Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

ja od kilkunastu lat mam problemy nerwicowo- depresyjne na pociechę mogę napisać, że od kilku lat dzięki terapii nie biorę antydepresantów, wiem, że muszę sobie dać więcej luzu i być lagodniejsza przy róznego rodzaju niepowodzeniach, wtedy i napięcie i lęk są mniejsze życzę tego i Wam wszystkim i serdecznie pozdrawiam cieszę się, że trafiłam na to forum, Ania z Czwy
Odnośnik do komentarza
Niestety nie odetchnelam z ulga... Slabsza lewa noga i jak sie okazalo oslabione odruchy brzuszne po lewej stronie, palenie skory, bole oczu, glowy, zawroty. Podejrzenie SM lub borelioza. Tomografia glowy ok. Pobrano mi plyn z rdzenia kregowego (punkcja), wrocilam ze szpitala i czekam na wyniki... leb mi peka. trzymajcie kciuki... Modle sie do Anioa Stroza, mojego Dziadka...
Odnośnik do komentarza
Ulka - jestem myslami z Tobą i wierzę,że wyniki będą dobre. Trzymam kciuki! Moje wyniki z RM głowy ok, w opisie doczytałam się,że nie mam zmian ogniskowych w mózgu i móżdżku. Niby jestem spokojniejsza,ale od kilku dni tak mnie boli masakrycznie głowa całymi dniami,że nie da sie normalnie funkcjonowac. Kiki - piękne słowa. Bardzo lubię sie wczytywac w Twoje posty :) Pozdrawiam Cie serdecznie No i widzę niestety nowych forumowiczów. Dobrze,że istnieje takie miejsce,gdzie mozemy podzielić się swoimi przezyciami związanymi z nerwicą.
Odnośnik do komentarza
witam, dawno nie zagladałam, a tu dużo ciekawostek sie mozna poczytać. Ulka, czytajac Twój post zaczęłam myśleć intensywnei o sm masakra :(. Moje objawy obecne to denerwujący kaszel (takie jaby chrząkanie) i towarzyszące uczucie że jak nie odkszlne to będzie mnie dusiło :( okropne uczucie. wzsystkei badania mialam robione i wyszło oki, fakt nie robiłąm rm. Moze ktoś z Was miał podobny objaw ztym kaszlem?
Odnośnik do komentarza
Witam :) :* Pierwsze co muszę napisać to , to że mam wrażenie jakby Kiki była *psychiatrią albo psychologiem własnej duszy* ,tak ja tak sądzę i rzadko się mylę , w dodatku ta kobieta jest szalenie inteligentna .... A teraz do sedna, odstawiam wszystkie leki , zarówno psychotropy ,które brałem tylko doraźnie w sytuacjach wyjątkowych , a antydepresant w sumie po dwóch tygodniach brania, czy mi pomógł , można powiedzieć troszeczkę ,ale za dużo spustoszenie robi w organizmie , to co się ze mną dzieje nie jest normalne . Zobaczymy co będzie się działo ,,, Pozdrawiam :*
Odnośnik do komentarza
cami-dzięki! moj lek poteguje fakt, zer spotkalam w szpitalu kobiete, u ktorej 17 lat temu po samych objawach 9identycznych jak ja) stwierdzono sm a teraz powoli wychodzi na jaw ze to borelioza a kobieta juz ma problemy z chdozeniem...bardzo sie boje tych wynikow! jesli nie beda zle, uwierze, ze to nerwica, choc chyba oslabione odruchy brzuszne, slabosc na zmiane ze sztywnoscia miesni, bole oczu...to raczej nie nerwica....pozdrawiam. boje sie, bardzo.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie! Mam 35 lat wspaniałego męża dwójkę świetnych dzieci, fajną pracę, dobrą sytuację materialną - i problem! Wszytko zaczęło się pół roku temu od lekkich bólów głowy-pierwsza myśl - wylew. Okazało się, że mam ciśnienie 106/73! No wiec - udar! Poszłam do lekarza dał mi acard i trochę przeszło. Następnie doszły mi kłucia w klatce piersiowej jak nie z jednej strony to z drugiej. Kardilog mnie zignorował zupełnie uznał, że moooożnaaaa.. zrobić eeg ale raczej nieeee... po wywiadzie uważa, że nieeeeeee... (specjalista pełną gębą) a ja już nawet na aerobik nie chodzę bo po 10 min jestem zmęczona i czerwona na twarzy jak diabli. Dał pramolan ale jeszcze nie brałam cały czas się zatanawiam :) Miesiąc temu złapał mnie straszny ból pleców w okolicy prawej łopatki. Pobigłam do ortopedy z *nadzieją*, że to kręgosłup (można przecież rechalibitować - będę żyć) dał mi środki przeciw bólowe - nie przeszło, rtg-nic, rezonans - pierdoły a plecy dalej bolą. Do tego (jak by wszystkiego było mało) od 3 tyg. szum w głowie -cały czas! Jutro idę na przepływy tentnic szyjnych. Jak więc widzicie jestem 35-letnią 80-latką! :) I miałabym wszystko w nosie gdyby nie przeświadczenie, że umieram każdego wieczora szczególnie jak się kładę spać z dnia na dzień coraz później. Nie mogę się pozbyć myśli, że coś mi jest i zaraz z tego powodu umrę (najczęściej umieram na zawał serca). Ja takimi myślami żyje cały czas i nie umiem się tego pozbyć! Mój lekarz nie traktuje mnie już chyba zbyt poważnie wydaje fortunę na prywatne badania i mam wrażenie że nikt mi nie chce pomóc i każdy mnie ignoruje a ja ze swoim codziennym *umieraniem* jestem zupełnie sama. Tak więc mam pytanie: po pierwsze czy uważacie, że dobrze trafiłam -nerwica lękowa? Oraz czy ktoś z Was miał (kłucia i duszności w klatce piersiowej tak jak ja miał bo czytałam) takie szumy w głowie przez cały czas? Jeżeli ktoś dotrwał do końca i może mi coś poradzić to z góry dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Do Sis :* Nie martw się to umieranie to normalna rzecz w nerwicy , to chyba każdy przeszedł... głowa do góry ... tylko nie panikuj bo w takim momencie jeszcze bardziej się przejmujesz a co za tym idzie większy lęk się pojawia... Dobry sposób jest uspokojenie myśli i branie codziennie magnezu , dobrego magnezu ,zobaczysz że pomoże ale nie spodziewaj się cudów na początku , musisz go brać systematycznie przez okres co najmniej 1-2 miesiące , polecam Cardiomin B6, on i serce uspokaja Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej :) witam wszystkich, z tą paskudną chorobą żyje już 12 lat, boję sie różnych rzeczy :unikam kina, koscioła, dużych sklepów, kolejek w sklepach nienawidzę itd :(...są dni kiedy jest ok ale więcej jest tych z lękami...beznadzieja że niby to człowiek zdrowy a cierpi MAM DOŚĆ!!! Jestem taka smutna Piszecie o magnezie może i pomaga ale nie mi brałam już wiele rodzajów bo w aptece to wysyp tego że hej! Kilka lat temu miałam podany dożylnie przez 10 dni ale nie pamiętam żebym to czuła sie super... Może spróbuję ten Cardiomin B6 co polecasz mario, bo tego jeszcze nie miałam. pozdrawiam i miłego dnia wszystkim :)
Odnośnik do komentarza
witam, szkoda że nikt mi nie napisał o kaszelku przy nerwicy :(, to nic trudno. czytam na tym forum różne posty czasem sama coś napiszę i zauważyłam ze wszyscy piszemy o tym samym, to jest fajne że nie jestesmy z tym sami, ale moze najwyższy czas zacząć pisać pzremyślenia dlaczego to sie tak dzieje? kiedy to sie zaczęło i w jakim momencie naszego życia? może jak będziemy o tym pisać to otworzą sie w nas te cholerne myśli które ukrywamy pzred samymi sobą. Ja wiem ze coś musiało być nie tak w dzieciństwie , niedawno zrozumiałam ze jestem dorosłym dzieckeim alkoholików dziwne to było dla mnie gdyż w moim domu niczego nie brakowało tylko jednego miłości alke o tym że jest ona tak bardzo potrzeban dzieciom zrozumiałam niedawno. Cały ciężar obowiązków spadł na mnie kiedy matka piła nie było ich dużo i to nie było najgorsze najgorsze wtym wszystkim było to że był LĘK, lęk który towarzyszył mi każdego dnia lęk o matkę lęk czy matka bedzie dzisiaj pijana czy nie , czy będzie czuła się dobrze czy nie itp, w tym okresie wolałąm myśleć negatywnie, by potem pozytywnie się zaskoczyć. wyobrażałam sobie całą sytuację jak to będzie jak wrócę do domu że matka będzie pijana albo że coś jej sie, stanie będę musiałm wezwać pomoc itp. a kiedy wracałm do domu a było inaczej to ogarniałą mnie fala szczęścia że jest inaczej niż myślałąm. od tamtej pory myśle tak samo wszystko negatywnie aby potem zaskoczyć sie pozytywnei. Zawsze miałąm nadzieję że matka przestanie wreszcie pić, chciałam bardzo zeby coś sie jej stało lub komuś to wtedy sie opamieta i stało sie citka z którą byłąm bardzo związana i która często z matka popijałą zmarał na wylew. Przezyłąm szok! uważałąm sie za winną całej tej sytuacji, cięzko jest mi z tym. Od tamtego czasu matka nagle dosłownie przestałą pić czyli kolejny szok, gdyż skończyły sie lęki. W myślach cieszyłąm sie bardzo ale niestety lęki o matkę tak zawładnęły moją psychiką że wcześniej nie wiedziałm co to znaczy żyć własnym życiem, co to znaczy martić sie o siebie. Po szoku zaczęłam odczuwać lęki o samą siebie, podkręcam sie tym ze ciotka tak nagle zmarła, że to moja wina. Za długo lęki mi towarzyszyły oczywiście w innej postaci ale to zawsze lęki. Teraz matka wogóle nie pije i najgorzse jest to ze uważa że ona nie robiął nic złego gdyż wszystko mieliśmy co tylko chcieliśmy. troche jest w tym winy mojej gdyż moja matka nigdy nie ponosiął konsekwecji swoich czynów podczas picia tzn jak nie wracałą do domu na noc aojciec był w delegacji to jak dzwonił to oszukiwaliśmy go dla dobra matki bo jakby sie dowiedział ze jej nie ma wdomu to by była jazda. Z bratem uważaliśmy ze dobrze robimy ale to był błąd jakby matka raz drugi poniosłą konsekwencję swoich czynów myśle ze byłoby inaczej ale niestety czasu sie nie cofnie. Niektórzy czytajac to pomyślą po co na forum o nerwicy lękowej takie rzeczy opisuje ale naprawdę to jest bardzo ważne lęki nie pojawiaja sie z nikąt musi być jakaś przyczyna ich powstania. sory za błędy . pozdarwiam
Odnośnik do komentarza
Strasznie bolą mnie gałki oczne i głowa (ale ta chyba po punkcji). Czekam jak na szpilkach na wyniki punkcji i krwi w szpitalu. Odebrałam dziś wynik testu na boreliozę, który robiłam przed wyjazdem do szpitala. Wynik? Wątpliwy, bliski pozytywnej granicy. Czyżbym znalazła przyczę mojej depresji i nerwicy? Cholera jasna.
Odnośnik do komentarza
Sis, Norma.Chociaż szumy w uszach mogą też być od hałasu.Mp3 na uszkach ustawiona głośno i ogólnie życie i praca w hałasie.*Umierasz*,ale nie umrzesz.To twoje *umieranie* jest sygnałem *nerwicowym* i chyba każdy z nas to przerabiał.Ból w klatce piersiowej,który ja nazywam *kołkiem w piersiach* też jest objawem nerwicy.Jeżeli wyniki nie nic nie wykazały oznacza to,że od strony fizjologicznej jesteś zdrowa.Problem tkwi w głowie.Podobał mi się tekst z wylewem i udarem.Ja też miałam takie myśli.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×