Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i mnie dopadła nerwica lękowa przechodząca w napadowa jak to stwierdził mój psychiatra ja mam lek przed jazdą samochodem i wyjściem z domu czasami jak jestem w markecie to robi mi się gorąco i jak bym miała zaraz zemdleć. teraz biorę tylko rano pół tabletki cloranxen i na noc trzy czwarte i co tydzień zwiększać dawkę seroxat. Nie mam czasu czytać wszystkich waszych wpisów bo mam 2 letniego synka w domu i jeszcze 11 letniego nastolatka który cały czas siedzi na kompie. U mnie właśnie pierwsze objawy nerwicy wystąpiły w aucie jak prowadziłam bo jechałam zawieść syna do szkoły i tydzień był spokój.Jak mnie szczeliło drugi raz to na całego i nie przeszło już .Jestem sama w do mu bo mąż pracuje za granicą cały dom i remonty na mojej głowie ,ale ja zawsze mażyłam o domu i rodzinie a teraz mnie to wszystko przerasta.Brak kasy ,brak wsparcia w mężu itd... ALE NIE MAM ZAMIARU SIĘ PODDAĆ MAM O CO WALCZYĆ O NIEZALEŻNOŚĆ BO TERAZ JESTEM ZDANA NA ŁASKĘ MOJEJ RODZINY BO SAMA NIC NIEMOGE ZAŁATWIĆ KATASTROFA JAK ZNACIE JAKIEŚ MĄDRE KSIĄŻKI KTÓRE POMAGAJĄ W WYCHODZENIU Z CHOROBY TO NAPISZCIE TYTUŁY Z GÓRY SEDECZNIE DZIĘKUJE TRZYMAJCIE SIĘ POZYTYWNIE BO TO PODOBNO NAJLEPSZE CO MOŻEMY DLA SIEBIE ZROBIĆ

Odnośnik do komentarza

Ania najlepsza dla mnie książka to *potęga podświadomości* Joseph Murphy i jeszcze nie czytałam, ale podobno *sekret* jest dobra. A jeżeli się pytacie co tam u mnie? ;) to mam wysokie ciśnienie i wysoki puls w spoczynku, mam niepokój wewnętrzny i zaraz zwariuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tony Halik - a ty mieszkasz w górach że halny miałeś?

Odnośnik do komentarza

Asie. Już napisałam, że jak zaczynałam brać leki to byłam uwieziona w domu w łóżku. Teraz np kolega przyjechał po nie samochodem i byliśmy razem na łyżwach :) W tym sensie nie wychodzę sama z domu. Jeżdżę taksówka codziennie do pracy. Po prostu myśl o autobusie mnie JESZCZE przeraża. Tak więc nadal nie jestem zdrowa. Ale czuję się o niebo lepiej. Na tej samej zasadzie pojechałam w delegacje. Na lekach z kolegami z pracy samochodem. Sama pociągiem nie dałabym rady. Ale zaczynam eksperymentować - wychodząc sama do sklepu lub biblioteki pod domem. Wszystko powolutku, ale efekty są!!! Nie namawiam na leki. Ale jeśli mam czekać na terapie kilka miesięcy to co? Miałam rzucić pracę i jeść zamawiana do domu pizze? Leki pomagają mi zapomnieć o lęku. Uciszyły mój wewnętrzny niepokój. Za 2 mc zaczynam terapie (przynajmniej dam rade na nią sama dojechać dzięki lekom). Nie wspomnę o tym, że większość objawów somatycznych ustąpiło, pozostały tylko zawroty głowy, mroczki przed oczami. Nic mnie nie boli, nie duszę się nie mam drgawek.

Odnośnik do komentarza

Asie25 - fakt biore lek 14 dzień i narazie nie widze znacznej poprawy ale np bylam uzalezniona od leku typu afobam dokładnie cloranxen brałam 2 tabletki rano plus seroxat 20mg i powiem Ci ze od poniedziałku bez problemu zeszłam z jednej tabletki i nie miałam już takich leków jak wcześniej więc chyba jednak ten seroxat pomału zaczyna działać , pozatym mniej mnie boli głowa - boli fakt ale już nie z takim natęzeniem, i mam coś takiego ze np wczoraj sobie lezałam i zaczęłam dokładnie analizować przyczyny moich lęków i zaczęlam dostrzegać ze to są tylko moje urojenia w głowie problem który sama sobie stworzyłam nie wiem czy to przez ten tak zadziałal ale wczesniej tego nie widzałam. To dopiero 2 tygodnie jak go biore a ludzie piszą ze poźniej jest coraz lepiej chce w to wierzyć bo jak w nic nie będe wierzyć to nawet cudowny lek mi nie pomoże. Musisz chcieć sobie pomóc, wierzyć lekarzom bo inaczej niec z tego nie będzie, nastawienie jest chyba najważniejsze. ten lek chyba nie jest najgorszy ponoć na początku ludzie nieraz się źle po nim czują mnie troszke mdliło i ciągle spałam ale ja byłam dodatkowo wsparta cloranexem co ponoć na początku pomaga.

Odnośnik do komentarza

Tak samo jak aga mam jeszcze kupe lęków u mnie najgorsze to są somatyczne czyli bronie się bolem głowy tak reaguje na stres, lęk ale jednak coraz mniej mnie boli ,tez nie wychodze do znajomych ale nie dlatego ze się boje ale ze potrzebuje czasu na poukładanie sobie wszystkiego w głowe ta choroba jak sami wiecie strasznie męczy fizycznie, lek nawet najbradziej super nie zmieni w jedną chwile myślenia bo mózg to jest niesamowita ludzka maszyna ale napewno pomoże ,ulży i pozwoli przyjrzeć się problemowi z boku a to już na początek dużo. Potem pomału ale można wrócić do równowagi.

Odnośnik do komentarza

witam was wszystkich odrana jak tylko wstałam czuje sie fatalnie kłucie w klatce piersiowej dretwienie lewej reki mroki przed oczami i ten lek okropny ze cos mi sie stanie maz w pracy dzieci w szkole zostalam sama z 3 letnim synkiem nie wiem co mam robic wzielam sie za sprzatanie myslalam ze przestane o tym wszystkim myslec ale coraz bardziej robi mi sie slabo i kreci mi sie w glowie postanowilam wejsc na ta strone i troche popisac i poczytac moze przestane myslec pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Krogi znam te uczucie ja też zostaje w domu sama z 4 letnim dzieckiem i mam straszne myśli że zemdleję i nikogo nie bedzie a co z dzieckiem wtedy sie stanie tak jest codziennie ale walcze z tym włączam muzyke i to pisco polo. Jest na necie fajne radio z tą muzyką i jakoś lżej po za tym tak jak piszesz sprzątam prasuje gotuje bawie sie z mała i staram sie ciągle wmawiać sobie**dam rade** Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

hej krogi ja też jestem sama z dwulatkiem, masakra, boli mnie od wczoraj gdzieś w gardle z tyłu głowy, nie wiem co to jest wczoraj myślałam że po prostu źle spałam, ale dziś się boję że się uduszę, i też mąż pojechał do pracy wczoraj był to byłam spokojniejsza, ale i tak ciągłe zmaganie sie z tym jest straszne, czekam tylko na moment kiedy pójdę do psychiatry, w sumie mam te leki które mi przepisała w domu ale tylko citronil nie mam tego dodatkowego który kazała brać z tym citronilem na początku, więc poczekam...

Odnośnik do komentarza

Aga i Agulinka1975 dzięki za odpowiedzi, tak Aga wiem że pisałaś o delegacji ale nie myślałam że to dzięki lekom że Ci pomogly, super że już dajesz radę wyjśc na łyżwy:) ja tez marzę o takiej normalności:) Wiecie Dziewczyny nie mogę się doczekać jak i mi pomogą i będę mogła normalnie wyjść z dzieckiem, czy nawet pojechać sama z małym do innego miasta np. do sklepu tylko po to by zobaczyć że mogę, nie mogę się doczekać, jak pójdę poćwiczyć bo teraz się boję, mam właśnie pytanie czy już nie boicie się ruchu przy tych lekach? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Asie ja przytyłam 7 kilo w chorobie bo bałam się ćwiczyć... Zaczęłam 2 tyg temu od ćwiczeń w domu na macie. Brzuszki jakieś rozciąganie. Jest ok :) Teraz próbuje łyżwy i myślę o biegówkach w parku. Tak więc owszem przestałam się bać ćwiczeń. Chociaż basen odpada jeszcze. Bo na sama myśl o tym ze mogłabym zasłabnąć w wodzie dostaje świra. Także powolutku, testuję siebie. Dziś miałam okropne koszmary i zostałam w łóżku - taka mała porażka :(

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, witaj *ania 19796*. Jesli chodzi o ksiązki pomocne przy radzeniu sobie z nerwica ja Ci podpowiem ksiązke Anny Polender *Pojedynek z nerwicą, w której znajdziesz historie 21 osób, które dzieki terapii poradziły sobie z róznymi rodzajami nerwicy. Poza tym jest ksiązka *Strach i paniczny lęk *R.Bakera. Z tego co czytałam na watku *Nerwica- luźne rozmowy o zyciu z choroba * obie te ksiązki do wysyłki na poczte mejlowa ma Renka 30.Napisz do niej. Poza tym doradzam Ci przyjrzenie sie watkowi *Z nerwicy sie wychodzi* ( zwróć uwage na posty zamieszczone na poczatku watku*, gdyz zebrałam je z różnych forów.Sa to wypowiedzi osób, które poradziły sobie ze swoimi przypadłościami. I jeszcze jedno, podpowiadam Ci przyjrzenie sie stronie męzczyzny, który wyszedł z nerwicy *moja-nerwica.republika.pl ( na pasku opowiesci pod WYZDROWIEC znajdziesz ciag dalszy jego wypowiedzi ). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich w śnieowy dzień! odebrałam wyniki z tarczycy... no nie znam sie, ale chyba nie mam żadnej choroby,... chociaż aTPO jest norma 34 a ja mam 5, to odrazu se wmówiłam że mam coś za mało i pewnie coś jednak jest nie tak.... jeszcze nie mam wyniku TG. tsh i ft3 i 4 są w normach. Musze iść do lekarza ;) Pozdrawiam! PS. mam ciąle dziś niepokój wewnętrzny i takie uczucie łaskotania w sercu... miał ktoś takie dziwne uczucie jakby swędziało serce?

Odnośnik do komentarza

Asie25 - oj znam znam nierówne i przeskakujące bicie serca. też mi wtedy wolno biło (tzn normalnie).... rok temu mi się to zaczęło... myślałam że to koniec hahahaha, było to w wiilie - niewiem czemu, i przed sylwestrem - który urządzałam w domu. teraz odpukać jest git, ale jestem głęboko przekonana ( - jak mówią nasi politycy hahahah),że to tylko na tle nerwowym, bo historię mam jeszcze taką że jak byłam w czerwcu w szwecji na 5 dni to przez 5 bitych dni miałam takie akcje z zatrzymywaniem serca - szkoda opowiadać co ja tam przeżywałam - jedyne myśli.... że jak moje ciało przetransportują do polski.... jak doadam się ze szwedzkim pogotowiem... ahhahahaha. ale przysięgam... jak tylko wysiadłam z samolotu w polsce to wszystkie objawy jak ręką odjął! to był dobitny dowód na moją nerwice!!!!!!!!!!!!!!! A ja dziś ciągle mam puls ponad 90!!!!!!!!! ;(((((( nienawidze tego ;( i jestem zdenerwowana nie wiem czym!!!!!! ;( DOŚĆ!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

tak ja albo puls ponad 100, albo te zatrzymywanie się i podwójne bicie, ja mam to od kwietnia, przeszło tylko na czerwiec i lipiec, potem znowu, czasami są dni że tego w ogóle nie ma, ale są i takie że kilka a nawet więcej, ale jeden potrafi człowieka załamać, ja i teraz myślę że to koniec... i nawet staram się z tym jakoś pogodzić...

Odnośnik do komentarza

ja po prostu siedzę całymi dniami w domu, mam dużo czasu i myślę... najczęściej niestety o przemijaniu, o chorobach, o tym że w każdej chwili coś mi się może stać, jestem zdecydowana na leki i psychiatrę, niestety muszę trochę poczekać ze względu na kasę, ale i tak szczerze nie wierzę że to nerwowe... mimo że podczas ekg miałam takie coś tak czułam ale nic nie wykryło... może w za małym stopniu to miałam...

Odnośnik do komentarza

Asie25 - szczerze mówiąc pomimo że nie jestem lekarzem ale jestem szczerze przekonana że jednak nie jestes chora fizycznie tylko masz nerwice tylko nerwica może przybrać różne postacie ty masz coś z sercem to znaczy wydaje Ci się że masz a psychika czyli twoja głowa chce Cię oszukać że jesteś chora ale nie jesteś, nie namawiam Cię na leki każdy powinien sam zdecydować czy chce i jak chce wyjść z nerwicy ale ja np bez leków bym sobie nie poradziła. Ja wczesniej miałam całodniowe bóle głowy co byś sobie pomyślała jakbyś tak miała wiadomo co że mam coś w głowie tez tak pomyślałam i ataki się jeszcze nasiliły a badania ok niestety bole tak szybko nie ustaja ,teraz boli mnie napadowo ide np do sklepu i zaczyna mnie boleć, zdenerwuje się też zaczyna, musze coś zrobić a mi się nie chce też zaczyna bolec bo ja mam nerwice która skupiła się na innej części ciała głowa.Ale biore leki i wydaje mi sie ze jest lepiej, jeszcze duzo czasu minie zanim mi przejdzie ale mam nadzieje bo co mi pozostalo.

Odnośnik do komentarza

Do Agi - ja znów odkąd mam problemy zdrowotne z tą nieszczęsną nerwicą i zaczęłam brać te leki i odstawiać inne to schudłam z 5 kg wszystko na mnie wisi jak na psie, fakt apetyt mam znacznie mniejszy, te dokuczliwe bóle, stres i ciągłe doły dały mi jednak w kość a po seratoxsie przez pierwsze 2 tygodnie prawie cały czas spałam no chyba ze byłam w pracy a tam nie miałam czasu na jedzenie. Na mnie nerwy i bole somatyczne działają na tyle stresująco że zapominam o jedzeniu, jedynie słodyczy sobie nie odmówie ale nie jem ich też dużo. Dziś 15 dzień mojego nowego leku, bóle głowy nie ustały ale staram się nad nimi panować i co chwile je przerywam więc może to wpływ leku, nie jest to już taki silny ból i wyraźnie widać ze sama sobie go wywołuje.Czasami kręci mi się w głowie ale to też pewnie następstwo tego leku jednak to dopiero 2 tygodnie. Rano nie moge wstać z łóżka tam się czuje najlepiej, najbezpieczniej ehhhh

Odnośnik do komentarza

Agulinka1975 tak gdybym miała bóle głowy też bym wpadła w jeszcze większą panikę rozumiem, tak było jak na pocz roku bolała mnie głowa wiesz tylko dlatego że wkręciłam sobie zapalenie opon mózgowych, tak nakręciłam lekarza ogólnego że dał mi skierowanie na oddział zakaźny, przerażeni z mężem jechaliśmy do szpitala(mimo że każdy normalny pojąłby że głowa go wcale tak strasznie nie boli i że daje radę) a tam na szczęscie lekarz stwierdził że taka diagnoza i ja normalnie sobie stoję i chodzę... także też z głową jak z każdym innym narządem jest tragedia jak coś się dzieje.... niestety. ale aż trudno mi uwierzyć że ta pani psychiatra u której byłam stwierdziła po rozmowie ze mną od razu nerwicę lękową z agorafobią... skąd oni mogą wiedzieć tak od razu co się dzieje z nami pacjentami... i że takie głupie to jest i samemu tak ciężko przerwać ten mechanizm...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×