Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani, ja dobiegam juz mety, na szczęście. Mam już dość.Z nerwicy lękowej nigdy się nie wyleczyłam.Całe życie na prochach. Doszły inne choroby,przejścia. Młodym ludziom, jeśli można,mogę tylko doradzić; jeśli ktoś żle na was działa, dołuje, trzeba się przemóc i uciekać dokądkolwiek. Przed sobą człowiek nie ucieknie, ten lęk jest w nas zakodowany ,prawdopodbnie z dzieciństwa, z jakichś błędów wychowawczych,krzywd,urazów. Jeśli się od tego człowiek nie uwolni, nie zazna wsparcia na bieżąco, a jeszcze tylko wypominanie,wspominanie, kopy od bliskich- to przegrywamy. Prochy tylko pozwolą przetrwać kolejny dzień. Jestem już ciężko chora. Już nie mam żadnego wyjścia. Nie poradziłam sobie z tym problemem ,bo wśród tzw. bliskich mi osób byłam i jestem sama. Potrzebuję ulgi w cierpieniu,straszne bóle, i w tym nie mogę na nikogo liczyć. Mąż się niecierpliwi, rodzeństwo....szkoda gadać,każdy ma inne życie, a jak go nie boli ,to nie odczuje i nie pomoże. Nie znajduję również pomocy u lekarzy. Nie wiem co dalej. Jęczę z bólu po nocach, wstaję i płacze, bo trzeba przetrwać kolejny dzień. Nie umiałam uciec ,lęk mnie osaczył. Nie dajcie się,póki czas. Pozdrawiam i życzę dużo siły i samozaparcia.
Odnośnik do komentarza
Witam, jetem tu nowy ale tez borykam sie z problemem nerwicy do ktorej zaczyna mi brakowac sil, ciagly bol plecow, przewracanie zoladka, mroczki przed oczami, momentami slabosc ogarniajaca calecialo i ten paniczny lek przed smiercia, badania wielokrotne nic nie wykazaly, wedlug nich jestem zdrowy, ale tylko na ciele, bo dusza i glowa mowia co innego. Pomalu trace sily i wiare w pomoc psychologow, bo to tylko gadanie ktore czasami doprowadza mnie do jeszcze wiekszego dolka, ale chodze i place. Nie umiem sie pozbierac po kazdym ataku paniki, trwa to kilka dni zanim dojde choc na chwile do siebie. A najgorszy jest ten uporczywy bol w plecach. pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witaj *darove*. Jesli chodzi o rzucanie palenia, ja moge Ci podpowiedziec mój sposób, gdyz dzieki niemu obyło sie bez takich sensacji, o jakich pisza osoby na watkach dot.komplikacji po rzuceniau [palenia. Ja robiłam to na raty, z zegarkiem na ręku.Poniewz paliłam długo ( 15 lat ) i intensywnie, zaczynałam od dawki papieros co pół godziny.Gdy czułam sie gotowa, papieros co 45 minut.I tak zwiekszałam odstepy, az po 2 miesiącach zeszłam do zera.Wtedy zaczęłam jes landynki i inne artykuły sposywcze, w momentach ,gdy naszła mnie chęć na papierosa. Dziś jest 20 lat jak nie pale.Takie rzucanie uczy tez dyscypliny.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj Marciocha! Nie jestem taka młoda,84-to data urodzenia córki. Ja mam juz 60 lat, smutne o tyle że nie nie mam wspomnień, to tak jakby człowiek szedł przez ciemność, nie warto się odwracać wstecz, tyle przeżyć,koszmarów, upokorzeń. A teraz,żal mi, pewnie i boję się następnych dni,dziś tak strasznie boli................ Kochana, a ty jesteś taka młoda, spróbuj najpierw podleczyć się, odstawić na dłużej leki, jakieś zioła oczyszczające i pomyśleć o dziecku.Jeszcze masz trochę czasu. Każde leki mają wpływ na dziecko, to nieprawda że są leki nieszkodliwe. Fatalne rozwiązania ma to forum,jakoś dziwnie się pisze,nie można znależć postów. Tak szperałam ,szukając odpowiedzi na swoje wątpliwości ,pytania, bo wiadomo że w przychodni na zbyt wiele nie mogę liczyć. Jeszcze jedno, nie wszystko mozna zwalać na nerwicę. W moim przypadku, ponieważ była dość widoczna, nie miałam prawa na nic się poskarżyć,zero pomocy;bo zawsze odp;brzmiała- nerwica. Nieprawda,nie zawsze. TRZEBA wykluczyć inne choroby,np. tarczyca,hormonalne, objawy mogą być podobne.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Zgadzam sie z Maja.nie mozna wszystkiego przypisywac nerwicy i nie mozna liczyc na lekarzy .tyle sie wysiedzialm wszpitalu a nigdy nie zrobiono mi konkretnych badam bo po co wszak jestem histeryczka i udaje .ale ja bylam uparta i co okazalo sie ze guzy na tarczycy mialam 15 lat juz byly tak twarde ze ich wyciac nie mogli.teraz na te straszne kolatania tez pierdola ze konflikt z dziecinstwa zeby do psychologa.....durnota ...sraliz mazgaliz ,co jest depresja to ja wiem i teraz jej nie mam bo co jak co ale zolft mnie trzyma a i te diety tak calkiem obojetne nie sa i zawsze cos pomagaja .draze i draze i jednak okazuje sie ze mam spieprzone nadnercza /hormony 6 razy ponad norme /jak mowilam lekarzowi ze pije i leje jak kon to sie skrzywil /no na tle nerwowym/ .....k......musze to powiedziec ale zyjemy w kraju w ktorym jest eutanazja bez zgody pacjenta . ....jade do szpitala na tomograf /place 600 zl/mam termin za 2 dni .pacjent z nfz czeka o ile dostanie skierowanie po 2 latach blakania sie po specjalistach z 8 miesiecy.a maszyna se stoi pusta .normalnie nieuzywana bo albo jest pacjent z prywatki albo zaden ,bo limit sie wyczerpuje z nfz blyskawicznie ....wy ch..... politycy ,urzedasy ,mordujecie ludzi zeby dupy na zlotych piaskach grzac . ....Maja 84 mam mame w twoim wieku ,mama mieszka w stanach ,ma ubezpieczenie ,i mimo ze nie jest obywatelka wszedzie obchodza sie z nia jak z jakiem .raka u niej wykryli od razu za 4 dni operacja .to jest taka roznica ze nam sie wpale nie miesci ,doktor dzwoni do pacjenta czy wszystko ok po operacji .ma pager ,mozesz dzwonic jesli czujesz ze cos nie tak .on musi sie z toba skontaktowac .jak robia badania to 200 roznych na wszystko . ...maja co cie tak boli ,moze ci cos doradze ,jaki jest twoj problem?jakie bralas leki ?
Odnośnik do komentarza
Witam . Na watku *Mam 33 lata i nie radze sobie ze soba* zobaczyLam taką informację.Moze sie komus przyda. ( zwłaszcza osobom, które boja sie wychodzic z domu lub nie maja dsotepu do terapeutry).Nie wiem, jaka osoba kryje sie za tą informacja, ale z tresci rozmowy bedzie mozna wywnioskowac, czy może komus z Was pomóc i jak, więc warto spróbowac. psychoperapeuta, 2010-03-11 19:49:15 (IP: 83.142.***) Witam, zapraszam na rozmowę wszystkie osoby, które uważają, że mają problemy emocjonalne. Mój nr GG 21329066 Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Maja84! Ja właśnie jestem w trakcie odstawiania leku;(jest ciężko biorę jakieś ziołowe byleby tylko nie mieć lęków...jest nie źle ale do końca nie jest dobrze... Z tą ciążą chcę zaczekać ale mój mąż mnie tak popycha,że tak powiem.eh...dużo bym dla niego zrobiła tak jak on dla mnie ale są sprawy których się niestety nie da tak hop siup. Maju kochana zastanawiam się co ci jest...ci cię tak boli?nie daje mi to spokoju.Chciałabym Ci pomóc...ulżyć chociaż trochę. Poetko Zgadzam się z tobą bez dwóch zdań!
Odnośnik do komentarza
Faktycznie Maju napisalas cala prawde, bolesna niestety ;-/.Teraz naszla mnie taka refleksja jak wiele dni przeminelo bez mojego udzialu ;-( nie uczestniczac w nim, jestesmy ale nie korzystamy w pelni co niesie nowy dzien, czesto mam wrazenie ze lęk mnie osaczył, pochlonal ,to starszne jakby tak policzyc ile dni przeszlo ;-/ i to juz niestety nie wroci juz ;-/. Czesto po takim dniu mowie sobie kur............wa nastepnego dnia inaczej zareaguje, dam rade z moim 2-im ja ale neistety na 2 dzien reaguje tak jak poprzedniego. to smutne.Czy walcze? wczesniej sie motalam bo walczylam, teraz? akceptuje bo im bardziej sie siluje tym bardziej przegrywam, akceptuje ale i powolutku dzialam ;-) szykuje droge choc narazie waska jest cholera no ale ona bedzie ...................droge kur............wa wyjscia ;-) z tego.
Odnośnik do komentarza
Ja jak ide do lekarza to nie mowie o nerwicy bo dziadygi wlasnie kazde inne objawy , ktore moga wskazywac na powazna chorobe i mozna wykorkowac przypisuja nerwicy. Siedze cicho, on kieruje mnie na badania a ja o nerwicy cichosza bo wiem ze jakbym wspomniala to by machnal reka i tyle
Odnośnik do komentarza
Witam towarzyszki niedoli! Poetko, trafiłaś w sedno z tą tarczycą. Ponieważ choroba tarczycy daje b.podobne objawy jak nerwica;; drżenie ciała, wzmożony dermografizm /rumień/, kołatanie serca, łatwo pomylić i pierwsze co należy zrobić, to badanie TSH, m.in..................... Pytacie kochane co mnie boli; nie sposób wyliczyć, zaczęło się od bólów głowy- ETYKIETKA lekarzy - migrena. Owszem zdarzała się też, ale żródło było w kr.szyjnym. Teraz mam już cały pokręcony. Doszły zwyrodnienia wielostawowe - nie uznano za reumatyzm bo nic nie ma w krwi. Krzywi dłonie, nogi - bóle straszne, głownie w nocy. Osteoporoza- ta ch.....ra też boli jakby mi nogi łamano. Leki na to są okropne, skutki uboczne. Od prochów zniszczony żołądek, i reszta jaka tam w układzie pokarmowym jest. Totalnie wszystko szkodzi. Błędne koło- trzeba się odżywiać,a ja być muszę na diecie. Błagałam o tomograf albo rezonans głowy,i tej bolącej części kręgów,bo EEG jest nieprawidłowe,ale nie wiedzą dlaczego. Zrobiono tomograf głowy,bez kontrastu -bo alergia . Wynik podobno dobry. Piszę chaotycznie,bo ledwo uśmierzyłam potworny ból głowy- z nocy,takie są najgorsze. Wspominałam,że mojej nerwicy nie mozna ukryć.Nie wiem czy widziałyście coś tak potwornego. Dlatego całe życie tak cierpiałam upokorzenia,wstyd, paniczny lęk. Pojawiło się w połowie szkoły średniej, to była też gehenna którą zawdzięczam najbliższym . Ustawicznie upokarzana w domu,ciągle ta gorsza od kogoś, ciągle porównania, a nie urośnie, a taka,a siaka, wszystko było nie tak. Zaczęłam się bać,wstydzić , wtedy pojawiały się najpierw rumieńce, potem jakieś okropne plamy i tak nagle całkiem ładna buzia ,zmieniała w mngnieniu oka wygląd na jakieś monstrum, jak trąd.Potworne ,nieregularne bordowe plamy. Bałam się wszystkich i wszystkiego,nawet w domu. W takiej sytuacji jak mogłam znależć pomoc u jakiegolwiek lekarza.!!!Spojrzał i widział wystraszonego potworka. Cokolwiek bym nie mówiła ,nie traktowano poważnie. NIKT NIE PODAŁ POMOCNEJ DŁONI.NIKT NIE ROZUMIAŁ I NIE CZUŁ SIĘ WINNY. Poszłam jeszcze w szkole ,do psychiatry; leki różne, czasem bardzie szkodziły, potem stopniowo uspokajające i tak aż do dziś,,,,,,,,,,,,,z przerwą na ciąże. Musiałam wytrwać,żeby nie zaszkodzić dzieciom. Udało się, ale były takie delikatne. Teraz nadal jestem na lekach, nie mogę się bez nich poruszać jak chromy bez laski. Od kilku dni boli i dygocze serce,coś się dzieje z moim żołądkiem,jelitami /totalna atonia-niestrawność/. Już robiono mi kolonoskopię na żywca, drugi raz nie pójdę,nie wytrzymam tego bólu. I to wszystko zniechęca mnie do pójścia do lekarza, bo wiem że nie postawi diagnozy,nie zleci badań podstawowych ;jak krew,usg jamy brzusznej, może ekg jedynie. Tak samo jak nie zrobią usg piersi tylko od razu mammografie. O Boże ,ale się rozpisałam, a to nie sposób w dwa dni nawet opisać. Ale nie piszę tego żeby was przestraszyć,tylko żeby przestrzec. Mnie chyba zgubiło to,że usiłowałam ukryć chorobę, niesmiałość, pewnie dlatego wystąpił LĘK PRZED LĘKIEM = a w wyniku tego pojawiały się te straszne plamy i różna reakcja otoczenia; wyśmiewanie, czasem zakłopotanie, czasem wstręt. Ja to wszystko widziałam i czułam. Było, minęło.......,życie przeszło obok.Nie wiem co to cieszyć się życiem. I jeszcze bardzie mi żal, bo nie mam wspomnień. Nie żal umierać, gdy mozna przywołać piekne wspomnienia. Ja wspominam same koszmary. Nawet urodzenie dzieci wiązało się ze stresem i wysiłkiem ponad miarę. Chorowały, a ja nie miałam wsparcia w mężu. Z tym moim nieodłącznym lękiem trzeba było przebrnąć wizyty z dziećmi u lekarzy, potem w przedszkolu, w szkołach, rozmowy z nauczycielami,wywiadówki,cały ten koszmar - bo trzeba było okazać się odpowiedzialną matką i przynieść dziecku wstydu. Dobrze,że trafiłam na odpowiednie leki na te awaryjne sytuacje. Leczenie w Polsce; wolę już nie komentować.Wielu chorób,wielu cierpień mogłam uniknać. Moja mama, Boze, jak strasznie cierpiała. Dzwoniła do mnie znajoma z Niemiec, jak tam wygląda leczenie.Dokładnie tak ,jak któraś z Was opisała wyzej. Rodzinny lekarz stwierdził złe wyniki z krwi; natychmiast-skierowanie do szpitala, nic poważnego ,ale wdrożono leczenie, po szpitalu -wizyta lekarza w domu. A my? Za co płacę po 100 zł miesiecznie na NFOZ i nawet nie skierują mnie na badanie krwi,cóż mówić o reszcie. GDZIE MY JESTEŚMY.?????????????????? PRZECIEŻ TO JEST JUŻ EUTANAZJA!!!! Cicha,ukryta, bo praktycznie nie ma leczenia, bo nie ma badań,diagnostyki, a jesli coś tam przepiszą,to nie ma za co wykupić. - KOCHANI LEKARZE!!!, Z PRZYKROŚCIA ,TO DO WAS TEN BOLESNY APEL;;;;;CZEMU NAS TAK TRAKTUJECIE? NIE zawsze winien jest NFOZ! CZEMU LEKARSTWA TAK STRASZNIE DROGIE, na choroby przewlekłe, na bóle ,maści różne - odpłatność --100%. Z mojej emerytury - niecałe 600 zł,nie mogę wyżyć. A czasem trzeba i do stomatologa, także nie za darmo.. Nawet na sanatorium mnie nie stać. Nie tego się spodziewałam. Drodzy moi! Przepraszam za ten tekst, piszę to z przerwami ze 3 godziny i waham sie wysłać,czy nie......, ale może będzie to ku przestrodze, to i tak nie wszystko,więc może nie przestraszę Was za bardzo. Nie poddajcie się jak ja to zrobiłam,całe życie się kuliłam jak zbity pies, i tak przyjdzie skończyć. Życzę wszystkim dużej odporności,wiary w siebie, oparcia w najbliższych, a jeśli go nie macie- to wymagajcie tego, po to są rodzice,po to jest brat i siostra ,żeby wspomogli,a nie dołowali, PRZEPRASZAM ,ALE WPROST NA PISZĘ, Z MORDĄ NA NICH!!!! NIKT, nie ma prawa poniżać drugiego, ma MORALNY obowiązek podtrzymać, pomóc, w przeciwnym razie jest ZDRAJCĄ,JUDASZEM- a nie bliżnim. Za póżno sobie to uświadomiłam ,a na stare lata nie będę im już tego wymawiać, ZA PÓŻNO.Czasu i życia nie wrócę. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Maju .....zaczne od tego ,ze nikt nigdy nie moze stwierdzic ze jest juz przegrany dopoki ,,go jeszcze boli,,.kochana choc mniej mam od ciebie lat a co sie z tym wiaze i doswiadczenia moge jednak doradzic .nie ogladaj sie za siebie ,nie roztrzasaj czyja to byla wina i ile krzywdy cie spotkalo .kazda taka zla emocja jest obciazeniem tylko i wylacznie dla ciebie ,to ciebie to boli ,zal nienawisc ,czy zlosc ,ci ktorzy zle cie traktowali i tak tego nie odczuja gdyz sa jelopami /skoro stac ich bylo na taki prymitywizm/widzisz kochana sa ludzie i jelopy ,ja to tak dziele .ludzie sa rozni ,maja przerozne osobowosci ale je maja .jelop to storzenie jednokomorkowe i niewile rozumie .zatem rozlicz sie ztej przeszlosci racjonalnie i logicznie .wybacz durnym ,bo sa durni,sobie wybacz bo jestes wrazliwa a to nie twoja wina .bol ktorego doswiadczylas w zyciu czy psychiczny czy fizyczny ,czyni cie czlowiekiem empatycznym i szeroko patrzacym na zycie.gdybys byla jalopka twoim jedynym problemem byloby to ze sasiadki maz lepiej zarabia. ........nigdy nie jest za pozno na zmiane ,nigdy .wiara jest tak wielka sila ze nie moze jej pokonac byle plugastwo .pomysl o naszym ojcu swietym .jak byl silny mimo przeciwnosci mimo zagrozen ,ja sie do niego modle bo jesli w cokolwiek wierze to napewno wlasnie w jego swietosc. .....Maju .wedlug mnie masz toczen ukladowy a obecny stan to recesywny atak na stawy. ......oprocz tego masz nerwice zapewne nie kwestionuje ale takie mam podejrzenie . ...jestes juz dojrzala kobieta i musisz nauczyc sie interpretacji i autoswiadomosci a ja w tobie czuje mala dziewczynke .tak naprawde nie czujesz sie 60 latka ,bo zycie umknelo na chorobach i oby jakos a teraz ,,dreczy cie refleksja ,,czy to juz wszystko? .....z pewnoscia kobieta w towim wieku z dobrym samopoczuciem mysli zaiste czym zlikwidowac brzuszek i faldki .aty przemawiasz przez bol i bezsilnosc ale .. ....wiele zalezy od nas samych ,bledow poelnionych juz nie zmienisz ,mozesz jednak zmienic to co przed toba . ....mozesz znalezc swoj cud znienacka ze strony ktorej nawet nie znalas tylko musisz miec WIARE a cuda sa zaiste ja sama ich doswiadczalam trzeba tylko je umiec dostrzec. a zeby tylko nie filozofowac troche pragmatyki .....masz niedobor witaminy d z cala pewnoscia .oczywiscie ch....nie dadza pewnie badania bo drogie ale cos poradzimy ....poczytaj o toczniu i chorobach autoimmunologicznych . .....czy stosowalas aloes ,noni,chodzilas na terapie ,korzystalas z energoterapi ....jakie masz aso i ob?czy stawy sa napuchniete ?czy odczuwasz sztywnosc ranna ? czy pieka cie oczy?czy mialas kiedykolwiek objawy suchosci w ustach ?czy jestes po menopauzie/ jesli tak to jak przebiegala.ile wapnia zazywasz dzienie.napisz cos wiecej konkretniej .nie da sie tylko parasola w dupie rozlozyc a jak by mi to mialo pomoc to kto wie .... a rodzenstwo rzadko jest po to zeby wspierac ,przewaznie jest po to zeby pozyczac pieniadze .jak widzisz ze masz do czynienia z wolu to sie nie spodziewaj nic wiecej jak sztuki miesa .
Odnośnik do komentarza
Witam Cie, Maju, witam Wszystkich. Zainstaluje na tym watku fragment postu KIRIRI z commedu-nerwica, *Metoda 1000 kroków, gdyz podpisuje sie pod każdym zdaniem tego postu.Mam nadzieje, ze komus z Was sie przyda tego rodzaju spojrzenie na objawy. Wiecie przez ten miesiąc ( stosowania metody 1000 kroków -mój przypisek) nauczyłam się NIE REAGOWAĆ W SPOSÓB NERWICOWY NA WSZELKIE MOJE OBJAWY ,przestałam tak bardzo PRZYGLADAĆ SIĘ MOJEMU WNETRZU a zaczęłam rozglądać się dookoła.Myślę że to jest ważne ,żeby właśnie PRTZESTAĆ SIĘ SKUPIAĆ NA SWOICH ODCZUCIACH ,bo mamy takie jak każdy inny człowiek TYLKO MY PRZY NICH PANIKUJEMY i wyobrażamy sobie nie wiadomo co ,czym się nakręcamy i TO WYWOŁUJE W NAS SILNE EMOCJE ,które jeszcze bardziej potęgują nasze objawy. Wiecie wczoraj u mnie w pracy , JEDNĄ DZIEWCZYNE KŁUŁO SERCE i to bardzo ,tak ja obserwowałam ,ŚMIAŁA SIE Z TEGO, że pewnie Z TESKNOTY JA KŁUJE. ,albo jest już przepracowana ,TOTALNIE TO OLAŁA ,nawet się tym wcale nie przejęła i chyba o to chodzi ,ŻEBY COKOLWIEK SIE DZIEJE TRAKTOWAĆ NORMALNIIE ( zwłaszcza jesli wyniki mówią, ze z nami jest ok ) Jesli chcesz Maju , zapraszam Cie na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym opowiadam, jak poradziłam sobie z moimi nerwicami i podpowiadam namiary na fajne strony, dzieki którym mozna zmienic jakość swojego zycia.Mam dziś 57 lat, od paru ładnych lat jestem osoba szczęśliwa, pomimo wielu trudnych lekcji, którym musiałam stawić czoła. Może cos ztego, co napisałam pomoze Ci w inny sposób spojrzec na Twoje dotychczasowe doświadczenia i uratowac jeszcze coś z zycia. Poetka napisała wiele z tego, co i ja mogłabym napisać, dlatego nie bede nic więcej dodawac od siebie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
metode 1000krokow to ja stosuje od zawsze sama od siebie .nie mozna wszystkich objawoow bagatelizowac ,tak robia przecietni ludzie ,jasne i dlatego amy taka wysoka smiertelnosc na raka i zawaly ,bo sie nie panikuje i nie bada profilaktycznie bo po co.pewnie ze leku irracjonalnego nie wolno nakrecac ale jesli czlowiek czuje sie psychicznie dobrze ale przeszkadza mu wlsne cialo to winien sie gtemu przyjrzec .a te badania ktore mamy robione to jak ogladanie zebow z 3 metrowej odleglosci........wybaczcie doswiadczenie przezemnie przemawia .i o naszej sluzbie zdrowia juz nic dodawac chyba nie musze . ....zeby nie byc goloslowna dam przyklad ,mojej mamy ktora majac nerwice od wielu lat jakos z nia funkconowala ale poczula sie gorzej ,6lat temu miala taki jakby atak depresji ,ociezalosc ,niechec ,nerwy ,itd .poszla do lekarza zeby jej cos dal na nerwy ,on jej dal ale i kazal badania zrobic .no a w stanach podstawowa diagnostyka to taka ze u nas takiej wogole nie ma .za 5 dni od tej wizyty juz byla na stole operacyjnym bo w pecherzu zaczynal budowac sie rak . ....nie chce nikogo straszyc ani kwestionowac cziis rad czy sposobow na wyjscie z choroby ,oby tych sposobow bylo jak najwiecej .... ....lecz ja sama ja sama jestem ofiara zle pojetej metody 1000krokow .przerabial am to 15 lat temu na psychoterapii w osrodku profesora z krakowskiego osrodka terapii nerwic . ...szczerze na moje leki nic mi to nie pomoglo /przykro mi ale taka jest prawda /terapie grupowe ,indywidualne ,cwiczenia.samokontrola ,zdala sie w moim przypadku o dupe rozbic/napewno wiele wniosla o tak ..wiedze ,czysta wiedze psychologiczna .ale efekty marne. natomiast olewalam swoje objawy ,one zyly swoim a ja swoim zyciem . .....gdybym wtedy zdrazyla temat ,to nie mialabym teraz takich problemow .powinnam byla zoperowac tarczyce lat temu 16 a nie 6 .przez ten caly czas nowotwor sial spustoszenie w moim organizmie a stany jakie spowodowal sa nieodwracalne .wieloletnia anemia ,zaburzenia metaboliczne /kurwa przeciez widzialam ze tyle zlego sie dzieje z moim cialem /ale wszystko poddawalam pod nerwice i ze sama to sobie urajam / gdy w koncu nastapil przelom bylam w takim stadium ze nie chcieli mnie operowac / ....10 miesiecy przygotowywano mnie do operacji ./po niej czesciowo stracilam pamiec,ale 3 lata cwiczen i jest ok/ ....choc jest to straszne co powiem ...cholera musze do roboty cdn
Odnośnik do komentarza
Gość poetka30
Wracam ..i koncze mysl . ....w moim i tu zaznaczam ze w moim /bo kazdy jest inny i co jednemu nie pomoze drugiemu tak /przypadku dopiero wlasciwe leczenie pomoglo .wywalilam guzy ,jeszcze 3 operacje mialam bo taka byla potrzeba ,zrobilam porzadek z anginami ,grzybami ,odpornoscia,zaczelam zdrowo sie odzywiac ,no i bralam antydepresant po ktorym wszystko minelo. ....dlatego teraz obawiam sie ze ta uparta przypadlosc to sprawa chorobowa nie tylko nerwow .juz znam swoj organizm i wiem ze chce cos wywalic . .....mysle ze do kazdej terapii nalezy podejsc madrze i z logika .a najwazniejsza jest edukacja .
Odnośnik do komentarza
Akce tu dzisiaj cisza...Tylko Poetka nasza kochana posta zostawiła;) Ja dziś zażyłam nowy lek nie ukrywam mam uczucie oszołomienia ni boję się tej nocki...naszykowałam już sobie ziołowki,propranolol...w razie czego łyknę.Sądzę,że te tabletki które brałam dotychczas przez 3 lata już na mnie nie działają więc n=będzie to będzie,ponoć antydepresanty nie uzależniają to może dam radę.Rudotel biorę dalej-schodzę pomalutku z niego. Miłej nocki.
Odnośnik do komentarza
Gość adrianos21
Witam jestem tu zupełnie nowy wiedze że jest bardzo dużo wątków na temat nerwicy lękowej natomiast chciałbym opisać swoją historię i prosic was o pomoc. Więc mam 20 lat jestem na pierwszym roku studiów a moje problemy z nerwica zaczeły sie w wakacja zaraz po maturze czyli po największym stresie gdy leżałem w łóżku jak zasypiałem do głowy wbiły mi się myśli że coś się ze mna dzieje i że umieram zrobilo mi sie ciemno przed oczami serducho zaczelo mi walic wezwalem pogotowie i stwierdzili ze nacpalem sie farba ktora wczesniej malowalem przez caly dzien podloge poszedlem do lekarza i bralem leki na uczulenie ale moje bole glowy i zawroty nie przestawaly mialem robione badania ekg tomograf badania krwi przeswietlenie klatki piersiowej wszystko wyszlo ok lecz ja mysle caly czas ze umieram i ze mam jakas chorobe nie wiem co sie ze mna dzieje czuje ze moje zycie obrocilo sie o 360 stopni chodze caly czas do lekarza z kazda pierdulka bylem raz u psychiatry i bralem lek seronil na depresje troche pomagal ale odrzucilem go czesto dostaje atakow czyli poce sie trzese, serducho mi wali a najgorzej glowa czuje jakby mnie gdzies porywalo do tylu to jest najgorsze w pracy jest mi ciezko wykonac najprostrza czynnosc mam problemy z koncetracja, wzrokiem i czuje sie jakbym byl w innym swiecie. Od 3 miesiecy mam bole brzucha lekarz powiedzial ze to moze byc zespol jelita drazliwego spowodowany nerwami. Nie wiem co jest mam 20 lat wspaniala rodzine i dziewczyne ale czuje sie jak stary dziadek ktoremu zaraz moze sie cos stac od okolo kilku dni mam takie objawy jak bol glowy, problemy ze wzrokiem,zaburzenia oddechu, pocenie sie, zawroty glowy a najgorsze jest to uczucie odpadania gdzies w tyl rowniez jak zasypiam to jakbym odplywal oraz nieraz sie budze w nocy bo czuje te dziwne zapadanie sie. Nie mam pojecia co sie ze mną dzieję czy to nerwica czy depresja prosze waqs o pomoc i czy mieliscie takie cos jak ja a i jeszcze jedno jedyna mysl w glowie to tylko śmierc i ze cos mi sie moze przytrafić proszę o odp.
Odnośnik do komentarza
Gość alicja 27
witam .jestem nowa na tym forum ale z nerwica mecze sie juz ponad 10 lat a mam 27. mialam duzo dziwnych i strasznych objaw nerwicy i jakos sobie radzilam . teraz jednak jestem w 8 miesiacu ciazy i mam dziwne skurcze jakby na zaladku lub przeponie przechodzace do klatki piersiowe okropne uczucie wiem ze to raczej nie przez ucisk ciazy bo przy pierwszym dziecku tak nie mialam . prosze bardzo o odpowiedz czy to tez objaw nerwicy martwie sie poniewaz nie raz mialam tygodniami scisnieta przepone ale nigdy takich skurczy ktore jak przechodza na klatke daja wrazenie jakbym miala sie udusic . jesli ktos z was to przechodzil napiszcie . pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
alicja ....w 8ym miesiacu to juz moze tak byc ,dziecko sie obraca jest duze,a czasem gdzies naciagnie cos i to wtedy tak zaboli.jednak to co ty masz to maskowane skurcze ,takie sztywnienie czujesz pewnie .to moze byc objaw przedwczesnych skurczy ,braku magnezu .idz do gina bo 8y miesiac nie dobry na rodzenie .ja tak mialam to mnie polozyli na tydzien na patologii i te skurcze ustaly i donosilam. adrianos....znane sa przypadkie ze jeden czynnik potrafi wywolac bardzo ostry atak depresji czy tez nerwicy.takze przytrucie metalami ciezkimi jak np oparami farby moze miec takowe konsekwencje zwlaszcza ze zyles w stresie i nerw bledny byl juz przez dlugi czas zbyt obciazony. ....ja ci radze zrobic badanie na metale ciezkie bo to siedzi w organizmie dlugo.na wszelki wypadek .seronil sie bierze w takim przypadku z 8 miesiecy a nie odstawia bo wtedy jest jeszcze gorzej. ...,objawy ktore opisujesz swiadcza o atakach paniki .ataki paniki wystepuja pojedynczo lub w seriach ,moga trwac od minuty do kilku godzin.trzeba przerwac bledne kolo ....niestety z tego typu przypadkami nieoczekiwanych atakow choroby u ludzi mlodych ,zdrowych mozna sie teraz spotakc bardzo czesto .....powodem jest oslabienie konstrukcji nerwowej ,brak aktywnosci neuroprzekaznikow ,zaburzenia metaboliczne . ...a prosciej wszystko co jesz ,co robisz ,jak wypoczywasz ,co ewentualnie spozyles dla rozrywki /nie wiem czy paliles zioloczy nie ale to wazne/,stresy ,anginy,upadki,kazda rzecz moze miec potencjalny wplyw na to ze w pewnym momencie styki sie przepalaja . ....zrob badania na metale ,serotonine i dopamine /moze ci gdzies to zrobia/ ....bierz magnez B6 ,omega 3,persen forte,tonisol,i pij duzo jogurtu naturalnego.odstaw gazowane napoje ,fast foody ,cole kawe , zrob to i pisz co i jak
Odnośnik do komentarza
Gość adrianos21
OK petka30 dzięki bardzo nie miałem pojęcia że te metale moga się utrzymywać generalnie z ta farba to bylo tak ze dzien wczesniej popilem ostro i bylem na kacu malujac farba zle sie troche czulem a pod koniec malowania jeszcze mylem rece ropuszczalnikiem i tak mnie wzielo jeszcze z nerwow jak lezalem w lozku to mnie na wymioty bralo. Dzieki za odp pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość alicja27
petka30 dzieki za odpowiedz ale ja nie mam tych skurczy w brzuchu tylko na przeponie i one przechodza do klatkie piersiowej . w sumie zle sie wyrazilam bo to juz 9 miesiac za 2 tyg mam termin ale tak jak pisalam t wczesniej nie odczuwam tych objawow ze to od porodu to moja 2 ciaza i skurcze porodowe inaczej odczuwalam przy pierwszym dziecku . te uciski mam juz pare tyg od przepony do szyji a lekarze jak zawsze powiedza ze to stres . sama nie wiem juz jak sobie z tym poradzic. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×