Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ja np robie to dla swietego spokoju, zeby wiedziec czy sie tam w glowie nic nie dzieje. :) Gula w gardle to norma, wiem ze przeszkadza, ale probuj o niej nie myslec. Pisz co Cie trapi w danej chwili, pomozemy na ile sie da. :) pomysl o czyms przyjemnym, o jakiejs smiesznym wydarzeniu ktore przytrafilo sie Tobie, kolezance etc... :)

Odnośnik do komentarza
Gość zuzanna777

Nie mam pojęcia ile osób tu pisze ale na pewno całe mnóstwo wchodzę tu codziennie chociaż nie zawsze piszę i wciąż pojawiają się nowe osoby co oczywiście mnie nie cieszy bo to znaczy że kolejna osoba ma ten sam cholerny problem, wolałabym żeby ludzi tu ubywało to by chociaż znaczyło że kolejna osoba pokonała to cholerstwo a co do mojego badania lekarz neurolog mi to zlecił na moje drętwienia mam nadzieję że wyniki będą ok kolorowych snów dla wszystkich!!!

Odnośnik do komentarza

Wiem, znam to. Pamietaj nic sie nie stalo, stoisz, siedzisz, oddychasz, zyjesz. Sprobuj zlapac pion i gleboko oddychac. Ja tak robie. :) pomysl o czyms przyjemnym. :) wez telefon i zadzwon do kogos powiedz ze niech mowi o czyms ty posluchasz, masz kogos niech z Toba rozmawia na zywo. Nie poddawaj sie temu. :)

Odnośnik do komentarza

Witam!Jestem tu nowa cho od niedawna sledze wasze wpisy. Ja choruję 6 lat z przerwami, przeszłam przez farmakologię psychoterapię, biofeedback itd, wyniki ok ale napady sa i potworne zmęczenie każdego dnia. Nie przeszkadza mi to normalnie funkcjonowac- pracuję, uczę się i miewam ataki. każdego dnia rezygnuje z walki i każdego dnia zaraz staje do niej. Głowa do góry, lęki wywołują myśli, one nas nie zabija

Odnośnik do komentarza

Agniesia mi też tak strzela z tyłu głowy. Jak mi się to trafi w pracy to mi zaraz gorąco i słabo. Ja dzisiaj czuję się strasznie. Potworny ból głowy od rana i cały dzień silne zawroty głowy. Nawet teraz jak siedzę. Zwariowac można. Już nie wiem co się dzieje. Kręgosłup też pęka z bólu, aż nie mogę pisać. Odezwę się może jutro. Teraz postaram się zasnąć. Pozdrowionka Aga1791

Odnośnik do komentarza

Podzielę się z wami moimi sposobami na walkę z napadami 1ignorowac i się nie przejmowac(nie do końca opanowałam) 2napinac i rozlużnizc mięśnie-jak ktoś ma czas do znudzenia- pomaga 3 oddech przeponowy do ok 6 głębokich wdechów wypełniających cały brzuch i powolny wydech 4. w razie ataku wziąc lek na uspokojenie(wszystkie nerwusy mają to do siebie,że chcą przyją minimalną dawke, nawet jeśli jest to np. nerwosol, spokojnie, przedawkowac nie jest wcale tak łatwo, a dawka przepisana przez lekarza na pewno jest ok 5. kazdy atak mija, miałam ich mnóstwo i ciągle zyję, a otoczenia uważa mnie za okaz zdrowia i bezproblemową, wesołą osobe 6. ja łykam magnez w dużych dawkach, bo do zdrowego trybu zycia mi daleko 7. medytacja i wizualizacja siebie jako osoby zdrowej 3 razy dziennie, na efekty trzeba poczekac ale nie znam lepszego sposobu

Odnośnik do komentarza

A wiec po pierwsze witam anie, choc jak wczesniej zuzanna wspomniala szkoda ze nowych przybywa. Po drugie, nie wiem za kogo robie. Dopiero do domu wrocilem ze spaceru. :) staram sie pomoc, bo mi rozmowa np pomaga i to duzo nie wiem jak u was. :p znam te chrupniecia w karku, na poczatku myslalem ze to cos sie zerwalo, peklo i sie balem. Teraz wiem ze to jest ta zaraza, co nie oznacza ze sie nie boje. Mam wtedy taka glowe bezwladna, ze mam ochote ja wziac w obydwie rece i trzymac, bo mysle ze mi odleci. Bol przy tym niesamowity. Badania kregosluga prawidlowe, wszystko ok. A jednak cos jest...:/

Odnośnik do komentarza

Witam dnia nastepnego. Jak pisalem nerwica pojawila sie w wieku 6 lat, ale wtedy jakos to tam przeszedlem ze nie odczuwalem jej skutkow. W wieku 20 (teraz mam 25) znowu sie zaczelo, opisywalem kiedy i jak we wczesniejszych postach. :) Mialem przepisane juz dawno jakies tam leki, ale pojawily sie oczywiscie wszystkie niepozadane rekacje po przeczytaniu ulotki i odstawilem. Teraz pije ziolka na wszystko po kolei. ;p staram sie ciagle cos robic, zeby tylko nie usiasc w domu i myslec, bo jak tak zrobie to wiem ze na nastepny dzien juz bedzie tragedia. Zawsze sie boje jak z domu wychodze, ale wiem ze nic mi fizycznie nie jest (i tak badania robie non stop) , i jakos tam walcze. :)

Odnośnik do komentarza
Gość Magdzik23

Aniaania, czy psychoterapia coś ci pomogła?? Ja co dzień rano czuję się bez siły, poddawająca się ale walcze dla synka, ta tężyczka objawia mi się tym wycięczeniem, gdy zaczynam panikować lekko to zaczynam sprzątać, wogóle zawsze chodzę , ruszam się, czy rozmawiam czy co skladam nawet ciuchy do szafki, wszystko odbywa się przez cały dom, cały czas jestem w ruchu a gdy robię zakupy to biegiem, staram się ostatnio usiąść na d....:) bo takie tabletki też mam by troche mnie wyciszyły ale nie chcę ich, i tak ja aniaaniu powiedziałaś co dzień siępoddaję i znów walcze:( trochę lepiej jest. Michał trochę twojej metody stosuję, i tak sobię mówie gdy zostanę na chwilę sama, że i tak nic mi się nie stanie, ale rozum i serce czasem odmawiają współpracy. Mózg odbiera a serce w zawrotnym tempie potrafi bić, czuję po chwili zdenerwowanie a przez zdenerwowanie nasilają mi się objawy tężyczki i jestem wyczerpana, bez sił , czuję że nie mam siły się ruszyć , że padnę, ale podświadomość mi mówi, że to tylko takie uczucie i nic więcej się nie stanie i jakoś ta chustawka mija:/

Odnośnik do komentarza

Ja mam dzisiaj wolne, u mnie ok,pomedytuję, może wyjdę na miasto. Najlwpszym sposobem jest robic to, czego się boimy i nie zrażac sie, ze juz nam się wczesniej udało a dziś panikujemy, to nie krok wstecz ale do przodu. ja tez codziennie jak mantrę powtarzam jestem zupełnie spokojna, nawet jeśli mam atak paniki, czasem po 200 razy dziennie i powoli moje nastawienie do ataków zmienia z panicznego do obserwacji objawów bez emocjonalnego podtekstu. Chwile zwątpienia(dni, miesiące)ma każdy z nas, ja tez bardzo bym chciała powrócic do stanu sprzed choroby. Nie opisuje, co mnie boli, a boli tak jak i was ciagle coś bo nie zwracam na to uwagi, a jak mi przeszkadza ból to biorę tabletkę przecibólową.Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Ja w zasadzie jeszcze nie skończyłam psychoterapii, bo nie chcę mi się na nią chodzic bulic kasę, ale trafiłam na spoko psycholog, rozumiała chorobę,tłumaczyła mi objawy i zasadę działania nerwicy.szłam do niej z nieustającym atakiem paniki od 3 dni, a po wyjsciu z gabinetu, totalna ulga, jak nowo narodzona. Oczywiście pozniej sie sama nakreciłam myslami i wiadomo. Nauczyła mnie za to metod relaksacji i oddychania, które zawsze stosuje i paru innych sztuczek podczas ataku, jak np. skakanie po pokoju podspiewując, przezucanie przedmiotu z ręki do ręki czy wodzenie po pokoju wzrokiem na kształt leżącej ósemki(zmusza to obie półkule do pracy). Ogólnie jestem zadowolona, ale wiem,że nikt mi nie pomoże tak jak ja mogę sobie pomóc pozytywnym myśleniem. Nasz swiadomosc nauczyła się niewłaściwych reakcji przez nasze myśli i tylko nasze mysli mogą ten schemat zmienic,pzdr.

Odnośnik do komentarza

Magdzik23 - no z tym ciaglym ruchem to jest mocne, ale np dla mnie to sposob jest niezawodny. Ostatnio tez pranie zaczalem zbierac i nowe robic, zeby tylko nie myslec, to sie smieli ze przynajmniej pozytek jest ze mnie. :D ale musimy jakos powoli to zwalczyc. Aniaania - wiesz dobrze piszesz, ale co czlowiek to nerwica. Kazdy z nas jest inny i to czego chce to wsparcia i zrozumienia ze naprawde ciezko z tym sie zyje i kazdy che wrocic do normalnosci. Ja do tej pory podczas ataku analizuje co mnie boli i juz wiem ze bede to badal bo nie wytrzymam. Ale zdarza mi sie taki atak ze mysle - nie wytrzymam i odrazu mysli, *to juz koniec, tak, tu, sam?* Czasami jak mam jakies drgawki to ludzi sie patrza na mnie jak na jakiegos oblakanego, a mnie w kazda strone rzuca. Niestety nie kazdy jest tolerancyjny i mysli o moze cos mu jest, tylko cpun, pijak itd. Mowie za siebie, bo u mnie tak to wyglada.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie nerwica jest jedna, różnie ją przechodzimy i przezywamy obiawy. Ja już na szczęście etap badania wszystkiego co mnie boli mam za sobą. Robiłam zwykłe badania w tym roku i wyszły ok, wię do następnego roku daję spokó j. A jeśli da kogoś badanie każdego objawu jest pomocne to ok, dopóki w coś wierzymy to jest to w porządku, ale myślę ze trzymając w ręku wynik badania,że wszystko jest ok, nikt nie czuje ulgi, wolelibyśmy chorowac na coś somatycznego niż na własne chore myśli. czasami moja choroba tak mnie bawi.Może wam się wydawa ze się wymądrzam , ale ja juz naprawdę wiele przezyłam z chorobą, łacznie z okresami, zupełnego spokoju i bez leków, ale jak mam nawrót to już nie myślę ze się cofam, walcze więc idę do przodu

Odnośnik do komentarza
Gość paulina93

A ja w nocy nawet nieźle spałam, tylko raz mi się zdarzyło jakieś uczucie zimna w głowie...tak się przestraszyłam wtedy i zerwałam. Starałam się spokojnie oddychać, oparłam o ścianę. Nawet gładko przeszło. I było spokojnie. Nie wiem jak będzie dzisiaj, poranek na razie w porządku. I dzięki na namiary na alliancemobile. Może też skorzystam bo mam takie okresy, że często boli mnie głowa.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×