Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Agnieszkaficek-pełne spoko ;nie bierz wszystkiego co najgorsze do siebie;ja nigdy nie myślałem o zawale -miałem ;przeżyłem ( osiem lat temu)..Szanse są duże ,coraz większe ,technika idzie do przodu...nasym problemem jest nerwica ;nakrecanie się -a co najgorsze zostawanie samymi z *czarnym * myślami...Podzielenie się swoim *problemem* z druga osobą też jest dobrym,jednym ze sposobów radzenia sobie z lekami ;myślami... :))

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Sufur dzieki uspokoiles mnie troche ale tak ta pilegniarka mi to do glowy wbila ze ludzie co maja 25 lat nie maja szans na przezycie a ja tyle mamlat, masz racje nie powinnam o tym tyle myslec a z drugiej strony sie boje ze jak mi kiedys bedzie sie cos naprawde dzialo ja to oleje bo bende myslala ze to kolejny lek i umre np. na zawal lub wylew.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Agnieszkaficek przeczytałam twój post i powiem szczerze że każdy ma tak naprawdę wszystkie dolegliwości o jakich w danym czasie pomyśli oraz takie których się najbardziej boi. Jeżeli masz dobre wyniki nie martw się, gdy wylądowałam na pogotowiu bo dostałam ataku tężyczki a nie wiedziałam co to jest więc przestraszona na pogotowie pojechałam to obejżeli mnie na kardiologii wszyscy i zbadali itd... Pani doktor powiedziała mi że przyjechał kiedyś do niej facet z objawiami zawału, konkretne objawy, co po badaniach okazało się że wszystko wporządku, nie ma zawału, ten Pan przeszedł ogromny stres ze stratą kogoś i to ten stress odbił się na tym. Więc najlepiej pójść do specjalisty i w chwilach załamki a właściwie ataku przypominać sobie w kółko co lekarz powiedział, co zapewniał, jak uspokajał i przetrwać to.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Ja jestem właśnie w trakcie ataku tężyczki, już jest duuuuuużo lepiej bo tu piszę ale nie było łatwo....3 dni nerwów miałam przez byłego męża i wogóle i teraz to wychodzi. ciągle myślałam o tym co lekarka mówiła, szybko weszłam przeczytać objawy tej tężyczki, by to potwierdzić że to ona, i czekałam, byłam o krok od ataku paniki i lęku...napinam cały czas ciało .... już chcę się tej choroby pozdyć, w poniedziałek mam pierwsza wizyte u psychologa więc doładuje spokoju na trochę, Kolejną historią która mi inna Pani doktor powiedziała to ,to że kiedyś przyszedł do niej facet który miał niedowład prawej strony i to przez nerwy!! stres!! a na badaniach tężyczki, Pani mówiła że Facet przeszedł badanie na padaczkę , brał leki na nie itd a okazało się że to tężyczka, jestem w szoku jak stres jest w stanie popsuc nam życie. aLe trzymajmy się!!

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Wiem, chcę już mieć udany dzień, zacząć normalnie funkcjonować, najbliżsi wiedzą co mi jest bo jak długo można zbywać wszystkich więc są ze mna...rodzice mimo że sama jestem matką, dbają o to by być, bo zatraciłam totalnie poczucie bezpieczeństwa, nie ruszam się nigdzie z kimś przy kim nie czuję się bezpiecznie. rodzice chcą nas zabrać nad morze bym z synkiem mogła odpocząć od tego wszystkiego ale sama myśl z dala od domu :( aż powoduje u mnie szybsze bicie serca. Ale jestem bardzo pozytywną osobą.... oglądam właśnie rodzinka.pl na dwójce, uwielbiam to, :) trochę uśmiechu mi to daje:)

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

A ta pogoda chyba źle na mnie wpływa chociaż mi się podoba, albo dlatego że *dzień kobiet* się zbliża:/ może stąd ten atak gównianego stresu plus tężyczka. bleeee, fujjj....nieCH idzie już to choróbsko!! SIOOOOOOOO

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek - wiesz co jest najciekawsze (moze nie dla wszystkich) w naszym życiu -że nie wiemy co będzie jutro-i to jest bardzo fajne ;starać się przeżywać tu i teraz ;brać i dawać -bo jutro......na niektóre rzeczy nie mam wpływu,muszę się z tym pogodzic ,na niektóre mam ( sposób ich przyjmowania;przeżywania)- ale muszę popracować ;poznać siebie ;aby wiedzieć ,co jest co... Więc nie ma co sie na zapas martwic ,ale bez przesady....trochę wiedzy i profilaktyka nie zaszkodzi pozdrawiam :))

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Agnieszkaficek więc moja historia tężyczki jak to pani neurolog powiedziała sięga lat ale dopiero teraz mi się nasiliła, konfrontacja tej choroby pozwoliła mi iść w jakimś kierunku bo czułam że coś jest nie tak, to uczucie dziwne i uczucie omdlenia itd, ale podobno pacjent szukający przyczyny który chodzi po lekarzach i szuka a nie potrafi określić konkretnych objawów to zazwyczaj kończy się tężyczką, ponad tydzień szukali co mi jest, ciągłe badania, lekarze , szpitale itd... byłam przerażona. Badanie to z tego co pamietam nazywa się emg czy jakoś tak, ja miałam robionę na napięcie mięśniowe i samą tężyczkę, Pani dr. powiedziała że nie każdy lekarz wykrywa ją ponieważ przy rzuchwie jak mloteczkiem lekarz uderzy to powinien być odruch odskoczenia jej, jeśli ta tężyczka jest, ale nie zawsze tak się dzieje, ja tego odruchu nie miałam ale moje dolegliwości na to wskazywały, Moja tężyczka nie jest tą tężyczką zwykłą... tą po wycięciu czegoś... lub niedoborze, ma tężyczka jest UTAJONA!!!!! tak się nazywa. Okropność ,plus prawdopodobne objawy depresji co jest dla mnie dziwne gdyż me nastawienie na wszystko w życiu by mi tego nawet nie podsuneło, no ale tą tężyczkę powoduje stres. która powoduje objawy zgodne z tymi dlaczego tu właśnie jestem.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

A wykryli mi ją przez to że stres był tak nasilony że z powodowało to wycięczenie mego ciała, ale tylko psychiczne, plus ataki paniki. wszystko wydawało się straszne póki nie wiedziałam co to jest. Poniewaz zanim sie dowiedzialam co mi jest a ta tezyczka sie nasilila nie wiedzialam czego sie spodziewac, me cialo alarmowalo ze cos jest nie tak a mozg wytwarzal mi nie powiem jakie myśli. Myślałam że umieram a lekarze mówia że mam wszystkie badania dobre, że to stres ale nie wierzylam, zmieniłam neurologa ale to dlatego ze chcialam opini kogos DODATKOWEGO bo wczesniejsza pani dala mi tabletki na to by mój mózg zaczął funkcjonować sprawniej:/ nie wiem o co jej chodziło , a ta wszystko mi wytlumaczyla i jak dla typowego z tezyczka zaleca sie uspokojenia pacjenta na czas leczenie. wiec mnie uspokoila,a badania to potwierdzily

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

A wiecie ,cudownie mnie pocieszyła bo przy tym ciągle się trzymam. Powiedziała: wiem że wydaje się Pani że to coś okropnego, straszne, ale przykro mi będzie musiała Panią zawieść medycyna bo Pani nie umrze, nic się złego nie stało, ma tu Pani tabletki, telefon do lekarza który moją kuzynkę z tego wyciągną i jak Pani się zrobi słabo co jest normalne że poczuje pani wycięczenie to bierzemy woreczek i oddychamy i znów wszystko będzie dobrze. wYniki ma pani super,i prosze w necie sobie o tej tężyczce więcej poczytać

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×