Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

a tak pozatym , ja juz zaczełam niedawno terapie bo moja choroba na tyle dawła mi w kość ze nie mogłam nawet zakupów normanie robić...wpierw załamka..siedzenie w domu,agresja,pernamentna depresja...a teraz walcze , nie są to wielkie sukcesy ale juz coś...np kiedy przychodzi słaby atak staram sie natychmias wyciszac,skupiac na czyms innym i troche pomaga, nerwówka sie uspokaja i jak przychodzi do konfrontacji z obawianą sytuacją nerwy nie dają znać tak silnie..np gdy czuje ze sie bardzo denerwuje ,drga mi juz prawa noga natychmiast wyobrażam sobie jabłko, jak wygląda, jaki ma kształt , do tego stopnia ze *czuje zapach*, smak , obieram ze skórki ,analizuje strukture owocu...wiem głupie ale w małych stresach zdaje egzamin..gdy za chwile przychodzi np płacenie w kasie jestem zaskoczona musze sie oderwac od *analizy* owocu :) i nerwy które teraz udezają są słabsze bo nie było czasu zeby sie nakręcić:) moze i troche głupi brzmi ale jak mówie drobne stresy pozwala opanowac,nie zawsze ale ćwiczenie czyni mistrza nie??
Odnośnik do komentarza
Gość stefan_87
nie mam nikogo takiego kto by mnie zrozumial i dla kogo moglbym sie otworzyc...zostaje tylko psycholog/psychiatra ale jak wspomialem musze sie zebrac w sobie i odwazyc zeby skorzystac z takiej porady. Przez to ze cale zycie ukrywalem swoje problemy i emocje teraz jest mi ciezko do kogokolwiek sie otworzyc, czuje obojetnosc do wszystkiego, a pozatym to czuje taka wielka pustke, tak jak teraz nie wiem o czym. Sluchajcie co sie dzieje jezeli bedac wsrod wiekszej grupy ludzi, np. w centrum rozrywki lub restauracji jest sie w takim dziwnym szoku. Nie wiem jak to opisac ale uczucie jest bardzo nieprzyjemne, mam tak od dawna ze wsrod wiekszej grupy ludzi czuje jakbym tracil wszystkie zmysly i do tego czuje sie zszokowany. Kazdy w swoim zyciu przezywa takie cos..nawet zdrowy ze jak sie zestresuje to wpada w taki szok ze np. nie wie co powiedziec. ale ja mam tak caly czas!!!! Taki dziwny stan ktory nie pozwala czlowiekowi racjonalnie myslec i podejmowac decyzji.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Witam Was ....ja tak dzis ogolnie do wszystkich... ....mysle ze z tym jest tak .idziemy przez zycie roznymi drogami ,wybojami ,trwa to jakis czas i utrwalamy wile rzeczy dobrych jak i zlych .w krytycznym momencie nie latwo znalezc przyczyne ,sposob ,trzeba sie cofnac do punktu wyjscia ,jak w tasmie na podgladzie ,to trwa . ...wazne jest by z takich kryzysow ktore sa sprawa normalna ,bo czlowiek dojrzewa niekiedy bolesnie ....wyjsc pozytywnie ,z jakims doswiadczeniem . ...wiec nie warto uciekac w alkohol narkotyki ,zbyt duzo lekow .warto sie przyjrzec ,jak z pozoru nierozwiazywalnemu zdaniu matematycznemu ,pomyslec ,popracowac. ....jesli mamy nerwice depresje zle samopoczucie znaczy ze cos robimy nie tak ze trzeba cos poprawic .bo nasze ego nasz organizm zle sie ztym czuje ,czegos ma za duzo ,lub za malo. ..... .....dzis sprobowalam sesji terapeutycznej z oddychaniem i lektorem muzyka /kiedys bym to wysmiala ze takie tam pierd....../ale wiecie uspakaja . .....i napewno z obecnego kryzysu wyciagam juz wniosek ze wcale nie chce byc do konca samodzielna i potrzebuje tego meskiego oparcia .
Odnośnik do komentarza
Gość stefan_87
kamilos, jak tak wszystko w sobie dusimy i ukrywamy przez dlugi czas to zapewne to nas doprowadzilo do nerwicy i lęków. Taka szkoda ze nie potrafimy tak po prostu wyrzucic tego z siebie. U mnie juz jest za pozno zbyt wiele lat dusilem w sobie najdrobniejsze problemy i teraz wiekszosci z nich nawet nie jestem w stanie sobie przypomiec i opowiedziec a w psychice to juz jakby zostalo zakodowane. Mam nadzieje ze Twoj stan jest lepszy od mojego i ze sobie z tym poradzisz bez problemu zeby zaczac rozmawiac z ludzmi o swoich uczuciach.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
..stefan ..ja wiem o co ci chodzi znam to uczucie i wiem ze jest okropne to pierwsze symptomy zmian zachodzacych w mozgu .to jest zachwianie balansu ,moe niedotlenienie ,tak czy siak juz trezba dzialac zeby nie bylo potem sklonnosci do nawrotow .zrob badania krwi ,ieeg mozgu .a na dzien dobry przyjzyj sie swojej diecie ,kup magnez witaminy ,jogurty ,omege 3 ,to moze byc objaw niedoboru tylko jednej witaminy .staly niedobor np witamin z grupy b powoduje nerwice depresje .
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Nigdy nie jest za pozno i dla nikogo z nas nie jest za pozno ...i panowie wazna sprawa .....tacy faceci jak wy nadaja zyciu takich kobiet jalk ,my ...sens .....zebyscie o tym pamietali . ....mezczyznie wypada miec problem i wypada czuc cos wiecej niz ....zapach cipki.zaiste szkoda ze niewielu ma wnetrze i zwykla wrazliwosc ,ze taka masa to jelopy ...a byc moze to ze sie zamykacie ze nie chcecie sie otworzyc powoduje ze mamy o wiekszosci was taka opinie ....i czujemy sie nierozumiane ,slabe , zagrozone . //zwiazek kobiety i mezczyzny to nie tylko sex ladnej dupci i macho .porownujecie sie do tepej masy wyprodukowanej przez konsumcyjny kombinat i popadacie w e flustracje ,.....nie tedy droga ,skoro matka urodzila was ludzmi wrazliwymi ,docencie to ,bo my wlsnie tego potrezbujemy .a na dolegliwosci ,bole brzucha ,dupy ,glowy znajda sie zawsze jakies sposoby .spokojnie bez paniki ..... .......wasze objawy to tylko krzyk mozgu ,,,kurwa co sie toczy na tym swiecie???,, .....dziwicie sie ze to krzyczy bo ja nie jak patrze na spora czesc spoleczenstwa .
Odnośnik do komentarza
Gość stefan_87
nie powiedzialem tego zeby sie uzalac nad soba, bo wiem ze i ja musze sie otworzyc i zmienic podejscie do zycia...tylko czekam az przyjdzie jakas motywacja do dzialania...chcialbym jutro sie obudzic z usmiechem na twarzy i powiedziec sobie ze od dzisiaj zaczynam inne zycie bardziej poukładane, bez chaosu. Tylko nawet jesli zaczne te *inne* zycie to wiem ze przy najblizszym niepowodzeniu znowu powroce do swojego stanu. To jest jak alkoholizm, organizm potrzebuje wodki, a w naszym wypadku organizm potrzebuje stresu i nerwow na co mamy niewielki wplyw.
Odnośnik do komentarza
Czytając różne rzeczy tu i tam natrafiłem na taki fragment: *Zawsze taki byłem. Z wyobraźnią, zdolnością do empatii, raczej mniej niż bardziej odważny. Za to pełen różnych wyobrażeń, przemyśleń, wątpliwości, pytań. To chyba dobrze. Życie pełniejsze i ciekawsze.* Ja podpisuję się pod tym obiema łapkami, bo tak było ze mną i myślę, że dotyczy to wielu osób, które pojawiły się na tym forum. Wydaje mi się, że prostolinijne osoby nie mają takich problemów, jak my, bo nie wnikają tak głęboko w życie jak inni. Może się mylę, ale tak mi się wydaje. Każdy przeżywa zycie na tyle głęboko, na ile na to sobie pozwala. Ale wiecie co?? Ciężko mi, bardzo ciężko, ale wiem też, że mimo wszystko potrafię w zyciu zobaczyć więcej i usłyszeć więcej. Często to źle, bo wszyscy wiemy do czego różne przemyślenia prowadza, ale równie często mam tą przewagę, że chociaż zmagam się lękiem, nerwicą itp. itd. to potrafię wbrew pozorom wyciągnąć czasem więcej z tego mojego żywota. Ponoć wszyscy wiemy jaka jest nasza właściwa droga i wiemy, co przyniesie nam szczeście, ale sęk w tym, że nie wielu z nas ma odwagę, by przełamać codzienność i zacząć żyć po swojemu. Trzeba nauczyć się dobierać przyjaciół i eliminować tych, którzy nigdy nie zasłużyli by nimi być. Tylko wobec tych ludzi będziemy otwarci i wyrzucimy to wszystko co w nas siedzie, a siedzi nie mało. Za chwilę kładę się do łóżka... tak naprawdę nie wiem co mi jest... czy to wszystko somatyczne, czy psychiczne, ale strasznie się boję.... . Mimo to, mam jeszcze nadzieję, że będzie dobrze. 3majcie się wszyscy i walczcie, jakkolwiek to trudne. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Kamilos nie wiem ile masz lat ale madrosc przez ciebie przemawia .pieknie to wszystko ujales .i spij spokojnie nie obawiaj sie .....sa tacy ktorzy wiedza o twoim niepokoju i rozumieja go.i jest nas spora zwarta grupa ...ja wiem kazdy z nas chce zeby bylo bez tego cierpienia dlatego tu jestesmy dlatego miedzy innymi ja poswiecilam kupe czasu na studjowanie medycyny psychologii na probowanie roznych metod. .....napewno moj staz jest dluzszy bo mam ta chorobe juz od berbecia wiec z 35lat juz kminie ze cos nie tak.a mam 39 ... .....i wciaz sie ucze ,i odkrywam cos nowego . ....napewno warto zdrowo zyc tak poprostu dbac o swoj mozg i cialo .uwierzcie mi to owocuje .moze mam teraz kryzys ale te moje cud zdowe dietki suplemenciki tak przy okazji odjely mi z 10 lat mimo tej choroby /ale skromna/. ....warto sie uczyc siebie i metod odreagowywania . ...ja dzis sprobowalam tego mind4you ....calkiem fajne i juz sie cos nauczylam .oddychac ,nie jest to takie proste ale daje efekty ...kamilos polecam ci wez sobie pakiet sen i sprobuj .bardzo gleboko relaksujace . ....stefan ...ani by mi do glowy nie przyszlo zeby ci zarzucic uzalanie sie .ale wiem ze wy mezczyzni jestescie dodatkowo obciazeni tym durnym pojeciem ,,ze facet musi byc twardy,,i jestem pewna ze w kazdym facecie ktory czuje ze ma jakies problemy ,zle samopoczucie zaraz sie to odzywa ,to poczucie winy .a nie ma sensu .ja od wileu lat jestem glowa rodziny ,polegam sama na sobie wiec poczesci to rozumiem bo jestem taka baba chlop ...no nawet pralke sobie ostatnio sama naprawialam .i tez jak mnie lamie to zaraz wlacza mi sie poczucie winy ,ze jestem slaba ,ze gorsza ,ze czemu ja .widac tak juz jest ze czesc ludzi placi cene za bycie wrazliwszym .trzeba nam umiejetnosci pokonywania tego . ach i stefan to jest nawyk ,nawyk zlego reagowania ,uwierz mi znam i stany normalnosci i wtedy zapominasz ze bylo zle ,nie boisz sie ze to wroci ,mysli sa inne ,i budzisz sie z usmiechem ,zawalcz o to samo nie przyjdzie .idz do psychiatry i psychologa .daj sobie szanse .
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich.Witam Was Stefan i Kamilos. Ja ze swojej strony moge Wam podpowiedziec bezpieczny sposób na UWOLNIENIE SIE OD TYCH EMOCJI, KTÓRE W SOBIE ZGROMADZILIŚCIE i wykorzystanie ich do poznania siebie samych. Jeden z nich to prowadzenie ZAPISKÓW na temat tego jak sie dziś czyjecie, co Was boli, co by Was ucieszyło itd. Myslenie o problemie, o Zyciu działa na płaszczyźnie ulotnej, zapisanie tego wszystkiego sprawadza jakby nasze mysli i emocje * na Ziemie*.Poza tym , ze przelanie tego wszystkiego na papier wyciągnie to z Was, to jeszcze przyglądając się tym zapiskom, wracajac do nich za jakis czas nie tylko lepiej siebie zrozumiecie, ale łatwiej Wam bedzie pomyslec, CO MOZECIE ZROBIĆ. Innym sposobem na bezpieczne uwolnienie sie od balastu przeszłości jest praktykowanie medytacji lub relaksacja, trening , ktory podpowiedziała Poetka. O medytacji fajnie napisał w swojej książce Makary Sieradzki, człowiek 90-letni, który był więźniem łagrów i dopiero zastosowanie ćwiczeń jogi, medytacji pozwoliło mu wyjść niema; * na czysto* z bardzo wielu chorób nabytych w łagrze.Opisał to w skiążce *Zycie bez chorób*, która polecam. M.Sieradzki tak opisuje działanie medytacji. Gdy człowiek sie wyciszy, wówczas z głebi, z podswiadomości wychodza na powierzchnie swiadomosci wypchniete, zgromadzone w podswiadomosci emocje , uczucia, po to, zeby mozna było sie im przyjrzec, zrozumiec i zrobic porzadek.Po uprzatnieciu jednej * porcji* wychodzi nowa , kolejna. Poniewaz mnie uratowała medytacja ( nie miałam dostepu do terapii ) , dlatego podpowiadam ja jako jedna z najlepszych metod leczenia chorób, nie tylko nerwicy.Medytacja wycisza, relaksuje, uspokaja nasze wnetrze, pomaga rozwiazywac problemy. Zreszta wystarczy wpisac w google temat medytacja i korzysci z niej wynikajace, zeby sie o tym przekonac samemu.Pozdrawiam i zycze owocnej pracy nad soba.Zapraszam też na mój nowy watek *Z nerwicy sie wychodzi*, w którym zamieszczam posty i wypowiedzi osób, które wyszły lub wychodza z nerwicy.
Odnośnik do komentarza
Obudziłem się dzisiaj i właśnie to pomyslałem, że spiszę na kartkę wszystkie moje nastrętne myśli i niepokoje i sukcesywnie będę się satarał walczyć z każdym z nich. Na co dzień pracuję jako fizjoterapeuta. Spotykam różnych ludz z różnymi problemami i często polecam i wszelkeigo rodzaju treningi relaksacyjne, ale kurcze, na dobrą sprawę nie zastosowałem tego u siebie - szewc bez butów chodzi. Natomiast to, co oprócz tego mogę polecić z mojej działki, to terapia cranio-sacralna. Uwalnia i uspokaja w tempie ekspesowym, a jednocześnie jest megadelikatna, dlatego jeśli ma ktoś możliwość skorzytania z takowej terapii, to polecam. Wooops... nie poszedłem na zajęcia *oprócz pracy są studia*, ale chyba jak raz odpuściłem to tragedii nie będzie. Poza tym, w tej jednej jedynej kwasteii rzadko kiedy mam potem wyrzuty sumienia i poczucie winy:P Pozdrawiam i miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
A mam jeszcze takie pytanie, może dziwne, ale.... na codzień potrafię się zaśmiać i w ogóle, nieby wszystko robię normalnie i to samo co kiedyś, ale temu wszystkiemu cały czas towarzyszy ból i spięcie brzucha, który dryfuje.... raz tu, raz tu, nie jest to ból na dobrą sprawę, ale taki dyskomfort, który znacznie mi przeszkadza. Nie mam gorączki, wręcz przeciwnie, jestem osłabiony, apetyt mam znikomy, ale jak już coś zjem to nie wymiotuję, tylko ten nieszczęsny ból tu... potem tam.... . Czy to jest *normalne*?? *normalne czyli oczywiście charakerystyczne dla tej choroby* Pytam, bo oczywiście wmawiam sobie wszyskie możliwe choroby mimo, że wiem, że kre i mocz OK... i USG też.
Odnośnik do komentarza
Kamilos, znalazlam taka opinie, ze mimo ze nas *boli* boimy sie tzreba to lekacewazyc, smiac sie i zyc normalnie i mysle ze to dziala. Ja chodzilam do proktologa 5 lat ( cudnie nie:)) i 1 na 5 wizyt swtwierdzal ze cos tam trzeba podleczyc ale wszystko ejst ok a te 4 wizyty byly tylko po to aby on mi powiedzial ze wszystko jest ok, i ja szlam z bolem strasznym czasami a wracalam calkiem bez bolu i to tylko po slowach, wszystko jest ok nie ma problemu? prosze na to nie zwracac uwagi i zyc? a wiec Kamilos nie zwracaj na to uwagi ze boli Ci brzuch i zyj a lekarza popros o duspatalin mnie swietnie pomogl na bole brzucha i jeszcze supliryd, ktrory panowie akurat moga brac bez obawy o problemy z miesiaczka! I nie wymyslaj sobie nowych badan, bo zyjesz tym i podswiadomie nakrecasz twoj strach!!! Ja robilam niedawmo ekg bo mialam straszne bole serca i zamostkowe, oczywiscie bylo ok ale wczoraj mialam dobry dzien i postanowilam pojsc w gory i przeszlam taka droge ze ledwo zylam i wiecie co poczulam sie cudnie bo juz wiem ze serce mam zdrowe i sama sie przelamalam maszerujac pod gore! Moj amz patrzyl i wierzyc nie chcial ze jestem w stanie to zrobic ale zrobila:)) Mysle ze przy nerwicy trzeba sie przelamywac bo takie fizyczne zmeczenie jest dobre i poprawia nastroj! Stefan a propos motywacji masz ja od nas forumowiczow idz do psychiatry!!! Nie pisz za pozno bo nie jest na pewno za pozno! Nie marnuj sobie zycia czekaniem!!!
Odnośnik do komentarza
Byłem u lekarza. Powiedziałem mu o tych dziwnych boleściach na co on zasugerował kolonoskopię i dał skierowanie, więc jestm już cały w strachu, ale wolę też wiedzieć, że tam jest wszystko ok... a mam nadzieję, że jest:| Oprócz tego przepisał następujące leki: Supliryd, Duspatalin i Sanprobi IBS. Szkoda tylko, że na badanie ze skierowaniem trzeba czekać sierpnia.. września.
Odnośnik do komentarza
ja też mam nerwicę .. natręctw i to chyba było zaburzenia obsesyjno kompulsywne ja mam dopiero 14 lat ale wiele przeżyłam bo byłam 2 razy w domu dziecka jestem w rodzinie zastępczej mam m przekopane ale jestem nad wiek dojrzała chociaż nie powiedziałabym mam napady lękowe że się np duszę teraz się kontroluję mam to co rok co pół roku to nie daje mi praktycznie żyć wtedy bardzo się zamykam w sobie ...nie uważajcie mnie za dziecko bo wcale nie żartuje to jest po prostu jakaś masakra teraz znowu to mam !! biore lek homeopatyczny nervoholis czy jakoś tak ;) niezbyt pomaga no ale .....
Odnośnik do komentarza
Kamilos, te leki na pewno ci pomoga jesli tylko uwierzsz ze jestes zdrowy! Jesli chcesz zrob sobie kolonoskopie ale to paskudne badanie i zrob je w uspieniu bo to nie dla wrazliwcow, ale nie czekaj do sierpnia bo bedziesz czekal i caly czas zle sie czul!!! Albo idz prywatnie albo zapomnij o tym i wyrzuc to skierowanie!!!! Bierz leki i idz do psychioatry!
Odnośnik do komentarza
Całe życia bałem się wszelkich procedur medycznych, ale nie ich przebiegu tylko tego, co one wykryją. Odkąd zaczęły się teraz te moje przeboje zdrowotne, to powiem Wam, że już mi chyba wszystko jedno. Normalnie to bym spadł z krzesła na hasło lekarza o kolonoskopii, a dzisiaj przyjąłem to od tak i przeżyłem chyba apogeum mojej asertywności, pytając lekarza *tylko się nie smiejcie* CZY MAM RAKA?? Myśle, że zrobie i pewnie prywatnie i już się mentalnie do tego przygotowuje, jakkolwiek można się przygotować. Jakiekolwiek znieczulenie, kiedy mam zasnąć nie wchodzi w grę... dla mnie znieczulenie powodujące uśpienie jest gorsze chyba od bólu. Jeszcze jakiś czas temu bujałem się z problemami, które należałoby konsultować z psychologiem, potem objawy nerwicowe czyli w sumie psychiatra i jak po nitce do kłębga doprowadziło mnie to do objawów somatycznych i nie wiadomo za co się zabrać, ale trzeba. Uważam, że w każdym mieście powinno istnieć stowarzyszenie chorych na nerwicę, nie żeby wspólnie się użalać, ale razem zawsze raźniej. Dobrze, że są fora. Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Źle się czuję i nie mam pojęcia, co mi jest. To jest straszne.... mam lewą stronę brzucha taką napiętą... mięśnie i w ogóle... . Rano jest znośnie, a potem w ciągu dnia wszystko narasta. Staram się jakoś 3mać, ale znów ter mi źle pod każdym względem. Boję się iść spać.... boję się usnąć... to jest straszne.... płakać mi się chce.
Odnośnik do komentarza
Kamilos a bierzesz regularnie duspatalin i sulpiryd??? Powiem Ci ze gdybys mial raka w jelitach to mialbyc krew codziennie, mialbys zle wyniki krwi anemie itd Moze po rpostu zrob sobie badanie marker na raka jelita to jest badanie krwi proste i bezbolesne co prawda kosztowne ale po sie masz tak meczyc? Poza tym jak nie pojdziesz do psychiatry .........:))) trzymaj sie
Odnośnik do komentarza
Dzisiaj pierwszy raz wziąłem duspatalin. Lekarz mi kazał brać pod jednej przed snem, więc wziąłem. Chcę iść do psychiatry i to już postanowionie tylko szukam jakiegoś kompetentnego, a nie jakiś pierwszy lepszy. Przyznam się szczerze, że możliwe skutko uboczne sulpirydu mnie trochę przerażają. Dzięki za słowa wsparcia.. to dużo daje.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
kamilos ....uwierz ze objawy somatyczne moga byc nie do uwierzenia .ja mialam sraczke rowny rok ,sralam /przepraszam wszystkich/woda po 7,8 10 razy pod rzad .zchudlam mialam anemie i byla to nerwica .robilam badania przez rok jak juz wyrobilam wszystko to dostalam zawrotow glowy i mialam je 3 lata dzien w dzien ...a teraz mam kolatania juz 3 miesiace dzien w dzien .i jak wzielam w koncu po 20 latach meczarni zoloft to stal sie cud bo leki minely i cala reszta. ze powrocilo mim o leczenia sie nie dziwie bo ,mialm stresow od cholery jestem sama i wszystko na mojej glowie ,pozatym 15 lat guz na tarczycy zjechal mi nerwy wiec jestem wrazliwa .....kamilos ....jelito jest najbardziej unerwionym neuroprzekaznikowo organem .cala jego budowa i funkcja sprawia ze stres na niego dzial najpierw .wywala cie z prawej strony ,chlopoie od nerwow mialam atak woreczka zolciowego pogotowie przyjechalo stwierdzili ostry woreczek a wszpitalu zglupieli bo na usg wyszedl piekny i zdrowy .i taki mam do dzis a rano jak wstaje to jak mnie zlapie ten skurcz przepony czy cholera juz wie czego to trzyma nieraz do 20. ....psychiatra ,dieta ,sport ,relaks ,rozmowy ,unikanie stresow ,wylacz telewizor ja juz 2 dni nie ogladam wlacz muzyke ,ucz sie oddychania ,ucz sie wizualizacji ,ucz sie wiary ze my tu jestesmy takze i dla ciebie ,kup tryptofan i gaba ....polecam naprawde na leki dzialaja . ...ja nawet przy tych objawach ide do auta i siadam i jade w pizdu do centrum .bo zoloft i suplementy mnie zabezpieczaja a ze nerwica mnie toczy ,no kochany ja mma jeszcze sprawy z babskimi hormonami niestety wali w berecik .ciesz sie ze jestes facetem i nie masz tego problemu ,to jest dopiero hartcor... ....a jak ci sie chce plakac to dobrze to placz ,i wykrzycz sie czasem i powymachuj rekami .ja wale w worek corki /ona to ma pierdykniecie ,taki ma sposob na swoje nerwy ,cwiczy boks/
Odnośnik do komentarza
Kamilos --- duspatalin zadziala na ciebie za jakis tydzien 10 dni regularnego brania i bierz tez sulpiryd, nie czytaj skutkow ubocznych!!!! Posluchaj Poetki i mnie i idz do psychiatry! Napisz skad jestes to moze Ci ktos doradzi kogos sensownego! Poetko ja mam podobnie jak Ty jak mnie cos zlapie nerwicowo to potem trzyma i rok tak mialam z brzuchem i zoladkiem i glowa i drzeniami i szumami w uszach ze nie wspomne o kazdym pieprzyku ze to co groznego- straszne jest to zycie z nerwica czasem tez mam juz tak strasznie dosyc tego!!! Zrobilam teraz badania krwi wyszly dobrze zrobie jewszcze usg i koniec bo ostatnio jest akcja zoladek i koniec z tymi badaniami. Poetko ja niestety tez mam nawroty i za pierwszym razem 20 lat temu seroxat przywrocil mnie do zycia po strasznym roku niejedzenia, strachu, bezsennosci- balam sie choroby balam gastroskopi ( nie zrobilam) balam sie zdjecia zoladka co co mi wyjdzie ( wyszedl refluks jak co drugiej osobie) balam sie i balam, koszmar. Niestetety po wielu latach leczenia leki nie chca dzialac jak dawniej , biore teraz lexapro i mialam straszne zoladkowe problemy, uciski w klatce i gardle....... Mialam psychoterapie ale niestety pani postanowila znalezc problem w dziecinstwie a u mnie problem jest oczywisty moj ojciec jest hipochondrykiem i cale zycie w domu bylo *chorowanie* stad to u mnie. I jakby do tego nie potrzeba mi psychoterapi ale do tego jak z tego wyjsc? I tu mimo wielu godzin psychoterapeutka byla bezradna! No to tyle jesli o mnie chodzi! Nie wiem juz co robic??
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×