Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Mundurówka. a z gabinetu psychologa dowiedziałam się,ze; 1 moge nigdy nie poznać przyczyny choroby 2nie jestem chora psychicznie tylko mam chore sposoby reagowania cwiczenia w czasie ataku -oddech przeponowy 5-6 razy głeboki wdech wypełniający cały brzuch i powolny wydech, (więcej wydechów może spowodowac bol głowy),pożniej głebokie oddychanie normalnie tyle ze powoli - metoda jacobsona napinanie kolejno wszystkich mięsni, takze twarzy i szyjii rozlużnianie( te 2 metody raz na godz. cwiczyc- ja cwiczyłam i pomaga) -metoda schultza- długa i niezbyt prosta, za długo zeby pisac, mozna odnależc w necie - ośmieszanie lęku poza domem, można wymyslec co się chce,np, że jak zemdleje w sklepie to się zbiegną wszyscy ludzie z całego centrum handlowego -afirmacja-moja ulubiona jestem zupełnie spokojna i czuję sie bardzo dobrze, powtarzam do znudzenia bez względu na samopoczucie kiedy tylko pamiętam-najlepsza z metod jakie stosowałam - wizualizacja- w czasie terażniejszym samych dobrych rzeczy-nieskończone mozliwości - w razie zdenerwowania, zabawa np telefonem, czytanie ksiązki, wiadomości, oglądanie koloru, faktury telefonu itd(na mnie nie działa -hihi mój patent, który oprócz w/w stosuje od 3 m-cy to słuchanie w stanie relaksu a niekiedy non stop nagrań relaksacyjnych i wizualizacji zdrowia na mp3, codziennie, wielokrotnie, po 1,5 miecha swiadomośc zbuntowała się od nowych pozytywnych myśli i mam nasilone objawy ale wiem , ze to przejsciowe. Juz sama sie łapię na tym, że jak mam ochotę ponarzekać i roztkliwiac się nad sobą( niestyety nie moge płakać bo jestem zablokowana)to zaraz mi przechodzi i automatycznie afirmuje pozytywnie

Odnośnik do komentarza

Kuźwa pisałam posta i mi go wciągło - jakoś nie umiem się na tym forum odnaleźć :) pisałam ania ania - że to co piszesz na mnie też działa, jednak nie na wszystko mam czas :) najbardziej na mnie działa napinanie miesni z oddechem, albo zajęcie się czymś, sprzątanie , albo wsiadam na rower stacjonarny, wtedy utwierdzam się w przekonaniu że jak bym była chora, albo przed zawałem albo zemdleć to by się stało , a atak to skoro pedałuję i sprzątam, udzielam się fizycznie to nie choroba :) babskabsbska - mam 38 lat:)

Odnośnik do komentarza

Rolnik to super, troche razniej bedzie. :) Ivette wiem, czytam wszystko co piszecie. :) jak wroce do wroclawia i bede mial dostep do normalnego neta i kompa to zaloze na facebooku profil specjalnie dla nas (tylko kazdy bedzie musial miec profil tam, ale mysle ze to nie problem). :) a wracam w niedziele. :) macie jakies konkretne zyczenia co do nazywy takiego konta? Bo ja myslalem zeby dac nazwe *N.-jak z nią walczyć*. I ten portal bylby tylko dla nas ze nikt znajomy by nie mogl czytac postow w razie czego jakby komus przeszkadzalo. No i tak myslalem ze ta litera N oznaczlaby nie tylko nerwice, ale ogolnie kazde schorzenie. Mozna by ja bylo interpretowac jak *nieznana*. Gdzie kazdy moglby cos tam znalesc dla siebie jakies porady, adresy lekarzy w miejscowosciach skad sie pochodzi, itd. :)

Odnośnik do komentarza

Ivette - o to mi chodzi, bo wiem ze nie kazdy to zrozumie. Sam najpierw to przetestuje i jak mi sie uda zrobic tak zebysmy tylko my pisali i nikt tego nie widzial to dopiero Was poinformuje. :) ok? Aniaania dzieki za rady, sie przydadza. :) choc znajac siebie sprobuje raz i jak sie nie uda to sie bede denerwowal, ale bede probowal. :) ivette tez tak mam, ze jak juz mysle ze zawal czy wylew to panika straszna, ale mowie sobie ze jakby to bylo to to juz bys nie stal i sie zaczynam uspokajac. :) ale i tak musze swoje odcierpiec. :)

Odnośnik do komentarza

Niestety takie sa realia. :/ ale dobrze jestes z kims o tym porozmawiac, bo ja wiem ze moich bliskich to juz meczy, ze tego nie mozna, ze tu wyjsc sie nie da, a jak sie uda gdzies juz wejsc to zaczyna sie liczenie ile wysiedze. Czasami nic nie mowie bo juz sam z sily opadam, jem obiad i juz niektorzy widza co sie dzieje i mowia idz sie poloz pozniej zjesz. Taka prosta czynnosc jak jedzenie obiadu wspolne czasami jest trudna. A to cholerstwo nie pisze listu czy dzwoni i mowi o zaatakuje Cie o tej i o tej tego i tego dnia. Tylko bec, mysl i juz sie zaczyna. Wczesniej pisalem ze nawet wyjscie do sklepu konczy sie tym ze musze wyjsc, do galerii handlowej ciezko wejsc czasami, zawsze musze byc na tym pietrze gdzie jest wyjscie, bo jak wjade na sama gore gdzie wyjscia nie ma to uuu, niestety zbiegam po ruchomych schodach. :/ ale tak to wyglada jak narazie. Z tym profilem napisze co i jak w poniedzialek czy mi sie udalo to zrobic tak jak mowilem. :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie wszyscy! Aniaania, to od nerwicy mogą być też zapchane zatoki?..to by się zgadzało u mnie, bo od wielu lat walczę z zapchanym nosem i chrząkaniem, bywałam wiele razy u laryngologa i sama domowymi sposobami leczę np. płukanie solą i nic nie pomaga, ciągle mi coś spływa, raz więcej raz mniej. Te Twoje metody walki z paniką to też zacznę stosować, dzięki. Ivette, ja 2 lata temu miałam taki *zawał* i wylądowałam w szpitalu na intensywnej, 3 dni leżałam z jakimiś kroplówkami ale wszystko oczywiście dobrze się skończyło, potem jeszcze zaraz po szpitalu ze 3 razy panikowałam i leciałam w nocy na pogotowie (mam 2 kroki od domu), bo ciśnienie mi rosło i panika była, a w klatce piersiowej takie pieczenie szło od języka. Jak widać żyję i zawału nie miałam całe szczęście. U was na południu czytam, że lało i burza była, a u mnie cichutko, teraz trochę się chmurzy ale może przejdzie...

Odnośnik do komentarza

Na wschodzie tez lalo i burza byla. :p a mam takie pytanie czy np jak ogladacie sprawe dla reportera, czy tam uwage to denerwuja Was te programy, tzn chodzi mi o to ze nie mozecie sobie wyobrazic jak czlowiek moze drugiemu robic nie oszukujac sie makabryczne rzeczy? Bo ja np tak mam, ze cos takiego obejrze to zaraz mnie zlosc bierze ze tak to skonstruowane jest. Albo jak wiadomosci ogladam ze ten tego oskarza, ten tego do prokuratury bo powiedzial cos tam na niego np ty dziadzie czy cos, to tez mnie kurwica strzela ze sie zajmuja takimi pierdolami, gdzie jak ide po ulicy to bieda toczy sie co krok. Takie cos obserwuje wlasnie w polsce typu B, ze ludzie nic nie robia, sa apatyczni i przez to mysla ze wszystko sie im nalezy. ale gdzie tu perspektyw szukac? A gdzie jest uczciwa praca, zarobek i godnosc zycia? Chaotycznie to opisalem ale zrozumiecie chyba. :)

Odnośnik do komentarza
Gość paulina93

A ja dzisiaj spałam prawie do 11 ale i tak jestem jakaś senna. Chyba zajmę się porządkami. Noc minęła dzięki Bogu spokojnie, ranek też. Oczywiście kusi mnie niepokoić się tą sennością, ale nie dam się i zajmę się czymś, upiekę ciasto itd. Zaczynam też ćwiczenia w domu i wychodzę codziennie na rower. Pomyślę jeszcze o basenie, a jutro zapisuje się na wizyty u moich zaufanych lekarzy, plus onkolog - brzydkie znamię. No ale może nie umrę od niego. A a propos tego spotkania to ja jestem z Warszawy. Więc faktycznie ciężko będzie znaleźć sprawiedliwe miejsce na to spotkanie...(chyba, ze jakiś kurort uzdrowiskowy) :) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, trzymajcie się dzielnie :)

Odnośnik do komentarza

Boli mnie miedzy zebrami z lewej strony,raz nizej ,raz wyzej,pozniej tak jakby sutek bolal,,mial ktos takie cos i jak to wyleczyc,bo lekarze mowia,ze to neuroalgia miedzyzebrowa ,i jakies przeciwbolowe daja a mi to nic nie pomaga.Z gory dziekuje za odpowiedz.7

Odnośnik do komentarza

Hm , ja mam dzisiaj jakieś znowu bóle w klatce, te drgania mięśnia sercowego, jakieś dziwne sekundowe zawroty głowy, ale jakoś leci, mówię już sobie ze jakby tak tylko było to by było super, byle nie ataki....;) u nas w nocy burza szalała, ale teraz piękna pogoda się zrobiła, co z tego jak człowiek nie potrafi o niczym innym myśleć tylko o nerwicy, jak tu nie myśleć jak organizm co jakiś czas stale przypomina to tutaj zaboli, to tu zapiecze i tak w kólko :( a jak się u was zaczynają ataki ? tzn, np . michał piszesz ze jak np. siadasz do obiadu i coś ci sie zaczyna dziać, to znaczy zaczyna się od lęku czy somatyki? w ogóle macie oprócz ataków o których piszecie jakieś bóle i dolegliwości somatyczne przez cały dzień bez ataków, czy same ataki z lękami?

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem na tym forum nowa,mam 24 lata, od dawna czytam Wasze posty, ale jakos do tej pory nie miałam odwagi nic napisać , ale w końcu sie na to zdobyłam. Nerwica lękowa dopadła mnie10 miesiący temu, nagle siedząc w domu wieczorem poczułam, że puls mam na 130, cisnienie 180/100, drgawki całego ciała, pocenie, nudności i biegunka. Po około 2 godzinach spanikowana pojechałam na pogotowie, tam mi dali potas w kroplówce, zastrzyk na uspokojenia i powiedzieli, że nic sie nie dzieje. Ale jeszcze przez nastepne kilka dni czułam sie tak samo, więc poszłam do psychiatry, który stwierdził nerwicę lekową, dostałam Propranolol i Moklar, brałam przez 5 miesięcy, ale po jakims czasie zaczęłam czuć się naprawde dobrze więc kiedy skończyły mi sie leki wiecej do lekarza nie poszłam. Ale ten problem wrocil tydzien temu w nocy, znow w taki sam sposob, do tego ten okropny nie do opanowania lęk, drżenie całego ciała, nusności i biegunka. Bardzo się boję, obsesyjnie mierze sobie puls, sprawdzam czy równo mi bije serce, nie potrafie tego opanowac. Chce isc do psychiatry po leki zeby sie wycioszyc i uspokoić, ale ciagle nie mam kiedy, bo w pracy za 2 tygodnie konbczy mi sie umowa i boje sie, że mi jej nie przedluza. Nie wiem co robic. Jak Wy sobie z tym radzicie? czy nerwice mozna pokonać? jak z nią żyć? czy to kieykolwiek minie? boje się, że bedzie jeszcze gorzej:(( prosze o odpowiedz i bardzo dziekuje!!!

Odnośnik do komentarza

Ivette, ja oprocz ataku mam ciagle bole głowy i straszne zmeczenie, ktore przewaznie wywoluje atak, nagły atak miewam w kolejsce np w sklepie czy aptece, taki pstryk i jest ani lek ani nie wiadomo co strach, odrealnienie, nawet nie umiem nazwac tego. witaj sherry, poprostu zaleczyłas lek, przytłumiłas emocje i one wróciły. nikt nie zna jednego skutecznego sposobu, dlatego radzimy sobie jak umiemy

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Ja boję się tabletek, kroję je wszystkie na pół itd... gdy wziełam całą dostałąm ataku paniki....koszmarną noc miałam, myślałam że odpływam, a budziłam się co 5 minut jakbym traciła przytomność i wracała znów do siebie i tak przez całą noc takie uczucie....psychoterapia ktoś mówił że działa. ja zaczynam 4 lipca, miesiąc czekałam na miejsce mam nadzieję że lekarz nie powie mi że nastepny wolny termin ma w sierpniu, chcę jechać na wakacje a poki co tylko w domu czuje sie bezpiecznie

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×