pol roku nigdzie nie wychodzilam dopiero od nie dawna zaczynam wychodzic

Odnośnik do komentarza
Gość marlenna

Wiesz ,, relanium to mocny lek i bez konsultacji sie go nie bierze , nie radze . Lepiej wziac sobie wypic melise na noclub tez neospazmine , nawet wciagu dnia to jest ziolowe i nie uzalezniaa uspakaja. dobrze ,ze pomału robisz postepy , nie od razu wszystko na raz . Na pewno ta terapia ci pomoze , tam bedziesz musiala sie otworzyc przed ludzmi , nie będzie łatwo ale dasz rade , zobaczysz jak z czasem bedziesz sie lepiej czuc . Kiedys wspomnisz moje słowa . Tez bym znowu poszła na taka terapie grupowa

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie nerwuski Znowu trochę nie pisałam, bo dość podle się czułam, ale zawsze Was czytam. Widzę, że mamy trochę nowych osób i zaczęło się robić wesoło. Baskabaska ja niestety odstawiam pramolan, bo od niego miałam takie zawroty głowy (tak powiedział mi lekarz). Już dzisiaj wzięłam tylko pól tabl rano. A poza tym tak mnie wkurzyły te leki że stwierdziłam, że wogóle nie będę ich brać skoro z nimi czuję się jeszcze gorzej niż bez nich i jak odstawię pramolan zupełnie to biorę się za odstawianie coaxilu (oczywiście powoli). Od lekarza jako zabezpieczenie dostałam Lorafen (grupa benzo), gdybym miała jakieś silne lęki - doraźnie, ale nie wzięłam ani jednej tabletki, bo boję się bardziej uzależnienia niż lęku. Mam go w torebce. Dziś idę do teatru i zobaczę czy dam radę, bo zawsze w takich miejscach mnie dopada lęk, ale staram się z tego nie rezygnować. U mnie podła pogoda i takież samopoczucie. Teraz trochę zaczęło przebijać się słoneczko. Ja we wtorek wyjeżdzam nad morze. Jak co roku do Kamienia Pomorskiego. Baskabaska ty chyba z pomorza jesteś? Kielce bardzo podoba mi się Twoje podejście do nerwicy. Musisz nas wspierać aby i nam się udało. Postaram się wziąć z Ciebie przykład, choć to trudne. Może się uda. Ty jesteś tylko rok młodszy ode mnie. Powiedz długo się męczyłeś z nerwicą zanim powiedziałeś jej dość? Ja się męczę od grudnia 2009, ale jak patrzę wstecz to lepiej mi było bez tych leków, tylko na ziołówkach, bo przynajmniej nie musiałam znosić ich skutków ubocznych. Widocznie te leki nie dla mnie i ich nie lubię. Ja wogóle nie lubię leków, chyba, że ziołowe. Wspomagam się czasem validolem - dobrze na mnie działa i biorę kalms. Agnieszkaficek strasznie współczuję Ci, że sie tak męczysz. Mnie już trochę przeszły te bóle w okolicach serca, choć czasem przypominają o sobie. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Gość marlenna

Witam cie kolezanko ! przeczytałam twoja wypowiedz i mysle,że jestesmy podobne tzn jakie mamy zachowania ipodejscie do lekow bo podzielam twoje zdanie . moze one cos tam pomagaja ale pytanie jak długo je brac ? pózniej bedzie sie trzeba leczyc na watrobe i zoładek hi hi tylko po co . Ps; teatr to fajna sprawa i sama bym poszła wiec idz i ciesz sie ta chila postraj sie nie myslec , ze cos Cie dopadnie,mów sobie afirmacje one dzialaja cuda

Odnośnik do komentarza

Cześć marlenna. Dzieki za wypowiedź. Ja od początku brania tych leków miałam taki niesmak, że coś mną rządzi (oprócz nerwicy) i jeżeli jeszcze do tego nie pomaga to nie ma sensu się truć. Moja mama (kiedyś o niej pisałam - też chora na nerwicę) ciągle mi powtarzała, żebym nie brała tych leków tylko ziołówki i praca nad sobą to ja jej nie posłuchałam ale teraz mam zamiar się tego trzymać tak długo jak dam radę. Poza tym mam wrażenie (to moje odczucia), że działanie tych leków odczuwałam tylko po tym, że miałam ich skutki uboczne, a ani poprawy nastroju, wręcz zamulenie, ani mniej somatyki (jedno odeszło, drugie przyszło i tak w kółko), może trochę mniej lęków, ale to chyba po części zasługa mojego kochanego męża i mamusi, którzy mnie wspierają i tego, że już wiem że to lęk i z nim nie walczę i po jakimś czasie przechodzi. Wczoraj serducho mi szybko waliło i się przestraszyłam, ale nawet nie zmiarzyłam ciśnienia i położyłam się spać (oczywiście parę łez spadło z żalu, że tak ciągle coś dokucza). Dziś wstałam (jakos przeżyłam) i też podle się czuję, ale staram się nie dawać.

Odnośnik do komentarza

Baskabaska to my bliżej Szczecina, szkoda bo może by my sie spotkały i ponarzekały sobie haha. Czytałam prognozy, że od wtorku w Kamieniu ma być pogoda zobaczymy. Jak będę miała dostęp do neta to napiszę. Czytałam co pisałaś o coaxilu. Ja tez mam wrażenie że po nim to z czasem gorzej a nie lepiej. Mam trzy tygodnie urlopu to spróbuję go odstawić i zobaczę co będzie. Marlenna czasami trzeba i tak. Ja miałam trochę problemów z mężem (za dużo piwka), ale po wizycie u mojej pani psycholog (był u niej sam bezpłatnie w ramach mojej terapii) stara się bardzo. Moja pani psycholog też mi powiedziała, że jak on się nie poprawi to mimo tego, że poza tym problemem jest wspaniałym mężem (i zfiksowanym na moim punkcie - wywnioskowała to z rozmowy z nim) to będę musiała się z nim rozstać, bo to mnie zniszczy, bo ja za bardzo się o niego boję (leczy się na ciśnienie, a mój tata miał udar i wiem co to jest). Trochę chaotycznie napisałam, sorry.

Odnośnik do komentarza
Gość zuzanna777

Hej dziewczyny!!! widzę, że to nastawienie do leków u każdej z nas jest takie samo> ja za każdym razem kiedy miałam zabrać się za nowy lek przeżywałam atak leku, dlatego od dłuższego czasu biorę pramolan na noc a w dzień jak mnie głupotka bierze piję właśnie neospazminę ona jest super walę ją normalnie z butelki i jest lepiej. Powoli tez myślę o odstawieniu pramolanu bo chcę zajść w ciążę ale nie mogę zebrać sił na tą decyzję mój lekarz powiedział że damy sobie radę ale ja jeszcze się boję tym bardziej że ta nerwica przyplątała sie do mnie właśnie po porodzie, ale muszę wybrać albo leki albo dziecko a u mnie to juz ostatni dzwonek:-(

Odnośnik do komentarza
Gość marlenna

Zuzanna Kiedys tez brałam pramolan ale był za słaby ( bo nie nalezy do silnych leków), teraz mam pod reka w razie W lexotan a na codzień tez wale zbutelki neospazminkę i jest oki hi hi Dziewczyny jak Wam fajnie ,że mieszkacie nad morzem , ten szum fal zawsze mnie uspakajał ;)

Odnośnik do komentarza
Gość zuzanna777

Mam 27 lat ale mój syn skończył już 5 i dlatego to jest ostatni dzwonek bo chce żeby miał rodzeństwo i dobry kontakt z nim czym dłuższa różnica wieku tym gorzej wiem coś o tym:-) no tylko nie mogę się zebrać do realizacji planu

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×