Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Clauida

Desmond, jestem tu nowa i tak przez przypadek przeczytałam co piszesz, zaciekawiłeś mnie stwierdzeniem o hipnozie, co chcesz przez to powiedzec, ze wyleczy nerwice, bo cos kiedys o tym slyszalam ale jak pytam lekarzy to patrza jak na wariatke,a chyba bym odwazyla sie i sporbowala, bo wykancza mnie ta moja nerwica. Z góry dziekuje za odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasia8703

Tak nasilaja mi sie lęki musze sobie wykupic jeszcze jeden lek ktory mi przepisal wrazie gdy wystapia nie wykupilam bo myslalam ze nie bede miec:/ czuje sie ospała zwlaszcza przez pierwsza godz po wypiciu,troszke taka nerwowa odczuwam lekki bol glowy.Ale nawet na ulotce pisze ze przez pierwsze dni gdy sie bierze ten lek to moga wystapic dzialania niepozadane. Zobacze jak sie bede czuc przez nastepne dni.Do sklepu juz sama pojde to chyba źle nie ma:)

Odnośnik do komentarza
Gość Damian1992

Witam wszystkich. Pytanie moje brzmi tak *Czy ktoś już wygrał z nerwicą z tego forum??* Czy tylko każdy się pociesza że będzie dobrze? Ja mam coś takiego że raz mogę złapać oddech a raz nie i cały czas jestem taki zamulony nie to co kiedyś:( Parę razy w nocy budziłem się w nocy z dużym lękiem że to już mój koniec i mi się w głowie kręciło ale jakoś to przeszło i teraz mam tylko problemy z oddychaniem . Może to nie nerwica może ktoś tu wie co i jak wszystkie możliwe badania miałem robione i niby wszystko jest w normie... Czekam na jakąś odpowiedź:(

Odnośnik do komentarza

Damian1992 no pewnie to nerwica... Ja mysle ze nie ma na tym forum osoby która by w przynajmniej 95 % wyszla z nerwicy.Ciezko z tego wyjsc . U mnie mnie niedzilela ,poniedzialek no i troche dnia dzisiejszego bylo wszystko ok . Nawe chcialo mi sie gdzies wyjsc cos zrobic . No ale wlasnie nie dawno juz leki powróciły , zacząłem sie pocic na twarzy ,troche mi sie w glowie zakrecilo itd. Z tym ze ja staram sie z tego wyjsc bez tych dziwnych leków o i ile te wszystkie tabletki mozna nazwac lekami hehe :/ Najpierw zeby zaczęły dzialalac trzeba przejsc gehennę , pozniej zeby odstawic jeszcze jest gorzej . Dziwi mnie ze w 2011 r. nie ma jakiegos porzednego lekarstwa na to a lekarze zamiast przepiswyac jakies nowsze leki to daja te ktore sa na rynku juz od 20 lat... Ja przez nerwice starcilem bardzo duzo min. prace a zaatakowała mnie jakies 10 miesecy temu czyli nie tak dawno Nerwica to Dziadostwo najgorsze !!!! pozdro

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj odebrałam wynik Tk głowy wynik mam taki:cieniowanie tkanek mozgowych prawidłowe,uklads komoorowy w normie szerokosci bez przemieszczen i bez ucisku,symetryczny.Po podaniu kontrastu nie wykazuje ognisk patologicznego wzmocnienia.Szerokosc przestrzeni podpajeczynówkowej w normie,struktury tylnego dolu czaszki w noirmie i na koncu pisze zwapnienie w sierpie mózgu ok 20/7 mm. Czy ktos wie czy to zwapnienie to cos powaznego,czy to sie leczy?Jutro wybiore sie do mojej doktorki,zeby zerkła mi na to,bo do neurologa za 2 tyg dam rade isc dopiero.Czaszka mnie boli okropnie takie uciski,do tego mam dola bop zmarła mi babcia i w rodzinie mowia,ze jak umarły przelezal niedziele(w poniedzialek miala pogrzeb) to ze do roku ktos umrze,ze niby umarly po kogos przyjdzie i ciagle mysle,ze moze po mnie babcia przyjdzie,kurcze musze isc do psychoterapeuty bo zwarjuje od tych mysli.Coaxil od psychiatry jakos nie dziala na mnie.Byłam dzisiaj u Irydologa,przepisała mi ziola mocna dawke na uklad nerwowy na odtrucie jakies mowila i ta glowe,mam nadzieje ze pomorze.

Odnośnik do komentarza
Gość Agniesia

Witam Wszystkich. Jestem pierwszy raz na tym forum i tak samo zmagam sie z nerwicą lękową od 2 lat. Codziennie sie zle czuje,popadam w hipochondrie ,bacznie obserwuje swoje cialo nasluchuje gdzie zaboli zazgrzyta. Wiruje mi w glowie mam uczucie odrealnienia i wiele by pisac. W nocy tez snia sie koszmary. Robilam tsh w kierunku tarczycy wyszlo wporzadku chociaz doktorka przez badanie rekoma stwierdzila ze jest niewielka tarczyca i kazdy patrzac na moja szyje pyta mowi mi ze mam tarczyce. Najgorszy to jest ten lęk taki paniczny nad ktorym niemoge zapanowac,ucisk w gardle i klatce piersiowej i takie mysli w glowie. Codziennie chodze z reka na szyi i sprawdzam puls. Bylam u psychiatry bralam zomiran,rexetin,pramolan. I niepomogly. Chodzilam tez do psychoterapeuty. Codziennie zjadam validol i pije krople walerianowe. Jak mozna sobie z tym poradzic by mozna było normalnie funkcjonowac.

Odnośnik do komentarza

Agniesia. Ztym cholerstwem walcze juz 14 lat przez ostatnie 3 lata nic nie brałam. Mi nap pramolan pomagał miałam do tego jeszcze promazyne i tranxene i jakos wszystko sie uspokoiłono ale niestety powróciło. zaczełam teraz brac parogen ale jeszcze nie widze zadnej poprawy mam nadzieje ze bedzie lepiej, wieczorem stosuje trening autogenny shulca to mi pomaga sie rozluznic i uspokoic lepiej mi sie spi. robie tez cwiczenia oddechowe to uspokaja serce. T rzeba przestac wiecznie mierzyc puls bo to jeszcze nasila objawy, tez kiedys wiecznie chodziłam z palcem na szji i 5 razy dziennie mierzyłam cisnienie teraz tego nie robie chyba ze juz naprawde cos mi sie dzieje. Wiem jak to jest wszystko o czym tu pisza ja juz doswiadczyłam na sobie , kurcze ile razy juz umierałam miałam zawł wylew rak a nadal żyje . przez te 14 lat nauczyam sie niektóre zeczy olewac, ale przychodzi czsami nieraz taki lek ze trudno nad tym zapanować.

Odnośnik do komentarza
Gość Agniesia

Edi wiem że trzeba to olewac ale to jest silniejsze odemnie ja mam czasami takie wrazenie ze nie wyczuwam pulsu i zaraz ręka na szyi najgorzej jest w sklepie bo ludzie patrza na mnie jak na wariatke. W piatek ide jeszcze po skierowanie do endokrynologa upewnic się co z tą tarczyca. Mam 2 letniego synka i chce normalnie funkcjonowac.

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Słuchajcie mam do was pytanie.. kiedys juz zauwazylam ze kiedy spie na brzuchu i glowe mam wyzej to szumi mi w uszach, i czuje ucisk z tylu glowy. kiedy sie podniose to sie wyrownuje i przechodzi. czesto mam to takze przy szybkim wstaniu a gdy cos mowie jeszcze to juz w ogole musze sie oprzec o cos i poczekac chwilke zeby przeszlo. Ale ostatnio zauwazylam, ze potrafi mnie to teraz dopasc nawet normalnie. Ostatnio wysiadlam z samochodu i caly czas mi walilo w tyl glowy to cisnienie. jechalam tym samochodem ze 30 minut tylko i pierwszy raz mialam cos takiego. Przed wczoraj to samo bylo, dzis tez. Schyle glowe czuje tam cos z tylu taki ciezar, i jakby chcialo mi szumiec w uszach, jakbym taka przyglucha byla. NIgdy mi sie to nie zdarzalo a ojciec wklepal mi do glowy ze jak glowa z tylu boli to jest nadcisnienie a jak z przodu to niedocisnienie. No i sobie juz wbilam to do glowy i sie zastanawiam co to.. bo ja zawsze mialam lekkie niedocisnienie to teraz by nagle zaszla taka zmiana? Ma ktos cos takiego? Czy ja juz oczywiscie przesadzam, moze to pogoda, zmeczenie albo skora glowy mnei boli? Bo nosze ciagle wysokie kitki hehe ;p ta nerwica mnie juz drazni, niedlugo bede sie rozczulac nad peknietym paznokciem..

Odnośnik do komentarza

Cześć Wam... Ja walczę z nerwicą lękową prawie dwa lata. Na początku było koszmarnie, wszystko miałam to co Wy, kołatanie serca, drgawki, paraliż, lęki, strach że umrę, bałam się być sama w domu, mierzyłam puls ciśnienie i wmawiałam sobie choroby. Tak to trwało przez jakiś czas... Brałam tylko pramolan który mi bardzo pomógł.. Przeszło w czerwcu zeszłego roku jak sobie życie ułożyłam, jednak nie na długo po 5 miesiącach nawrót i załamka, że znowu to samo, z tego wszystkiego pozapominałam objawy i znów czułam się fatalnie. Poszłam do lekarza, nie chciałam leków po prosiłam o psychoterapię. Chodzę na nią od roku i powiem Wam, że czuje się o niebo lepiej, mam objawy, ale już wiem że to jest tylko nerwica że nie umieram i że nic mi się nie dzieje. Naprawdę pójdzie do psychologa on czyni cuda. Powiem Wam jeszcze jedno.... Wypływ na nasze samopoczucie ma także kawa, napoje typu RedBull przy naszej chorobie nie wolno pić Redbulli a kawę w małych ilościach, magnez z potasem podstawa trzeba brać codziennie regularnie wtedy tak serce nie szaleje. Nie biorę leków sama sobie daje radę a wiecie czym... Zajmuje się domem, bawie się z dzieckiem czytam książki lub zajmuje się moją pasją malowaniem co mnie uspokaja... Musicie sobie znaleźć jakieś zajęcie co Was uspokoi... Marta... z tym ciśnieniem i z głową mam tak samo jak Ty od tygodnia codziennie, uszy mi się zatykają i kuje mnie... widać, że to jednak jeden z objawów, już też się bałam że coś ze mną nie tak ale widać, że skoro nie tylko Ty i ja to mamy tzn że to jeden z objawów.. Coś chciałam jeszcze dodać.. A już wiem.. Z jedną rzeczą nie potrafię sobie poradzić... A mianowicie.. z uprawianiem sportów.. Boje się jak cholera, że przy większym wysiłku serce będzie mi szaleć a ja się nie uspokoje.. Uprawiacie jakieś sporty??? Bo wiem, że to też dobrze wypływa na zwalczenie z nerwicą ale jakoś nie mogę się do tego przekonać....

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Efcia sport to podstawa! ja to codziennie moglabym jezdzic na rowerze :) czasem nawet wsiadam jak serce wali zeby sie dotlenil organizm i zeby sie wszystko wyrownało.. bo juz mnie to drazni ono ze mna tak postepuje to ja z nim bede tak samo walczyc. ;p basen tez jest rozluzniajacy takze dotlenia.. no i gdybym mogla to tez codziennie jezdzilabym konno :) ale to ku,pa kasy :( nastawiam sie psychcznie co do tego wszystkiego ze mi sie nic nie dzieje kiedy np jezdze na rowerze czy cos i jest git. :)

Odnośnik do komentarza

Marta.... No widzisz, ja jak się kawałek przejdę to mnie normalnie dusi i oddychać nie mogę.. Zła jestem na siebie, że mam taką beznadziejną kondycję i chciałabym to zmienić ale się boję... U mnie nerwica lękowa pojawiła się w autobusie.. i wiecie, że nie jeździłam autobusem przez prawie dwa lata, tylko z tym nie mogłam sobie poradzić nawet leki nie pomagały.. Teraz jeżdżę, fakt mam objawy jakbym szła na egzamin żołądek mnie boli szybko oddycham i jestem rozkojarzona i się stresuje, ale walcze ze tym sama... powiedziałam sobie, że muszę... 1 czerwca mam kolejną wizytę u psycho. i mam zamiar jej się pochwalić że jeżdżę autobusem, bo miała mnie brać na miasto i robić ze mną testy, ale chyba nie będzie musiała... Wiem, że jeszcze przez jakiś czas będę coś czuła jeżdżąc ale z biegiem czasu mi przejdzie. To samo miałam w samochodzie tyle że lżej i życie zmusiło mnie do tego, że nie mogę pozwolić sobie na jakieś objawy, jeżdże bardzo często z chłopakiem do rodziny i nie mogę pozwolić sobie na chorowanie, bo wtedy już całkiem zdziadzieje, będę siedzieć w domu i myśleć... A nie ma co za dużo o tym myśleć, trzeba eliminować myśli z głowy i zajmować się czymś żeby nie myśleć... Ale napisałam mam nadzieje, że mnie rozumiecie..

Odnośnik do komentarza
Gość Aga1791

Witam Was wszystkich! Piszę tu pierwszy raz, ale czytam już od dawna. Ja mam nerwicę od grudnia 2009 (duża tachykardia - początek u Was wielu). Potem już poleciało. Mam zrobione prawie wszystkie badania (ekg - już nie wiem ile razy, holter, usg serca, dopler tętnic, badania tarczycy - łącznie z usg, RM głowy - bo bóle głowy miałam od kiedy pamiętam, morfologia, okulista, neurolog). Wszystko ok, a ja nadal nie mogę uwierzyć, że nic mi nie jest i że to *tylko* nerwica (nie żebym myślała, że to błachostka - ta cholera potrafi tak uprzykrzyć życie, że wszystkiego się odechiewa). Leczę się u psychiatry i psychologa. Biorę coaxil (3x1), ale myślę, że nie do końca mi pomaga. Inne leki testowałam, ale np. po 1/4 seroxatu chodziłam po ścianach. Mój lekarz mówi, że widocznie ja tak silnie reaguję na leki (ja to trochę myślę, że ja po prostu boję się ich brac). Brałam przez 20 dni xanax i jak go odstawiłam to myślałam że zwariuję, całą noc nie spałam, a mama siedziała obok mnie (ona też ma nerwicę). Już nie wiem, jak sobie z tym radzić. Mam dwoje dzieci, obronę magistra w tym roku i boję się, że sobie z tym nie poradzę. Dziś w pracy tak mi się kręciło w głowie i wszystko mi zdrętwiało, że nie wytrzymałam do końca dnia i mąż musiał po mnie przyjechać. A zostało tylko 30 min. Co to za cholera ta nerwica. Dziś tak się na nią zdenerwowałam, że prawie rozwaliłam drzwi w samochodzie ze złości, albo z niemocy. Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i życzę Wam i sobie wygranej z nerwicą. Aga

Odnośnik do komentarza
Gość Agniesia

I znowu po spaniu przez sciskajace gardlo az mnie naciaga przez to. I ten okropny lęk. Oprocz tego od rana cala glowa mnie boli nawet tabletki przeciwbólowe nie pomogly. A nadodatek caly kark nie wiem czy to kregi od kregoslupa czy też przez ta wstretna nerwice.

Odnośnik do komentarza

To na 100% od nerwicy.... Moja psycho mówiła mi, bo też narzekałam na ból głowy od samego rana, bóle karku, pleców i wszystkiego.. Mówiła mi, że w dzień Ty walczysz z lękiem i rozluźniasz się, natomiast w nocy nie walczysz, bo śpisz i wtedy organizm przejmuj inicjatywę - ta nerwica jest wredna, bo atakuje w każdym możliwym dla niej momencie.. mimo że walczysz to on a i tak znajdzie sposób żeby nas pomęczyć i w tym wypadku to jest noc.. Spina mięśnie, śnią się głupie sny.. i przez to wstajemy niewyspane, obolałe i jeszcze z mętlikiem w głowie... Polecała kąpiel relaksacyjną przed snem, dobrą książkę i masaż.... polecała też tabletki, ale ja nie stosuje. Dla mnie najlepszym sposobem na walkę z tym jest 30 min dla siebie... przez zaśnięciem.. nie siedze przed komputerem, bo to też ma zły wpływ, biorę długą kąpiel z pianą i świeczkami i muzyką... Mówię Wam rewelacja :))

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×