Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

hej Nina juz wczoraj nie dałm rady popisac wole. W poniedziałek ide tutaj do lekarza moze cos mi przepisza, zobczymy co powie.Dzisiaj sobie pospałam,wole spac niz myśleć o tym wszystkim.Pewnie wiesz jak to jest te łamigówki i rebusy w głowie ciągle się czegos obawiam,mam juz dosyć wszystkiego.Jest 10ta i czuje sie jakos w miare,zaraz wezme cos na uspokojenie i wybiore sie do miasta bo siedzenie w domu pogarsza mój stan, Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Gość cierpiący

Cześć.Czytam Was tak sobie i postanowiłem napisac, moje objawy sa podobne do waszych, ale najtrudniejsze jest to ze u mnie osiadlo wszystko na zalodaku, tz. ciage mam mdlosci, wymiotuje, boje sie jesc w miejscach publicznych,wyjsc z kumplami na piwko.Prosze pomozcie ....

Odnośnik do komentarza

hej cierpiacy widzisz ja jak mam atak lęku to też nic nie przełknę a nawet jak sie zmusze to mi sie wraca, od rana staram sie o niczym smutnym nie mysleć wyobrażam sobie moja przyszłość w najpięknięjszych barwach i troche to mi pomaga,dlatego udało mi się coś zjeść i jak narazie żadnych lęków, staraj sie jeść duzo magnezu do tego witaminy b1 i b6 ja jeszcze biore Kalms i Bellergot (1tab) no i mówie od rana jest dobrze. A wogóle to idz do lekarza może ci cos przepisze, ja sie staram z całych sił abym nie musiała nic mocniejszego brać. Kazdy doradza aby zaczać uprawiać sport więc może zacznij od tego. Mojemu koledze po rozwodzie załamał się świat, no i wpadł w nerwice lekową i wiem że gdyby nie to że systematycznie uprawiał sport i chodził do psychologa oraz zmienił prace na taka z kórej miał satysfakcje to byłoby z nim cięzko. A dodam że radzi sobie super i teraz jest szcześliwy i zakochany. więc szybko trzeba sie wziąść w garść, a moj terapeuta powtarza że najpierw trzeba trafic do przyczyny jaka wywołała ta chorobe a potem starać sie problem rozwiązać. więc przemyśl to wszystko sobie spokojnie. Pamietaj nie jesteś sam!!! Pozdrawiam Cię

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim. Ostatnio rzadziej się odzywam. Staram się nie myśleć o nerwicy i żyć jak gdyby jej nie było. Nawet ostatnio poznałem Kogoś jest co prawda dużo starsza ale cudowna z niej kobieta. Powiedziałem jej że jestem nerwusem. Nam nadzieję że moja najbliższa koleżanka nerwica nie stanie między nami. Na razie daje mi spokój. Zobaczymy co będzie. Cierpiący masz to samo co ja. Moja nerwica też objawia się ze strony układu pokarmowego. Ja rok temu zgłosiłem się do psychiatry i to był dobry wybór. Dobra kończę bo obiad pasuję zrobić nie lubię gotować no chyba że dla kogoś. Pozdrawiam. Trzymajta się.

Odnośnik do komentarza

Nina mam pytanie do ciebie przede wszystkim jak na ciebie działały te leki?czy sa bezpieczne?maja jakies uboczne skutki? i jak długo chodziłas do psychoterapeuty? czy ci to pomogało, bo widzisz ja chyba musze sie poddac znowu terapi mam straszne huśtawki nastroju i czasmi nie wiem co sie dzieje ze mna. Strasznie sie martwie o mojego syna, a to że jestem sama w domu z nim powieksza mój strach. boje sie że jak mi sie cos stanie to co on biedny zrobi. Dzisiaj jest ok ale wczoraj wieczorem miałam ataki. No i juz brakuje mi sił. Taka tu jestem bezradna. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć Patka !!!! Ja Ci powiem że też biore leki już rok i u mnie postępy są kolosalne na początku to co przechodziłam a teraz to pikuś .Nie wiem ale ja bym ci radziła żebys może skonsultowała się najlepiej z psychiatrą i zaczęła zażywac leki zresztą on Ci doradzi czy potrzebujesz leków czy dasz sobie rade sama ,chociaż wątpie (z tego co opisujesz) .Mi pomagają na początku mnie otumaniały miałam zwolnioną reakcje ale teraz już organizm sie przyzwyczaił i jest ok .Lekarz mi powiedział że jak już widze efekty postępu,że jest lepiej to taki stan musi sie utrzymać przynajmniej pół roku .Także ja biore leki do marca o ile taki stan w miare dobry sie utrzyma .

Odnośnik do komentarza

Na początku brałam asentre przez jakies 3 m-ce później brałam afobam tez przez następne 3 m-ce i później poprosiłam lekarza żeby mi zmienił bo czułam jakby były za mocne dziwnie sie czułam jakbym dostawała jakiegos cisnienia do głowy czy cos takiego i zmienił mi na setaloft i od 5 m-cy biore ten lek i jest w miare dobrze .ATy sie wybierz też do lekarza zobaczysz co Ci powie będziesz spokojniejsza bo jak nie to lęki mogą ci sie nasilać i później będzie zamiast lepiej to będzie coraz gorzej .Ja np.bez leków bym sobie nie dała rady bo ja nigdy nie chorowałam aż tak nagle mnie wzieło to paskudztwo ale mocno wierze że z tego wyjde .Także życzę i Tobie I INNYM POWODZENIA

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Pogoda ostatnio kaprawa i samopoczucie niestety również. Na nerwice lekowa i depresje choruje od ok. 15 lat. Nigdy nie bralem leków . Po samobójczej śmierci znajomego tak mi psycha siadła ze myślałem ze odlecę (chorowałem już wtedy). Gdyby mi się wówczas nie polepszyło najprawdopodobniej podzielił był jego los. Atak miałem w nocy następnego dnia już byłem na badaniach które poza wysokim ciśnieniem nic nie wykazały. Lekarka odesłała mnie do psychiatry. Kilkakrotnie próbowałem się zarejestrować niestety tam gdzie się udawałem odsyłano mie gdzie indziej. Nikogo nie obchodził mój stan – zły adres, brak skierowania, skutecznie zniechęciły mnie do szukania pomocy. Przez 15 lat ledwo sobie radziłem tzn. ukończyłem szkoły, studia ale wszystko to wiele mnie kosztowało. Dziś nadal pozostaje sam ze swoim problemem. Wszyscy myślą, ze moja bezsilność wynika z charakteru i osobowości, lecz prawda jest taka, ze ja już nie wiem jaki jestem naprawdę. Choroba zawładnęła moim życiem moje zachowania sa jej skutkiem. Permanentne otępienie jakie mi towarzyszy powoduje ze nie mam ochoty na nic. Zwykle wyjście z domu do sklepu to walka. Dziś widzę ze zrezygnowałem już prawie ze wszystkiego, pozostała tylko praca której nie znoszę i bark perspektyw na przyszłość. Podejmę jeszcze próbę i wyjadę gdzieś z plecakiem zobaczyć świat i niech się dzieje co chce. Jeśli to mi nie wskaże punktu zaczepienia to wiem, ze będę tak gnił jak teraz, az demencja nie pozwoli mi na realizacje czegokolwiek. Pisze tak bo nie wiem co musi się stać żebym podjął leczenie. Zapewne jeśli znowu jakaś tragedia nie sprowadzi mnie do parteru będę udawał, że żyje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Sebastian - nie możesz się poddawać. Pamiętaj, że z nerwicą trzeba walczyć jak z każdą chorobą. Z tego się wychodzi, mimo że jest naprawdę ciężko. Trzeba przezwyciężyć swoje słabości i wyprzeć nerwicę ze swojego życia. Też nie dawałam rady, m,yślałam, że zwariuję. Nic nie dawało mi radości, dużo by pisać... Zaczęłam czytać opowieść faceta, który sam z tego wyszedł. Rzuć okiem. Wczytaj się i uwierz, że niemożliwe staje się możliwe. Podaję link: http://moja-nerwica.republika.pl/ przejrzyj wszytskie zakładaki pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Sebastian doskonale cię rozumiem wszyscy co mają nerwice boją sie wychodzic z domu a nawet siedzenia w dobu samym.Znamy ten scenariusz życia bardzo dobrze. ale pomyśl tak: dziś byłem u znajomych nic mi sie nie stało przeżyłem aha to znaczy że i jutro też gdzieś pójdę i będzie ok. skoro wczoraj nic mi nie było to i dziś dam rade uda mi się najwyżej troche mnie potelepie ja tak robie i pomaga.Najważniejsze jest wmówić sobie że dam rade jestem silny i nie pozwole nerwicy rządzić sobą. a do psychiatry to sie wybierz tam nie potrzeba skierowania od lekarza rodzinnego wierz mi ze on ci pomoże.Zeby wygrać z nerwicą trzeba mieć siłe do walki a z tego co piszesz to nie masz jej jestes zrezygnowany wiec zmień coś w swoim życiu udaj sie do psychiatry nie poddawaj sie próbuj mimo kolejek czy braku miejsc walcz chłopie.Szkoda życia na nerwice Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość paolo jones

Sebastian-z jednej strony rozumiem rezygnację, w końcu to objaw depresyjny, ale bardzo źle, że przez te 15 lat nie brałeś żadnych leków-koniecznie spróbuj one mogą Ci dać kopa do dalszego działania, np terapii Pozdrawiam i zapraszam na swoje wpisy blogowe, w których opisuję drogę wyjścia z nerwicy (chyba trzeba się teraz rejestrować na tym serwisie, zeby je czytać, ale to minutka), zapraszam tez tam na chata, chetnie odpowiem na wszelkie pytania http://www.trzymsie.pl/blogs/30/46/wygrana-z-l-kami-i-natr-ctwami

Odnośnik do komentarza

a u mnie cały czas był spokój az tu nagle dzisiaj ni stąd ni zowąd ataaak bleeah pierwsze co padlo mi na oczy takie zamroczenie rozmycie delikatne no i ten lek :/:/ chwile trwal ten atak teraz mnie glowa boli ehhh ale to przez ta pogode pewnie a co najlepsze zanych tabletek nie bralem w tym tygodniu i bylo wsio ok .... mam nazieje ze tylko tak ala o sobie przypomnieć :P:P 3majcie sie nerwusy piona :):):)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×