Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rozmowa


Ola1982

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich znerwicowych i panikarzy :) szukam kogoś wśród Państwa, z kim mogłabym porozmawiać o swojej nerwicy, wymienić doświadczenia, kogoś kto mnie zrozumie i będzie mógł choć co 2 dzień porozmawiać ze mną, bo wiem, że wtedy jest łatwiej, a niestety moi najbliżsi choć bardzo się starają to nie końca mnie rozumieją. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Witaj Ola, jesteś młoda i już cie nerwica dopadła, mam troche więcej lat, ale z nerwicą walcze od kilku- trudno to nazwać walką, narazie to ona mną rzadzi - przedawkowałam gdzieś tą granicę, i jestem w takiej sytuacji ze nie mogę się ani zdenerwowac ani poddac dobrym emocjom bo od razu bole w klatce, okolic serca ( od razu myślę ze to zawał ) źle mi się z tym żyje, był okres że chodziłam po lekarzach, kardiolog, neurolog, laryngolog internista czasami 2* w tygodniu, w końcu machnęlam reka bo lekow sterty a poprawy brak, w ciezkich chwilach zaglądam na forum, popłaczę sobie i jakos żyję, nie mam już siły z tym walczyć, np święta - atmosfera rodzinna niby odpoczęlam a wieczorem w drugi dzień swiat bole ok serca, nakrecenie, w środę lekarz internista, EKG, które nie wydszlo OK, wizyta u kardiologa PILNA na skierowaniu, arytmia, lekarz kardiolog mówi zamiast klaść sie do łóżka to zrobic 40 mocnych przysiadów przejdzie, łatwo mowić jak człowiek nie wie co się z nim dzieje mam mieszane uczucia, jestem mega zmęczona tym stanem, nie cieszy mnie rodzina, wnuki, świat, gdzie tylko ide to dostaje leki na nerwy.....nie mam znajomych bo nie trafiłam na takich którzy mnie wysluchają, dzieci cóż, każde ma swoje życie, czasami córka mówi idź na siłownię rozładujesz stres, ale uwierz mi jak mam isć sama, brakuje mi kontaktu z ludźmi, miałam dzieci, każde poszło w swoja strone a mnie dopadl syndrom pustego gniazda, menopauza i wszystkie dolegliwosci z tym związane, byłam nawet u psychologa bo juz nie dawałam rady, do tego ciagle mi piszczy w uszach co jest bardzo wkurzajace , nie mam już siły, myslę ze zamiast ci pomóż to jeszcze cie moim wpisem dobiłam...... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam Cie Dora, Dziekuje, ze odpisalas. Ostatnio znow mam gorsze dni. Kreci mi sie w glowie, mam wrazenie, ze zaraz zemdleje, nie moge umyc podlogi, bo mam wrazenie, ze rozsadzi mi glowe, wieczorem serce wali jak oszalale. Jestem z mezem i corka, nie mam powodow do stresu zwlaszcza teraz w okresie swiatecznym, ale dlaczego TO WSZYSTKO przychodzi najbardziej wieczorem? Czasem boje sie zasnac, boje sie wyjsc do sklepu, na poczte, do banku, bo zaczyna mnie wtedy kluc serce, boje sie, ze zemdleje i nikt mi nie pomoze. Mialam robione badania serca (jestem pod opieka kardiologa po mononukleozie), ale echo i ekg i jeszcze jakies badanie robione przed swietami wyszlo w porzadku. Mam arytmie i pralaps (nie domykanie przedsionka czy jakos tak), ale podobno to ma 80% spoleczenstwa. Jestem dorosla kobieta, mam 4-letnia corke, mij maz jest kierowca, ale jak wyjezdza to czasem boje sie sama zostac w domu i chodze spac do rodzicow. Powtarzam sobie, ze to nerwica, ze inni tez to maja i musza z tym zyc. Na jakis czas pomaga, jest dobrze. Chodzilam w wakacje na psychoterapie, pomagalo i na jakis czas zaniechalam, bo naprawde bylo lepiej, ale wytarczy byle pierdola, a ja juz cala *chodze* i nie umiem sobie ze soba poradzic. W dodatku od czasu Wigulii boli mnie w prawym boku, dzis mnie mdli jak tylko spojrze na jedzenie, kreci mi sie w glowie i wymyslilam sobie, ze bierze mnie wyrostek-moze tak mize nie. Jutro zrobie badania i zobaczymy co bedzie. Nie wiem czy to nerwoból sie umiejscowił akurat w tym miejscu czy tez faktycznie to wyrostek choc juz dawno mnie tak bolalo i USG jamy brzusznej nic nie wykazalo. Mam tez nerwoból dokuczliwy nad sercem, taki punkt, ktory boli jak dotykam, ale i sam nagle zaczyna bolec. Z tym brzuchem to tak sie pojawia i odchodzi, ale dzis wystarczy, bo jestem klebkiem nerwow. Wczoraj w Sylwestra bylismy u znajomych, jadlam normalnie, nic mi nie bylo, a dzis od samego rana czuje dyskomfort. Moj maz jutro wyjezdza i chyba juz przezywam. Moze to faktycznie jakies bole na tle nerwowym. Dora, jeszcze raz dziekuje, ze odpisalas. Nie dobilas mnie, bo czy moze byc gorzej???? Mam nerwice do tego stopnia, ze ladowalam w szpitalu, bo myslalam, ze mam zawal. Okazalo sie, ze do tego wszystkiego mam refluks, ale dostalam leki od zaprzyjaznionego lekarza i jakos sobie radze. Przepraszam, ze ja dzis tak o sobie, ale chyba musialam sie wygadac. Pozdrawiam Cie cieplo!!!

Odnośnik do komentarza

Witaj OLU, ja też się czuje do kitu, jakieś zawroty, chce mi sie spać, chociaż dopiero wstałam, nie mogę sie skupić, a tu trzeba isć do pracy, ja po świetach wyladowałam u kardiologa , bo tak mi serduszko nawalało (arytmia) zmienił trochę leki ale wybieram się do mojego kardiologa u ktorego się leczę co on na to w koncu biore leki i powinno być lepiej, a tu jest tak jak jest, zastanawiam się czy to nie kłopoty z żołądkiem , trochę przytyłam - nie wiem czy po lekach, czy na zimę nabrałam *sadełka* i to daje mi w kość, jem mało ale mam wzdęcia, uczucie pelnosci i mam wrażenie ze wszystko ugniata mi do góry czuję wtedy dyskomfort, ciasno w klatce, nie wiem czy to od wątroby czy co, muszę porobić badania, staram się nie jeść tłusto ani dużo bo czuję się nie za bardzo dobrze , już nie wiem czego się chwytać, nie moge wszystkiego zwalać na nerwy, mam troche przeciążone zycie i za dużo obowiązków , spraw , ale kto ich nie ma, po prostu czuję się wypalona ...a do którego lekarza idę to daje mi na nerwy leki, więc cos musi w tym być , pozdrawiam cie i życze wszystkiego najlepszego w nowym roku

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dora. Jak Twój dzień? U mnie nawet niezle choc maz wyjechal i jestem sama z corka, ale biore sie w garsc choc caly czas.mam wrazenie jakby krecilo mi sie w glowie. Musze sie za siebie wziac. Minal ten swiateczny szal, jest cisza i spokoj. Marze by miec meza na miejscu i do tego dazymy, bo mamy firme transportowa i ciezko znalezc kierowce i dopoki nie znajdziemy to maz w trasie. Nie jest najgorzej. Czuje sie ogolnie zmeczona. W swieta mielismy jeszcze goscia z rodziny. Bliska osoba, ale byla tydzien, wszystko bylo wywrocone do gory nogami. Nin stop pralam, sprzatalam, zmywalam, pomocy prawie wcale, a na dodatek moja przestrzen zostala naruszona i czulam sie nieswojo. Od dzis dopiero od poludnia mam spokoj, ale cala *chodze* i nie umiem sie wyciszyc. Mam nadzieje, ze u Ciebie tez niezle. Rowniez zycze Tobie wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Sily zaparcia i wytrzymalosci!!!!

Odnośnik do komentarza

Witam OLA, ja wczoraj byłam u *mojego* kardiologa, zwiększył mi troszke jedne tabletki i uzmyslowił mi że moje dolegliwości niestety są na tle nerwowym, mówię mu że nie czułam sie w święta zdenerwowana a jednak serce szalało, wytłumaczył mi że to moj uklad wegetatywny i wcale nie ma nic z miom zdenerwowaniem , zalecił tabletki na uspokojenie (wyciszenie) organizmu i podniósł mnie na duchu, bo jednak rozmowa z lekarzem też czyni cuda, przynajmniej człowiek nie wpada w panikę gdy boli w okolicy serca, przeciez człowiek nie zna się na wszystkim i jak czuje się tak a nie inaczej do tego nakręca sie to i samopoczucie jest do kitu, pozdrawiam bo muszę juz leciec :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×