Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Krogi 12 nie denerwuje sie, nie nakrecaj, to zaraz minie, jutro nie bedzie tych dolegliwości, zajmin sie czyms, wyjdz z dzieckiem na spacer, do sklepu...rób cos zeby nie myśleć o bólu..Pamiętaj to Twoja nerwica , Twoje negatywne myśli oddziałują na ciało..Powtarzaj sobie ..to zaraz minie, bedzie lepiej...juz mniej boli.. asie25 jak tam kochana? Wzięłas rano leki? ja Cie rozumien bo sama boje sie brac nawet waleriane i persen.. Bedzie dobrze! Trzymaj sie! POzdrawiam Waszystkich

Odnośnik do komentarza

Mam dokładnie tak samo jak Ty bezsilny... kiedy jestem w szkole i przez 9h siedze i nie moge sobie znalezc miejsca, bo a to kreci mi sie w głowie, a to dusznosci, a to mi słabo.. i patrze na tych wszystkich zadowolonych smiejacych sie ludzi ktorzy z taka latwoscia siedza sobie tam rozluznieni niczym nie martwiacy to płakac sie chce :( gdybym mogla wyjełabym z siebie ta nerwice i nakopała jej do du**. ( przepraszam za slownictwo)

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim, dzis właśnie wzięłam 1/4 citronilu, i tak mam przez sześć dni a potem po 1/2 i znowu sześć dni i w końcu całą 20mg citronilu. Kurcze niepokój jest straszny, ale chyba nie potrzebnie, w końcu ma to prowadzić do zdrowia w połączeniu z psychoterapią na którą się udam jak wrócę do siebie w ogóle po tych miesiącach choróbska. Ale zomiren jak wczoraj połknęłam to nic nie działało byłam jeszcze bardziej spięta niż zwykle dopiero 7 godzin od połknięcia tak mnie sen zmorzył i czułam że to nienaturalne kompletnie także raczej mi nie pasuje to, chyba że to tylko moja psychika tak działała w końcu wzięłam tylko ćwiartkę zomirenu 0,25 to chyba w ogole żadna dawka, a tyle opinii że tak odpręża..

Odnośnik do komentarza

No pierwsze kroki juz za Tobą asie25. teraz tylko mów sobie-to tez jest bardzo potrzebne, ze te leki Ci pomogą ze dadza Ci spokoj, odpoczniesz sobie, bedziesz spokojna, ze dzieki nim uda Ci sie wrocic do rownowagi+psychoterapeuta i bedziesz zdrowa. wierz w te leki ze Ci pomagaja. mow sobie, wezme zomiren czy cos i za chwilke zacznie dzialac po czym bedzie dobrze:) ja tak zawsze w szkole mam. siedze spieta nie moge juz wytrzymac, lykam tabletke i mowie do tych moich mysli ze lęk zaraz minie wzielam przeciez xanax, zaraz zacznie dzialac i bedzie spokoj. patrze na zegarek o jeszzcze chwila i zacznie dzialac. i ulga przychodzi... czasem sie zastanawiam czy to zasługa xanaxu czy mojej psychiki?:P ~marta

Odnośnik do komentarza

Cześć. Atram ile masz lat? Chyba się nie obrazisz, że pytam ;) Ja przez nerwice zawaliłem szkołę... Teraz na szczęście jakoś się pozbierałem i jestem w stanie chodzić do szkoły prywatnej zaocznie, jest dużo przyjemniej. Asie25 nie spotkałem się jeszcze z tymi lekami, ale patrząc co jest napisane w internecie to ten pierwszy to jakiś antydepresant, więc on działa trochę z opóźnieniem. Może pogadaj z lekarzem o zmianie drugiego leku, ja biorę atarax 10mg jak czuje, że mnie bierze, albo przed jakimś dłuższym wyjazdem czy trudną sytuacją i powiem ci, że dla mnie jest ok. Lęk mija, nie wiem jakie masz objawy wywoływane przez lęk, ale w moim przypadku, napięcie, kula w gardle i nudności mijają. Tylko wiesz jak to jest, nigdy nie wiadomo ile w tym naszej psychiki, a ile działania leku.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy to moja psychika płata mi takie figle ale trzy godziny od przyjęcia tej pierwszej ćwiatrki antydepresantu boli mnie głowa, i ogólnie się gorzej czuje niż kiedykolwiek, jednocześnie jakaś taka senna i ospała, obojętna, i mam jakiś jeszcze gorszy niepokój w sobie, a poza tym wszystko mnie denerwuje... jestem zła. czy to mija czy ja kompletnie zwariuję?

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Bezsilny-mam dopiero 20 lat.. heh i tez ciezko mi bylo skonczyc liceum ale jakos dalam rade, sama nie wiem jak, łykałam wtedy proszki ziolowe, ale one niewiele dawaly..czasem uciekałam do domu, czasem w ogole mnie nei bylo, bo zasypiałam dopiero o 4 nad ranem a szkola na 8 :/ czasem szlam do szkoly i bylo wszystko ok.. jakos zleciało. i mature napisalam dobrze.. ale szlam na nia na xanaxie hehe ;p teraz tez ze wzgledu na chorobe nie poszlam na studia jakies dzienne daleko od domu tylko aby najblizej i aby najkrocej twarly i o hehe. jezdze co tydzien od piatku do niedzieli i dzieki Bogu ze znalazlam dojezdzajace osoby z mojego miasta wiec codziennie wracam do domu wiec spokoj. ~zmienilam nick z atram na marta123 bo te marta od tylu tak dziwnie brzmi hehe :P

Odnośnik do komentarza

Asie25 Tak to jest z antydepresantami, mogą wywoływać przez pierwsze tygodnie przyjmowania jakieś efekty uboczne, takie właśnie jak mówisz ból głowy itp, ogólnie nic groźnego, ale bardzo drażliwego ;). Marta Mnie dopadła nerwica już w gimnazjum, ale jakoś dałem rade. Przyszła szkoła średnia i było coraz gorzej. W drugiej klasie już nie dałem rady, odpuściłem totalnie wszystko miałem w pupie, oczywiście skończyło się na wydaleniu ze szkoły nie przez oceny, bo z nauką jakiegoś wielkiego problemu nie miałem, ale przez nieobecności. Teraz jest o wiele lepiej, uczęszczam na psychoterapie mam super panią psycholog, uczę się w liceum zaocznie. Aha no i mam 19 lat :)

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Bezsilny to faktycznie trochę czasu juz to ciagniesz... ja w gimnazjum jakby mi ktos powiedzial slowo-nerwica, to bym spytala a cos takiego istnieje? tez chodze na psychoterapię, ale poki co dziwnie wygladaja te spotkania i bylam dopiero 4 razy chyba. wczesniej tylko na konsultacje 2x u psychiatry i u psychologa ze 3. odesłano mnie do psychoterapeuty od pani psycholog iz ona nie ma az takich kwalifikacji by sobie z nerwica poradzic hahaha :D a o czym rozmawiacie jak mozna wiedziec i jak czesto do niej uczeszczasz? ja tez mam 19 lat, rocznikiem juz sobie dopowiedzialam, ze 20 :D

Odnośnik do komentarza
Gość zuzanna777

Witam wszystkich!!! hej ewaa13 miałam Ci odpisać po wizycie u lekarza ale nie mogłam dlatego odpisuje teraz. Pramolan mam brać tak jak brałam jedną 50mg wieczorem i zamiast rudotelu lekarz dał mi xanax 0,25mg.Dzisiaj go jeszcze nie wzięłam bo miałam za ciężki dzień w pracy ale jutro już chyba się zdecyduję, chociaż bardzo się boję jak przed każdym nowym lekiem:-)

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Bezsilny aha rozumiem. no wlasnie u mnie jest tak samo. jak minal tydzien, i co mu powiem to zaraz analiza i 5 minut zastanawia sie nad pytaniem ktore ma mi zadac. tez o rodzine o to o tamto.. no coz moze pomoze. nie pyta mnie tak bardzo o tą nerwice. tylko o biezace sprawy. ale to moze dlatego ze przeczytal skad mi sie to wzielo bo cale moje litanie spisala psycholog. zuzanna777 ja biorę xanax 25 mg. jest ok. wg mnie. dziala szybko po 30 minutach juz czuje ulge. wszystko co mi dokuczalo to przechodzi i nie mam w sobie niepokoju, lęku. nawet jak pomysle o tej nerwicy to czuje takie zobojetnienie, tak jakby cala nerwica byla tylko bolem głowy ktory zazwyczaj olewam ;p znam tez pare innych osob ktore go bierze, nawet wieksze dawki i mowia ze jest dobry. oczywscie nie mozna przesadzac co do stosowania i najlepiej konsultowac sie z lekarzem;)

Odnośnik do komentarza

Kochani masakra z tym, albo taka jestem przejęta i tylko dlatego tak się podle czuję albo nie wiem. Ale najgorsze to że jest mi strasznie niedobrze... niedobrze aż do przesady jakbym się struła... a wzięłam dopiero ćwiartkę tego antydepr. poza tym płakałam rodzicom w słuchawkę że mam zawał bo tak mnie piecze żołądek albo serce nie wiem... tata mówił żebym wzięła zomiren i na początku usnę sobie będzie łatwiej tylko że ja nie moge spać bo dziecko małe... ogólnie czuję się jakbym miała grypę i to już kilka godzin,,, czy to tak ma być z tym lekiem czy cos poważnego i na pogotowie mam jechać boję się wszytkiego jak bezbronne dziecię...

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Zawsze mozna wezwac pogotowie, albo jechac samemu oni uspokoją, powiesz wszystko i tyle. niejedni z nas kilkanascie razy ladowali co 2 dzien na pogotowiu... zajmij sie czyms, staraj sie uspokoic choc wiem ze to trudne, mow sobie ze nic ci nei jest i to tylko głupie nerwy i twoje mysli pogłebiaja to ze sie zle czujesz. uwierz w pozytywne dzialanie leku. nie mozesz sie poddawac!

Odnośnik do komentarza

Martaaa wszyscy ze mną jeździli do lekarzy, na pogotowie i teraz juz mam zakaz i jak przechodzę najgorsze to juz każdy jest totalnie znieczulony, więc teraz kiedy biorę leki i każdy wie że od psychiatry nikt mimo moich próśb nie pozwoli na wezwanie karetki czy cokolwiek. Więc sama muszę walczyć. i tak albo mdłości dziś, albo głowa, albo serce. Boże Kochani jak my się musimy męczyć z tymi objawami... żeby sięgać po te leki to już jest samobójstwo co ta psychika robi z nami... Pozdrawiam dziękuję Wam za słowa otuchy nikt tak nie zrozumie jak Wy

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

No w sumie prawda:/ u mnie tak samo. kazdy w domu juz wie ze to nic innego jak nerwy i jak sobie powiem pod nosem ze mi zle to tylko jest rzucone na odchodne *olej to* łatwo im mówić... tzn przynajmniej u mnie tak jest, nie wiem jak u was. a ciezko tak samemu z tym walczyc. przeciez do cholery nie bede gadac do sciany :/ muszę to komuś powiedzieć, wyrzucić to z siebie, bo inaczej to ciężko. naprawdę ta nasza przypadłość jest okropna..

Odnośnik do komentarza

No właśnie nic nie pisałeś, nie wiedziałam czy to dobrze czy to źle. Ale okazuje się że wszystko poszło w porządku, z czego się cieszę:) Coś pisałeś o niedzieli że nie była najlepsza? Hmm, niedziela niedziela... co ja robiłam w niedziele, aaa już wiem, nic nie robiłam. Spałam do 12, wstałam, ogarnęłam się, zasiadłam przed komputerem, obejrzałam 267485 filmów, a o godzinie 23 postanowiłam że od poniedziałku robię powtórki do matury, co oczywiście nie wyszło bo w poniedziałek również wstałam o 12, ogarnęłam się, zasiadłam przed komputerem i obejrzałam kolejne 267485 filmów. No ale we wtorek w końcu otworzyłam książkę, dzisiaj też. Więc już nie jestem na siebie taka zła. Kuuurcze, ze mną nie jest dobrze. Od piątku odkąd przyszłam ze szkoły zupełnie odcięłam się od świata. Nigdzie się nie pokazuje. Siedzę cały dzień w domu i z nikim się nie kontaktuje, jedynie odpisuje sporadycznie na sms-y, ale telefon też z chęcią bym wyłączyła. Siedzę cały dzień przed komputerem i oglądam co popadnie, aż mnie czasami głowa boli. A jak się kładę spać to mam natłok negatywnych myśli i mam ochotę płakać. Wszystko się nagle skumulowało. Nie potrafię odciąć tego co było i zrozumieć i zacząć wszystko od nowa. Cały czas myślę że sobie nie poradzę, że jestem beznadziejna, chyba wariuje.

Odnośnik do komentarza

Marta u mnie dokładnie tak samo. Najczęściej nerwy i objawy wracają przed jakimś wyjazdem, wyjściem, czy czymkolwiek nowym i wtedy też próbuję się wygadać, gdy już nie mogę wytrzymać. Jako wsparcie otrzymuję *nie przejmuj się*, *daj już spokój*, *nie przesadzaj* wkurza mnie to bo inni myślą, że to załatwi sprawę. Nikomu nie, życzę tej podłej nerwicy nawet największemu wrogowi. Julka robisz sobie wolne, czy masz ferie?

Odnośnik do komentarza

Witam! Jestem tu poraz pierwszy. Posłuchajcie mam 30 lat i 2 lata temu dpodała mnie nerwica.Męczyłam się pół roku (siebie i otoczenie-często jeździłam do taty bo tam czułam się bezpiecznie). Byłam w stanie fatalnym, ledwo zajmowałam się moją córką w dodatku miałam problemy z partnerem. Brałam leki które były całkem niedobrane i czułam się coraz gorzej. W końcu trafiłam do lekarza który przepisał mi lexapro 10 mg. Ten lek postawił mnie na nogi. Nie czułam żadnych objawów fizycznych, miałam dobry humor, góry mogłam przenosić a co najważniejsze minął lęk. Po prawie 2 latach odstawiłam ten lek i czuje że wszystko wraca. Co robić? Przyznam że jak odkryłam forum to mi ulżyło że nie jestem z tym sama.

Odnośnik do komentarza

Mam ferie. Wiem, że nie mogę przeleżeć tego czasu, a robię to. Myślałam że gdzieś wyjadę i tam w nowym miejscu będzie mi łatwiej, ale nie udało mi się wyjechać z pewnych przyczyn i zostałam w domu w którym się po prostu duszę, bo tutaj nie ma żadnych perspektyw, mała wieś. W domu zawsze cisza, wręcz zabójcza. Żadnych powodów do radości.

Odnośnik do komentarza
Gość martaaa123

Tak tak, dokładnie Bezsilny. Ja najbazpieczniej i najlepiej czuje sie w domu. I w swojej miejscowości. Ale gdy muszę jechać do szkoły oddalonej 30 pare km, albo ide gdzieś właśnie po raz pierwszy to starsznie sie denerwuje i zaraz coś mi dokucza:/ w sumie w szkole juz byłam tyle razy a i tak i tak ciagle cos mi jest, nawet nie jestem spokojna u psychiatry, siedze cała spięta. A jazda samochodem huhu, zrobiłam prawo jazdy a jak jade to trzese sie jak galareta, tetno ponad 100/minute. I z jakiego powodu jak ja lubie jezdzic samochodem! Nie boje sie. A rzadko kiedy udaje mi sie jechac bez przyspieszonej akcji serca. Dziwne to wszystko..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×