Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magdzik23

Ja to jestem typową złośnicą zbuntowaną na wszystko, zawsze wiem lepiej , zawsze sama dam radę i zawsze inaczej niż wszyscy , ja za to BIORĘ WSZYSTKO DO SIEBIE, każdy gest, słowo, czyn , jakby ktoś mnie *atakował* a wtedy *się bronię* i denerwuję, potem przeżywam, wspominam, ale nigdy nie trzymam w sobie , nigdy, walę prosto z mostu a jak nie mogę to dzwonię do przyjaciólki i jej się żalę, a ostatnio i płaczę. Najgorzej jest gdy musicie się same ze sobą sprzeczać, o jak ja przez miesiac czasu miałam być dla meża miła a tak nie chciałam to odczówałam już objawy ale tylko wieczorami zmęczenie i zawroty, a dostałam ataku pierwszego jak pojechała teściowa i męża brat którzy nie ukrywają że jestem dla nich dziwadłem , niemiłym i walnietym bo jestem konkretna, zimna i oschła a wkładam bardzo dużo serca w to by było miło i a mi źle w środku bo widzę że im coś nie leży. więc źle mnie potraktowali i mego synka, ale może poprostu jak to ja, wziełam to zbyt do siebie bo sięwściekłam, niewyspałam następnego dnia miałam pobranie krwi i jak pani pobrała mi krew 6 czerwca tak słabo mi do tej pory:/ a resztę już znacie.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Ale zmieniam to, staram się nieprzeżywać, chyba że ktoś naprawdę ma nieuczciwe zamiary wobec mnie albo robi ze mnie kogoś kim nie jestem a najgorzej jak chodzi o mego synka. oj wedy to adrenalina robi swoje. Rzuciłam fajki, chodzę do kościoła by trochę się wyciszyć i zacząć w wierzyć, bo gdy mój mózg płatał mi figle że umieram to wtedy czułam że trzeba wierzyć. Przyjmuje wszystko do wiadomości kazdy ma prawo do wszystkiego, do gadania i bycia nie miłym, ja też taka byłam i zawsze jak ktoś cos powie to sobie mysle jak ja bym zareagowała albo co bym powiedziała....i jakoś mija mi nerw. muszę zacząc o kolejne rzeczy dbać, o siebie chociażby. i najważniejsze i na pierwszym miejscu o mojego synka kocham go nad zycie ale czuje że zła mama jestem ostatnio bo go zaniedbuje, mniej zabawy, stress, nerwy i zniecierpliwienie plus rozwalona rodzina:( od dziś biorę się za to i mój aniołek będzie widział przejętą i szczęśliwą mamuśkę a nie wrak....

Odnośnik do komentarza

No i stąd wiadomo że masz nerwicę, bo ktoś tu kiedyś pytał jak się ją rozpoznaje i diagnozuje oprócz objawów oczywiście, no i jeszcze do tego trzeba trzeźwo i sprawiedliwie umieć na siebie popatrzeć, jeśli uparcie twierdzimy że jestesy ok i wszystko w naszym życiu jest ok, że to nie mozliwe że mam nerwicę... tak sobie mówią niektórzy ( jak byłam na terapii byli tacy ludzie którzy na poczatku mowili, przecie ja wzytstko mam kochanego meza dzieci dom niemozliwe zebym miala nerwice z czego, a potem okazuje się z czego....:) prawdy o sobie można poznać na psychoterapii grupowej najlepiej, wtedy grupa ludzi widzi cię jaka jesteś i otwarcie to mówi, nie znając ciebie, bez sentymentów i relacji bliskich i wtedy otwierają Ci się oczy - to jest zajebiste uczucie:)

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek89

Witajcie, troszke poczytałem waszych postów, i postanowiłem napisać coś od siebie ... na początek się przedstawie :) jestem Wojtek mam 22 lata, pochodze z Białej Podlaski. Mam nerwice z ktora bardzo sie mecze ... zawsze bylem aktywny fizycznie, w domu spedzalem jedynie noce, nigdy nie naduzywalem alkoholu a od 3 lat nie pije go wcale ... Moja przygoda z nerwica zaczela sie prawie 3 lata temu, kiedy jechalem na sylwestra z kolegami ... Nagle poczulem sie zle i poprosilem zeby odwiezli mnie do domu, lecz nie zdazyli w drodze powrotnej tak mnie zdusilo ze nie moglem zlapac oddechu, powykrecalo mi rece i nogi ... czulem jak kazdy moj miesien napina sie i nie moze rozluznic ... Trafiłem wtedy do szpitala, zrobili mi wszystkie badania - po czym lekarz do mnie podszedl i powiedzial ze to nerwica ... Poszedlem wiec do psyhiatry, dostalem leki (citronil) bralem go prawie rok. Pod koniec brania zmniejszalem sobie dawki aż wkoncu przestalem brac.. Nie mialem zadnych objawow nerwicy przez ponad rok, czulem sie swietnie, normalnie funkcjonowalem ... W tym roku mniej wiecej w polowie stycznia znow mialem atak, jadac samochodem .. i znow trafilem do szpitala ... zaczalem znow brac Citronil czułem sie w miare dobrze, po pewnym czasie przeszlo mi znow calkowicie .. 2,5 miesiaca temu znow zaczalem zle sie czuc, Citronil przestal mi pomagac wiec poszedlem ponownie do psyhiatry dostalem Andepin oraz Doxepin, zazywam te proszki do dnia dzisiejszego, ale dalej zle sie po nich czuje, wiekszosc moich dni wyglada tak ze nie wychodze z domu, a nawet z lozka ... Mam dziwne uczucie dusznosci, czuje sie slaby, bezsilny ... Zapisalem sie teraz na terapie do psyhoterapeuty (ponoc jeden z najlepszych w woj.) Jest mi z ta choroba strasznie ciezko, podpowiedzcie kochani jak wy sobie radzicie, jak ja mam postepowac azeby czuc sie lepiej .. i zaczac funkcjonowac jak normalny czlowiek...

Odnośnik do komentarza

Witaj wojtek, dobrze ze się zdecydowałeś na psychoterapię. jeżeli leki po 2 miechach nie działają to trzeba je zmienic, chociaż nawet dobrze działajacy lek czasami nie pomaga. Poniewaz masz nawrót choroby, objawy są częstsze i silniejsze, taka bezsilnośc i niemoc to normalka- ja miałam taki stan po każdym ataku przez ok miesiąc i po drugim ataku przez półtora roku-dzień w dzień i mimo tej bezsilności normalnie funkcjonowałam-praca, szkoła, dom, choc było trudno. skoro nie masz siły opuszczac domu,nie zmuszaj sie do drastycznych kroków. najpierw wyjdz za drzwi, potem na klatkę, przed dom, pożniej parę metrów dalej, tak,zeby stopniowo powiększac swoją strefę bezpieczeństwa,jesli jednego dnia zajdzesz dalej, a następnego będziesz bał się wyjsc z domu to będzie tylko opór twojego umysłu i nie traktuj tego jako porażkę bo to też normalna reakcja. jakiś czas temu opisywałam sposoby na nerwicę które na mnie działają, jeśli masz ochotę poczytaj i spróbuj , trzymaj się. a gdzie sie reszta podziała?męczycie się przy niedzielnym rosołku z rodziną?

Odnośnik do komentarza

Witam w ten ponury dzień, bynajmniej ponury u mnie, chłodno i deszczowo, jakoś jesiennie, brrr. Ja się źle czuję... Czuję się jakbym nie była dziś sobą :( Różyczko, nie byłam u psychologa,stchórzyłam ,zmieniła mi termin na wtorek... Wojtek89 U mnie podobnie... Zaczęło się 3 lata temu i raz znikało na dłuższy czas, a później wracało... Teraz mnie trzyma od kilku miesięcy... Mam 21 lat.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek89

Tzn. Andepin i Doxepin biore od 14 czerwca, wczesniej bralem citronil - ale i po tych lekach nie czuje sie lepiej ... np wczoraj sie zle czulem, ciezko mi bylo oddychac, czulem mrowienie w konczynach .. zadzwonilem po brata i pojechalem do ambulatorium, ale byla duza kolejka i niczym wszedlem do gabinetu praktycznie mi przeszlo, ale powiedzialem dla lekarki o co chodzi ... (wczesniej jak jezdzilem tam dostawalem zastrzyk domiesniowo, po ktrorym spalem ~2 dni) wczoraj przypisala mi tylko hydroxyzinum w tabl. miałem z tym lekiem stycznosc w formie syropu (mialem problemy z zasypianiem) i po 1 lyzce zasypialem. A odnośnie wychodzenia, wychodze, nawet na dosc dalekie spacery, gdy czuje sie zle tlumacze sobie, ze nic mi nie jest, ze to nerwy, ze jak bede sie bardzo zle czul to zawsze moge zapukac do kogos do domu i poprosic o wezwanie taxi lub pogotowia, ale nie zawsze to pomaga. Często mam tak ze poprostu siedze i chce mi sie plakac, choc nie mam do tego powodow... Nigdy tez nie krylem sie z tym ze mam nerwice, pracowalem miedzy ludzmi i rozmawialem z nimi o tym, mowilem ze mam nerwice, moj psyhiatra mowil ze dobrze to swiadczy, bo nie dusze tego w sobie i nie ukrywam, ale nie zawsze mam ochote na rozmowy, czasem mam takie dni ze najlepiej to bym wypil butelke tego hydroxyzinum i go przespal ...

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek89

JutroBedeIdealem - nie boj sie wizyty u psyhologa/psyhiatry, jezeli masz w swoich okolicach kompetetnego lekarza, on moze pokierowac Ciebie na właściowa droge.. ja tez wziałem sobie do serca (wczoraj po ataku) rade mojego psyhiatry ktory prawie miesiac temu kierowal mnie na terapie ... (myslalem ze sam sobie poradze, ze szkoda pieniedzy) ale wczoraj zadzwonilem i sie zapisalem ... Dlatego nie boj sie, z dobrym terapeuta bedzie Ci o wiele latwiej :) P.s - widze ze zbyt wielu facetow tu nie pisze :) czuje sie jak rodzynek hehe :D

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Witam wszystkich umnie tez zimno tylko 8 stopni i pada deszcz a w gorach spadl snieg i jest mroz ale jaja.umnie dzis samopoczucie kipskie jestem przeziebiona i ta glowa mnie znow boli.ja chciala zapytac czy komus z was tez na echu serca wykryto niedomykalnosc zastawek bo mi lekarz powiedzial ze to nic takiego a ja czytalam na internecie ze to jest grozne i powazne

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek89

JutroBedeIdealem - postaraj sie poszukac polskiego psyhologa/psyhiatry za granica jest ich wielu :) agnieszkaficek - hm co do serca, to mi podczas ataku pokazalo sie tez cos z niedomykaniem komory ... (lub jakos tak) ale lekarz mowil ze to normalne przy napadzie leku. Przy EKG maszyna drukuje (to co myśli?) czyli najprawdopodobniejsza przyczyne tego co sie dzieje, a nie zawsze musi to byc prawda. Skoro doktor mowi ze to nic takiego i nie musisz sie tym martwic, to tak jest :)

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek89

Agnieszkaficek - skoro masz zle ekg przy atakach, nie musisz sie niczym przyjmowac. Maszyna nie odrużni ataku nerwicowego od innej horoby *serca*. Podczas ataku nerwicowego serce bije szybko, nierowno i maszyna glupieje - podaje *prawdopodobna* przyczyne, ale w naszym przypadku martwic sie tym nie musimy bo to nerwy :)

Odnośnik do komentarza

Jutrobede idealem- niestety jedna wizyta nie pomoże, niektórzy się leczą latami, zależy też z czym masz problem, ja chodziłam na grupową 3 miesiące dzien w dzien, i uwazam ze jeszcze malo :( wojtek - tak to jest że ta franca wraca, a leki niestety jej nie zlikwidują , tylko uspią , nie zlikwidowałeś przyczyny, źródła i dopóki nie poznasz tego na terapii i nie zrobisz nic aby zlikwidować przyczynę objawy nie znikną chocbys nie wiadomo ile leków brał.. fajnie że jesteś, bo tutaj mamy babiniec ostatnio ;) michal nam zniknął :(

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Ivette nie nigdy nie mialam tak zebym stracila swiadomosc tylko mam tak prez chwile ze mam ciemno przed oczami i po chwile to mija tylko ze ja zawsze z tej paniki odrazu wzywam pogotowie aha i jeszcze ciezko mi sie oddycha i mi stresznie goraco

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

I najgorsze jest to ze ja niewiem co mam w takiej sytuacji robic jak mi tak slabo sie robi czy wzywac pogotowie czy co bo nikt nigdy mi tego nie mowil lekarze mowia ze mam brac ten afobam w takiej sytuacji a ja sie boje lekow

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×