Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Wrocilam,egzamin zaliczony mam semestr do przodu,ale jazde mialam przetrwalam,zyje...Agniesia to ja mam takie odczucia jak pojde do mamy,zaraz mam jazde najchetniej bym ja ignorowala,ciagle burcze,dowalam jej tak jak bym chciala sie zemscic no tak za to moje dziecinstwo,bo pozwalala ojcu na taki rygor i te lanie o boze ale jestem zawzieta no ale tak czuje.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. AnitoM, wejdź na strone męzczyzny, który wyszedł z nerwicy :moja-nerwica.republika.pl/ - i na pasku opowieści pod WYZDROWIEC przeczytaj temat :Odrealnienie czyli utrata zaufania. Posyłąm Ci poczatkowe fragmenty tego tekstu, reszte przeczytaj sama, podobnie jak i inne teksty zamieszczone przez tego autora. --------------------- Jak by przepaść powstała pomiędzy twoim ciałem a umysłem. Jak by twój duch uzyskał dodatkowy wymiar swobody. Czy ten człowiek, który prowadzi to mizerne życie to ja? Czasem masz wrażenie, że unosisz się ponad swoim ciałem, czasem, że to wszystko dzieje się jakby w filmie, albo bajce. Obserwujesz się z zewnątrz. Czasem to uczucie obserwacji jest tak natrętne, że masz wrażenie, jakby twoje słowa były zagłuszane przez echo. Mówisz i jednocześnie analizujesz, czy ja to powiedziałem? Do tego wrażenie niepewności. Jakbyś w każdej chwili bał się, że usta same zaczną mówić a tobie pozostanie tylko słuchać. Że zwariujesz niechybnie. Może już zwariowałeś. Nie, nie zwariowałeś i nie zwariujesz! To uczucie odrealnienia jest częścią twojego stanu nerwicy. Nie jest aż tak niezwykłe i wyjątkowe jak sądzisz. W mojej opinii nakładają się tu głównie dwa uczucia przeplatające się i wzajemnie na siebie wpływające. Jedno związane z rozdźwiękiem między uczuciami, a stanem obiektywnej rzeczywistości odbieranej przez twoje racjonalne ‘ja’ i drugie będące wynikiem pierwszego, wspierane przez nieustające napiecie lękowe, a polegające na utracie zaufania do swoich zmysłów (nie utraty samych zmysłów ;)). --------------------- Wszystkich , którzy mają problem z nerwica podpowiadam przyjrzenie sie tym informacjom no i proponuje przyjrzenie sie postom zamieszczonym na wątku *Z nerwicy się wychodzi* ( na początku watku zamieściłam ich najwięcej).Sa to posty osób, które na swój sposób poradziły sobie z nerwica.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Agniesia

Syla gratulacje za zdany egzamin. Ja tez tak mam ale zaciskam zęby bo to siostra. Ale tesciowej to juz odburkne i powiem jak mnie wku... Bo jej to nietrawie tak jak juz pisałam. Ale naprawde byłam u siostry wczoraj niby żesmy sie smiały opowiadały jakby nigdy nic a jednak jest ten uraz psychiczny i to juz tak drugi raz mam jak bylam u niej i raz jak ona byla to chyba nie zbieg okolicznosci. A teraz inny temat chce zdac prawo jazdy,bo niestety przerwałam przez te moje ataki,ale chce wzmóc w sobie siłe i spróbowac jeszcze raz. Jak Wy macie jak jezdzicie autem jako kierowca?

Odnośnik do komentarza

AnitoM, dobrze,że tu napisałaś, piszący na forum uświadamiają sobie, że nie są sami i że można z tym świństwem żyć ale bywają złe okresy i trzeba to przetrwać podpierając się lekami ziołowymi, psychoterapią aż wreszcie czasem nie ma wyjścia i trzeba brać leki, mniejsze lub większe dawki. Jesteś bardzo młoda i jeżeli już jesteś na etapie, że nie wytrzymujesz to zgłoś się do rodzinnego lub od razu do psychiatry, czasem trzeba wziąć leki, mnie i innym pomogły. pani Jadwiga też daje dobre rady na forum, poczytaj. Nie daj się tej nerwicy, staraj się być silna! Syla75, też moje gratylacje z powodu zdanego egzaminu, w naszym wypadku jest to wyczyn nie lada..hahaha! Agniesia, ja nestety nie jeżdże samochodem to ci nic nie poradze, ale nawet nigdy nawet nie próbowałam się uczyć, bo nie czułam się na siłach, za bardzo strachliwa byłam i jestem nadal. U nas wreszcie pół godziny temu lunęło jak z cebra ale burzy nie ma i już się robi jasno, taki deszczyk to się przydał, zaraz inaczej jest. Eksperymentuję moją nową kuchenkę i dziś na rożnie próbowałam piec szaszłyk z piersi kurczaka i przez to w kuchni miałam podwójny upał, że ledwo wytrzymywałam ale muszę na gwarancji testować..

Odnośnik do komentarza
Gość Agniesia

Baskabaska Pani same smakołyki robi haha. Ja próbowałam ale za bardzo nerwowa jestem rece to mi plywały po kierownicy i tylko zerkalam jak kapie z nich na kolana. Pozatym strach,lęk ,panika i te wszystkie objawy uniemożliwiały mi kontynuacje. Ale teraz na upartego chce isc i tak co mam isc umówic sie na jazde to w głowie kłebią się te mysli,te objawy,i że nie dam rady.

Odnośnik do komentarza

Ja nie śpię, a do kompa teraz usiadłam, bo mam wspólnego laptopa ze staruszkiem i on trochę mi zajmował ale nic nie mówię, bo biedak pracuje i tylko wieczorkiem trochę może, ja i tak cały dzień mam dla siebie chociaż przecież nie siedzę cały dzień, bo inne prace mam. Agniesia, może to prawo jazdy dobrze wpłynie na samopoczucie przy nerwicy tak jak pisze Syla75, tylko najgorsze to te egzaminy przejść i niedajborze tak z 10 razy...

Odnośnik do komentarza

Pewnie,że opisz jak poszło, ale jak się człowiek uweźmie to zda. Moj małżonek kiedyś też zdawał i ja miałam nadzieję, że wreszcie będzie mnie ktoś woził ale taki nerwowy był, że tylko 2 x zdawał i już więcej nie poszedł, też powinien brać coś na uspokojenie, bo jest porywczy, każde g***o go denerwuje, ja to mam raczej nerwicę lękową, a on niczego się nie boi tylko wnerwia siebie, a przy ty i mnie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×