Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Czy można w 100% stwierdzić nerwicę?


Gość Kamil22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zacznę od tego, że zawsze łatwo się stresowałem i od jakichś 7-8 lat zawsze miałem podwyższone ciśnienie. Od niedawna borykałem się ze słyszeniem własnego serca, co utrudniało mi codzienne funkcjonowanie. Poza tym miewałem zadyszki przy takich czynnościach jak wstawanie z łóżka, choć na codzień uprawiam sport i biegam maratony. Poszedłem do lekarza i miałem EKG oraz echo serca: ciśnienie miałem podwyższone, stwierdzili palpitacje, puls nieco przyspieszony, ale echo wyszło bez zarzutów. Lekarz stwierdził, że nic mi nie jest i żebym po prostu więcej odpoczywał i starał się nie stresować. Również sprawdziłem sobie tarczycę i wyszło bez problemów. Wszystko wskazuje na nerwice: z jednej strony się to zgadza: czasami potrafię obudzić się w nocy i sprawdzać, czy partnerka leżąca obok aby na pewno oddycha. Często nasłuchując swojego serca obawiam się, że zaraz przestanie bić i umrę. Z drugiej jednak strony nie jestem upośledzony społecznie: lubię poznawać nowych ludzi, ćwiczę sztuki walki miewając przy tym sparingi, często podróżuję stopem i ogólnie lubię podróżować do często mało rozwiniętych krajów uchodzących za niebezpieczne (choć samolotów się boję, ale też bez przesady - nie panicznie). Chciałem więc zapytać, czy mogę w moim przypadku na pewno stwierdzić nerwicę, czy może to być jednak coś innego? Zanim zacznę walkę z tym ustrojstwem chciałbym się tylko upewnić, że jest z czym :) Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza

Cześć. Ciśnienie nie świadczy o nerwicy. Ja no mam niskie. Łatwiej mi gadać używając łaciny podworkowej ale postaram się napisać bez :) u mnie jest tak: pdczas kłótni (hałas tutaj to norma) odczuwam ból z tyłu głowy, jest mi gorąco i czuję ból w sercu. W moich tematach piesze więcej objawów które mi towarzyszą. Po długim czytaniu i konwersacja na forum z ludźmi którzy cierpią na depresję, wykonaniu podstawowych badań: ob, mocz i morfologia (wyniki bardzo dobre) dotarło do mnie że ma początkowe objawy nerwicy lękowe. Na start porób sobie podstawowe badania. Jeśli będzie ok udaj się do psychologa, pogadasz, wyżalisz się a on stwierdz czy masz nerwicę czy nie. Miłego wieczoru.

Odnośnik do komentarza

Morfologia w porządku. Dobrze się układa, nawet bardzo :) Tak jak mówię na zewnątrz jestem bardzo wesoły i nie widać po mnie, że zmagam się z jakimiś problemami. Jednak czasami nawet jak nic konkretnego nie robię, a tym bardziej się nie stresuję - słyszę bicie serca, takie bardzo mocne. Sam nie wiem, czy pierwsze było bicie serca a co za tym idzie stres, czy stres, a co za tym idzie bicie serca - taki trochę dylemat jak kurą i jajkiem :)

Odnośnik do komentarza

No to gratuluję znalezienia dobrej partnerki :) Jeśli masz nerwicę to nie jest spowodowana przez partnerkę. Strach przed chorobą może napędzać stres. Mój produkują osoby z otoczenia. Stosunki do innych albo mam neutralne albo przyjazne-rzadko. Dziewczyny w moim wieku wolą zabawę i towarzystwo chłopaków a ja? Jestem odmieńcem. Wolę towarzystwo zmęczonej życiem starszej pani po 60-tce którą jej dorosłe dzieci mają za zero i poprawić jej choćby odrobinę samopoczucie niż siedzieć z innymi i plotkować na temat innych. Z domu wyniosłam szacunek do innych, zrozumienie i oszczędność choć w domu miałam wszystko co potrzebne do życia.

Odnośnik do komentarza

To i tak wolę nie mieć czegoś co jest zbędne :p wolę kupić dziecku niż sobie. Inni latają do sąsiadów pożyczyć to czy tamto a ja? Nie. Przeżyje bez. Na ogół jest miła, cierpliwa i spokojna do czasu aż ktoś mnie pożądane wkurzy. Wcześniej objawem mocnego wzburzenia było tylko szybsze bicie serca a teraz? Teraz bije szybko i boli a wręcz kłuje jakby ktoś mi szpilkę wbijał do tego doszedł ból głowy, cała się trzęsę jakbym miała atak padaczki. Niekiedy bez złości czy stresu serce bije szybko i mocno. Dzień w dzień wstaję o 6:30 ale w południe jestem wykończona. Ps. Oczy już takie mam. Od kilku lat są takie smutne. Zdarzają się dni kiedy się śmieje ale to rzadkość no bo z czego się tu śmiać? Z tego że ktoś niby dla żartu próbuje złapać cię *tam*? Z tego, że musisz wysłuchiwać hałasów dzień w dzień? Z tego że za chwilę ktoś się ciebie doczepi byle by na kimś wyładować swoją złość? Wymieniać mogę bez końca bo przez te 8 lat trochę się nazbierało.

Odnośnik do komentarza

A i jeszcze jedno :) wiem że dużo gadam w sensie piszę ale mam ku temu powód. Są dni kiedy mam dostęp do internetu. Trwa to góra do tygodnia. Jeśli się nie udzielam nie znaczy że nie żyje :p to znaczy że ktoś znowu wyłączył mi dostęp do internetu na czas nieokreślony. Ostatnim razem nie miałam dostępu do internetu 3 m-c tylko przez to że pobralam sobie radio online do słuchania muzyki i wiadomości ze świata.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×